Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agni41

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agni41

  1. Ciężarówko - ale fajna ta Twoja Natalka :-) Jakie pióra piękne ! :-) Jak "dorosły" niemowlak ;-) Co do ubranek - też kupiłam na 62, a nawet parę większych. Z remontem u mnie jeszcze lepiej - bo trwa nadal, a zostało mi 5 dni do cc ;-) Chciałam jeszcze zapytać, jak śpią w nocy Wasze maleństwa: w łóżeczku czy z Wami w łóżku? W rożku, w kocyku czy tylko w pajacyku, przykryte czymś? Czy czapeczkę na noc też ubieracie? A układacie je na boku czy na plecach?
  2. Ciężarówko - mam nadzieję, że ja też się zakocham :-) To chyba musi być niesamowite uczucie jak nagle coś, co dotąd było Twoim brzuchem, zamienia się w małego człowieczka :-) Chciałam Cię jeszcze zapytać, czy teraz możesz już normalnie wstawać, chodzić, zajmować się dzieckiem, czy raczej przez te pierwsze dni trzeba leżeć? Bo nie wiem, na co się przygotować... A czy w Escu było bardzo gorąco, duszno? Czy byłaś w stanie się trochę wyspać? (Bo mi już z tego niewyspania psychika wysiada). Kiedy pozwolili Ci się czegoś napić i coś zjeść? A jak podróż do domu? Da się jakoś siedzieć w samochodzie? Bo Ty też masz z Bielska kawał drogi... Jak Mała to zniosła? Pozdrawiam ciepło :-)
  3. Yoshka - no ta na koniec dnia jeszcze ja - życzę Ci jak najlżejszego porodu i jak najwięcej radości z Maleństwa :-) Też trzymam kciuki za Was :-)
  4. Dolllka - ja jestem raczej kiepska w rozróżnianiu rodzajów bólu, ale to, o czym piszesz, to może być spojenie... Boli ta kość na dole brzucha, pośrodku, choć mnie bardziej z lewej strony. Najbardziej w nocy, jak się przewracam z boku na bok, rano, jak próbuję wstać, potem jak się rozchodzę przechodzi, ale boli przy podnoszeniu nogi (schody) itp. Nie boli, jak się nie ruszam. A rodzaj bólu trudno mi opisać... No po prostu boli, jak po jakimś urazie.
  5. Ciężarówko - dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :-) Odpoczywaj i ciesz sie córeczką :-) Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy, zapytam... Aha, a jak z przypływem uczuć macierzyńskich? Jest coś takiego? ;-) I jeszcze może od razu zapytam o to mleko: w domu dokarmiasz Natalkę takim, jakie dostawała w klinice? Czyli jakim? Dolllka - jeszcze a propos wizyty u Manderli... W ogóle mnie nie namawiał na poród sn. Zapytał tylko, dlaczego chce cc i od razu się zgodził, wpisał w kartę, że to ciąża wysokiego ryzyka (chyba głównie ze względu na mój wiek i pierwsze dziecko, bo poza tym cała moja ciąża przebiegała normalnie). Jak mnie badał i już wtedy bolały mnie stawy biodrowe i spojenie, to też powiedział, że z czymś takim będzie trudniej urodzić i do tego na USG wyszło, że synek ma dużą głowę... O depresjach wspomniałam i też to zapisał, ale to nie był główny powód cc. Myślę, że Tobie też się uda załatwić cc - to naprawdę miły, konkretny człowiek i nie wygląda na takiego, który za wszelka cenę będzie Cię przekonywał do czegoś, czego nie chcesz. Mówił mi jeszcze, że cesarka dziś a kilkanaście lat temu to wielka różnica, że dziś jest to bardzo bezpieczny zabieg i dla kobiety, i dla dziecka. Pozdrowienia :-)
  6. Ciężaróweczko, jeszcze raz gratuluje i dzięki za relację :-) Jak się teraz czujecie? Czy teraz jest Ci lżej niż pod koniec ciąży? A jak brzuszek, duży zostaje zaraz po cc? Jak Twoja córeczka? Jak Ci idzie z karmieniem? No dobra, bo Cię zamęczę tymi pytaniami ;-) Trochę mnie przestraszyłaś tym, co napisałaś - czy te omdlenia były spowodowane znieczuleniem czy czymś innym? Bo przecież chyba po znieczuleniu nie powinno się czuć drętwienia rąk i tracić świadomości? Chyba że źle zrozumiałam... A ten ból "po" jest rzeczywiście taki okropny? Jeśli dają środki przeciwbólowe to dlaczego tak Cię bolało? A jak to jest z tą opieką nad dzieckiem... Chcieli zostawić Ci małą, chociaż nie mogłaś się ruszać? Ale ktoś chyba się nią zajmował, prawda? Pozdrawiam Was serdecznie :-)
  7. Dolllka - mam termin cc na 30 maja. A z wyprawką to, jak zwykle u mnie, dość chaotycznie - coś kupiłam tak mniej więcej w połowie ciąży, potem wózek, a resztę dopiero teraz niedawno. Łóżeczka jeszcze nie mam, ale zamówiliśmy przez Internet (takie samo można kupić znacznie taniej niż w sklepie).
  8. Dolllka - z tego, co wiem, cc robi ten lekarz, u którego się było na wizycie, jeśli wszystko jest w terminie. Ja byłam właśnie u Manderli i tak jak Ci pisałam - w ogóle mnie nie namawiał na sn.
  9. Magnez w ogóle jest dobry - na nerwy, na skurcze też... A w ciąży bardzo wzrasta zapotrzebowanie, jednak lekarze nie zawsze o tym przypominają, żeby brać dodatkowo, poza zwykłym zestawem witamin. Ja już też mam dość, chociaż nie mam małego dziecka... Pozdrawiam Was wszystkie :-) Ciężaróweczko - czekam na Twoją relacje i cieszę się, że już masz swoje maleństwo (nie takie małe zresztą ;-) i że się dobrze czujecie :-)
  10. Dolllka - mnie w Escu w ogóle nie namawiali (dr Manderla) do porodu sn, od razu zgodził się na cc. Natomiast mój gin, chociaż wspominałam mu o depresjach, psychicznej blokadzie itp., zupełnie to zignorował. Z tego, co wiem, niestety w wielu szpitalach najmniej respektują właśnie wskazania psychiatryczne, albo wymagają konsultacji u swojego psychiatry. Ale wiem tylko to, co słyszałam. Nie miałam siły załatwiać tego w ten sposób, dlatego, między innymi, pojechałam do Eskulapa.
  11. Kaszenka - jeśli chodzi o te biustonosze do karmienia, to one są bardzo różne. Ja kupiłam 2 (nie wiem zresztą, czy potrzebnie, bo teraz tak mi wszystko, co ubiorę przeszkadza i gniecie, ale może to minie po porodzie) i one nie mają grubych ramiączek ani nie są całe z bawełny, tylko w środku, jeden jest z fiszbinami i biust nawet ładnie w nim wygląda... A czy w szpitalu się przyda taki biustonosz, to nie mam pojęcia. Ale nie zajmuje dużo miejsca, więc można na wszelki wypadek wziąć. Pozdrawiam :-) Jeszcze pytanie o te siatkowe majtki - czy one wszystkie mają takie długie nogawki? Wyglądają niezachęcająco ;-) Czy są w miarę wygodne? Dziewczyny, czy pod koniec ciąży dziecko Wam się pchało pod żebra? Mnie pod prawym żebrem tak już boli, że trudno wytrzymać - tak jakby synek cały czas mnie tam kopał albo ugniatał. Czy coś na to może pomóc? Np. paracetamol?
  12. Yoshka - Ty to masz dobrze, że mieszkasz tak blisko kliniki (w razie czego)... Ja mam 100 km i trochę mnie przeraża, czy zdążę dojechać, jakby się coś wcześniej zaczęło. Choć podobno zwykle trochę to trwa, przynajmniej parę godzin. A Ty termin masz na 27 maja? To 3 dni przede mną :-) Gdybyś już niedługo miała znowu zostać mamusią, to trzymam za Was kciuki i powodzenia :-) Silie - a w jakim czasie spadło Ci te 10 kg? A jak to jest, jak się przyjedzie przed 8 (bo zawsze tak każą) i trzeba parę godzin czekać na cc? Gdzie się czeka? Na korytarzu? Już w sali? A co z mężem w tym czasie?
  13. Lulu, Silie, Magda - dzięki, zapytam jeszcze położną.
  14. Atenko - dzięki :-) Te kremy to takie specjalne dla dzieci, oczywiście, z wysokimi filtrami? I raczej w cieniu niż w ostrym słońcu, tak? Nie mam pojęcia o dzieciach, a wiedzę tylko teoretyczną, niestety, dlatego wszystko mnie stresuje i boję się, że coś zrobię nie tak... Udanego spacerku Wam życzę :-) No i gratuluję dzieciątka, bo chyba tego jeszcze nie zrobiłam :-)
  15. Mam pytanie do dziewczyn, które już mają dzieci: Kiedy takie maleństwo(noworodek) może zacząć przebywać na słońcu (czy tylko w cieniu?), czy już od pierwszych dni można z nim wychodzić z domu? I czy trzeba używać kremów z filtrami od samego początku?
  16. Ciężarówko - a jak daleko masz do Esculapa? O której musisz rano jechać?
  17. Ciężaróweczko - jeśli jeszcze dziś tu zajrzysz, to życzę Ci , żeby jutro wszystko było jak najlepiej i żeby to był najszczęśliwszy dzień w Twoim życiu :-) Trzymam kciuki i czekam na wieści :-)
  18. Ciężarówko - to ja nie mam żadnych takich objawów jak Ty, poza tym, że mnie co jakiś czas coś w brzuchu boli, może teraz trochę bardziej. Może doczekam do terminu, wolałabym tak na spokojnie tam jechać. A ten termin USG określa się na podstawie wielkości dziecka? Bo mi lekarz nic na ten temat nie mówił, a wg USG też powinnam urodzić już za parę dni. Chyba się na razie wyłączę z wirtualnej rzeczywistości... Pozdrawiam Was wszystkie :-)
  19. Ciężarówko - jeśli mogę zapytać... Jutro masz CC i to jest ok. tygodnia przed terminem, tak? Czy masz jakieś objawy zbliżającego się porodu, czy nic się nie dzieje? Bo ja się już zaczynam bać, jak mnie coś bardziej zaboli, że to "to".
  20. Cieżarówko - z tego, co wiem, odwiedziny są już w dniu porodu, a mąż (nie-mąż ;-) może z Tobą zostać przez jakiś czas od razu po cc, jak przeniosą Cię do pokoju. No i z dzieciątkiem, oczywiście :-) A do do telenoweli... Ja chyba jestem jednak mało kobieca, bo ni cholery z tego nie rozumiem - o co tu się żreć, jakby prawdziwych problemów brakowało.
  21. Marlew - Silie ma rację, że hormony hormonami, ale czy naprawdę nie da się nabrać trochę dystansu do tego, co tutaj kto pisze? Ja wcale nie uważam, ze Wasze (Twoje) pisanie jest tu niepotrzebne, bo przecież właśnie od dziewczyn, które już urodziły, można się więcej dowiedzieć, poza tym zawsze jest o czym pogadać... A co do dosadności czy braku grzeczności - to przeczytaj obiektywnie teksty Yoshki i Koki...
  22. Mama luty 2011 - to bardzo szybko się tych kilogramów pozbyłaś, tylko pozazdrościć :-) Jeszcze jedno pytanie do zorientowanych w temacie: Jak to jest z tym obniżeniem się brzucha przed porodem? Czy zawsze się obniża wyraźnie? I na ile przed porodem? Czy można wg tego określić, kiedy się zacznie? Jak Wy miałyście? A swoją drogą to chciałabym, żeby choć trochę już mi się obniżył i nie uciskał tak żołądka, wątroby i żeber :-(
  23. Kobity, czy naprawdę jest o co się kłócić i denerwować? Szkoda zdrowia...
  24. Czy te majtki siatkowe można kupić w aptece? Czy tylko w specjalnych sklepach?
×