Marti..25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marti..25
-
Witam dziewczynki :) Niedawno wróciłam do domku, jestem wykończona, tego bezalkoholowego piwa nie wypiłam, jakoś mi nie smakowało, wzięłam sobie sok multiwitaminke :) Byłam z sis na zakupkach, kupiłam sobie w końcu cudowny, mega wygodny a do tego bardzo ładny i kobiecy staniczek. Po założeniu czuję, jakbym go nie miała :) Zjadłam zupkę mleczną i zaraz postaram sie jeszcze pomachac hankielkami. Dzis dowiedziałam się, że mój odczyn ph w moczu wynosi między 6,5 a 7 ( jest to odczyn "normalny") Był tu poruszony temat związanej z tym płci ale nie pamiętam, do jakiej klasyfikuje sie mój odczyn :) Braun Aga wierze, że niedługo bedziesz nosiła pod sercem upragnionego maluszka. Trzymam za to bardzo mocno kciuki. Pozdrawiam.
-
Sylwiucha trzymaj się dzielnie, podjadaj w niewielkich ilościach cały czas a jak poczujesz sie lepiej idż na krótki spacerek. Flipsik ja ciesze się z tego okresu, w lipcu ( na poczatku bedzie to niecały 6 m-c) planuje wycieczkę z mężem i znajomymi nad morze. Z jednej strony nie będzie to bardzo bardzo wysoka ciąża a z drugiej bedzie wyraźny brzuszek ciążowy a nie tak jak w tej chwili- wyglądam jakbym po prostu zbyt dużo jadła zimą :/ brzuch jest wzdędy, piersi napęczniałe i właśnie teraz czuje się gorzej. Nie chciałabym przeżywać tego na wakacjach, wolę eksponować śliczny ciążowy bęben ;) Zresztą moja siostra rodziła w połowie sierpnia, całe lato przesiedziała w domu. Ja właśnie wróciłam ze spaceru, chodziłam ponad 2 godz, załatwiłam kilka zaległych spraw, robię zabieram się za risotto i pędze do pracy mojej sis ( jest barmanką) zjemy sobie u niej na świeżym powietrzu i chyba skusze się na bezalkoholowego leszka..mam jakoś ochotę na smak zimnego piwka :) zwłaszcza że za oknem wiosna na całego. No i byłam na przymiarkach staniczków w Triumphie, mam podejść po 16, przygotuje mi kilka modeli. Pozdrawiam cieplutko brzucholki :)
-
Witam kobietki :) Braun Aga świetnie się czyta co piszesz..jesteś taką spontaniczną, otwartą kobietą..również podziwiam :) Ja zasnęłam wczoraj o 12, przez ponad godzinke gadałam w nocy przez tel. z koleżanką...dziś obudziło mnie piękne słoneczko :) wcinam twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką i czytam. zaraz troszke poćwiczę i szykuje się na długi spacer z chrześniakiem i psem :) Pozdrawiam cieplutko Niestety nie mam konta na nk :(
-
Hej dziewczyny, ja również zaskoczona jestem jak bardzo się ze sobą zżyłyśmy..to naprawdę coś wspaniałego i daje ogromne wsparcie w tych trudniejszych chwilach.... Ja byłam u gina, maluszek ma 4cm, skakał, wiercił się, machał tymi malutkimi nóżkami i rączkami, rozwija się bardzo dobrze, przezierność w normie więc dzis śpię spokojnie. Dzień spędziłam w pracy i na opiecie nad 8-m-cznym chrześniakiem, jestem wykończona....idę sie wykąpać i kładę się do łózka. Pozdrawiam serdecznie.
-
Właśnie przeczytałam....Łzy naszły mi to oczu..bardzo mi przykro kochana, naprawdę cholernie mi przykro. Jestem w tym momencie całym sercem z Tobą....Pamiętaj, że czas załagodzi ból, najważniejsze, że jesteś wśród bliskich, z kochającym mężem i córkami. Będziesz miała jeszcze swoją dzidzię. Ja również uważam, że to natura działa w taki okrutny sposób. Trzymaj się kochana dzielnie! Ja na 8:30 wizyta, nie śpię od 4, również bardzo się denerwuje i martwię, czy wszystko jest ok. Ostatnie usg miałam ponad m-c temu. Pozdrawiam serdecznie, ściskam Cie Braun Aga.
-
Kochane jesteście :) Jak mogłabym zaprzestać pogawędek tutaj?? Nierealne :) Ja już wszystko zrobiłam, z przyjaciółką pogadałam w biegu, niestety za kilka h wraca do Wrocławia więc nie było czasu. Zrobiłam spaghetti i sernik na zimno z galaretka i owocami, czekam aż zastygnie i będzie jedzonko :) Póki co zapchaliśmy się makaronikiem. Czekam Twoja teściowa jest faktycznie nietaktowną babeczką ale Ty kochana puszczaj jej uwagi mimo uszu. Moja też czasem doprowadza mnie do szału ( z tych które wszystko wiedzą i robią najlepiej) ale staram się nie wczuwać w to co mówi. Najważniejsze, że TY i mąż jesteście przeszczęśliwi, reszta to pikuś :) Kici Kasia życzę Ci bardzo bardzo udanej i romantycznej kolacji. Ja również rzadko bywam w takich wystawnych miejscach ale myślę, że dopasowane rurki bądz cygaretki plus elegancki top, marynareczka i kopertówka będą na miejscu. Ja strojnych sukienek nie noszę więc w moim przypadku nie za bardzo :) Napisz później jak było ;) Ja kilka m-cy temu byłam z mężem na weselu u znajomych, wynajęli nam pokój i ogromne jacuzzi w piwnicznych skałach podświetlane kolorowymi światłami ( dla wszystkich zaproszonych ale nikt prócz nas nie skorzystał) Rano wzięliśmy szampana i poszliśmy tam...było przecudownie więc polecam :) Nie wiem czy możemy taplać się w tej chwili w gorącym jacuzzi ale na baseniku jak najbardziej. Uciekam odpoczywać do m ( doszedł już do siebie ;) Później idziemy na spacerek, pozdrawiam Was kochane, papapap
-
Hej kochane :) Czekam kochana super wiadomość :) Teraz to naprawdę wypoczywaj i uspokajaj skurcze :) A czekolada ma wpływ terapeutyczny na stresy więc się nie przejmuj..ja mimo że ograniczyłam swoją dawkę zażywam :) a za oknem piękny, słoneczny dzień..aż miło wstawać. Wczoraj po południu pojechaliśmy do znajomych m na ciasto i herbatkę i tak się zasiedzieliśmy do 19 ( tez starają się o dzidzię więc temat ciąż number 1 :) Później pojechaliśmy na zakupki i wieczorem na imprezkę do szwagierki. Wszyscy pili wódeczkę a ja soczek i napatrzyłam się i nasłuchałam że ojjjj Śmiechu miałam z nich mnóstwo. :) Mój m jest zachwycony bo wszędzie go wożę autkiem..mówi, że ma teraz prywatnego drivera i to mu się baaardzo podoba ;) Wróciliśmy dopiero koło pierwszej. No i ja teraz wstałam fit a o biedaczysko leży na kacyku i pewnie tak poleży do południa. zaraz wskakuje pod prysznic i jadę do mojej przyjaciółki, przyjechała wczoraj ( pracuje i studiuje 150km stąd) widzimy sie niezwykle rzadko więc strasznie się cieszę) Mój m wyjeżdza dziś w nocy na delegacje do Berlina, za kilka dni wraca i jedziemy do Niemiec razem, mam nadzieje, że szybko podłączą nam neta bo nie wyobrażam sobie nie zaglądać na nasze forum ;) Maleńka mam nadzieje, że przeziębienie minie i szybko wrócisz do formy :) Trzymam kciuki. Efcia jeśli chodzi o huśtawkę nastrojów to u mnie jest okropna. Przez kilka dni brzydkiej pogody naprawdę świksowłam tzn cały czas byłam na granicy płaczu. Teraz już znacznie lepiej ale jestem przygotowana, że zły nastrój jeszcze powróci :/ Uciekam, pozdrawiam ciepło, miłej niedzielki, papa
-
Hej laseczki :) Wczoraj od południa miałam koszmarny dzień..nastrój okropny, prawdopodobnie przez to, że cały dzień siedziałam w domu ( za oknem deszcz ze śniegiem) i niesamowicie wymulałam. Na szczęście wieczorem poszliśmy do szwagierki i trochę się odmuliłam :) Dziś wstałam wcześnie, prysznic ( nie jestem zwolenniczką naprzemiennego polewania się różną temperaturą, kiedyś to robiłam ale to dla mnie niesamowicie nieprzyjemne, lubię kąpiele a prysznic jest koniecznością jeśli już to ciepły :) Poleciałam na targ,później pojechaliśmy z m do miasta na zakupy, byłam w aptece, kupiłam sobie kilka kremów, peeling i umówiłam się na oczyszczanie twarzy...już było tak pięknie a tu znów wyskoczyły mi jakieś syfki. Mam nadzieje, że lada moment mi znikną. Niedługo jedziemy z m do ulubionej knajpki ( obiecałam sobie, że tym razem zamówię sałatkę warzywną no z małym placuszkiem ;) a nie wielką tłustą pyszna pizze ;) Raz jeszcze gratuluje wszystkim mamusiom które mają za sobą wszelkie badania, ja idę w poniedziałęk rano i bardzo bardzo czekam na tą wizytę. Również chcę usłyszeć że wszystko gra :) Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiam papa
-
Dzięki nigerowa :) Sylwiucha super że słyszałas serducho i że dzidzia rośnie, jeszcze troche cierpliwości i będziesz miała pewność, że wszystko jest ok :) Czekam gratuluje i ściskam kochana :) Coż więcej mogę napisać :) Bardzo się ciesze, że wszystko w porządku i masz synka. Ja zjadłam pierożki ale jednak gotowane, nie smażone..boję się powtórki z wczorajszego dnia. No i zjadłam kilka ptasich mleczek- są moją słabości. Ogólnie samopoczucie dziś kicha...pogoda taka, że żal pisać więc siedzę w domu cały dzień ( a nie bardzo lubię) Zraz idę się kąpać, robię sobie maseczkę oczyszczającą i wskakuje pod kocyk. Pozdrawiam ciepło mamuśki.
-
Dziewczyny pojeździłam sobie pół godzinki na rowerku tak pomalutku :) i wypiłam już od rana 1,5 litra wody, jakoś strasznie chce mi się pić. Tak piszecie o tych wizytach, też chciałabym już zobaczyć maluszka :) Jeśli chodzi o zdrowe odzywanie to wiecie kochane jak to jest..we wszystkim dobry jest umiar :) ważne żeby nie przesadzić w jedna i druga stronę i znaleźć swój własny złoty środek :) a coli to nie piłam już 3 m-ce, ale bardziej dlatego, że jest dla mnie trochę za słodka ( jak te wszystkie gazowane napoje) A dziś mam ochotę na pierogi ruskie ( na szczęście mamy zamrożone ;) smażone na patelni...takie równo przypieczone polane masełkiem. Normalnie chyba się skuszę. Znając teraz moje możliwości to zjem 4 i finito :) żołądek pełny :) Co do dostrzegalnych zmian w ciele moje brodawki zrobiły się nieco większe, ciemniejsze a na całych piersiach są lekko widoczne żyłki. Na szczęście już tak szybko nie rosną :P Brzuszek nawet rano delikatnie zaokrąglony, waga stoi w miejscu ( zaczynam się tym troszkę niepokoić, mam nadzieje, że maluszek rozwija się dobrze a dodatkowych kilogramów brak ponieważ po prostu jem mniej i częściej wymiotuje. Uciekam troche sie ponaciągać i posprzątać, pozdrawiam serdecznie raz jeszcze :)
-
Witam dziewczyny :) Spałam świetnie, jeszcze nad ranem baardzo przyjemne budzenie z mężem ;) patrzę za okno a tu pada rozlazła śniegowo- deszczowa breja :/ Ostatnie dni w Polsce, zamiast pochodzić po górach, pojeździć na wycieczki trzeba siedzieć w domu...kicha. Czekam czekam wiem, że w takich sytuacjach słowa mają niewielką moc ale naprawdę wierzę, że wszystko będzie dobrze i Twój Tata będzie ci jeszcze wiele wiele lat zabawiał dzieciątko. Jak już ktoś wspomniał zagrożenie minęło, jest pod fachową opieką więc głowa do góry. Trzymam za Was kciuki dziewczyny, żeby na badaniu wszystko było ok. Edga ja też już po śniadanku, mam dokładnie to samo, rano po obudzeniu natychmiast jedzonko, Dziś odtłuszczone mleko z musli :) Minie godzinka i idę na jakąś bułeczkę w myśl zasady mało a często. Ja na razie nie ruszam fast foodów skoro działają na mnie w ten sposób. Zresztą nawet przed ciążą nie jadłam ich wiele, raczej odżywiałam się zdrowo i pilnowałam tego ale czasem pozwalałam sobie na szaleństwo- zwłaszcza pizzy w ukochanej knajpce. Jedzenie pyszności jest ogromną przyjemnością a przyjemności nie można sobie odmawiać ;) Zresztą wrzucę Wam kiedyś dwie fotki, z wakacji ( jak sobie pofoglowałam ;) i później po takim półrocznym treningu. Tylko znajdę na wizażu :) Pozdrawiam cieplutko kochane w ten niezbyt przyjemny dzionek. Dajcie zać jak na USG, buziaki.
-
Hej dziewczyny, ja po obiedzie ( niestety skusiłam się na frytki z sosem czosnkowym) pojechałam na basen, czułam się extra, zrobiłam kilkanaście długości, przyjechałam do domu i katastrofa...wymiotowałam chyba z godzinę :/ mam wrażenie że zwróciłam śniadanie...ludzie, jak tylko zjem coś byle jakiego mój organizm od razu chce to zwracać. Czuje się do dup.... Mąż zrobił mi kanapeczkę z almetką bo zrobiłam się mega głodna i mięte z jabłkiem. Zjadłam, może zraz odzyskam siły bo jestem jakaś słaba. Braun Aga gratuluje udanych zakupów :) Nic tak ie poprawia humoru jak fajny ciuszek ;) Ja prawdę mówiąc słabe mam pojęcie o tych wymyślnych staniczkach, mam nadzieje, że pani ekspedientka dobrze mnie pomierzy i coś mi zaproponuje. Asiekk gratuluje dzidzi :) Uciekam do łóżka, pozdrawiam serdecznie brzucholki.
-
Mnie nie przeszkadza typ kobiety która w ciąży dostaje zmiękczania umysłu..uważam, że jest to jedyny okres w życiu kobiety kiedy można i choć sama staram się zachować trzeźwość umysłu lubie się teraz czasem z sobą "pieścić" zwłaszcza przy moim mężczyźnie. Natomiast dużo bardziej przeszkadza mi takie zachowanie u matek- mam kilka koleżanek którym po narodzinach dziecka brakuje nagle paru klepek..każda zainicjonowana rozmowa kończy się o dziecku, cały świat kręci się wokół dziecka, jego nawyków żywieniowych, jego umiejętności itp, itd. Mam nadzieje, że nie będe się wliczała do zacnego grona kobiet ześwirowanych na punkcie swojej pociechy. Moja siostra choć jest mamą 7-miesięcznego synka pozostała nadal indywidualną postacią, kobietą, gdy spotykamy się na drinka ( teraz na soczku :)nie rozmawiamy o dzieciach, na sylwestra była mistrzynią parkietu w pieknej kreacji i szerokim uśmiechu- aż milo było popatrzeć choć wiem, że kocha synka nad życie. Ja dziewczyny pojadłam choć zostawiłam pół talerza...dzidziuś chyba mi żołądek ścisnął i mało się tam mieści kurcze :/ idę odpoczywać i na basenik..też mi się nie chce ale mobilizuje się kochane. Wszystkim leniuszkom przesyłam wirtualnie pozytywny fluidy :) pa
-
Środa doskonale znam uczucie o którym piszesz :) J rownież jestem podekscytowana faktem, że z naszej dwójki powstanie dzidziuś który totalnie przypieczętuje nasza miłość :) Kici Kasia nie ma co, połączenie extra :) J właśnie robię nuggetsy z filetów ( dla mnie sam filet z kurczaka z grilla) i sałatkę grecką. Ale powiem Wam dziewczyny, że nie wiem co mi jest ale przestałam odczuwać głód tzn wstaje głodna na maxa ( jak tylko otworze oczy) zjadam jakąś bułeczkę czy musle a później nie chce mi się jeść. Czuje się cały czas najedzona...dziś zjadłam o 8 śniadanie, później o 10 pół jogurtu naturalnego małego z musle i nie jestem głodna, a i jeszcze jednego cukierka krówkę ciągutkę...hm...muszę się zmobilizować i zaraz zjeść chociaż trochę sałatki i napić się szklanke mojego witaminowego przecieru :) Na wadze stoi mi 0,5 kg do przodu a to już prawie 11 t.c U mnie szarówa, lekko popaduje. Pojeździłam delikatnie na rowerku, porozciągałam się i po południu mam postanowienie- jechać na basen i zrobić kilka długości. Muszę tylko namówić mężusia. Dobra laseczki, idę działać w kuchni. POzdrawiam ciepło.
-
aggia bardzo się ciesze i gratuluje Ci z całego serducha :* wiedziałam, że będzie dobrze :) Ty również trzymaj kciuki, ja mam badanie w poniedziałek :) Pozdrawiam
-
Kici Kasia myslę, że będzie odpowiednio :) skoro lekarz taką datę Ci ustalił na pewno wiedział co robi więc nic a nic się nie przejmuj. Magdalena wytrzymaj kochana jeszcze troszkę, niedługo te wstrętne objawy powinny minąć :) Za jakiś czas wkroczymy w piękny drugi trymestr ;)
-
Też tak słyszałam firanka. Dlatego lekarz nie chciał mi zrobić usg w 10 tyg tylko powiedział, że wstrzymamy się jeszcze tydzień i zrobimy już genetyczne.
-
Dokładnie, dokładnie, co lekarz to inna opinia :) Ja starałam się zawsze zdrowo, "nieśmieciowo" jesć a teraz zwracam na to uwagę 5 razy bardziej więc póki co odpuszczę sobie choć na pewno zapytam czy mogę sobie jakieś zakupić. A czy na badanie przezierności karku nie mówi się USG genetyczne? Mnie się wydawało, że taka jest właśnie nazwa, że badnia USG genetyczne są między 11-14 tyg ( właśnie to) i drugie po 20tyg ( badanie narządów wew) ale ja się na tym nie znam :)
-
Hej dziewczynki :) spałam jak zabita, zjedliśmy z mężusiem śniadanko i zaraz zabieram się za robienie babeczek z konfiturą i czekoladą. U mnie również szaro i buro a miałam wymyć i nawoskować moje biedne autko. Aggia Trzymam kciuki, żeby wszystko było w jak najlepszym porządku :) Braun Aga my jeździmy do Liberca do Babylonu, mieszkamy koło Świeradowa Zdroju, do Czech mamy bliziutko więc często tam zaglądamy :) Byliśmy również w Lesznie, Polkowicach, Wrocławiu i Krakowie- naprawdę lubimy aquaparki :) No i mamy kilka świetnych w Niemczech. I bardzo się cieszę, że miło wspominasz moje rejony...ja z kolei tęsknie za szumem morskich fal ;) Hanabe zgadzam się z Tobą, ja również wcinam zwykły graham ponieważ większość ciemnych chlebków barwiona jest karmelem i ma mnostwo chemii. Przed kupnem zawsze sprawdzam etykietkę i upewniam się, że wszystko gr. Jeśli chodzi o witaminy w tabletkach moj gin jest sceptyczny, uważa, że ich wchłanialność jest kiepska, poz tym to sztuczny twór który jest zwykłym biznesem zawartym między lekarze a firmami farmaceutycznymi. Podał mi produkty które powinam jeść w ciąży i które dostarczą mi naturalnych witamin. Powiedział również, że kobiety nie kontrolują pochłaniania wit w posiłkach i przy dostarczaniu sztucznych może ich być po prostu za dużo. Należy dbać o zdrowe, pełnowartościowe posiłki. No póki co ja się tego trzymam, na następnej wizycie poruszę jeszcze temat witamin w tabsach. Jeśli chodzi o staniczek mam dwa zakupione na all, bawełniane i w nich często chodze po domku lub śpię jednak muszę sobie zakupić jakiś lepszy ( ładniejszy) na wyjście ;) Środa mi kiedyś ciocia wróżyła z obrączki, wyszła dziewczynka a później chłopiec ale mojemu mężowi już inaczej ( hm...ciekawe heh) także biorę na to poprawkę :) Kolejną wizytę mam w poniedziałek i to będzie usg genetyczne, prawdę mówic też nie mogę się doczekać żeby zobaczyć mojego orzeszka..tak ładnie opisujecie jak wygladał, co robił, że zazdroszczę...no w poniedziałek będe równo w 11 tyg więc nic nie przyspieszam. POzdrwiam serdecznie, życzę miłego dnia.
-
Hej dziewczy :) Ja nareszcie w domu...wyszłam koło 10 i wróciłam przed chwilą, pojechaliśmy do moich rodziców, ponad 2h chodziliśmy po sklepach w centrum, później załatwialiśmy cyfrę do Niemiec ( siedziałam tam prawie godz) nstępnie pojechaliśmy na najlepszego kebaba w mieście ( wzięłam sobie fit i z ledwością zjadłam pół- normalnie jem często ale bardzo małe ilości). No a na koniec znów jazda tym razem do orto, na zakupy- kupiłam kilka jogurtów naturalnych( równiez lubię wrzucać do nich płatki owsiane, i suszone owoce :) i co najlepsze- 3kg jabłek, 2 op marchewek, wszystko obraliśmy, wrzucilismy do sokowirówki i właśnie pije przepyszną witaminową bombę :) moje postanowienie- szklanka takiego soku przynajmniej 5 razy w tyg w różnych warzywnych kombinacjach. Planowałam jeszcze pójść do Triumpha po dobry stanik ale wybiorę się z siostrą :) Ja też wbijam się jeszcze legginsy i troche poćwiczę...rownież dziś jestem wyjątkowo aktywna, może dlatego, że moje zęby sa już prawie proste co napawa mnie szczęściem:) i w końcu byłam w tolecie na naprawdę dłuuuugim posiedzeniu...ulga na maxa :) No i ja serdecznie witam nowe mamuśki..ehhh ale nas dużo na ten październik :) Miło, że możemy pogawędzić w takim świetnym towarzystwie.. Braun Aga ehh brakuje tu Ciebie...wiem, że pracujesz ale zdecydowanie za rzadko zaglądasz ;) I gratuluje świetnego samopoczucia, oby tak dalej :) Ok lecę na rozciąganko, naciaganko i wymachy :) No i już powiedziałąm mężowi, że dziś nie dam mu tak szybko spać ;) POzdrawiam serdecznie, życzę udanego wieczorku, papa
-
Sylwiucha i bardzo Ci gratuluje...na pewno będzie dobrze :) Dzidzia rośnie ci zdrowo i szybko...pozdrawiam cieplutko.
-
Hej dziewczyny, ja mam jakieś zważony humor :/ Poprztykałam się lekko z mężem, zaraz idę pod prysznic, jedziemy na większe zakupy do miasta i wieczorem do ortodonty ( niestety wybrałam sobie takiego, który ma gabinet 50km od mojego miasta) Pogódka byle jaka, na szczęście nudności jak nie było tak nie ma i czuje się już prawie "normalnie" Mam tylko niezłe huśtawki nastrojów i jestem bardzo płaczliwa. Dziś wstałam znów z płaskim brzuchem- to nieprawdopodobne że czasem wieczorami jest taki duży. Spróbuje może to siemie lniane. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia
-
Hej dziewczyny..ale mnie wydęło..masakra :) Rozumiem, że chcecie widzieć dzidzie jak najczęściej choć w moim przypadku terminy, które wyznaczył mi lekarz są wystarczające. I wcale nie uważam, że dobry lekarz to prywatny lekarz, dobry lekarz to człowiek kompetentny, rzeczowy, posiadający dozę empatii i człowieczeństwa i takiego lekarza znalazłam :) i współpracuje on z NFZ :) Ale wiem, że kobietki chcą chodzić na usg cały czas, moja koleżanka ( jest w 5 m-cu) na badania usg straciła już fortunę ( chodzi prywatnie) ale jest szczęśliwa i chodzi cały czas co 2 tyg. Mój lekarz nie ogranicza się do 3 w ciągu całej ciąży, powiedział, że gdy zajdzie potrzeba zrobi mi więcej lecz stwierdził, że robi je po to, by określić stan dzidziusia a nie po to, żeby mi "pomachał " ;) Staram się podchodzić do mojej ciąży spokojnie i naturalnie choć również czuje mnóstwo emocji, zwłaszcza, że to pierwszy dzidziuś. ja teraz kobietki jestem do niczego...o tej porze dnia moja aktywność jest rowna zeru. Nasmarowałam sie oliweczką i czekam aż się wchłonie, pomału zaczynam myśleć o innych preparatach typu Mustela- choć słyszałam różne komentarze. No zobaczymy, jeszcze muszę poczekac kilka tyg. No i od kilku dni mam okropne zaparcia :/ myślałąm, że mnie to ominie a jednak nie, mąż zrobił mi przed chwilą płatki owsiane na gorącym mleku, zaraz wypije jeszcze wodę i mam nadzieje, że pognam do toalety. POza tym wstyd mówić, męczą mnie gazy..ehh też tak macie. Ja jestem wzdęta jak balon. Pozdrawiam cieplutko mamuśki.
-
Dziewczyny, głowa do góry, zobaczycie nasz "leń" niedługo minie i wróci nam chęć do zycia :) Ja codziennie walcze ze sobą tzn najchetniej leżałabym w łóżku już od 15 ale staram się ruszać, rozciągać...im wiecej tego robię tym większą mam chęć. Tzn dziś wyjątkowo dzień spędzam w domu, mąż chciał mnie wyciągnąć na spacer ale jest szaro i chyba będzie padać więc dzis sie lenie. Pojeżdziłam na rowerku i pogimnastykowałam się na rozmowach w toku :) A jeśli chodzi o suwaczki wchodzi się na stronę www.suwaczki.pl klika się na pole- ciąża ( na górze) i tam krok po kroku robi sie suwaczek, nastepnie kopiuje się wyświetlony link ( są trzy, najlepiej skopiować 2 lub 3) i gotowe :) Powodzenia.
-
Ok namodziłam namodziłam i mam go :) Z moim maleńkim zdjęciem. Teraz mogę spokojnie wskoczyć pod kocyk z książeczką, pozdrawiam mamusie.