Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agni41

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agni41

  1. Ja nie stosowałam nigdy żadnej konkretnej diety, tylko po prostu żadnego cukru i słodyczy, mało tłuszczu, w ogóle mniej jedzenia i dużo ruchu - to zawsze pomagało :-) Ale najbardziej zawsze odchudzał mnie stres - choć tego nie polecam...
  2. Ale zawsze jednak lżej i wygodniej... Nawet jak parę kilo zostanie, prawda? Nawet mi nie chodzi o jakąś super figurę, tylko o normalną sprawność. Choć ja też przed ciążą byłam szczupła (50 kg), a teraz 64 :-( Pewnie tez mi coś zostanie :-( I pewnie falbanka z brzucha :-(
  3. No ja właśnie też nic nie biorę przeciwbólowego, choć paracetamol lekarz mi pozwolił, ale raz go wzięłam na koszmarny ból głowy i nic nie pomógł, więc i teraz też niekoniecznie pomoże, a po co truć dziecko... To się da wytrzymać, tylko że coraz trudniej mi chodzić i cokolwiek robić, a ciągle coś jest do zrobienia i jakoś tak nie mogę sobie tego całkiem odpuścić, a tu jeszcze miesiąc :-( Katka - zazdroszczę, że Ci został jeszcze tylko dzień stanu wielorybiego ;-) Powodzenia :-)
  4. Koka - z tym wiekiem to jedynie to, że może ma się trochę mniej siły, no i mniej czasu w życiu, żeby cieszyć się dzieckiem i wnukami ;-) A poza tym wg statystyki większe ryzyko wad wrodzonych itp. Więc pewnie lepiej wcześniej, ale zależy, jak się w życiu poukłada. W końcu nie tylko o biologię chodzi. Mam jeszcze pytanie - czy na takie mocne bóle miednicy, kości łonowej czy stawów biodrowych, może pomóc paracetamol? Czy w ogóle warto to łykać?
  5. Madzia - witaj :-) Dzięki za pozdrowienia :-) A tak a propos wieku, to chyba nikt starszy ode mnie na tym forum się nie pojawia... He, he... śmiesznie być taką starą młodą matką ;-) Choć tak naprawdę to nic nie zmienia - czuje się chyba to samo w każdym wieku w ciąży. Pozdrowienia :-)
  6. Bebe - serdeczne gratulacje :-))) Zebra - witaj :-) Ja chyba jestem jeszcze większą panikarą niż Ty, bo nie jestem w stanie nawet próbować rodzić naturalnie (tzn. jakbym nie miała wyjścia, to bym próbowała, ale skoro mam możliwość wyboru, zdecydowanie wolę cc - ale ja jestem ciężkim psychicznie przypadkiem ;-). A co do "obalania mitów" na temat późnego macierzyństwa... Ja mam prawie 42 lata i też nie miałam żadnego problemu z zajściem w ciążę, też pierwszą. Jaką będę matką - tego nie wiem, ale nie wydaje mi się, że byłabym lepszą, gdybym urodziła dziecko w wieku dwudziestu paru lat. Dlatego nie ma się co sugerować stereotypami - jest różnie, jak ze wszystkim w życiu... Każdy ma swoją drogę. Pozdrawiam :-)
  7. Marlew, skoro to jeszcze nie to - życzę Ci spokojnych, ciepłych Świąt, a potem lekkiego porodu i wspaniałego synka :-) WESOŁYCH ŚWIĄT dla wszystkich dziewczyn :-)
  8. Marlew, ale on Cie chyba nie może ochrzanić, przecież od tego jest, żeby do niego dzwonić... Mi anestezjolog (Witowski) powiedział, że można do niego dzwonić o każdej porze dnia i nocy.
  9. Aniu - może to marna pociecha, że ktoś też tak ma, ale zawsze jakaś ;-) Byle dziecko było zdrowe, trzeba ten miesiąc (ponad) jakoś przeżyć... Tylko teraz święta i to zniedołężnienie jest strasznie wkurzające, bo trudno cokolwiek zrobić. A Ty kiedy dokładnie masz termin? Może się spotkamy? Ale o ile pamiętam, to trochę później niż ja, prawda?
  10. Marlew, Katka - dzięki :-) Jeśli to normalne, to muszę jakoś przeżyć. Zresztą nie te dolegliwości są najgorsze - najgorszy jest ten strach, ze coś złego się dzieje, panika wręcz (największa w nocy), ale mnie uspokoiłyście, jeszcze raz dzięki. Trochę Wam zazdroszczę, ze już niedługo będziecie po, a z drugiej strony nie bardzo mi się do tego spieszy...
  11. Dziewczyny, czy na ponad miesiąc przed porodem miałyście już bóle brzucha? Niby nie jakieś bardzo bolesne skurcze, ale jednak, i sztywnienie, ciągniecie, gniecenie, cierpnięcie - sama nie wiem, jak to opisać. I takie uczucie, jakby już skóry brakowało, albo mięśni... Od przedwczoraj coś takiego czuje i nie wiem, czy to normalne, bo poza tym nic się nie dzieje. Ale prawie nie mogę chodzić, bp jeszcze kość łonowa i stawy biodrowe... Czy tak wygląda końcówka ciąży? Masakra :-((( Nie chcę znowu dzwonić do lekarza, bo nie mam z nim dobrego kontaktu. A teraz jeszcze święta...
  12. Dziewczyny, mam pytanie... Mam wyznaczony termin cc na 30 maja, pięć dni przed przewidywanym terminem porodu. Zaczynam się bać, co będzie, jak się zacznie wcześniej. Czy zdążę tam dojechać, bo to ode mnie ok. 2 godzin. Powiedzcie mi, czy np. tydzień przed porodem, albo kilka dni, można się jakoś zorientować, że to się zbliża? Czy są jakieś wyraźne objawy, czy dopiero skurcze? Coraz bardziej się boję. Pozdrowienia dla Was wszystkich! Bebe - powodzenia :-)
  13. Marlew, ja się też nie mogę wyspać, bo z 6 razy w nocy muszę chodzić do łazienki, a poza tym nie jestem w stanie długo leżeć na jednym boku, bo wszystko mi drętwieje i bolą stawy biodrowe, na plecach to już w ogóle. Tak że dzisiaj jestem kompletnie niewyspana. Dobrze, ze już nie muszę pracować. I jeszcze mam jakieś dziwne sny, niekoniecznie przyjemne - dziś np.śniło mi się, że się obudziłam i nie miałam już brzucha, ale synka tez koło mnie nie było :-( Gdzieś czytałam, ze w ciąży trzeba się wyspać na zapas - ciekawe, jak? Mam nadzieję, że potem będzie lepiej - nawet mimo zmęczenia i niewyspania, ale ich powodem będzie już realne dziecko, które można zobaczyć, przytulić, nakarmić, ponosić... a nie moje obolałe cielsko i wykończona psychika... Pozdrawiam ciepło :-)
  14. Trzymaj się Marlew :-) A może gdyby Twoja siostra rodziła w Esculapie, to teraz by się lepiej czuła? Ale taki argument pewnie nie trafi do Twojej mamy... Nie ma się co przejmować, zwłaszcza teraz. A jak synek? Zbiera się już do wychodzenia na ten świat? :-)
  15. Koka, a może lepiej idź z nią do lekarza? Dla pewności, ze to nic poważnego? Nie znam się na dzieciach, ale może czasem lepiej dmuchać na zimne, żeby czegoś nie przeoczyć. Pozdrowienia :-)
  16. Dziewczyny, czy wg Was elektroniczny monitor oddechu warto kupić? W każdym sklepie z rzeczami dla niemowląt coś takiego jest i nie wiem, czy to kupić. Ozywałyście go może?
  17. Silie, Katka - dzięki :-) W takim razie zacznę już szukać jakiejś dobrej przychodni. A ta położna to jest obowiązkowa?
  18. My też mamy ciasno (2 pokoje), a teraz będzie jeszcze ciaśniej (łóżeczko, wózek itd.). Ale latem to nawet lepiej się ruszać na świeżym powietrzu, rower też jest fajny. Najbardziej to lubię chodzić po górach, ale to chyba w tym sezonie odpada :-(
  19. Ale wiesz, w domu może nawet lepiej ćwiczyć... Ja przynajmniej za siłownia nie przepadam, wolę basen. A w domu mam orbitreka i też bardzo fajnie się na nim ćwiczy, polecam :-)
  20. Dziewczyny, a jak to jest z pediatrą dla dzieciaczka? Czy już przed porodem lepiej sobie poszukać lekarza? I kiedy się potem do niego trzeba zgłosić? Powiedzą mi to w Esku? Marlew - jeszcze a propos brzucha po erze wieloryba ;-) Kiedy zaczęłaś ćwiczyć po cc? Bo czytałam, że można dopiero po 6 tyg. Chodziłaś na jakąś siłownię czy po prostu w domu? Jakie konkretnie ćwiczenia? Pozdrawiam wszystkie Wieloryby ;-) Ja już też się czuję jak kaszalot :-) Tyle że one są zwinne przynajmniej w wodzie...
  21. Aniu - gdyby podły nastrój i kłótnie z mężem były znakiem zbliżającego się porodu, to ja bym już od kilku miesięcy musiała rodzić ;-) ale może być i tak, że hormon... A to kopanie bywa i u mnie coraz mniej przyjemne i ogólna ekspansja dzieciaczka, dzisiaj zaczęły mnie boleć żebra z prawej strony, popatrzyłam na brzuch i właśnie w tym miejscu coś mi wystaje, pewnie jego pupa, w ogóle trudno mi się już w nocy jakoś w miarę wygodnie ułożyć. Marlew - ta pogoda jeszcze dodatkowo wykańcza, ja też sie czuję jak więzien w swoim ciele, jeszcze lekarz kazał mi więcej leżeć, bo mam coraz częściej twardy brzuch i to może zagrażać porodem przedwczesnym, chociaż nie musi... A tyle jest rzeczy do zrobinienia. A kiedy Ty dokładnie masz termin? Już niedługo? W każdym razie wcześniej niż ja wrócisz do swojej właściwej postaci :-) Ja dopiero za 6 tygodni :-(
  22. A że się nie da odkurzać itp. to nawet dobrze ;-)
  23. Aha, a czy sale są tylko 2-osobowe czy tez pojedyncze?
×