iza_19_02

mi też cały czas twardniał ale ja nic oprócz nospy i magnezu nie brałam. bo lekarz twierdził że przesadzam. bo zawsze na wizytach u niego brzuch był normalny dopiero w 36 tc brzuch na wizycie miałam twardy jak piłka do koszykówki. to się pyta a pani zawsze ma taki twardy brzuch????? a ja no zawsze przecież mówiłam. :P ale w sumie cieszę się że nic nie brałam bo małej do wiosny by nie wyciągnęli a tak za maksymalnie dwa tyg będzie ze mną :D ;)

nowa stopka :P

a i noc znów była ciężka wymiotowałam w nocy. a dziś mam straszną zgagę i mnie mdli. spać mi się ciągle chce już nie wiem co myśleć.

Witam mamusie, u mnie dalej cisza... Powiem Wam dziewczyny że bardzo się boję :( termin mam na jutro jak nie urodzę w weekend to w poniedziałek jadę do mojego lekarza na oddział do szpitala i zastanawiam się czy nie będzie chciał mnie zostawić na oddziale. z jednej strony to dobrze bo mała będzie monitorowana a z drugiej wiadomo że lepiej czekać w domku. kurczę jak ja chciałabym być już po...

ross gratuluję. Powiem Wam dziewczyny że bardzo się boję :( termin mam na jutro jak nie urodzę w weekend to w poniedziałek jadę do mojego lekarza na oddział do szpitala i zastanawiam się czy nie będzie chciał mnie zostawić na oddziale. z jednej strony to dobrze bo mała będzie monitorowana a z drugiej wiadomo że lepiej czekać w domku.

Właśnie, ja też schudłam i to w 4 dni kilogram :O zastanawiam się o co chodzi ale podobno to możliwe pod koniec ciąży. także w tej chwili mam 14 kg na plusie. pochwalę się!!! Daga urodziła. Dziś albo jutro wychodzi:) możemy jej zazdrościć rodziła tylko 4 godziny! resztę sama opowie :)

tylko że cała uroczystość zaczyna się o 13,30 a ja Kacpra z autobusu muszę odebrać o 14,10. a wchodzenie w środku mszy z głodnym i rozgadanym dzieckiem troszkę mija się z celem. a jeśli małego na czas nie odbiorę to zaraz policję mam w domu :( teściowa w szpitalu w W-wie,teść w pracy, Damian na Śląsku a bratowa sama musi córę odebrać w innej miejscowości zresztą opiekunka z autobusu nie wyda dziecka nikomu obcemu...a wszystkie sąsiadki idą na pogrzeb, także duuupa.a i jeszcze ja od rana co 10-15 minut biegam do WC

mnie dziś czeka wywiadówka :P na pogrzeb iść nie mogę, bo raz że nie czuję się na siłach a dwa nie chce Kacpra zabierać, zaraz po szkole bez obiadu na taką smutną uroczystość. Zresztą sąsiadka zostanie pochowana na cmentarzu, praktycznie na przeciwko mojego domu. Więc będę mogła iść zanieść kwiaty czy znicz kiedy tylko będę chciała. a na obiad dziś zrobię gulasz z ziemniaczkami mniammmm

jesteś w końcu mango!!!!!!! super że udało się wszystko zatrzymać. odpuść sobie choć na tydzień dwa zakupy i duuuuuuuuuuuużo wypoczywaj!!! chcesz to ja podjadę zrobię Ci zakupy???? namawiam moją córcię żeby już wyszła ale uparciuch mały nie chce. dziś urodziła moja koleżanka przez cały czas miałyśmy kontakt telefoniczny. często rozmawiamy ostatnio i obie mamy wrażenie że nasze maluszki są wspólne. malutki jest śliczny waży 3290 g, jak dostałam zdjęcie to aż się wzruszyłam :) eh już nie długo i my będziemy tulić nasze maluszki :P mi do terminu zostały 3- 4 dni ale jak nie wylezie w terminie to za maksymalnie 18 dni będę ją mieć przy sobie :) chociaż troszkę liczę że może coś się ruszy, moja położna ma dziś nockę na porodówce :P fajnie by było z nią rodzić bo jest bardzo sympatyczna

czop to najprościej mówiąc taki korek zamykający szyjkę macicy. chroni on maleństwo przed infekcjami z zewnątrz. odejście go sugeruje że nie długo rozpocznie się poród.

he, he bardziej mi chodziło że jak ja 2 tyg później urodzę a Ty 2 tyg wcześniej czyli w 38 tc to może się okazać że urodzimy jednego dnia.

witam, Daga dalej czeka :( ale trzymajmy dziś za nią kciuki. też jest mocno wkurzona tym że tyle czekają. jak byłam wczoraj u położnej to pytałam o ten czop i skurcze przepowiadające i powiedziała że może zacząć po troszku odchodzić nawet do dwóch tygodni tak samo ze skurczami. ja zauważyłam że zaczęło się coś dziać tydzień temu w niedzielę. dziś od rana też mnie brzuch pobolewa ale boję się że znów minie. i tylko się rozczaruje. a i podobno czasami bywają takie sytuacje że kobieta nie zauważa że jej ten czop odszedł... kilka dziewczyn umilkło mam nadzieję że w tym tygodniu nastąpi wysyp szczęśliwych mamusiek. trzymajmy się dzielnie dziewczyny już niedługo!

Byłam już u położnej i niestety. jeszcze to potrwa. mam dość czekania. mam ochotę zakopać się w łóżku i z niego nie wychodzić do porodu. wszyscy łącznie z moją mamą ( matką 5 dzieci ) pytają kiedy w końcu urodzę. daruniap7 nie łudzę się że mąż dojedzie do szpitala bo pracuje 570 km od domu :( dobrze chociaż że jest mama zostanie z Kacperkiem jak pojadę rodzić. Loollaa gratuluję i ucałuj małego Olusia. dzięki Tobie mam nadzieję że drugi poród może być łatwiejszy. swoją drogą dziwne że na cieli Cię przy pierwszym porodzie w kierunku odbytu przecież tego się nie robi ze względu na bakterie. ja miałam nacięcie pod skosem bardziej na pośladek. ale może różnie bywa w szpitalach.

ja też liczyłam że mała zdecyduje się wyjść wcześniej a tym czasem zastało mi 5 dni do terminu i dalej cisza. liczyłam że się mała urodzi jak mąż będzie w domu a tym czasem znów pojechał do pracy. a ja siedzę i czekam. jeszcze zmarła moja bliska sąsiadka która była mi bliska jak babcia :( całe dzieciństwo chodziłam do niej z mamą. a teraz jej już nie ma :( a ja nawet nie wiem czy będę mogła iść na pogrzeb...

mi czop odchodzi po troszku od niedzieli :( a jak w środę byłam u lekarza to mówił że słabe rozwarcie. gdy mu wspomniałam o tym czopie to mówił że całkiem możliwe że zaczął odchodzić. też mam nadzieję że już nie długo :)

faktycznie jak patrzę teraz na te zdjęcia to jest ogromny :D :D :D a ten mój doktorek dobił mnie informacją że +/- 15 % aaaaaaaa :P ale co tam dam radę, tylko niech już wyłazi :D

kurczę mango miało być na odwrót u mnie miały być skurcze i rozwarcie a u Ciebie wszystko ok. :) będę trzymać kciuki żeby maluszek jeszcze posiedział w brzuszku!!! maya wysłałam jeszcze raz :)

Wysłałam, mam nadzieję że tym razem dojdą bez problemu. Śliczne Wasze brzuszki

do do iza nie załamuj mnie :P jestem po wizycie,mała waży ok 3780 g więc już jest spora. rozwarcie mam przeogromne, bo aż na pół palca :D nie no żart. ale fakt jest taki że małej nie spieszno na ten świat. i wygląda na to że ją przenoszę jak pierwszego malucha :)

a moja torba spakowana czeka już prawie miesiąc :) ale co tam jeszcze tylko maksymalnie 24 dni ( biorąc pod uwagę że 14 przenoszę :P

ja dam znać zaraz jak wrócę, chyba że urodzę :) hihi fajnie było nas sporo w jednym czasie na kafe :)

ja mam na 15 więc jeszcze troszkę i muszę zacząć się szykować. jakoś od paru dni mam dobry humor :) dziś troszkę smutno i pusto w domu. Kacper po raz pierwszy po chorobie poszedł do szkoły :)

witam, Mam dziś wizytę u lekarza i od rana się modlę żeby potwierdził moje przypuszczenia że już się zaczyna powolutku coś dziać :P no ale zobaczymy. babysol nie martw się mam znajomą która pierwsze dziecko urodziła 55 cm i 3300 g i opowiadała że strasznie się męczyła a drugie jakieś 3,5 miesiąca temu 62 cm i 4300 g i podobno o niebo lżejszy poród :) ja się trzymam tej nadziei że drugie rodzi się łatwiej :)

hej ja też mam dziś wizytę. i modlę się żeby mi powiedział że to już nie długo :P ale małej dobrze w maminym brzuszku bo na dworze wiatr i deszcz :(

ha ha ja też wczoraj jadłam placki ziemniaczane mniammmmmmmmm ale muszę się pochwalić że mnie już od paru dni zgaga nie męczy niunia niżej jest i nie uciska już tak mocno na żołądek. :P