Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marlew

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marlew

  1. Dziewczyny nie wiem czy ja teraz nie pojadę bo naprawdę głupio mi to pisać ale w sobotę zauważyłam coś dziwnego i sprawdzałam co to może być i domyślam się że hemoroidy z ciąży najgorsze jest to że zaczynam krwawić a już od dwóch tygodni prawie nie mogłam chodzić bo miałam wrażenie jakby mi się coś w środku rozrywało martwiłam się o te wyniki i zadzwoniłam w desperacji do mojej lekarki pierwszego kontaktu i mi powiedziała że te wyniki to może być stan zapalny bo duże dziecko może uciskać żyłę główną która gdzieś tam jest i to że mnie tak bolało to mogło mi tam coś pękać ale nie krwawiłam a teraz już tak i jestem przerażona nawet nie wiem czy teraz mogę rodzić sn jak chciałam :'(
  2. Ja miałam zrobione od razu tylko to było 4 lata temu no i miałam rodzić sn tak że przyjechałam podłączyli mi kroplówkę po 2 godz okazało się że nic nie idzie więc kazali iść na salę operacyjną o 11.45 urodził się mój synek :-)
  3. Nie ma sprawy :-) dzwoniłam jeszcze i przedyktowali mi wszystko to do tego co tu już napisano mnie mówili żeby mieć jeszcze wyniki grupy krwi no i to RMUa koniecznie
  4. Z tym zaświadczeniem to nie wiem czy może ktoś inny a tatuś powinien dostać 2 tygodnie opieki ale to przy drugim dziecku przy pierwszym dostaje trochę mniej chyba 9 dni ale nie jestem pewna
  5. Ciężaroweczko mnie mówili że wyniki faktycznie z 3 tyg trzeba natomiast na pewno bardzo rygorystycznie przestrzegają godzin odwiedzin prawdopodobnie będzie Cię operował ten lekarz do którego chodziłaś mnie tak powiedzieli i tak miałam za 1 razem sprawa się komplikuje wtedy gdy coś się zaczyna samo jeśli chodzi o dzidziusia to ja rodziłam 4 lata temu i wtedy dali mi dziecko podczas zszywania tzn przystawili mi go do twarzy potem obłożyli mnie lodem i po jakimś czasie przynieśli mi dziecko do karmienia. Na noc zawsze mi go zabierali ale teraz podobno zostawiają dzieciaczki tak słyszałam
  6. Ja jak dzwoniłam to mówili mi o tym druczku z ZUS-u i jeszcze jak teraz dzwoniłam to mi powiedzieli że wynik hbs a tego nie mam bo nikt mi nie mówił wcześniej żeby to zrobić normalnie już jestem na maksa skołowana tym wszystkim :-( Oczywiście Katka niekoniecznie da się od razu to zorganizować ale jak dzieciaczki trochę podrosną i sytuacja się unormuje to czemu nie? Dzięki za odpowiedź nie wiem czy jeszcze dziś nie będę musiała pojechać :-(
  7. Koka to musimy się zgadać to wpadniesz do mnie ja nie mam jeszcze zbyt wielu znajomych w BB to będzie okazja w ogóle czasami sobie myślę że fajnie by było Was spotkać ale wiem że nie wszystkie jesteście stąd szkoda. Katka jadę ale nawet nie wiem czy nie dziś jeszcze mi się coś okropnego przytrafiło aż się Wam wstydzę napisać ale jestem załamana już na maksa nie wiem jak to jutro będzie czy w ogóle będę mogła rodzić sn jeszcze takiego doła nie złapałam już mnie normalnie nic nie cieszy olali mnie z tymi wynikami i nie wiem czy to nie przez to teraz mam te problemy normalnie już nie mam siły nawet beczeć :-( Powiedz mi Katka czy oprócz karty magnetycznej trzeba też ten biały druczek z ZUS-u? Koka a ja mówiłam poważnie wiem że nie jest najbliżej ale jakbyś kiedyś miała ochotę się spotkać to możemy się dogadać byłoby mi bardzo miło. A tak na marginesie ciekawe co by było jakbyś zrobiła mały bunt ja ostatnio tak zrobiłam
  8. Koka u nas to jeszcze było tak że zanim zamieszkaliśmy razem to dodatkowo rok pisaliśmy ze sobą albo dzwoniliśmy ze względu na odległość no i po roku mój się zdecydował rzucić wszystko i zaryzykować wspólne mieszkanie ;-) pewnie ktoś powie że to było mega lekkomyślne ale nam to szaleństwo się opłaciło he he :-D
  9. My też z moim zawsze "obgadujemy" wszystkie sprawy co prawda nie mamy nieraz za wiele czasu bo ze wszystkim musimy radzić sobie sami ale mamy już taki rytuał że zawsze wieczorem jak już synek śpi to siadamy razem przy herbatce albo piwku ;-) i omawiamy różne sprawy nawet jak mąż wraca późno z pracy to ja zawsze czekam i chociaż godzinkę ale rozmawiamy i ustalamy między sobą różne kwestie
  10. Zeberko dzisiaj Cię tu chyba nie ma ale dziękuję Ci za to co napisałaś jesteś kochana :-) to fakt nie znamy się za dobrze ale Twoje słowa to był miód na moją zbolałą duszę. Przesyłam sławetny Wielorybi Uśmiech :-) (na szczęście jest to jeden z ostatnich "wielorybich";-) )
  11. No Katka coś w tym jest bo ja też nieraz w różnych sytuacjach uważałam że sprawa jest jasna a okazywało się że wcale nie i byłam zła o coś a mój mąż nawet nie zdawał sobie sprawy że mnie coś doprowadzało do szału. Masz rację czasem to co dla nas jest oczywiste im w ogóle nie przyjdzie do głowy chyba faktycznie szczera rozmowa może coś tu zmienić. Ale myślę też że Wasi panowie to przecież Was kochają więc jeśli usłyszą że źle Wam w tej sytuacji to postarają się to zrozumieć i pomóc. Szczerze Wam tego życzę
  12. Naprawdę mi przykro dziewczynki że macie takie problemy :-( szkoda że nie mogę nic zrobić żeby Wam pomóc :-( Ja miałam pecha do facetów i jak już uznałam że chyba nigdy nie spotkam nikogo fajnego to właśnie wtedy poznałam mojego męża
  13. A to dobre Koka :-) tylko u nas jest tak że 5 lat jesteśmy po ślubie a rok mieszkaliśmy razem bez ale w sumie to 6 lat wspólnego mieszkania i wszystkich spraw :-)
  14. Wiecie co dziewczyny aż mi głupio to pisać ale akurat tego problemu to ja nie mam. Współczuję Wam bo przecież wiem jak to z dzieckiem ale mój mąż nawet jak ma nocki to nie śpi w dzień żeby mi z dzieckiem pomóc. Pod tym względem to nigdy nie mogłam narzekać nieraz mi sie dawał wyspać albo z dzieckiem siedział jak np szłam Ale do kosmetyczki nawet mnie podwoził. to też może przez to że on ma 3 siostry i każda z nich ma dzieci więc siłą rzeczy był zaznajomiony z pewnymi sprawami. Ale u mnie to jest tak że ja na moich rodziców nie mogę liczyć a jego rodzina jest daleko no to musimy radzić sobie sami. Czasem to ja go nawet wyganiam żeby gdzieś poszedł z kumplami bo mi go szkoda np ostatnio tak było bo miał 2 zmianę i mieli iść sobie po pracy na piwo to musiałam go przekonywać żeby poszedł a i tak dzwonił z knajpy czy czasem nie potrzebuję pomocy i to nie jest żadna moja "tresura" tak było zawsze a jesteśmy ze sobą 6 lat. Nie wiem co możnaby zrobić przykro mi że macie taką sytuację. Ja też czasami muszę go namawiać na spacer ale mnie często gdzieś nosi a on woli sobie np na kompie w piłkę nożną pograć (co mu czasem wypominam ;-))
  15. Witaj Umbaja Silie pewnie tak ja od rana atakuję Eskulap raz udało mi się do Biernackiego dodzwonić kazał mi potem 2 raz dzwonić żeby podać wyniki tego posiewu ale niestety już z nim nie było mi dane rozmawiać. Tylko dzięki uczynnym paniom pielęgniarkom które za nim goniły w mojej sprawie uzyskałam zapewnienie że w poniedziałek będę przyjęta i mam przyjechać na 7.30 lekarka która mnie badała twierdziła że muszę się z nim skontaktować bo będę musiała dostać jakieś antybiotyki na to coś co wyszło mi w moczu i to najlepiej jeszcze zanim urodzę ale niestety nic już oprócz polecenia przyjazdu do porodu nie uzyskałam. Dla mnie to porażka jeden mówi że to poważne inny ma to gdzieś a ja się miotam. Zawiodłam się na całej linii a ładowałam kasę od początku po to żeby mieć dobrą opiekę i wszystko zapewnione a tu jak widać. Z tych nerwów to mi nawet skurcze zmalały pewnie będę musiała czekać do poniedziałku :-( już mi się nawet nie chce pisać wszystkie takie zachwycone tym Eskiem a ja się załamałam już się nawet te pielęgniarki martwiły czemu skoro jestem po terminie muszę tak wydzwaniać i o wszystko się prosić nawet mnie przepraszały za to ale to przecież nie ich wina. Trzymajcie się dziewczynki powodzenia muszę się oderwać od tego wszystkiego bo od rana nic tylko dzwonię
  16. To trzymaj się Silie dzięki za wsparcie trzymam za Ciebie kciuki pomyśl już niedługo przestaniesz być Wielorybkiem :-) Ja jestem już za bardzo wkurzona jutro od rana będę go atakować chyba mam prawo się martwić skoro jestem po terminie
  17. Dziękuję Ci Kateńko na razie jakoś tam da się wytrzymać raz zaboli bardziej raz mniej ale daję radę właśnie bardziej mnie wkurza że jestem po terminie a o wszystko muszę się tam teraz dobijać pewnie te babki w dyżurce mają mnie dość. Ja mam takie głupie szczęście wczoraj lekarka kręciła nosem czemu to nie poszłam do Biernackiego czemu on nie wie o tych złych wynikach a jak wcześniej dzwoniłam to dostałam opieprz od Witowskiego a Biernacki był nieuchwytny złości mnie to bo nie po to chodziłam tam od początku żeby teraz wręcz żebrać o lekarza. A swoją drogą to tam już nie jest tak jak kiedyś :-( Tolisiu ja też Cię serdecznie pozdrawiam dziękuję za miłe słowa :-) miło że się pojawiłaś
  18. Wiesz co Silie to co prawda moje drugie dziecko ale dopiero teraz wiem co to skurcz więc tak jakbym pierwszy raz rodziła wtedy mi wywoływali i dosłownie NIC nie poczułam także ja też żadnego doświadczenia nie mam w tej materii
  19. Ja też czekam cały czas na jakiś większy ból chociaż w nocy to mnie sponiewierało ale mnie dają te biodra popalić a skurcze to na razie mam raczej te "brzuchowe" choć parę razy w krzyżu też poczułam cały czas chce mi się wymiotować a jeszcze jak ten maluch mi się tam zaczyna kręcić to dosłownie świeczki w oczach. No ale przynajmniej COŚ się dzieje to czekanie doprowadzało mnie do szału a teraz przynajmniej wiem że już niedługo zobaczymy naszego synka już się z mężem nie możemy doczekać
  20. Silie to trzymaj się ja za Ciebie mocno zaciskam kciuki powodzenia piszę Ci teraz bo z tego co piszesz to nie wiadomo czy się spotkamy mnie też męczy już się czołgam do kibla mąż się śmieje czy ma mnie już zanosić na rekach :-) Powodzenia Silie napisz jak wrócisz do domku z dzidzią życzę Ci jeszcze raz wszystkiego dobrego dzięki za info o Biernackim
  21. Taki mam zamiar Zeberko dowiedziałam się dokładnie jak on jutro przyjmuje więc nawet jak nie odbierze komórki to zadzwonię do kliniki jak będzie u siebie w gabinecie a jakby co to po prostu powiem pielęgniarce że muszę z nim pogadać bo mam złe wyniki. Zrobię jeszcze tak że zadzwonię do kliniki i zapytam jak on ma dyżury w poniedziałek i przyjadę wtedy kiedy będzie. Ale na zły czas trafiłam gdyby nam się od razu udało mieć dzidziusia to by się urodził dwa miesiące temu na spokojnie a nie tak jak teraz no ale nic nie poradzę może tak miało być
  22. Wiesz Koka może masz rację ja tam nie wymagam od lekarza żeby był jakiś mega współczujący czy przesadnie wesoły czy miły tak w miarę normalny. Dla mnie większy problem to ten że on mnie całą ciążę prowadził wie o wielu rzeczach podejrzewał tę cukrzycę i mówił że trzeba przypilnować żeby potem małemu dodatkowe badania zrobić a teraz przy takim nawale to tłumacz każdemu to wszystko :-( Chciałabym mieć już synka przy sobie i spadać jak najprędzej do domu. Nie pamiętam teraz dokładnie godzin odwiedzin ale rano jest godzina a po południu dwie. Ze sobą trzeba mieć koszulę kapcie chusteczki nawilżane dla niemowląt pampersy ręcznik dla dziecka trzeba ubranko ale na wyjście to może później ktoś dowieźć
  23. No tak tylko mnie jeszcze martwi taka rzecz że wczoraj jak byłam u tej innej lekarki to na początku trochę kręciła na mnie nosem bo mi pielęgniarką powiedziała że Biernacki załatwił żeby mnie przyjęła a tu przychodzę a ona twierdzi że nic jej nie wiadomo o tym i ona do domu nie może iść i takie tam a potem jak zobaczyła wyniki i mnie zbadała to zupełnie inaczej zaczęła ze mną gadać bardziej przejęta się zrobiła kazała mi bezwzględnie na następny dzień skontaktować się z lekarzem i nie ruszać się z łóżka. W ogóle jeszcze mi powiedziała że powinnam od razu jak badania dostałam do Biernackiego dzwonić a wiadomo jak to było parę dni temu. No i mówiła że jakby co to mam przyjeżdżać w poniedziałek ale mam się umówić z Biernackim bo to on decyduje jak mnie całą ciążę prowadził. Więc teraz to się denerwuję tym bo co mam zrobić a jak przyjadę w pon to teraz tam pewnie pełno rodzących to kto będzie miał czas słuchać o wynikach i innych pierdołach
  24. Dzięki Silie szczerze to ja już nie wiem co zrobić też przed chwilą dzwoniłam do Eska to mi powiedziała że mam jutro rano próbować się z nim skontaktować denerwuję się trochę bo jak już mam mieć wywoływanie to wolę żeby on był a nie ktoś przypadkowy a nawet umówić się nie mogę niby kazali w poniedziałek rano przyjechać gdyby nic się nie działo ale nie wiem wtedy na kogo trafię :-( Martwię się
  25. Ja właśnie w sprawie ewentualnego wywołania miałam do niego dzwonić bo tak mi kazała ta lekarka wczoraj żeby to jeszcze z nim uzgodnić no i kazała jeszcze mu o tych złych wynikach powiedzieć
×