Anuszka4
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anuszka4
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Dziewczyny, czy kiedy Wasze dzieci są aktywne (tzn nie śpią i nie jedzą) to bawicie się z nimi, czy pozostawiacie samym sobie, a zajmujecie się innymi sprawami? Czy raczej spędzacie ten czas razem z dzieckiem na podłodze?
-
Starbuck80 - najcudowniejszy czas przed Tobą :) My kupiliśmy wózek Jedo Fyn 4DS. Gondola jest moim zdaniem super: duża, głęboka, zabudowana, więc zima nie będzie straszna :) Duże koła pompowane więc przez śnieg można w miarę sprawnie przejechać. Moim znajomym po zimie wyszła rdza na kołach, ale bez problemu uwzględniono reklamację i dostali nowe. U nas po zimie ani śladu rdzy. Spacerówka jest troszkę mniej doskonała bo po doczepieniu budki od gondoli po bokach zostały jakieś prześwity, śpiworek też jakoś dziwnie się dopina. Kosz na zakupy jest duży, ja nie raz naprawdę duże zakupy zwoziłam wózkiem do domu :) Ogólnie polecam. I trzymam kciuki za pomyślną końcówkę ciąży i udany dobry poród :)
-
Zmierzyłam sobie dziś czas przygotowania obiadku dla Krzysia: umycie, obranie i pokrojenie 1 ziemniaka i pół cukinii + wstawienie w garnku na kuchni + wstawienie jajka w osobnym garnuszku = 6 min. Bez pośpiechu! Gotowało się to wszystko 10 min. Wyjęcie porcji kurczaczka z zamrażalnika - 5 sekund :) Taka ciupinka rozmraża się b. szybko. Pestycyda - słyszałam, że często dzieci mają najpierw szparę między górnymi jedynkami, a potem ząbki się ustawiają i szpary nie ma. Ale tak czy tak - Aleks wygląda uroczo :D Dzięki za odp w spr siusiaków :)
-
Anula2500 - jak mały nie chce jeść obiadku to proponuję mu mleko. Z reguły trochę wypija, czasem nie chce wcale i widać że nie jest głodny więc dostaje dopiero jakiś deserek na podwieczorek. A czy Wasze dzieci piją już z niekapków? Ja Krzysiowi kupiłam już dawno, jakieś 2 miesiące temu. Na początku był bardzo zaintrygowany i sam rozkminił jak z tego pić, a teraz nie chce i płacze na sam widok niekapka... Więc jedziemy z butli. Oczywiście chodzi mi o picie wody/herbatki/soczków. Mleko zawsze w butli.
-
Hej Dziewczyny! Kilka dni nieobecności i ciężko Was nadrobić!!! Czytam i czytam i oglądam i nie mogę skończyć!!! Nasze wakacje nad morzem całkiem się udały. Było kilka zgrzytów i problemów i stresów ale ogólnie całkiem ok. Pierwszą noc Krzyś spał bardzo niespokojnie i płakał tak, że nie mogliśmy go uspokoić no i ostatecznie spał z nami w łóżku, ale potem już było dobrze. Prawie całe dnie spędzał na świeżym powietrzu, dużo nad samą wodą i mam nadzieję, że jodu nawdychał się przynajmniej na cały rok na zapas!!! Co do rybki - nad morzem Krzyś polubił bardzo rybkę z mojego talerza :) Dawałam mu troszkę dorsza i sandacza. Ze słoiczkowych dań bardzo lubi Hippa Ziemniaczki, marchew i łosoś. Z bobovity łosoś z cukinią jest bleee, z Gerbera raz mu kupiłam ale też nie przypadło mu do gustu, bo jest z dodatkiem koncentratu pomidorowego, a Krzyś na takie cóś ma narazie tzw długie zęby :) Mam zamrożonego dorsza ugotowanego na parze więc co jakiś czas Krzyś dostaje, aczkolwiek gdzieś ostatnio czytałam, że niektóre tęgie głowy uważają, że nie powinno się dawać dzieciom rybki wcześniej niż ok. roku albo i później bo ze względu na znaczne zanieczyszczenie mórz ryby zawierają jakieś niebezpieczne związki. No i bądź tu mądra Matko Polko. Cukinię Krzyś b. lubi. Gotuję ją z reguły na parze, do tego ziemniak albo marchewka, mięsko i już :) Muszę koniecznie zaopatrzyć się w kaszę jaglaną. Przy zmianie pieluszki Krzyś też się wykręca, przekręca na brzuszek i próbuje odpełznąć (bardzo go interesuje podłoga widziana z pewnej wysokości). Do niedawna pomagało podanie mu do łapek czegoś do zabawy ale teraz już i z tym coraz gorzej. Krzyś doskonali umiejętność pełzania, nawet ostatnio włączył w to nogi więc myślę, że chwila moment i zacznie chodzić na 4 kończynach :) Kable, piloty, telefony, wieża - to najlepsze zabawki. Kwiatek stojący na metalowym stojaczku też jest atrakcyjny, zwłaszcza jak jeździ po podłodze :D Kupiłam małemu taki telefon-zabawkę, byłam pewna, że się zainteresuje. Ale gdzie tam?! Raz obejrzał dokładnie i telefon poszedł w odstawkę. Ja właśnie dziś wybieram się na usg tarczycy. Ja mam dodatkowo obciążenia genetyczne, bo moja babcia i moja mama miały z tarczycą problemy więc tym bardziej muszę o to dbać. Co do butków - kupiłam Krzysiowi trampeczki w tesco na przecenie, zakładam na wyjście tylko jak jest chłodniej. Bela-mi ja kupuję warzywa w tesco albo biedronce. Z buraczkami u mojego młodego różnie: raz jadł z wielkim apetytem, a innym razem nie chciał. Miracle - miałam takie same przejścia z buraczkami, też za mało wody dałam i przypaliły się. Tylko u mnie wszystkie poszły do kosza. Dość długo się gotują w porównaniu chociażby z marchewką. Krzyś też budzi się bladym świtem 6-7 :) A przypomnij sobie Miracle jak to było jeszcze niedawno - pobudki co chwila w nocy i marzyłaś o 2 godzinach nieprzerwanego snu!!! Co do Laurki to na blogu jest gdzieś wyjaśnienie dlaczego dopiero o 23 kładzie się spać. Jest to związane z czynnościami przy respiratorze, czyszczeniem, wymianą wszystkiego i podłączeniem worków do karmienia pozajelitowego. Jeśli dobrze pamiętam. A Laurka nie wygląda nie niedospaną :) Antena1985 - no właśnie, nie ma tego złego. Ale mały pewnie się stresuje biedulek. Miracle - jak brokuł był z liszkami to chyba dobrze!! Bo znac że nie pryskany skoro robaki go chcą podjadać. Tak jak z jabłkiem: te z robakiem najzdrowsze. Tylko, że już takich nie ma. Chyba, że gdzieś na wsi ktoś jabłoń ma. Ja kiedyś ugotowałam zupkę na zapas i zamroziłam ale Krzyś takiej odmrożonej nie chciał jeść więc gotuję mu na świeżo. Ja jednak uważam że to wychodzi taniej. Ja podaję Krzysiowi te duże słoiczki 190g, 5-6 zł sztuka. A jak kupię cukinię za złotówkę, do tego ziemniaka lub marchewkę, plus ta odrobinka mięska - no to jest zdecydowanie taniej. Mi przygotowanie obiadu - łącznie z obieraniem, myciem i krojeniem nie zajmuje więcej niż 15 min, kolejne 15 min albo i krócej się to gotuje, potem tylko miksowanko i już. A np. brokuł czy kalafior - wydatek 3-4 zł a jest przynajmniej na 3 razy!!! No i przynajmniej wiem co ma w tym obiedzie bo w słoiczku to nigdy nie ma się pewności skąd jest mięsko i jakiej jest jakości. Nawet jeśli chodzi o słoiczki bio. AniaWWW - ale idziecie z tymi ząbkami!!! Hoho!!! Ale ślicznotka ta Twoja Natalka!!! Też muszę ten Nan w tesco wynoiuchać. Faktycznie tanio! Ostatnio przecież okropnie podrożało!!! Miracle - Krzyś też śpi ostatnio b. niespokojnie, przez sen płacze albo się budzi i marudzi. Nie wiem o co kaman. Może rosną po prostu nasze dzieci. Co do zębów to ja jeszcze Krzysiowi ani razu tych dwóch kasowników nie myłam... Ale czas chyba najwyższy zacząć. Krzyś śpi w sowim łóżeczku bo nasze łózko też mu się kojarzy raczej z aktywnością i pełzaniem i w ogóle, a u siebie przytula swojego kota, mizia sobie jego ogonkiem po nosie i zasypia momentalnie. Obejrzałam wszystkie zdjęcia Waszych dzieciaczków i JESTEM POD OGROMNYM WRAŻENIEM!!!! Dzieci są przecudne i każde ma w sobie coś wyjątkowego. To niesamowite jak wyładniały nasze dzieci!!! My wczoraj obejrzeliśmy kilka filmików jeszcze ze szpitala - Krzyś był małym brzydalkiem (mimo, że wydawał mi się zawsze przepiękny :D ), a teraz już takie z niego chłopaczek!!! O Matko! Ale się napisałam a to na pewno jeszcze nie wszystko. Mam nadzieję, że przeczytacie całego posta. Buziaki!!! U nas drzemki w ciągu dnia z reguły są dwie po ok. 1-1,5h.
-
Miracle - ja daję mięsko codziennie. Olka.P. - dobrze że się "wtrącasz" :) Dobre rady zawsze w cenie :) Ja też zauważyłam, że Krzyś ostatnio woli odrobinę chłodniejsze jedzonko niż wcześniej. Dziewczyny, a kaszę jaglaną gotujecie normalnie na wodzie czy jak? I razem z warzywami miksujecie/mieszacie?
-
Cześć Dziewczyny! U Krzysia nie wiadomo skąd pojawił się letni katarek :) Gluty spływają mu z noska, charczy bidok, ale nie pozwala sobie ściągnąć aspiratorem. Dwie nocki mieliśmy z pobudkami co chwila i płaczem, ale już jest lepiej. Lekarka kazała podawać wit. C i na noc zakraplać nochala Nasivinem. A tu pojutrze wyjazd nad morze!!!! Od kilku dni próbuję nas spakować ale czasu ciągle brak. Krzysia rzeczy już częściowo spakowane ale reszta w proszku! AniaWWW - ja się zastanawiam jak Wy się spakujecie i zabierzecie jeśli jedziecie pociągiem :) My auto będziemy mieć pewnie zapakowane po sam dach! No ale pewnie jadąc pociągiem bierze się wyłącznie rzeczy NIEZBĘDNE :) Życzę Wam podróży bez niespodzianek bo wiadomo że z pkp nigdy nic nie wiadomo :) Krzyś od wczoraj pełza. Bosko to wygląda!!! Jak to ktoś tu określił: jak gąsienniczka :) Taka jestem z niego dumna!!!! A stęka przy tym niesamowicie :) No i pięknie już siedzi. Na spacerki oczywiście na siedząco. Najczęściej przodem do kierunku jazdy bo wtedy ma super widok i wszystko obserwuje z ogromnym zainteresowaniem. Zwłaszcza samochody. A jak zobaczy dużego psa to wzdycha i mówi wtedy: "iiiihhhhh!" :) Na małe psy tak nie reaguje :D Miracle - jesteś zadowolona z orzechów piorących? Ja też używam, ale wkurza mnie, że nawet najdrobniejsze plamki jednak zostają... Krzyś też miał ostatnio jak to się mówi "długie zęby" na jedzenie inne niż mleko, a nawet mlekiem raz wybrzydził. Nie chciał jeść obiadku ugotowanego przeze mnie - pomyślałam, że mu nie smakuje no to otworzyłam słoiczek. Też było bleeeeee... Mówię: ok, to pewnie zęby. Zrobiłam mleko a on też: bleeeee. No i był jeden dzień bez obiadu w ogóle! Nie chciał jeść i już! Następnego dnia było to samo z tym, że już troszkę mleka wypił. No a dziś np. wrąbał ponad 200g obiadku i wygląda, że jest ok. A może też przez ten katarek nie miał smaka na nic. Tak więc miranda lou - wyluzuj! To na pewno chwilowe!!! Moni85 - tak mi szkoda Waszej malutkiej!!!! Szlag by trafił! Że też nie kazali Wam wcześniej zrobić tego zdjęcia! Wiadomo, że jak dziecko jest mniejsze to lepiej znosi takie szelki, a teraz to już chce się ruszać i w ogóle! No ale rację mają dziewczyny jak piszą, że mała nie będzie tego pamiętać wcale a wcale i to dla jej dobra. Ale i tak serce się kraje na samą myśl. Ależ zazdroszczę dziewczynom które jeszcze karmią piersią!!! MamaAnia - i jak tam Ilutka? mam nadzieję, że to nic poważnego. Bela_mi - my jeszcze małego wozimy w nosidełku (niby jest do 11kg - Maxi Cosi City, a Krzyniu waży niecałe 9 kg), ale trafiła się okazja i kupiliśmy od znajomej fotelik na później (firmy Roemer), daliśmy 200 zł a w sklepie taki podobno 800-900zł, używany ale zupełnie nie zniszczony. No i wiem, że nie "uczestniczył" w żadnym wypadku. Aaaa z nowości innych to podjęliśmy z mężem decyzję, że jednak nie wracam narazie do pracy. Ja cieszę się ogromnie i kamień spadł mi z serca! Mam nadzieję, że jakoś damy radę z jednej pensji i że nie przyjdzie tu nagle jakiś mega kryzys... W przyszłym roku będziemy starać się o drugie dziecko więc uznaliśmy, że nie ma sensu na te parę miesięcy (oczywiście zakładając, że zajdę w ciążę bez problemu) zostawiać Krzysia z obcą osobą i go stresować, a moja pensja to nie są jakieś cuda i nasze być albo nie być. Eeehhhh, gdzie to lato się podziało?!... Idę gotować obiad. Macham do Was łapką :)
-
Miracle - nasz materacyk nie emituje żadnego wyczuwalnego zapaszku, którym dodatkowo czuć byłoby np. pościel czy główkę Krzysia.
-
Miracle - nasz materacyk nie śmierdzi. Pamiętam że śmierdział paskudnie jak go kupiliśmy po odpakowaniu z folii, ale potem kilka razy stał na balkonie i się wietrzył. Odkąd Krzyś na nim śpi - nie cuchnie.
-
Anula2500 - ja dostałam okres po 2 tygodniach z małym hakiem po zaprzestaniu karmienia, ale ja pokarmu miałam już bardzo mało i w większości u nas już była butelka. Myślę, że to ma też znaczenie. Z tą dietą to ja mam akurat odwrotny problem bo przydałoby mi się troszkę więcej ciałka tu i ówdzie. Więc ja poproszę o dietę cud na przytycie :D
-
Polecam ciekawy artykuł do poczytania w temacie słoiczków: http://dziecisawazne.pl/odwiedzamy-fabryke-gerbera/
-
No właśnie, z tym zakrztuszeniem to może być różnie. Mój Krzyś kiedyś się dość mocno zakrztusił jak mu się odbiło i jedzonko się cofnęło (a leżał na brzuszku), kaszlał mocno i płakał i widziałam, że miał problemy ze złapaniem oddechu. Ale poklepaliśmy po pleckach i przeszło. Ewelinaer - ja mięsko daję codziennie (raz w tyg staram się dać rybkę), żółtko co drugi dzień. Ja dziś właśnie postanowiłam dać Krzysiowi takie nie do końca zmiksowane jedzonko, ale nie szło mu to kompletnie! Uśmiałam się tylko bo siedział z wywalonym jęzorkiem, a na koniuszku jęzorka miał te grudki jedzonka właśnie :) Krzyś jak zje 200 g obiadku to jest święto!!! Średnio 150g, często mniej, ale często też nie chce już zupki ale zjada jeszcze 130 ml mleka. Martysia1 - no to gratulacje z okazji ząbka!!! Dopisz się do naszej ząbkowej tabelki :)
-
Miracle10 - a czemu ryżowe wydają Ci się niebezpieczne? Ja Krzysiowi podawałam (oczywiście nie cały wafel tylko po kawałku) i memłał sobie tak samo jak te kukurydziane. Na punkcie kukurydzianych też no może nie oszalał, ale lubi :) Chyba najbardziej sam moment wzięcia chrupka do łapki i włożenia sobie do pyszczka :) Taki dumny jest wtedy że hoho :) Bo taki samodzielny :) Z tymi pieluszkami eko to ja podobnie jak AniaWWW mam wyrzuty sumienia, ale chyba bardziej dlatego, że po prostu nie stać mnie na taki jednorazowy wydatek jak zakup kilku pieluch wielorazowych. Myślę, że potrzebne byłoby min. 10-12 sztuk, żeby mieć na dwie zmiany (5-6 szt na jeden dzień) i prankoco drugi dzień, no i oczywiście wtedy odpadają te z bambusa bo za długo schną... Więc tymczasem moje dziecko pozostawi po sobie ślad na tej zmieni w postaci kupy pieluch, które może skończą się rozkładać jak jego wnuki się zestarzeją... Okropna świadomość!!! No chyba że trzepnę milion w totka :D To kupię wagon wielorazowych pieluch :)
-
Ja też w spacerówce mam tak jak Lou_La: budka się trzyma na zatrzaskach i są prześwity po bokach. Żadne gumki mi nie zwisają, ale zapytam jeszcze męża bo on to montował, może coś z tą gumką zrobił... Ogólnie gondola Jedo jest super, ale spacerówka totalnie im nie wyszła. Nie wiem czy próbowałyście montować śpiworek/ocieplacz na nóżki - to jest dopiero porażka jakaś!!! No ale cóż. My pasów narazie nie używamy (dyndają sobie w tych prześwitach :) ), mimo, że od przedwczoraj Krzysiunio podróżuje sobie na siedząco :D Pięknie sobie siedzi, trzyma się albo tej poprzeczki z przodu, albo sobie chwyci rączką ramę od wózka (z boku) i ogólnie jest to uroczy widok. Wszystko tak fajnie obserwuje :) Od czasu do czasu chwyta za parasolkę która wystaje z kosza pod wózkiem i sobie kontrolnie stuka o wózek :D Ehhh! Spacerki nabrały nowej jakości :) U nas wysypka-nie-wiadomo-co stała się wędrująca. Z plecków przemieszcza się na brzuszek. Po niedzieli idę z nim znowu do lekarza niech to obejrzy i oceni. Pojęcia nie mam od czego to cholerstwo. Poza tym wszystko si. Buziaki:)
-
Pestycyda - no właśnie też ostatnio czytałam bloga o Laurce bo dawno nie zaglądałam i byłam ciekawa co tam u nich. Spodziewałam się samych dobrych rzeczy a tu masz!!! Byłam w szoku i strasznie mi ich żal. A Laurka jest taka cudna :) Myślę, że facet albo się opamięta albo kiedyś będzie bardzo żałował, że jest takim dupkiem. MamaAnia - uwielbiam Cię!!!!!! :D :D :D Zawsze walisz prosto z mostu :) Szczerze to naprawdę się zastanawiam nad zmianą lekarza. Jak małemu się skórka znowu zrobi ładna i zdrowa to zamierzam znowu zacząć podawać gluten i zobaczę czy coś się będzie działo. Aha i gratuluję postępów Ilonki!!! Kurcze! To niesamowite jak te nasze małe bobaski rosną! Krzyś w nocy z czwartku na piątek po raz pierwszy w życiu miał gorączkę, myślę, że ok. 38 st, mierzyłam mu 4 razy (elektronicznym termometrem) i pomiar za każdym razem był inny. Dałam mu panadol i po jakimś czasie temperaturka spadła, mały się spocił ale potem był już spokojny i spał sobie smacznie. Myślę, że to ząbki bo potem nic więcej się nie działo. Martysia - ja niestety w temacie pleśniawek nie mam doświadczenia. U nas wreszcie się wypogodziło :)
-
Uuuuu, a czymu mnie dwa razy wrzuciło?... Anula2500 - dzięki za podpowiedzi :) Byłam już właśnie u drugiej lekarki bo jedna stwierdziła, że jego zmiany na skórce to obtarcia (!!!), a druga od razu zapisała jakieś specyfiki. Stwierdziła, że to tak jakby AZS. Ta robiona maść pomaga i faktycznie lepiej to wygląda. Mam nadzieję, że to nic poważnego i w końcu znajdę przyczynę. Dziś byłam w pracy i złożyłam wniosek o urlop wychowawczy. Czyli od następnego miesiąca żegnajcie pieniążki! Do pracy planuję wrócić w październiku więc nie będzie tak źle, ale gorzej jeśli chodzi o rozstanie z Krzysiem! Nie wyobrażam sobie tego i już! Zwłaszcza, że w pracy też nie za ciekawie się zapowiada. Tzn zapieprz i wiecznie niezadowoleni klienci :/
-
Hej Dziewczyny! Kurde, ja ciągle się nie wyrabiam i nie mam czasu pisać... Ale myślami jestem z Wami :D U nas z jedzeniem jest różnie-różniasto. Niby dietę zaczęłam Krzysiowi rozszerzać już dobre 2 miesiące temu ale nadal idzie jak po grudzie. No zdecydowanie nie jest on typem żarłoka. Martwię się, że za dużo mleka wcina a za mało innych rzeczy no ale siłą mu przecież nie wcisnę! Niby to pół żółtka trzeba już podawać no ale jak ja mam mu podawać jak on nie chce jeść?! Więc mamaAnia rację masz olewając schematy i wytyczne. To chyba jedyne wyjście bo inaczej to osiwieć można. Krzysio teraz całe dnie spędza na brzuszku na podłodze. Kładę go na kocyku ale już się przemieszcza i już sobie kombinuje: a to gazetki zrzuci, a to przy wieży coś pomajsterkuje :) Słodkie to :) Też po dłuższym czasie ciszy rozgadał się i już jest w tym coraz lepszy! Dada, baba, a dziś nawet było amamamama:) I nie wiem czy chodziło o mama czy o am-am :D Pewnie to drugie :) Poza tym cały czas ma jakieś dziwne zmiany na skórce (plecki, okolice łokietków i udka). Podaję mu Fenistil i smaruję robioną maścią przepisaną przez doktórkę no i niby troooooszkę jest lepiej. Lekarka pytała czy nie wprowadzałam mu jakichś nowości ostatnio do diety no i jedyne co przyszło mi do głowy to gluten który zaczęłam podawać bardziej regularnie, no i ta na to powiedziała, że mam mu narazie nie podawać glutenu i że wprowadzimy dopiero jak skończy rok. Trochę to dla mnie dziwne no bo przecież wcale nie jest pewne czy to gluten czy nie... Myślicie, że to może być wina tego, że od razu z dnia na dzień zaczęłam mu podawać mleko następne a nie wprowadzałam go stopniowo? Już sama nie wiem... Kaszek też Krzycho nie chce jeść, kleik bleeee, a deserki to tylko niektóre... Więc u nas idzie praktycznie ciągle mleko i odrobina obiadku. Ehh!! Ściskam Was!
-
Hej Dziewczyny! Kurde, ja ciągle się nie wyrabiam i nie mam czasu pisać... Ale myślami jestem z Wami :D U nas z jedzeniem jest różnie-różniasto. Niby dietę zaczęłam Krzysiowi rozszerzać już dobre 2 miesiące temu ale nadal idzie jak po grudzie. No zdecydowanie nie jest on typem żarłoka. Martwię się, że za dużo mleka wcina a za mało innych rzeczy no ale siłą mu przecież nie wcisnę! Niby to pół żółtka trzeba już podawać no ale jak ja mam mu podawać jak on nie chce jeść?! Więc mamaAnia rację masz olewając schematy i wytyczne. To chyba jedyne wyjście bo inaczej to osiwieć można. Krzysio teraz całe dnie spędza na brzuszku na podłodze. Kładę go na kocyku ale już się przemieszcza i już sobie kombinuje: a to gazetki zrzuci, a to przy wieży coś pomajsterkuje :) Słodkie to :) Też po dłuższym czasie ciszy rozgadał się i już jest w tym coraz lepszy! Dada, baba, a dziś nawet było amamamama:) I nie wiem czy chodziło o mama czy o am-am :D Pewnie to drugie :) Poza tym cały czas ma jakieś dziwne zmiany na skórce (plecki, okolice łokietków i udka). Podaję mu Fenistil i smaruję robioną maścią przepisaną przez doktórkę no i niby troooooszkę jest lepiej. Lekarka pytała czy nie wprowadzałam mu jakichś nowości ostatnio do diety no i jedyne co przyszło mi do głowy to gluten który zaczęłam podawać bardziej regularnie, no i ta na to powiedziała, że mam mu narazie nie podawać glutenu i że wprowadzimy dopiero jak skończy rok. Trochę to dla mnie dziwne no bo przecież wcale nie jest pewne czy to gluten czy nie... Myślicie, że to może być wina tego, że od razu z dnia na dzień zaczęłam mu podawać mleko następne a nie wprowadzałam go stopniowo? Już sama nie wiem... Kaszek też Krzycho nie chce jeść, kleik bleeee, a deserki to tylko niektóre... Więc u nas idzie praktycznie ciągle mleko i odrobina obiadku. Ehh!! Ściskam Was!
-
O matko, Laski, jak mnie tu dawno nie byłooooo!!! Tzn czytam na bieżąco ale żeby coś napisać to już dla mnie wyczyn ostatnio. Czasu brak. Nie wiem co mi się porobiło, że tak źle u mnie z organizacją czasu... No ale... Dopisuję mojego Krzycholka do listy ząbkowej :D :D :D mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................4............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................2.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................2.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................2....................... ..28.04 Miracle10.........Ignaś........................1...........................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................1........................08.06. AniaWWW - mój syn odkąd nauczył się przewracać na brzuszek to chciałby wyłącznie w tej pozycji przebywać i w związku z tym śpi też na brzuszku. Też go najpierw przewracałam z powrotem ale teraz już tego nie robię. No tak musi mu być wygodnie i już. A jak się znudzi to już potrafi się z powrotem na plecki przekręcić. W ogóle ostatnio jak leży na brzuszku to tak śmiesznie pupę do góry unosi i kombinuje coś nogami jakby chciał się przemieścić ale mu to jakoś jeszcze nie idzie :) Ewelinaer - przesłodka Twoja córcia!!!!!! Marczela - ja też się zabawiłam we fryzjera ostatnio i ciachnęłam młodemu grzywkę. Od razu inaczej wygląda! Taki mały chłopiec - a nie bobas - z niego się zrobił :) Pestycyda - jeeeny!!! Ale Alex jest bossssski!!! A jaka czuprynka!!! Super:) Antena - woooow! Ale historia miłosna! Słodziaki :) Mojemu Krzysiowi zrobiła się ostatnio jakaś dziwna skórka przede wszystkim na pleckach. Ma takie place suchej skórki, jakby takie liszaje czy coś w tym stylu... Ma to głównie na dole plecków tak nad dupką, na środku na kręgosłupku, po boczkach i dziś zauważyłam też przy łokietkach. Może któraś z Was ma pomysł co to może być? Byłam u lekarki i ona twierdzi że to albo od upału albo jakieś obtarcia... Ściskam Was Kobiety i lecę spać.
-
Eeeeeh, a u nas marudzenie na maksa!!! Ja nie wiem czy to skok rozwojowy czy zęby ale chyba bardziej to drugie. Kupiłam dziś małemu żel na dziąsełka Bobodent (to g... kosztuje 16 zł!!!), ale jak tylko włożyłam mu do paszczki, on od razu większość mlasnął z palca i połknął. Mam nadzieję, że mu nie zaszkodzi :) A poza tym mały praktycznie non stop marudzi!!! Wczoraj miałam kiepski dzień i to marudzenie mnie dobiło i zryczałam się jak nie wiem siedząc obok Krzysia. Mały momentalnie się wyciszył i tylko mi się przyglądał z wielkim zdziwieniem. Mąż ma ciężki czas w robocie i wraca późno i też jest zrąbany, no ale przynajmniej wieczorne rytuały do niego należą. No nikt nie mówił, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. O jedzeniu też nie ma mowy. Krzysio nie chce jeść nic oprócz mleka, chociaż nawet przy mleku marudzi i mało je. A inne rzeczy zupełnie odpadają. Nie chce jeść i już! Czy Wasze dzieci też tak miały/mają?... Aguś - bardzo mi przykro, że tak się sprawy u Was mają. A może spróbujesz namówić swojego mężczyznę na jakąś wspólną terapię? Skoro nie możecie sami się porozumieć to może ktoś Wam pomoże... Spadam spać. Dobranocki :)
-
Ewelinaer - za skromna jesteś!!! Mi tam na pewno by nie wyszło! Coś by mi się poplątało :)
-
Ewelinaer - łaaaaaaał!!!!!! Masz talent dziewczyno!!!
-
Hej Mamuśki! Ja się nie odzywam bo mam jakiegoś lenia okropnego ostatnimi czasy. Poruszam się jak mucha w smole i jakaś otępiała jestem. Nawet zaczęłam się zastanawiać, czy to czasem jakaś depresja poporodowa mnie nie dopadła. Nie wiem, może jakaś delikatna odmiana depresji. Ciężko mi się wyrobić z takimi błahymi rzeczami w domu typu mycie garów czy sprzątanie w ogóle, a nieporządek mnie wkurza. Takie błędne koło. No ale w ramach paru chwil dla siebie zaczęłam z sąsiadką biegać. Co drugi dzień wieczorkiem robimy sobie przebieżkę i mimo że często padam za przeproszeniem na ryj już o tej 20 to i tak biegnę bo wiem, że mi to pomoże i kondycję polepszy :) A w przyszłym tygodniu idę na koncert Katie Melua - mężuś mi sprezentował :) Juuuuhuuuu! Strasznie się cieszę i nie mogę się doczekać! Taka odskocznia będzie od codziennych obowiązków!!! Asia221 - boska jest Twoja Martynka i niesamowity z niej śmieszek!!!! Super filmik!!!!!! Ewelinaer - super!!! A czy to Twoje dzieło? AniaWWW - wiem o czym mówisz. U nas było 11 chrztów i też tłoczno strasznie. Przeżyć duchowych praktycznie zero... Przy kolejnym dziecku będę mądrzejsza i wybierzemy taki termin, żeby było max 3 sztuki :) My zębów jeszcze nie mamy wcale ale chyba są w drodze bo ślinki hektolitry i non stop paluchy w buzi :) MamaAnia - niestety niemca nie znam ni w ząb.
-
Miracle10 - tak Ci współczuję Kochana :( Ale w końcu będzie dobrze. Musi być w końcu dobrze!!! Mój Kris też ma chyba jakąś alergię jednak (cholera!!! co z tymi alergiami?!?! Plaga jakaś!!!). Jak byliśmy przed świętami na szczepieniu to lekarka powiedziała, że mam mu podawać Dicoflor, no i faktycznie po tym czymś ma gładsze policzki, ale kupy cały czas zielonkawe. Poza tym od czasu do czasu jest tak, że po południu albo pod wieczór jeden policzek robi mu się bardzo czerwony. Dziwadło jakieś... A z innej beczki: jak sobie radzicie z plamami po jedzeniu (zwłaszcza słoiczkowym)? Cholerstwo się wżera jak nie wiem! Nawet Vanish nie pomaga!
-
Lou_la - ja kupiłam wzór Emma Mae. Jest ładne :) I też mam nadzieję że mój bzyk mały w końcu je polubi :) Co do ubranek to ja już "po fakcie" znalazłam stronkę z superastymi ubrankami do chrztu, niestety drogie :( Ale a nuż coś Ci wpadnie w oko dla Kamilka :) www.jozefinka.sklep.pl/?p0=1&p1=2&p2=4&p=1 Poza tym zajrzyj na allegro - pamiętam, że były tam śliczne garniturki, myślę, że w sam raz na cieplejsze dni. Zapomniałam Wam napisać, że Krzysio zaczął się cudnie przewracać z plecków na brzuszek (niestety na odwrót jeszcze mu nie idzie). Jednego wieczora tatuś intensywnie z nim ćwiczył przewracanki i następnego dnia mały zaczął sam kombinować :) Od kilku dni też z wielką pasją ciągle mówi "dadadada", a czasem nawet mu wyjdzie miękko "tata" :) Dziś też zaczął podnosić główkę do góry tak jakby chciał się podciągnąć do pozycji siedzącej :) Kurde, się dzieje u tych naszych dzieci!!!!!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7