Dareios

XXI wiek, satelity, sieci neuronowe, nanorurki, wielki zderzacz hadronów, dotykowe ekrany, samoloty, grafen... a tu w europejskim kraju o klątwach piszą

to zależy jaki seks. faktycznei czułe ochy i achy pod kołderką są nudne, ale naprawdę wyuzdany seks nigdy mi się nie znudzi

problem w tym ze romantycy nie maja jakiejs alternatywnej rzeczywistosci, zyja w tej samej co ja tylko nie zdaja sobie sprawy z tego jak funkcjonuje ten swiat. tak samo jak jakis romantyczny marzyciel moze rzucic sie z urwiska marzac o tym ze zacznie latac. jednak grawitacja ktora ignoruje w takim samym stopniu dotyczy jego jak i fizyka. efekt taki ze fizyk nie rzuci sie z urwiska, a romantyk skonczy jako ludzki manekim ktorego konczyny zginaja sie we wszystkie strony, z otwarta czaszka z ktorej wyplynie jego romantyczny mozg. chodzi o to aby akceptowac prawa ktorymi rzadzi sie ten swiat bo inaczej skonczy sie marnie. skoczek skonczy jako polamany trup, marzyciel o czystej milosci skonczy jako polamane serce

wierzysz w jakieś romantyczne marzenia. seks to jeden z filarów związku. i tu chodzi np o wspólne preferencje ale także potrzeby. bo komuś może wystarczyć raz na miesiąc, komuś raz na tydzień będzie mało. a to o prawdziwej miłośći co przetrwa kilka lat celibatu to zwykłe pierdoły dla romantyków. fakty są takie ze miłość to uczucie, wywołane nie przez jakieś anielskie strzały, tylko przez neuroprzekaźniki, które nie jest niczym elementarnym tylko wynikającym z wielu czynników. seks jest jednym z nich. Związki w których brakuje dobrego życia seksualnego sypią się z powodu frustracji, która przekłada się na te nieseksualne dziedziny życia. POjawiają się kłótnie, pretensje itp. A jeżeli ktoś wierzy w czystą miłość bez seksu ten jest naiwny i powinien dorosnąć

jak poważna? bo dla mnie to zwykły przyjemny kontakt fizyczny. ale to mój pogląd. ale czy gotowa jesteś na kilka lat celibatu do ślubu? poza tym przecież to głupota - bo skąd wiesz że po ślubie życie erotyczne będzie satysfakcjonujące?

poza tym weź pod uwagę także to że z tobą także nie będzie chciał współżyć do ślubu. a wiesz, związek dorosłych ludzi (bo zakładam że jesteście dorośli) którzy jedynie trzymają się za rączki i piedzielą banały o wielkiej miłości to nie związek, tylko farbowana przyjaźń

"To bardzo porządny facet i nie jest żadnym moherem. Ma poprostu zasady moralne, religię. Boję się, że uzna mnie za "nieczystą"-chyba rozumiecie. Ja go akceptuje w 100%." Ale jeżeli ignoruje swoje NATURALNE popędy w imię tzw prawa ponoć NATURALNEGO tzn irracjonalnych zasad religii to nie wiem o co chodzi. Trudno analizować takich ludzi i przewidywać jak kogoś potraktują, bo to wszystko jest nielogiczne. Jeden może uznać "zgrzeszyłaś ale wybaczam" a inny "jesteś pomiotem szatańskim". Tak czy inaczej nie wiem czy jest sens związku między kobietą która ma normalne podejście do swojej seksualności z facetem który wyłączył swój mózg na rzecz ksiązki sprzed 2000 lat

facet który nie współżyje ze względu na religię to jakiś cudak.

nie podobają mi się. a cytat jaki? jakiś poważny czy banał zaklęty w jakąś złotą mysl?

a mąż chce mieć dzieci? w ogóle ta twoja przedwczesna menopauza była konsultowana z lekarzem?