Asik2102
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Asik2102
-
Z tego co wiem to w soboty operują :) Jesli masz się zgłosić w piatek to nie ma to tamto ... a skąd to jedziecie ? my z Tychów jechalismy :) w Imidzie io tak długo trzymają bo prywatnie to od razu na drugi dzień wypisują i to dopiero problem .
-
MIMAMA mnie chodzi o butelke wielofunkcyujną LOVi nie smoczek oooo cos takiego :) http://allegro.pl/wielofunkcyjna-silikonowa-butelka-z-lyzeczka-lovi-i2560778874.html
-
MIMAMAMA napisz do mnie na maila :) tam szczegółowo wsio opiszę :) a-s-ka@hotmail.com jeśli którakolwiek mama ma jakiekolwiek pytania to też proszę pisać :D :D :D
-
hello :) Ja karmiłam smokiem NUK tym co wczsniej przez tydzień a potem juz normalny smoczek :) tzn tenm tydzień to tak oswajałam z mniejszym smokiem :D no i dodatkowo miałam butelke wielofunkcyjną firmy LOVI , jest duzo lepsza niż kubek i łyżeczka bo to taklie dwa w jednym :0 unika się pzez to rozrzuceenia jedzonka przy przenoszenoiu itp :) teraz to już sam je ,, no prawie sam :D
-
Stokrotka no to super :) i jeszcze lepiej że u Was ok sie badania okazały :) ale np u nas by było masakrą jazda tam i np okazałoby się że leukocyty wzrosły do powyżej 10tyś...co wiąże się z odłożeniem operacji do usunięcia stanu zapalnego z organizmu .... u nas dwa dni przed tak było że Szymke miał ponad 12 tyś i miałam czas zareagowac żeby w dniu wyjazdu spadły do 7tyś800 :) a wystarczy powtórzyć samą morfologie (paluszek) i siuśki :) które też nam nie wyszły ok a po podaniu soków zakwasiły na odpowiedznie ph :) a nic nie wskazywało że jakis stan zapalny jest w organizmie.pojechalibysmy i dooopaaa ...
-
a-s-ka@hotmail.com :0 zapomniałam adres dać :D
-
Marlenka Tychy :) ja rodziłam w wojewódzkim :) tez jestem z Tychów :) pisz do mnie na maila :) pogadamy sobie :) zdjęcia Ci wyslę jak po operacji Szymek wygląda a jak przed :) nie martw sie kochana :* :* a u kogo robiłaś prenatalne? ja na niepodległości :)
-
Szymka tez operował dr.Szczygielski :) a ponownie też bedzie przez niego operowany :D :D
-
Mona kurcze a pielęgniarki w tych Babicach to nie pomagają Wam? nie pokazują co i jak ? mnie w IMID dokładnie pokazały jak trzymać buzke itp., a sonda kurcze.... strzykawka o niebo lepsza , żasdne dziecie nie chce po zabiegu jeść ale panie pielęgfniarki już nad ranem zaczynały karmic strzykawką i naprawde polecam Ci ta metodę, aaaaaa teraz doczytałam, wczoraj zabieg i dzisiaj już w domu jesteście.. kurcze szybko , jak dla mnie za szybko , ten jeden dzień więcj się przydaje własnie na takie instrukcje itp. napisz do mnie na maila , postaram Ci dokładnie opisac co i jak :) wiadomo to nie to samo co na żywo zobaczyć ale lepsze to niż nic... a-s-ka@hotmail.com kurcze płacić tyle kasy i tak szybko do domu wysyłać.... jak dla mnie niepoważne... powinna być tak na chłopski rozum biorąc opieka kilkudniowa , a tam widze jak na taśmie produkcyjnej...
-
Natii ja po tyg , jak ścią=gneli szwy to od azy na pob=nad godzinkę a wczesniej to takie 15 min były :D pogoda fajna była , aaa no i nie do marketu tylko normalny spacerek :) Zuzaaaaa super że już po :) :) i że wsio poszło po Waaszej mysli :D :D suuper :) cięszę si baaardzo :) :) i dziękuję za miłe słowa :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Ja podawałam syrop NUROFEN ten od 3 mca zycia , 2,5ml przd snem , w dzień nie podawalam. a ile czasu hmmmm po wyjściu ze szpitala tydzień i już nie było potrzeby, ale czopki miałam w razie czego , te od 3 mca życia .
-
Tysiaczku napisz do mnie na maila :) a-s-ka@hotmail.com wszystko dokładnie Ci napisze :)
-
Tysiaczek ja tez sie dowiedziałam jeszcze w ciąży że będę miała rozszczepka , jak byłam w 4 mcu na drugim USG genetycznym , powiem Ci że z prspektywy czasu to dobrze że wiedziałam że bedzie rozszczepek bo inaczej ciąża była prowadzona to raz, echo serduszka w ciązy zrobione , przygotowani na porodówce byli bo im powiedziałam jak przyjechałam, no i dokształciłam się przez ten czas, ochłonęłam , i nie było szoku przy porodzie :) pierwszy miesiąc jak się dowiedziałam to mysli milion na sekunde a potem jakoś przywykłam :)
-
Kami :) Euphorbium psikaj 4-5 razy dziennie , dwa psikniecia do dziurki , a Octenispt to Szymke tez nie lubił i płakał ale własnie wtedy otwierał buzkę i psikałam :0 bezpośrednio na podniebienie , nie na język :)
-
Kamila a na wypisie nie pisze Ci? Ja psikałam Octenisept po każdym jedzeniou przez około miesiąc :) potem wieczorem i rano, a kropelki dwa psiknięcia do każdej dziurki ja dwa tyg psikałam , chod=ciaż Szymkowi szybko tgen katarek przeszzedł bo trwał tylko tydzxień.
-
Kyciu.... hmmm pielęgniarki bez serca itp.. czepiają się. nie ujdzielaja informacji???? hmmm dla mnie dziwne , jak ja byłam wszystkie miłe były , cheytnie udzielały in formacji, pokazywały jak zaopatrywać rankę, bez problemu środki przeciwbólowe itp itd, a co do waszego wspólngo pobytu z mężem na oddziele,,, miałaś to gdzies że się czepiają i robiłaś swoje?????? nie wolno byćwe dwqójkę bo po pierwsze istnieje wtedy zwiększone zagrożenie że ROTAWIRUS zostanie przyniesiony na oddział i następne operacje będą musiały być przeniesione bo inni rodzice mają to gdzieś.kurcze to jest szpital dzieci po operacjach zabiegach,,, po to sa tam jakieś zasady i regulamin!!!! nie ważne że npTwój mąż nie miał objawów, nie musi mieć,,przyniesie , Wy sobie pojedziecie i doioopa , koniec,,, poo drugie salki są tak małe że dodatkowa osoba to tłok. nie dziwię się że się o to was czepiały. Rota na oddziele to kilkanaście dzieciaków hmm a może kilkadziesiąt , którym operacja się przesunie a to wieczne oczekiwanie to nerwy zżera
-
Hejka :) Myśmy nie mieli ochraniaczy na rączki , tylko to czym miał wiązane rączki po operacji, wydaje mi sie że to jest najlepsze, zresztą tylko na noc je miał zakładane , bo w dzień to miał inne zajęcia :) Barbara a u Was jest miekkie rozszczepione więc tym bardziej rączkami nie sięgnie aż tak daleko :) a te co pielęgniarki robią to wg mnie spełniaja swoje zadanie :) nie jest tak ze wiąże się bandażami , brzmi to strasznie ,ale na rączki jest tak z watką w środku jakoś tak porobione , nic sie nie wzyna w przeguby dłoni :) my jutro wyjeżdzamy na kontrolę podniebienia ;) mamy w piatek wizytę ale zatrzymujemy się u znajomych ni dlatego we czwartek już śmigamy :) Szymek jest dwa miesiące po operacji i tak czytam jak dzieci dochodzą do siebie,, to Szymek jest chyba baaardzo silny :) bo katar , wydzielina z nosa zniknęła po niecałym tygodniu , cztery dni i koniec , jeść zaczął od razu na drugi dzień , nic nie grymasił , przeciwbólowe tylko przez pierwszy tyudzień i w dodatku przed snem tylko , a całe noce przesypiać zaczał hmmm 10 dni po :D nie miał jakiejś traumy , nie budził sie z krzykiem , nie był przylepą no nic a nic, taki wyjątkowy egzemplarz mi się chyba trafił :) aaa jeszcze co... ma teraz 10 miesięcy 10 dni i juz samodzielnie chodzi :) wprawdzie cztery pięć kroczków i bamm ale ja jestem szczęśliwa :) a pierwszy samodzielny kroczek był miesiąc temu :D
-
Kyciu .. kurcze no niestety , ja tak powtarzałam , ale juz sama morfologię bez koagulogramu wiec tylko z paluszka :) Sylwia :) nic sie nie martw :) większość ciąż jest niezaplanowanych i jest wsio ok :) moja córka była nieplanowana i wsio ok , a synuś planowany , suplementy , kwas foliowy itp przez 8mcy przed zajściem brane i hmmm. nie zamartwiaj się bo nie ma czym :D no chyba że w rodzinie mieliście przypadki rozszczepu, albo innych wad rozwojowych, genetycznych ale z Twojego postu nie wynika żeby tak było więc loooosik kochana :D :D
-
Ania mnie widok Szymka nie przeraził :) ranka zaklejona plastrem , nic mu nie ciekło , spał , potem co jakis czas sie budził z płaczem i sie wyginał ale to normalne jest , jeśli bedzie tak często robił dostanie luminal w czopeczku i pospi sobie , a te 3 h oczekiwania... u nas były 4 i akurat rozmawiałyśmy sobie z innymi mamami więc w miarę szybko zleciało , jak juz oddałam Szymka to spokój mnie ogarnął , nie wiem dlaczego , nie denerwowałam sie że cos bedzie nie tak , nic z tych rzeczy , zresztą jak wiele razy pisałam opieka na baaardzo wysoklim poziomie i jak oddajesz dziecko na zabieg to naprawdę w dobre ręce idzie i nie masz sie co martwić :D :D :D a napisz mi na maila wsio o tym orzeczeniu bo może ja coś zle zrobiłam , coś zawaliłam.... ?? a-s-ka@hotmail.com bedę ogromnie wdzięczna Poziomka kurcze no nie wiem jak z tym folikiem ,,, bo nadmiar też szkodzi niestety , musiałąbyś się gina zapytać , on przeprowadzi z Tobą wywyiad co i dlaczego sie w2szytstkie dzieci rodzą z rozszczepem może kurcze genetycznie macie a nie wada rozwojowa.
-
ESkimosek , no to orzeczenie o niep to hmm trzeabmieć rozszczep jeszcze podniebienia , oraz najczęściej jakiś zespół, nam nie przyznali bo za mało wad... ręce opadły... zasiłęk to musiałabyśą do MOPS-u albo do czegoś so u Was jest w mieście i poskładać papiery , np wysokość zarobków itp , poniewaz ja nie pracuję a jest nasz cztery osoby to przyznali na Szymka 68 zł hahaha
-
Ania oststnie szczepienie 6 tyg przed zabiegiem , nie wolno póżniej , ja szczepiłam wzw w lutym a zabieg mielismy w kwietniu , policz sobie i powiedz o tym pediatrze ona pokieruje szczepieniami tak żeby WZW zaszczepić wcześniej , czyli to przed wzw tez odpowiednio wczesniej zaszczepi , bo musi byc jakis odstep zachowany
-
aaa zapomniałam ,, Szymek miał zarośnięte leciutko powieczki ale to tak bardziej kosmetyka była bo powieki rzęsy wykształcone normalnie tylko ta błonka cała nie pękła i były takie grubsze niteczki , po trzy w każdym oczku :D
-
Janet :) ojj już mało Wam zostało do porodu :D zobaczysz że wsszystko będzie dobrze :) ja też tak czekałam na poród.. obawiałam sie wszystkiego... ale okazało się że w praktyce jest dużo łatwiej :D wezmiesz Adasia na ręce i jakims dziwnym sposobem od razu będziesz wiedziała co robić :D Eskimosek mój Szymek był operowany przez dr Szczygielskiego :D wszystko super sie pozrastało a wargusia,, hmmm dopiero miesiąc po operacji a slad po zszyciu tak delikatny że obce osoby nic nie widzą :D jeśli chcesz więcej informacji to napisz do mnie , wyżej w poście , pierwszym moim jest adres , tylko nie ten tlen :)
-
zreszta jedne wola w domu , inne w szpitalu.. ważne że juz po i rozszczepki pozostały w albumach zdjęciowych :D
-
A ja znowu wolałam w Szpitalu być , panie pielęgniarki rankę czyściły , pokazywały jak to sie robi jak w nosku oczyszczać, opieka super, chirurdzy też oglądali rany , no byłam spokojniejsza że jeśli tffu tffu jakas temperatura by sie przyplątała to mam w zasiegu fachową pomoc, to samo z jedzeniem , pielegniarki pokazywąły , pytały się jak idzie , dzieki temu Szymek szybko doszedł do siebie i już na drugi dzień po zabiegu jadł normalnie , nie zostałam sama z obawami bo miałam czas o w szystko się wypytac , nie było ciężko, a nastawiałąm się na naprawdę kilka tygodni meczarni z =jedzeniem , a tu prosz , po instrukcji rach ciach :D Donia :) własnie zajrzałam do buzki Szymka i szwy po bokach podniebienia zeszły :D :D :D :D zostały nam te przez środek :D ale juz niewiele :D