Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iza_19_02

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iza_19_02

  1. hej dziewczyny! byłam u lekarza mam wrażenie że on mnie olewa i ma mnie głęboko w poważaniu. strasznie puchnę w nocy, to mi powiedział że mam pierścionki pozdejmować i ich nie zakładać, to po prostu nie zauważę. o bólu brzucha że mam 3 x dziennie po 2 nospy brać ale kompletnie nic się nie dzieje. brzuch mam już niżej, ale to nic, tak ma być.ogólnie od początku ciąży faszeruje mnie nospą. dziś stwierdziłam że mam to w dupie i nie będę się faszerować lekami i niech się dzieje co chce. powinnam już zrobić WR (jakieś badanie w kierunku kiły) ale jak zwykle nie dał mi skierowania. ogólnie przez te 34 tyg morfologię i mocz miałam robione 3 razy. co do ułożenia małej nie wiem czy się zmieniło czy nie. ale rozmawiałam z położna i powiedziała mi że ułożenie miednicowe jest bezwzględnym wskazaniem do cesarki.
  2. maya też mnie brzuch pobolewa, chodzę dziwnie nakręcona :P a brzuch coraz niżej :D
  3. chyba przez przypadek wysłałam wam zdjęcie mojego pierścionka :P ale cielak ze mnie, haha sorki :P
  4. wróciłam :P bujaczka nie będę kupować, bo mamy wózek 3 w 1 i gondola i nosidełko mają funkcję bujania. mam już praktycznie wszystko.jeśli chodzi o proszek to kupiłam dziś lovele. jutro popiorę jeśli zdążę bo rano jadę do Bydgoszczy. to co kupiłam wysyłam Wam właśnie na e-mail.jakby coś nie doszło czekam na reklamację.udało mi się dość tanio kupić pampersy pampersa 108szt za 49,99 zł. wzięłam 2 (3-6 kg), bo nie wiem jaki klops mi się urodzi. ciuszki wszystkie rozmiar 62, będą troszkę większe ale dłużej posłużą. ćwiczeń nie robię bo nie mogę, zresztą już raz rodziłam więc wiem co mnie czeka. jak patrzę na te rzeczy to nie mogę uwierzyć że ona będzie taka maleńka.
  5. ja dziś jadę po zakupy dla małej :) w końcu słonko wyszło.
  6. a mi nie chcą pozwalać wieszać prania bo się dziecko pępowiną okręci, to samo z noszeniem wisiorków i podnoszeniem rąk do góry. czasami czuję się jak obłożnie chora a ja tylko w ciąży jestem . dziewczyny jak to jest z tym obniżaniem się brzucha? mi z Kacprem wcale się nie obniżył a teraz mam wrażenie że już jest niżej, chyba że mała inaczej się ułożyła. macie też takie dziwne bulgotanie w brzuchu ja jak się schylam to słyszę takie śmieszne odgłosy jakby krikersa w brzuchu miała :P
  7. ja wizytę mam w środę, niestety nakłada się z mszą za mojego tatę :( nie wiem czy zdążę wrócić. w sobotę będzie 19 lat jak nie żyje jak ten czas pędzi. mam wrażenie że mi brzuch się troszkę obniżył, no ale może tylko mała się tak ułożyła. zobaczę co mi położna powie w środę :P
  8. dziewczyny mi położna mówiła żeby nie pić mleka. bo mleko zawiera kwas mlekowy i pomaga na chwilę a potem gdy żołądek zaczyna je trawić o zwiększa się objętość kwasów. i w ten sposób powstaje mega zgaga. u mnie pojawia się w ostatnim czasie znacznie rzadziej, biorę właśnie renni albo bardzo rzadko ranigast
  9. ok 2-3 tyg. ale funkcjonowałam normalnie już na 2 dzień
  10. Powiem szczerze że ja pierwszy poród miałam lekki. mimo iż dwukrotnie wywoływany kroplówkami z oksytocyny. na porodówkę zabrali mnie po obchodzie ok 8.30-9,00 podłączyli kroplówkę i sobie z nią chodziłam ok 10,30 dostałam skurczy ale takie moim zdaniem słabe były. o 14,10 skurcze parte i mój Kacperek świat powitał o 14,25. a podobno drugie dziecko rodzi się łatwiej i tego się trzymam :) w nocy też budziłam się co jakiś czas bo mnie brzuch bolał i teraz też od czasu do czasu pobolewa. ja już też prawie nic nie jem ani apetytu ani chęci. na szczęście od dwóch nocy normalnie sypiam. pogoda kiepska dość pochmurno jest i lekko pada
  11. też tak myślałam ale podobno nie, przynajmniej jeśli jest to drugi trzeci poród
  12. nunusia w końcu jesteś! jeśli chodzi o torbę to jeszcze nie spakowana. jeszcze muszę sporo rzeczy kupić. i o to właśnie wczoraj pokłóciłam się z moim. bo ciągle mu tłumaczę,że już czas a on na to że mam czekać. dopiero jak wczoraj dostałam tych bóli, to zadzwoniłam do niego i zapytałam czy w razie czego, może przyjechać do domu. i będzie musiał wszystko sam pokupować. to się chłopak przestraszył. i pojedziemy po zakupy jak wróci w czwartek albo piątek. maya też chciałam baldachim ale ja zrezygnuję z tego pomysłu, bo Kacper ma alergię na kurz i ja też, więc istnieje duże prawdopodobieństwo że i mała będzie miała. mango biedaku nasz :)
  13. ja byłam w dobrym humorze bo w końcu się wyspałam, samopoczucie też całkiem ok. ale moja mama już odkąd wstałam chodzi i mnie drażni. ogólnie jej ciągle coś nie pasuje oszaleć idzie! no i tak mnie zdenerwowała że znów mnie brzuch boli :( jeśli chodzi o siarę to mi sama nie cieknie dopiero jak lekko ścisnę brodawkę. przedwczoraj sprawdzałam w internecie ceny brakujących mi dla małej rzeczy i wczoraj porównałam z cenami w sklepie dziecięcym i jestem w lekkim szoku. czapeczka bawełniana cienka w necie ok5-7 zł, kupiłam wczoraj za 2,50 łapki- nie drapki (rękawiczki) net 4-5 zł zapłaciłam 1,70 skarpetki bawełniane net ok 3-5 zapłaciłam 2,20 rożek 25-50 w necie nas ok 20 zł
  14. u moje rodzeństwo, a mam ich czworo też mają po orane życie, eh takie życie.
  15. mam wrażenie że mała się odwróciła i jest skierowana główką w dół. ostatnio czułam właśnie że mi "sprężynuje" od żeber. i wczoraj w nocy miała czkawkę :P Bardzo bym chciała jeszcze nie rodzić.
  16. teraz zaczynam się już martwić o nunusię? dziewczyny jak mija dzień? ja się dziś strachu najadłam cały dzień brzuch twardy do tego strasznie boli mnie w środku,na wysokości wzgórka łonowego. zastanawiam się czy to szyjka mi się nie skraca. to takie ostre przeszywające bóle, aż mnie zgięło wpół kilka razy. teraz tylko brzuch twardy jak kamień. na razie czekam na dalszy rozwój wypadków.
  17. ja się dziś strachu najadłam cały dzień brzuch twardy do tego strasznie boli mnie w środku,na wysokości wzgórka łonowego. zastanawiam się czy to szyjka mi się nie skraca. to takie ostre przeszywające bóle, aż mnie zgięło wpół kilka razy. teraz tylko brzuch twardy jak kamień. na razie czekam na dalszy rozwój wypadków. a wiecie co mój mądry mąż powiedział, że mam dziś jechać zrobić zakupy dla małej. skoro coś się zaczyna dziać ja pierdzielę tylko mój mąż jest taki nie douczony z biologii?
  18. RandomLady ja akurat w duchy wierzę. przynajmniej w ducha mojego zmarłego taty. zawsze jest przy mnie w trudnych chwilach i pomaga mi bardzo.
  19. hej i już nie śpię, postanowiłam do Was zajrzeć :) zasnęłam ok 1 a przed 5 już się obudziłam :(
  20. mam niestety to samo. a na to nakłada się jeszcze strach czy zdążę kupić małemu do szkoły. dostałam długaśną listę zakupów ale i tak nie ma na niej wszystkiego. kurczę wiem że lepiej urodzić dwa tyg wcześniej niż później, ale akurat na to nie mam wpływu. znaczy się ja małego urodziłabym normalnie ok 38 tyg. ale lekarz który mnie przyjmował do szpitala kłócił się ze mną że to nie 38 tc a 36. Bo on wiedział lepiej niż ja czy karta ciąży. i tak dostałam kroplówkę na wstrzymanie. ale wtedy byłam młoda i głupia. teraz jakby co się nie dam. zresztą przez niego jakieś 5-6 miesięcy temu poroniła moja znajoma, inną skierował na zabieg bo niby ciąża obumarła. a w szpitalu się okazało że jest ok
  21. ja tak naprawdę najbardziej się martwię że znów urodzę po terminie. Starszego synka urodziłam w 42 tc w stanie niedotlenienia dostał tylko 5 punktów. ledwie go odratowali. i do tego poród miałam dwukrotnie wywoływany. a na ostatniej wizycie położna powiedziała że mała siedzi bardzo wysoko mam nadzieję że to nie oznacza że znów się przeterminuje mój maluszek :P
×