niebieskie_mango

Czesc kochane, :) dopiero wstalam bo wyprawilam meza o 4 do krakowa, na szczescie tesciowa ze swoim partnerem go zawiezli, to przynajmniej mial w miare wygodna podroz, bo tymi busami to wiadomo... no i zaraz w sumie bedzie juz w londynie i dzis jeszcze do pracy na popoludnie biedny idzie, az mi go szkoda. Ale chociaz krotko to choc troche sie soba nacieszylismy :) nie za bardzo dalismy rade zastosowac sie do zakazow lekarza :D ale wszystko bylo pod kontrola i na szczescie nie wywolasmy zadnych nieporzadanych skorczy :D Troche sie przeforsowalam przez te 2 dni, teraz sobie obiecalam ze bede lezec plackiem ile tylko sie da, oczywiscie nie 24 h na dobe ale jednak musze zrobic mozliwie wszystko co moge zeby doczekac do listopada, baardzo bym chciala :) Strasznie ciekawa jestem co u Izy to moze byc wlasciwie juz !! Faktycznie, ja tez czekam na info ze mamy pierwszego bobasa :D Torbe do szpitala mam spakowana na razie tylko dla Czesia, dla siebie moge spakowac pozniej, bo juz w sumie wiem co mi sie przyda a co nie, w razie czego mama mi z tym pomoze wiec nie musze sie stresowac czy zdaze ze wszystkim. Apropo tych leukocytow i bakterii, ja mam od zawsze bakterie w moczu , gdzies od 6 miesiaca to caly czas, a te leukocyty tak samo... na poczatku wlasnie po tych leukocytach kazala mi zrobic to crp czyli to badanie na zakazenie w organizmie i wtedy dostalam antybiotyk, potem na nastepnym badaniu mialam wszystko ladnie pieknie i a pozniej to juz zawsze mialam leukocyty, takze nie ma sie czym chyba stresowac.

dzien dobry drogie Panie :) Wiecie co, przegladalam sobie karte ze szpitalnego wypisu i stwierdzilam ze wyniki moczu i morfologii przepisali z poprzednich badań zamiast zrobic nowe... Moczu faktycznie mi nie pobierali, ale krew brali tylko ze w ... poludnie, wiec nie wiem po co im byla... Lezalam tydzien czasu a szkoda im na podstawowe badania... Jaki mróz dzis na dworze od rana, jak wstalam 4 stopnie byly, niby ma sie ocieplic w trakcie dnia , ale nie sadze zeby bylo jak zapowiadaja 20 pare stopni, jutro i pojutrze podobno po 25 i 28 st ma byc, hehehe nie wiem gdzie, chyba na majorce. JUtro rano bede miala męża na 2 dni :D juz sie nie moge doczekac, nastepna wizyta dopiero 2 listopada, mam nadzieje ze Czesio poczeka :) Jakie plany na dzis dziewczynki? Ja wczoraj zrobilam barszcz ukrainski a dzis zrobie zebberka i bedzie na jakis czas.

Nunusia cale szczescie ze chociaz tobie sie upieklo z dolegliwosciami!!! hehe nie mozesz czuc sie winna ze my mamy takie przeboje kochana :D

hehe ja jestem bardziej wymagajaca Maya, musze do listopada i kropka :D Tak tez mysle ze to te wiazadla ale czasem az mnie cos zakluje w srodku...

A pewnie Maya zobaczysz, za miesiac to Iza bedzie nas uspokajac bo bedziemy panikowac :D

Biore 3 razy na dobe po 1 tabletce, czyli co 8 godzin w sumie. Ale w szpitalu pierwsza dawka to byla 4 tabl co 20 min, pozniej 2 tabl co 4 godziny, pozniej 2 co 8 i teraz 1 co 8h. U mnie z tokso wyszlo ze juz przechodzilam i mam prezeciwciala wiec mam chociaz z tym spokoj.

Jablka mowisz... chyba tez coos pomysle, ale jem duzo owocow, winogrona, sliwki, banany, choc fakt faktem jablek ostatnio jakos nie.

No ja z czopkami tez sie nie zaprzyjaznilam, nie moge tego utrzymac, ledwie zaloze juz wracam na kibel bo zdaje mi sie ze to juz a tu nic :D hehe A tak cordafen to pokrewny fenka, tylko ze chyba fenek troche mocniejszy, Maja ile razy dziennie bierzesz fenka? wiem ze pisalas wczesniej ale jak juz drukuje wypowiedz to zapytam jeszcze raz :)

Nunusia :) zzakup poczynie jak bede szla do babci wiec to za jednym zamachem :) na razie przykladnie leze od rana... i bede lezala az do popoludnia... najgorsze ze od tego lezenia mam wieksza zgage, na szczescie maalox rozwiazuje sprawe, bez tego bym zginela.

A wlasnie Maya co chcialam sie ciebie zapytac o magnez, bo ja przy cordafenie nie moge brac magnezu, ale dziewczyna ktora ze mna lezala bierze fenerol i tez jej odstawili bo podobno te leki sie "nie lubia", cokolwiek by to mialo znaczyc. Ale skoro lekarz ci nie odstawil to chyba nie jest to az tak restrykcyjne. Ja wlasnie zaliczylam pierwsze wyproznienie po zalozeniu krazka, strasznie sie balam zeby mi nie wypadl albo co, bo latwych wizyt w toalecie raczej nie mam, ale na szczecie jakos sie udalo, ale az sie spocilam ze stresu hehehehe :D Nalecialo mnie na barszcz ukrainski :) kupie dzis Jasia , a jutro bedzie zupka mniamm

:) Ale dziś sloneczko od rana świeci pięknie :) Bylam wczoraj jednak w tym tesco i jeszcze w jednym takim dzieciecym sklepie i kupilam juz prawie wszystko, zostanie tylko lozeczko posciel i wozek bo dalej nie wiem co z tym fantem ( babka niby dalej czeka na odpowiedz z poczty) Ale te zakupy juz zostawiam na pazdziernik. Dzis chyba czeka mnie lezenie caly dzien, moze popoludniu do babci sie przejde... Nie wyobrazam sobie tego lezenia plackiem, naprawde jawi mi sie to jak jakis jeden wielki koszmar... Młody od rana wariuje wiec znow od 6 nie spie, moze w trakcie dnia cos nadrobie, chociaz znajac jego aktywnosc raczej nie bedzie takiej opcji :)

Dzien dobry :) Kurcze jestem od 6 na nogach, w szpitalu dawali mi na spanie hydroksyzyne bo pierwsze 2 doby moze ze 3 godz udalo mi sie przykimac, i po tym spalam jak zabita , a teraz o 6 tabletka i dupa... dlugie dni mnie czekaja... Ale przynajmniej fajna pogoda, chlodno, bez slonca , dla mnie idealnie. Co planujecie na dzis ciekawego? i co dobrego na obiad? ja teraz bede obslugiwana przez mame wiec bede umierac z nudow...

Aaaa co mialam wam napisac, lezala ze mna dziewczyna 19 lat, ktora jest w 34 tyg ciazy a dowiedziala sie jakies 3 tyg temu :D czaicie? mowi ze czula wczesniej ruchy, ale nie poszla mimo tego do lekarza hehe szalenstwo, szczyt glupoty, chyba sie bala, chociaz mowila ze miala normalnie okres, ale dajcie spokoj zadnych badan, nic... fakt brzuch miala polowe tego co ja , ale przeciez wiedziec ze jest sie w ciazy i do lekarza nie pojsc!!!!! szooooooooook az wierzyc nie chcialam, dopiero jak przyszedl obchod to ja ordynator zjebal hehe

Dzień dobry :) Uf ale sie najadlam strachu... Dziś mnie wypuścili. Wyobrazcie sobie ze w czwartek mialam juz rozwarcie na 2 palce i nawet jakies wieksze skurcze sie pojawily. Dostałam cordafen, 4 tabl co 20 min i tak sie nacpalam tym ze nie wiedzialam gdzie jestem, serce prawie mi wyskoczylo, bolala glowa i niedobrze mi bylo ze szok... A pozniej juz dostalam 4 razy na dobe po 2 tabl, i teraz od 3 dni biore 3 razy po 1 , czyli co 8 godzin. Uspokoili mi ta wsciekla macice i na szczescie od piatku ktg idealne, wczoraj wieczorem zalozyli mi krazek i teraz mam jak najwiecej lezec plackiem, raz na jakis czas na spacer pod blok... Chyba oszaleje, ale i tak jutro musze pojechac do tesco i pare rzeczy zakupic, bo w razie czego zostane na lodzie. W sobote pozno wieczor przyjezdza maz na 2 dni :D ale sie ciesze :D

Hej jestem juz po i... spakowana do szpitala :( Mam jakies rozwarcie i musze isc swoje odlezec... Jakis krazek pessara maja mi zalozyc pod warunkiem ze macica jeszcze nie jest "regularnie pracujaca", bedzie ktg a potem decyzja co dalej, wiec wcale nie jestem zachwycona... no i znowu bede od was odcieta :(:(:(:( Ale przynajmniej Czesio ładnie rośnie, ma juz jakies 2300, sama gin byla zdziwiona ze taki klocek :) No to chyba tyle jak na razie, odezwe sie jak tylko bedzie okazja paaaaaa :*:*:*:*:*

karolciaaa24 na zgage polecam maalox tabletki do ssania, 10 szt (1 listek ) kosztuje jakies 3,60 zł, u mnie to jedyna rzecz jaka sie sprawdza natychmiast po zastosowaniu, polecam, mam nadzieje ze uda ci sie "oszukac" zgage, wiem jakie to meczace i nieprzyjemne... pozdrawiam

hehe maya ja mam tez przekopany net wzdluz i wszerz, i w zasadzie nie powinnam juz grzebac bo znowu znajde cos co mnie przerazi :) i bede panikowac hehe Musze nadrobic stracony czas z ukochanym dr hałsem ale zaraz musze sie zbierac wiec nie oplaca mi sie wlaczac nawet, wiec pewnie na dobranoc zrobie sobie seans chociaz z kilku odcinkow :D

A wiesz co ze czasem widac ta linie, jakos 2 tyg temu zauwazylam, ale to tylko jak tak pod swiatlo spojrze.

tez wyslalam, ale slabe jakosciowo , moze wieczorkiem jak pozycze od ojca telefon to zrobie lepsze :)

Ale super jaki okraglutki, moj to taki jakis kwadrat hehehe zreszta same zobaczycie, zaraz poszukam tylko kabla do fona :D

Ja na zgage odkrylam maalox, to sa tabletki do ssania ale w przeciwienstwie do rennie nie sa takie granulowane i sie nie rozpadaja w buzi, i sa baaardzo skuteczne, czasem moze glupio to zabrzmi mam jedna tabletke na 2 razy bo tak szybko pomaga, zaluje ze wczesniej nie poszlam po porade do apteki. Apropo brzucha ja mam juz 108 cm w obwodzie moze dlatego tak juz zaczynam marudzic bo sie boje ze bedzie znacznie wiecej a wcale mi sie to nie usmiecha :) na szczescie rostepow na razie dalej nie widac. Cos ostatnio ktos proponował aktualne zdjecia brzuszków ale chyba jakos temat umarł :) co o tym myslicie?

A ja ostatnio jakas nerwowa jestem, na wszystko reaguje histeria, i wszystko mnie denerwuje, niby wiem ze to juz niedlugo, ale w zasadzie nie usmiecha mi sie perspektywa chodzenia z takim balonem przez nastepne 2 miesiece, dlatego zazdroszcze Izie i Nunusi, a chce doczekac do listopada zeby maz zdazyl przed porodem...

Moja wizyta na 15:00, później lece do babci a pozniej byc moze na ploteczki do kolezanki, ale to jeszcze nie wiem, na pewno wieczorem podziele sie nowosciami :) Maya a tak z innej beczki... Jak ci idzie chodzenie? Już sie toczysz czy jeszcze normalnie? Bo ja jestem strasznie wkurzona ze juz jak kaczka chodze i nie moge na to nic poradzic, chocbym nie wiem jak sie starala...

A wczoraj znalazlam u babci gdzies zakopany w różnych szmatkach kaftanik ktory sama nosilam :D jest juz mocno sfatygowany, ale wzielam bedzie na noc do spania :) jakis taki sentyment mnie ogarnal.

Czesc dziewczynki :D Wreszcie dostalam moja kochana ladowarke i juz jestem spowrotem :D Wiecie co wasze kg przy moich to pestka, ja przytylam na ostatniej wizycie 13 kg, bo mialam 65, a jutro mam kontrole u gin i zobaczymy ile jeszcze doszlo... takze wasze "dodatki" to pikus :D Znowu bede miala męża na 2 dni :D:D:D chyba przyjedzie 17 wieczorem i 20 pojedzie znowu, a pozniej juz caaaly listopad nasz :) nie moge sie juz doczekac. Po 10 zaczynam ostro biegac po sklepach i uzupelniac wyprawke, juz mam upatrzone co i gdzie wiec to bedzie tylko formalnosc :) Dzis dzwonila do mnie polozna, chce przyjsc w czwartek to mi powie wszystko o tych swiadczeniach i o macierzynskim, bo nawet nie wiem co sie z czym je i gdzie uderzac o po to. A poza tym pogadam sobie z nia jak to jest u nas w szpitalu, mam nadzieje ze bedzie cos wiedziala. Wczoraj robilam ruskie pierogi mmmmmm taaakie pyszne wyszly a jutro zrobie jeszcze z jablkami bo juz tak za mna chodza niesamowicie, ale nie mialam sily juz wczoraj stac nad nimi. Ależ sie za wami stesknilam :D:D:D:D:D Iza kochana ty juz na finiszu jestes, ale ci zazdroszcze, jeszcze "chwilka" i bedziesz miala małą przy sobie, suuper!