Kiedyś dostałam od ciotki karton papierosów ruskich a że takich nie palę- to sąsiadka je przechwyciła. Pewnego razu spotkałam ową sąsiadkę na zakupach , która wyjeła fajki i zaczęła palić , ja nie brałam swoich , bo wyszłam tylko po zakupy więc mówię - to daj zapalić, a ona policzyła fajki w paczce i mówi "mało mam"- dodam że jesteśmy po 30 (zachowanie gorzej jak u nastolatki).
Ta sama sąsiadka przyszła kiedyś do mnie ze słoikiem , żebym jej zupy nalała , bo gotować sie nie chce a ja dużo ugotowałam i na pewno nie zjemy wszystkiego.
Zaprosiła mnie na kawe tylko kazała przynieść ze sobą cukier (bo nieby się skończył) - na to ja "ale zapomniałaś że ja nie słodzę?? ( miałam dość)