Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iza_19_02

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iza_19_02

  1. u nas wielki dzień zdjeli malutkiej gips!!! niesamowita radość. rączka zrosła się prawidłowo. musimy teraz jeszcze jakiś czas uważać. mała jeszcze boi się robić coś tą rączką albo niepamięta że już gipsu tzn szyny nie ma :P nunusia ja mam szczelnie okna pozasłaniane i mała śpi mi do ok 8-8,30 wreście całe noce przesypia od ok20- 21 :D maya pokaż zdjęcie Patryka jak ma włoski obcięte. ehhhh we wtorek mój mężuch wraca ale się cieszę!!!!! mango co u Ciebie???
  2. hej witam i ja. powiem Wam szczerze,że czuje się strasznie. jak patrze jak malutka śpi czuję się okropnie, mogłam ją lepiej pilnować. mam straszne wyrzuty sumienia, że coś zaniedbałam. malutka już w miarę ok, wczoraj byliśmy znów u ortopedy bo jej spadł gips. i ma założony nowy. dziś popołudniu miałam gości to tak jakoś troszkę oderwałam się od nie wesołych myśli :( dziś skończyłam 27 lat. stara jestem :( maya ja też w ostatnim czasie schudłam może nie dużo bo tylko 3kg ale widać po mnie że zeszczuplałam. mój kochany mąż wraca wcześniej bo już 3 nie mogę się doczekać już kończę smęcić mango co u Ciebie??n unusia jak tam Dawidek??
  3. mazu najprawdopodobniej 2 tyg czyli stosunkowo krótko. zobaczymy co powie pan doktor jak pojedziemy na kontrole
  4. Hej, nie mogę z nerwów spać. przez 7 lat Kacper sobie nic nie złamał. o ona. kurcze... bawiła się wczoraj z Kacprem, tańczyli sobie. zachciało jej sie pić. i weszła na stoliczek. który ma do jedzenia usiadła sobie na nim maxymalnie ma on 45 cm wysokości. napiła się i chciała wrócić do zabawy i tak się jakoś zsunęła z tego stoliczka że upadła na rączkę. i tak popłakiwała. trzymała się za rączkę i mówiła auł. myślałam że się uderzyła i ją poprostu boli. wziełam ją wykąpałam. a ona dalej auł, wzieła swój garnuszek i widziałam już że coś jest nie tak bo nie mogła za bardzo klocka utrzymać. jeszcze się mamy radziłam co robić ona mówi że jakby miała złamaną to by jej zapuchło. dałam jej mleka a ona nie mogła butli z mlekiem utrzymać. to ją ubrałam i jazda na SOR. a tam pani pielęgniarka do mnie że nie możliwe żeby z takiej wysokości złamała sobie rączkę. jakoś jej wytłumaczyłam i z łaską mnie przyjeli. zawołali panią doktor, potem zdjęcie rtg i gips.
  5. wróciłam właśnie z pogotowia :O Dominika złamała rączkę prawą. nie mam sił do tego łobuza. jak siętroszkę uspokoje to napisze, narazie siedzę i płacze
  6. no i wykrakam czekają mnie samotne walentynki i urodziny. dobrze że chociaż dzieci są. dziś jestem strasznie zdołowana bo Damian wrócił z niedzieli na poniedziełek o 4 w nocy a dziś o 7,00 zawoziłam go na busa na lotnisko :O mayu przykro mi z powodu straty jaką musiałaś przeżyć. ale z drugiej strony.tak jak piszesz dobrze że nie widziałaś bijącego serduszka. no i pewnie nigdy byśmy się nie poznały. nunusia też mam dość siedzenia w domu. ale na chwilę obecną to jedyne rozsądne wyjście w moim przypadku. bo nikt mi nie da wolnego raz w tyg żebym mogła jeździć z Kacprem na odczulanie. i ogólnie te wszystkie wizyty u lekarza są strasznie czasochłonne. dziś poprostu padam na tawrz oczy mi się zamykają. a niemogę się zdrzemnąć bo maluchów muszę pilnować. jak sobie pomyśle jakie mnie czekają 4 tyg to chce mi się płakać. ja juz czasami nie mam siły. ogarnąć dom i dzieciaki. i ze wszystkim sama. dobra starczy marudzenia bo kto da radę jak nie ja. pozdrawiam dziewczyny
  7. dziś ja przerwę ciszę :) u nas leci Damian dalej w Norwegii. i wczoraj dostał nową propozycję pracy. i kurczę teraz zastanawiamy się co z tym fantem zrobić jak to ugryźć. ale mimo wszystko bardzo się cieszę. tylko może okazać się że nie będzie go ze mną w walentynki a wróci dopiero w moje urodziny albo tuż po :( dzieci troszkę kaszlą. ale wydaje mi się że jest dużo lepiej i im przechodzi. bo cały zeszły tydzień był bardzo ciężki. jak nie jedno to drugie. o cycu mała już wogóle nie wspomina. i jest ok. często się do mnie przytula w nocy i w dzień. a dziś pokazywała mi gdzie mam ją całować. jeden policzek, drugi i w buźkę. i tak w kółko a miała przy tym taką śmieszną minkę że szok. a co u Was dziewczyny?? dziś u nas pięknie słonko świeci i jest -1 można by na spacerek iść. ale jeszcze kaszlą :( i musimy się wstrzymać
  8. maya ja kąpię małą codziennie nawet jak jest chora. ona włoski ma krótke więc jak wytrę ręcznikiem to są suche. kiedyś stara pani doktor mi powiedziała że spłukuje się w ten sposób zarazki. a ja jak bym miał.a ją tylko podmywać to wyjzie na to samo. co ją wsadzę dowanny i szybko obmyje bez żadnej zabawy we wodzie. życzę szczęśliwego lotu
  9. ja pierdzielę a tyle się naprodukowałam. no nicnapiszę jutro ale wieczorem. mayu przykro mi z powodu że nie zobaczysz się z Emkiem jak planowałaś. i bardzo współczuję choroby Patryka mam nadzieję że szybko dojdzie do formy no i oczywiście Ty też :)
  10. Mayu już jest ok. odciągam po troszeczku maksymalnie 2-3 razy dziennie. mała jeszcze czasem się domaga. ale ogólnie nie jest źle. Przykro mi z powodu choroby Patryka. powiem Ci coś szczerze, wiem że szpital to nie ciekawe miejsce i nikt tam nie chce trafić. jednak zapalenie płuc to poważna choroba. mam nadzieję że malutki szybko dojdzie do siebie. nie masz możliwości żeby pielęgniarka przychodziła do Ciebie?? trzymaj się kochana wiem ze bez męza ciężko, a do maja daleko. ale wszystko może się ułożyć z dnia na dzień. i tego Ci życzę. żeby Twój Emek szybko znalazł nowe zajęcie a Patryk szybko wyzdrowiał. Damian dziś dostał telefon że ma przyjechać podpisać umowę do firmy do Dębicy. i środa- czwartek jedzie do pracy do Norwegii blisko koła podbiegunowego. ma być tam jeszcze przez 3 miesiące ciemno. teraz wyjeżdza przez polską firmę, czyli pośrednika. co wiąrze się z gorszymi zarobkami ale cóż jeść musimy.ędzie jeździł w rotacji 2 tyg w pracy na 3 tyg. w domu
  11. hej, mała znosi odstawianie całkiem ok. w nocy budziła się ok 4-5 razy chwilę popłakała i zasnęła. nie jest źle. jeszcze z 2-3 dni i będzie całkiem ok. przywyknie. za to ja dużo gorzej. mleko mocno się zbiera. cyce bolą i boję się że dostanę jakiegoś zapalenia. odciągam co jakiś czas ale nie chce za dużo żeby szybciej przestało produkować mleko.
  12. mango przykro mi że tak się Twój mąż zachowuje. trzymam kciuki za Ciebie. dziewczyny trzymajcie za nas kciuki. odstawiam od dziś mała od cyca. pierwszy dzień jakoś zleciał chociaż było ciężko. mam nadzieję że szybko się odzwyczai. napisze rano jak mała zniosła noc.
  13. Witam, u nas ok. dzieci zdrowe. Kacper ma ferie. więc 2 tyg labów. wczoraj kupiliśmy xboxa. i gramy całą rodzinką. wczoraj 7h :P ale powiem szczerze fajnie się gra, po trzeba w to włożyć troszkę energi i się ruszać. z innych wieści jakieś guwniarstwo zniszczyło 17 grobów na cmentarzu jakieś 300-400 m od mojego domu. kurczę jak tak można. mango przykro mi że Ci się nie układa. chociaż ja wiem że związek na odległość ma szanse. jesteśmy tego przykładem. ale w sumie my nie rozstawalismy sięna tak długo. pamiętaj że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. zrób tak abyś Ty była zadowolona, to i Czesio będzie szczęśliwy. u nas pada śnieg od wczoraj. i jest go już z 15 cm. jak przestanie padać idziemy na dwór na sanki.
  14. Witam, u nas już ok. mała już zdrowa. jeszcze sporadycznie kaszle. Kacper ma płyn w uchu po świątecznym zapaleniu, na szczęście we wtorek mieliśmy wizytę u laryngologa i dostał leki. mam nadzieję że kolejnego zapalenia ucha nie będzie, bo strasznie przyty gorączkuje. mayu życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla synusia.napisz koniecznie czy byłaś z nim u lekarza. nunusia gratulację dla Dawidka. ucałuj go serdecznie i uściskaj. mango gdzie jesteś?? jak Czesio??
  15. mayu to może wybiesz się do lekarza. 3maj się kochana. raz jest gorzej raz lepiej. trzeba walczyć. będzie dobrze kochana. miałam napisać wczoraj ale wcięło mi na całe popołudnie neta. mała się lekko przeziębiała a tak to nudy :)
  16. hej kochane zaglądam tu i czytam Was. ale jakoś nie mam albo vczasu albo weny żeby coś skrobnąc. w domu zawsze jest pełno roboty. ehh mayu fajnie Wam z tym wyjazdem i z całego serca życzę dużo powodzenia. i żeby Wam się tam wiodło. nunusia gratki dla Dawidka już nie bawem będzie śmigał. mango co u Ciebie? troszkę szkoda że znów nie będziecie się prawie widywać z mężem. co u nas?? od 4-5 tyg co środę jeździmy z Kacprem na odczulanie. po ostatniej wizycie dostał biegunki ale nie wiem czy to od zastrzyku czy od tego że może coś mu z jedzenia zaszkodziło. ja mam jakieś problemy z kręgosłupem boli mnie strasznie między łopatkami i cały mostek. są dni że nie mam siły małej wziąć na ręce. dobrze że jest Damian. jutro lub pojutrze pójdę do lekarza bo juz nie daję rady. chciałabym małą już odstawić ale jakoś opornie to idzie. Damiana zwolnili właśnie w piątek dostaliśmy wypowiedzenie. oprócz niego jeszcze jakieś 250 osób.ale jesteśmy dobrej myśli bo po nowym roku mają ruszyć nowe projekty i już rozsyłamy podania. Dominika jest bardzo nie grzeczna. czasami nie mam na nią siły. ostatnio 2-3 razy tak podrapała Kacpra że ma szramę na buzi i uderzyła go zębem w czoło, tak że ma ślad siny :( jak się jej na coś nie pozwoli to jest histeria. staram się to ignorować ale dziś się tak zanosła że nie mogła oddychać. wiecznie skądś spada ale to ją niczego nie uczy. teraz np ryczy bo jej nie dżałam grzebać w kompie. jezu mam nadzieję że szybko miną najbliższe 2-3 lata bo zwariuję. a i operację mam mieć 28 lutego
  17. mayu ja mam rwę barkową. boli mnie tak prawa ręka od barku do łokcia( na tym odcinku) że nie wyrabiam. na szczęście zastrzyki pomogły na tyle że boli od czasu do czasu a nie ciągle. ale noce są czasami tragiczne żeby się przekręcić muszę łapać tą rękę drugąbo inaczej chyba bym się z bólu skichała.
  18. mango wspólczuję dzisiejszej wycieczki z małym. wiem jakie to jest uciążliwe. nunusia ja tam była bym szczęśliwa jakby na forum pojawiło się nowe dzieciątko oczywiście nie moje :D:D:D mam prośbę do ciebie prześlij mi link i hasło dostępu do naszej galerii. bo ja na tym nowym kąpie nie mam jak się tam dostać mayu napewno wszystko będzie ok z Patryczkiem. i mam takie pytanie długo się u Was czeka na rehabilitację??? bo ja czekam chyba już od września czy sierpnia i jestem zapisana na 10 grudnia. u nas leci. dni lecą jak szalone. no i muszę robić 2 razy obiad. pól biedy gdy to jest zupa po wystarczy podgrzać. ale jak jest jakieś mięsko to robie rano dodatkowo zupę dla Domi. bo ona nie bardzo chce jeść chleb za to apetyt dopisuje. a najbardziej lubi jesć sama :D wynosi po sobie pampersy do śmietnika i sama sobie bije brawo. a po za tym terroryzuje brata: bije go, ciągnie za włosy, gryzie i ogólnie mu się psoci. już nie wiem jak ją oduczyć. ehhhhhhh dziś jedziemy na odczulanie. a jak u Was?? miłego dnia dziewczyny i powodzenia :)
  19. mayu ja miałam darmową tą szczepionkę. szczepiona była w rączkę. tylko nie wiem czy nie za późno Ci odpisuję. mam z tą małą małpa urwanie głowy, wiecznie gdzieś w łazi broi. a z drugiej strony jest kochana, zawsze jak chcę ją przebrać to sama przynosi pampersy. a jak raz ja sama przyniosłam to biedna tak płakała, że musiałam poczekać aż sama przyniesie i dopiero się uspokoiła i dała przewinąć.
  20. napisałam dłgiego posta ale mi go wcięło. po krótce co u mnie: Damian pojechał juz do pracy dzisiaj i już jest w robocie kończy po 19. Domi to taki szatan jakich mało. wszędzie jej pełno. ma juz 7 zębów. górne 1 i 2 jedną 4 i dolne 1. jest lekko przeziębiona. Kacperek zdrów, jutro odczulanie :) ja dostałam w prezencie od męża nowego lapka. moja Domi juz była szczepiona na mmr i dzielnie je znosła. dużo lepiej niż ja hihi pisałam z mango na gg ma jakieś problemy z netem i nie może wysłac postu. czy Wasze dzieci też tańczą jak słyszą muzykę?? całusy dla chłopaków. postaram się pisać częciej. a teraz idę zdjąć mojego szatana z TV. bo całuje telewizor i siedzi na pufach przed :(
  21. u nas ok czas powoli biegnie. Kacper wyzdrowiał i od pon 29,10 zaczynamy ponownie odczulanie, Domi zdrowa broi jak zawsze. ostatnio wdrapała się na szfkę koło telewizora, włazi na oparcia kanap itp echhh skaczą z Kacprem po kanapach. mały szczęśliwy bo wreście ma kompana do zabawy. Damian ma anginę. ja czekam na konsultację w poradni chirurgii plastycznej w sprawie przeszczepu skóry po operacji usunięcia tego guza. mam już skierowanie na zabieg ale najpierw muszę isc na tą konsultację. lekarz mnie ostrzegał że operacja będzie bardzo trudna bo guz jest bardzo duży, połoczony z nerwami, ścięgnami, mięśniami i naczyniami krwionośnymi. ehhh boję się ale wiem że muszę to usunąc bo inaczej może się to zmienić w raka. piszę z kompa Damiana bo mój już praktycznie nie działa więc nie wiem czy uda mi się wysłać posta pod swoim nickiem.
×