Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

przyszła mamuśka :)też lipiec

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Aosa to naprawdę Ty?? bardzo się cieszę :) Buziaki dla Ciebie i synka !!!
  2. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    wygląda na to, że póki co rekordzistą jest Gracjan Małej Mii :)
  3. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    no właśnie nie miałam konkretnego terminu:( moja ginekolog powiedziała mi, że mam się zgłosić dzisiaj, źle jeszcze zrobiłam, że nie przyszłam rano, ale dzwoniłam na izbę i powiedzieli mi że nie ma znaczenia, kiedy przyjdę, bo przyjęcia są cały czas. Nie dała mi skierowania, miałam iść z tym co mam. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, chciałam mieć to za sobą, wczoraj tak się cały dzień denerwowałam, ale znowu wizja całego weekendu...kurcze trudno już. Pewnie gdybym miała od niej skierowanie to by bez żadnego ale mnie przyjęli, ale widzicie, co ginekolog to inne obyczaje. Dowiedziałam się jeszcze, że u mnie jest tak, że jeśli pacjentka miała już cc, to bez żadnych papierów może wybrać, jaki poród wybiera. A miał być tak ładnie, że ja z 11, córka z 12, tatuś Maksa z 13 i on miał być z 14;)
  4. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Witam wszystkie:) Czytam o tym prywatnym forum i nie wiem, czy po powrocie się odnajdę, więc napiszę tylko, że jadę dzisiaj do szpitala, mam być koło 17 więc myślę że już jutro Maks bez żadnych przeszkód pojawi się na świecie:) Pozdrawiam wszystkie, zwłaszcza te cierpiące, trzymam kciuki za wszystkie, życzę by już szło to gładko, samo i szybko i bez wywoływań!!!!!!!
  5. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Ebudka Pisze tylko o rozwiązaniu porodu przez cc i powód. Ten wydruk (z tego komputera co to się widzi tam balonik czy drzewko czy jeszcze coś innego, nie mam pojęcia jak ono się nazywa, ale pewnie wiesz, o jakie chodzi) dała mi, to trzymam to razem, ale to skierowanie jest ważne, a mi moja ginekolog nie dała skierowania od siebie, powiedziała że mam dać to od okulisty, na szczęście zapisała w karcie ciąży, że są wskazania okulistyczne do cięcia cesarskiego. Myślę, że nie ma co się martwić i wszystko mamy:)
  6. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Ebudka Mam napisane, że ze względu na dużą wadę wzroku i stan siatkówki zalecany poród przez cc i to podobno ważne, żeby było napisane, żeby tak zakończyć poród, bo jeśli napiszą, żeby zakończyć tak którąś fazę porodu, to niepotrzebnie będą męczyć i to w sumie tyle, mam jeszcze tylko wydruk z tego komputera do badania, mam nadzieję, że to wystarczy. Ja osobiście bałabym się ryzykować, w końcu to taki ważny organ, może by się nic nie stało, ale jeśli się stanie? Kto wtedy pomoże w opiece? Tak na szczęście uważała moja okulista, nie robiła problemu, starczy, że i tak bez soczewek g...widzę a wadę mam nieoperacyjną.
  7. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    a zapomniałam, mam "chodzące" zwolnienie...:)
  8. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    No wiem, pójdę, pokażę, przyjdę z kartą ciąży, bo napisali, że mam przynieść dokumentację medyczną więc spytałam co mają na myśli, pani mówiła, że może ktoś inny przywieźć, ale ja na początku powiedziałam, że w tych samych godzinach mam wizytę u ginekologa, więc która sprawa ważniejsza, powiedziałam, że skoro i tak muszę jechać do ginekologa to już przyjdę, pani zapewniała, że na pewno nie trzeba, że po to podają właśnie telefon, tak mówiła, jakby jej trochę głupio było, no ale chyba pojadę, bo na piśmie jest miejsce na ich podpis potwierdzający moje stawiennictwo więc wolę ten podpis mieć. Pojadę tylko z bladą twarzą choć na co dzień robię makijaż, żeby nie oceniały, że za dobrze wyglądam, bo na twarzy nic się nie zmieniłam:) A co do dioptrii to faktycznie tak jest, że to stan siatkówki przede wszystkim ma znaczenie, ale przy mojej wadzie jest już ryzyko samo z siebie a i napisane jest na tym skierowaniu, że ze względu na stan siatkówki właśnie. Przy wadach 3,4, nawet 6 nie chcą robić. Pierwszą też miałam przy -8.
  9. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Ja mam bardzo dużą wadę wadę, bo minus 14 no i stan siatkówki i nie wiem jak to jest, bo niby ciąża nie powinna wpływać na samą wadę, a poród właśnie a i w pierwszej pogorszyło mi się o -2 i w drugiej i tak właśnie na chwilę obecną mam już 14. I modlę się żeby mi się więcej nie pogorszyło, bo kłopot z soczewkami :) pani z ZUS mówiła właśnie, że ze zwolnienia nie wynika, który to tydzień ale i tak mnie wkurzają, jakaś pechowa jestem, bo niby czemu ja? Chodziłam do pracy do końca 6 miesiąca a kontrole ciężarnych nie są chyba czymś częstym. Zresztą, pojadę, pokażę się i niech już mi dadzą spokój i zajmą się tą rentą bo od roku prawie nie dostaję żadnych pieniędzy i to ich akurat nie boli...;/
  10. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Witam mamusie:) Nie czytałam wczoraj forum i dzisiaj tyle do nadrobienia...:) Gratuluję kolejnym mamusiom, ja nie wiem w końcu, kiedy będę miała swoje cc, bo byłam na usg sprawdzić ile może mieć junior i lekarz sugerował, żeby poczekać, aż skończy się 39 tydzień czyli po 18 lipca....wrrr...ja już się nastawiłam, oczywiście wszystkim przekazałam i teraz nie wiem co robić, iść? czekać? Mój ginekolog mówił, że mam się pojawić 13-14, a młody ma ok 3 kg więc nie jest źle z jego wagą. Wczoraj był w ogóle jakiś ciężki dzień (myślę tu też o forum;) ) pojechałam zrobić jeszcze ostatnie badania i jak wróciłam, przyszedł listonosz, który przyniósł mi pismo z ZUS. Jak zobaczyłam, że to ZUS, to się początkowo bardzo ucieszyłam, bo od 11 miesięcy czekam na pismo od nich w sprawie przyznania renty dla mojej córki (ja jestem po rozwodzie, a w zeszłym roku zmarł jej ojciec, czyli mój były mąż właśnie) a w czerwcu obiecywali, że już na pewno dadzą odpowiedź, bo już od 3 miesięcy sprawa leży na biurku u pani aprobentki a okazało się, że to wezwanie na kontrolę zwolnienia lekarskiego...ale się wściekłam! Podali nr telefonu to zadzwoniłam i spytałam dlaczego mnie wzywają, że nigdy w życiu nie chorowałam i teraz w taki upał, w końcówce ciąży, przy moim złym samopoczuciu ciągają mnie po urzędach i to z dnia na dzień bo mam się zgłosić już w pn, że ja właśnie tyle miesięcy czekam i jakoś im się nie spieszy (wiem że to sprawa innego wydziału, ale musiałam sobie pogadać;) ) no i w ogóle, na co pani powiedziała, że skoro to końcówka ciąży to nie muszę przyjeżdżać, że ona sporządzi sobie notatkę służbową i tyle, no i nie wiem, jechać? boję się, że za jakiś czas powiedzą, że zignorowałam wezwanie. Później okazało się, że nie mogę znaleźć skierowania na cc no i zaczęłam panikować, że przecież w każdej chwili może się coś zacząć, a jest piątek 17 i co mam zrobić, na szczęście znalazłam, chyba się naelektryzowało czy co bo przykleiło mi się do plastikowej okładki książeczki, a miałam już dużego stracha, bo w końcu to sezon urlopowy i już widziałam oczami wyobraźni karteczkę na drzwiach okulisty nieczynne z powodu urlopu:)
  11. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Aha! Spytałam też o lakier na paznokciach, to pani powiedziała, że jak chcę, to mogę sobie pomalować :) tak więc jutro umówię się jeszcze na pedicure, włosy zrobiłam wczoraj i już chyba cała będę "oporządzona" na jakiś czas wystarczy:)
  12. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Witam:) Byłam dzisiaj u mojego ginka i tak jak myślałam, nie badała mnie, posłuchałam tętna no i GBS na szczęście ujemny:) Dostałam jeszcze jeszcze skierowanie na mocz i morfologię no i powiedziała mi, że mam przyjść jeszcze za tydzień po wyniki. No i myślę sobie kurczę, myślałam, że za tydzień to już będę na oddziale o czym powiedziałam, więc mam się zgłosić po wyniki pn-wt i iść na oddział 13 (bo tak sugerowała wcześniej, że 13-14), tak więc myślę, że już postanowione. Maks pojawi się na tym świecie 14:) Nie dała mi żadnego skierowania, ą że szpital obok, to pomyślałam, że wejdę na izbę i spytam. Wchodzę, a tam "czarno" od ludzi! Powiedziałam dzień dobry, uśmiechnęłam się i wyszłam, pewnie pomyśleli, że jakaś wariatka przyszła:) No i zadzwoniłam po południu i spytałam, czy mam przyjść bez skierowania na co pani odpowiedziała, że tak proszę przyjść, powiedziałam, że byłam dzisiaj rano i że tak strasznie dużo ludzi było, na co pani, że a teraz to nikogo nie ma:) więc spytałam, że możliwe jest żeby nie przychodzić z rana tylko po południu, bo z tego co wiem z zabiegów czeka mnie tylko lewatywa, to pani odpowiedziała, że oczywiście. Normalnie byłam w lekkim szoku, bo tak się wydaje to za łatwe i za szybkie, żeby bez czekania, po południu itd...no ale nie ma sensu, żebym leżała cały dzień, bo u nas robi się cesarki od rana a przyjść trzeba dzień wcześniej, więc byłoby super!!! Nawet nie trochę strach opuścił, tak mi się ta rozmowa podobała:)
  13. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Ale miałam do czytania:) mi się już całkiem dzień z nocą pomylił...śpię w dzień a w nocy siedzę...Został mi ostatni tydzień, muszę się przestawić, bo pewnie później będzie trudniej. Ja jutro a właściwie dzisiaj mam wizytę, ale mnie też już nie bada. Dowiem się tylko co z tym GBS-em i mam nadzieję konkretnej daty kiedy mam się zgłosić. No i jestem bardzo zadowolona, że tak szybko się teraz po cesarce wychodzi, bo za pierwszym razem byłam aż 8 dni. Dzisiaj się też dowiedziałam, że mamy się przygotować na to, że 3 doba będzie dla nas ciężka psychicznie, przez hormony, bolące piersi i nie wiem co tam jeszcze, więc warto uprzedzić domowników:)
  14. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Ja też gratuluję kolejnym mamusiom:) Niedługo ta dolna tabelka będzie dłuższa!!! Ja jeszcze tydzień z małym kawałkiem, a torba nadal nie spakowana. wszystko tak dawno mam przygotowane a za to nie umiem się zabrać. Wymyśliłam sobie, że pójdę na jeszcze jedno usg i lepiej mi będzie szło jak będę znała przybliżone wymiary juniora;)
  15. przyszła mamuśka :)też lipiec

    Lipcówki 2011

    Oj:) a ja wczoraj miałam tyle do czytania, że nie zdążyłam obejrzeć zdjęć a miałam ochotę zwłaszcza, na te ze ślubu:) ja sama takowych nie mam, czuję się już za stara i za mało "czysta" na biała suknię zresztą i tak nie mogę, a właściwie to nie ja nie mogę, ale uwielbiam oglądać sukienki, fryzury i wzruszenia na twarzach:) No nic, wracam do czytania, bo znów mam parę stron do nadrobienia:)
×