Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marlew

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marlew

  1. No to spore dzidzie miałaś mój synek miał 3950 a ten teraz w ósmym miesiącu już miał 3500 więc Biernacki mówił że pewnie też koło 4 przy urodzeniu będzie
  2. Nie ma sprawy ja też ciągle pytam :-) u mnie to jest tak że jak robiłam test na tolerancję glukozy to wyszedł lekko powyżej normy więc Biernacki kazał mi zrobić jeszcze raz i niby był ok potem znów robiłam tak na wszelki wypadek i znów ponad normę wyszło w sumie to już nie wiem ile razy piłam tę wstretną glukozę :-P i w końcu mi powiedział lekarz że na wszelki wypadek wpisze w kartę porodową podejrzenie o tę cukrzycę bo jak się dzidziuś urodzi to dzięki temu oprócz standardowych badań zrobią mu w Esku jeszcze jakieś na cukier. W ogóle mnie to dziwi bo niezbyt lubię słodkie rzeczy nie słodzę kawy i rzadko jem słodycze i przeraża mnie teraz że mogłabym w przyszłości chorować na cukrzycę :-( Choć z drugiej strony czytałam że cukrzyca ciążowa bierze się stąd że organizm w ciąży wytwarza jakiś hormon który spowalnia rozkładanie cukru czy coś takiego tak aby dziecko mogło być dobrze odżywione. No cóż tyle wiem
  3. Owszem że można Z kilku powodów: wcześniejszego cc wady wzroku i podejrzenia o cukrzycę ciążową typu 1 ale głównie podobno chodzi o to wcześniejsze cc przy wadzie wzroku upiera się Witowski choć byłam u okulisty powiedział mi że nie mam aż takich zmian na oczach żeby było to wskazaniem. Ja jestem nastawiona na sn ale mają mi jeszcze przed porodem robić usg blizny jeszcze raz żeby stwierdzić czy sn czy jednak cc. No i tak to u mnie wygląda :-( Za pierwszym razem miałam cc bo byłam 10 dni po terminie i wywoływali mi poród ale odeszły mi tylko wody i żadnych skurczów nie miałam a już jedna cała kroplówka przeleciała no i mnie pocięli
  4. Jak coś się zaczyna wcześniej to jest ten lekarz który akurat ma dyżur
  5. Dzięki ;-) mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze choć ja już jestem w takiej desperacji że nawet już strachu tak nie czuję tylko pragnę żeby to się już wreszcie skończyło :-( Marzę właśnie o takim porodzie jak napisałaś tyle że mi Biernacki wpisał cc niestety :-( choć na moją prośbę dopisał potem sn na życzenie pacjentki ale tak czy siak modlę się żeby te dni mi szybciej leciały bo ja chyba nie jestem stworzona do czekania mam naturę wojownika muszę coś robić nawet gdyby mega bolało to coś by się działo walczyłabym a tak to żyję w zawieszeniu i nic to nie dla mnie no ale co poradzić moim synkom chyba dobrze u mnie w brzuszku bo pierwszy też się nie kwapił ;-)
  6. Umbaja ja też ostatni raz u Biernackiego byłam na wizycie przedporodowej a potem to miałam tyle objawów że myślałam że zwariuję a miejsc nie ma tak że wiem że to męczące ale idę w środę rodzić i już chyba nie dam się wygonić no chyba że mi jakoś przetłumaczą ale na razie nie zamierzam wracać bo już mi daje w tyłek. A co do chrostek to ja też się męczę bo mój synek ma ospę i wrzeszczy wniebogłosy jak go trzeba smarować :-(
  7. No to musiało się wiele zmienić bo mnie nikt nie pytał czy chcę synka mieć przy sobie a na każdą noc mi go zabierali nigdy z nim nie spałam
  8. Mnie to wtedy nie przyszło na myśl że to mogą być zęby ale mój synek jak mu wychodziły to też głównie pił nawet raz miał lekką gorączkę. A jak to teraz jest bo jak ja rodziłam to dzidzię w Esku zabierali na noc a teraz zostawiają?
  9. Koka to może to wcześniejsze niejedzenie to też był ten "zębowy" powód. A tak z innej paki pewnie Katka już się cieszy swoim bobaskiem
  10. Koka a to ciekawe ja mieszkam w Hałcnowie dopiero od roku :-) Madzia nie przejmuj się mamą moja razem z siostrą też patrzą na mnie z góry że rodzę w Esku mimo że już 2 raz a za pierwszym mama nie miała takich wątpliwości a teraz mimo że nie tylko ode mnie słyszała dobre opinie to nic nie dociera bo przecież skoro moja siostra tyle wycierpiała oczy jej popękały to ona teraz jest najlepsza a ja idę na łatwiznę ale wiecie co to ja już wolę tę "łatwiznę" niż wojewódzki
  11. Madzia ja chyba za bardzo się starałam i takie normalne się to wszystkim wydawało że nikt tego nie zauważył ale zrobiłam mały Armagedon w domu i już jestem po obiadku (nawet deser był ;-)) co prawda mój słodki mąż spytał czy może sobie strzelić piwko he he bo się zmordował ale już mu chyba wybaczę bo trochę mu się dziś oberwało a zrobił wszystko co miał zrobić. Poza tym chyba mi ta ciąża już na mózg pada no i był pod ręką :-) A co do tych facetów co piszesz że się wgapiali w Twój brzuszek to się uśmiałam :-) miałam jakiś czas temu sytuację że stałam w sklepie za gościem w takich niebieskich roboczych gatkach kupował piwo sobie i kumplom no i chyba myślał że któryś z nich jest za nim bo się obraca i podaje mi Żubra w puszce na to ja mu mówię że doceniam jego gest i może bym sobie strzeliła ale do szpitala jeszcze mi się nie spieszy-byście widziały jaką miał minę ha ha cały sklep ryczał ze śmiechu ;-) widok brzuszka wywołuje ciekawe reakcje niekiedy
  12. Ja jestem z Hałcnowa też Bielsko ale do Karpackiego kawałek jest :-) choć mam tam ciocię :-)
  13. Ja mam wózek po pierwszym synku mąż mojej koleżanki mi załatwił bo prowadzi firmę z tymi wózkami ale skleroza mnie dopadła i jak sobie przypomnę to napiszę nazwę ;-) ale wózek porządny da się go przerobić na spacerówkę ale mam jeszcze lżejszą spacerówkę Coneco też w dobrym stanie więc kupować nowych nie będę
  14. He he ale się zrobiła schiza z tymi błędami :-) nie ma się czym przejmować przecież :-):-)
  15. A ci oni chłopcy Zeberko bo normalnie od rana wstaje człowiek robi każdemu śniadanie a temu płatki tamtemu co innego jeden kakao drugi kawę przynieś pod nos każdemu a brzuch to już mi się obija o kolana potem bierz się za obiad prasowanie pranie a w międzyczasie mały wybrzydza przy jedzeniu ma ospę i nie chce się dać posmarować a duży wziął opiekę na małego bo ja już na dniach ale kto zasuwa no ja bo ten sobie na komóreczce pyka no to szlag by człowieka za przeproszeniem trafił więc ogłosiłam wielorybi bunt i nic dzisiaj nie będę robić mój mąż dostał listę i robi wszystko sam w końcu ma się nami opiekować ;-) i chyba się wystraszył bo potulny jak baranek ;-) Ciekawa jestem co będzie na obiad...
  16. No to dobry termin ja teraz chodzę do niego prawie od początku i też mniej więcej w tych tygodniach byłam na wizycie przedporodowej :-) a doktor jest rozchwytywany bo jak byłam na wizycie i chciałam się na następną umawiać za miesiąc to był problem mnie wcisnąć a dawał mi zwolnienia na miesiąc ;-)
  17. Cześć Tolisia! Ja też chodzę teraz do dr Biernackiego i Żałuję że za pierwszym razem też na niego nie trafiłam. Na wizytę przedporodową trzeba tak miesiąc wcześniej zresztą do doktora też miesiąc wcześniej trzeba się umawiać bo jest oblegany :-)
  18. Wiem Koka że nic się nie poradzi niestety tylko mnie wtedy powiedziano że to przez cc tak mi się stało bo gdybym rodziła normalnie to bym tak nie miała. Ale chyba to nie tak bo mówiłam Wam że moja siorka urodziła niedawno i też super wszystko a dziś dzwoniła i mówiła że zupełnie straciła pokarm nawet lekarka powiedziała że jej synek ma "głodny brzuszek" tzn taki zapadły bardzo mało przybrał na wadze prawie nic i nie wiem może to rodzinne? Moja mama ma nas troje i mnie karmiła niecały miesiąc siostrę 2 miesiące a brata 3 i też miała problemy z pokarmem. Ale teraz widzę że nieważne jak mój synek jest dzięki Bogu zdrowy i na pewno nie można powiedzieć że nie nawiązał więzi a tak jak mówisz Koka odkąd zaczął dostawać butlę to zadowolony szczęśliwy radosny pogodny wyspany nie to dziecko a i my z mężem odżyliśmy :-)
  19. Koka Ty też jesteś super w ogóle nie sądziłam że spotkam tu takie fajne kobietki :-) jakoś tak raźniej jak człowieka weźmie jakiś dół i coś tam się poskarży a tu ktoś napisze że też ma podobnie to od razu lepiej się robi ;-) Ja właśnie mam stracha o to karmienie w Esku nie miałam problemu ale w domu masakra miałam za mało pokarmu więc mi synek całe piersi pogryzł dosłownie krew i ropa leciała mały nie chciał pić beczał z głodu a ja z nim a ból niesamowity :-( a do tego doszedł stres nic nie pomagało w końcu przyplątało się zapalenie piersi i poddałam się :-( ale teraz bardzo bym chciała karmić tylko jak sobie przypomnę ten ból to aż mnie otrząsa
  20. Silie dokładnie my sobie tak z mężem niedawno rozmawialiśmy że jakby nie było to jeszcze tydzień i będzie nas czworo ;-) ciekawe jak to znów będzie choć ja mile wspominam te chwile z niemowlaczkiem w domu mimo oczywiście pewnych uciążliwości ale to był super czas :-) A co do czekania to ja już wolę niech mnie boli jak cholera ale niech już się coś zacznie bo to czekanie mnie wykańcza już mam tyle objawów a dalej nic konkretnego normalnie pojadę tego 4 maja i będę tam koczować ale już nie wracam do domu niech się dzieje co chce ;-)
  21. Koka ja myślę że większość z nas rozumie że zajmujesz się dzieckiem i niech Ci do głowy nie przychodzi przestawać tu z nami pisać ja Cię podziwiam bo tak obserwuję że raczej jak już pojawia się dzidziuś to znika mamusia co zresztą jest zrozumiałe a Ty ciągle jesteś tu z nami i służysz radą i pomocą :-) Nie przejmuj się ja olewam znaki przestankowe bo mi szkoda czasu na takie dziubdzianie ;-) a Ty się wcale nie musisz tłumaczyć i to jeszcze komuś kto ma odwagę zwrócić uwagę ale już mu jej nie starcza żeby jakiś konkretny nick sobie wymyślić tylko posługuje się Twoim i to jeszcze z domieszką prymitywnego regionalizmu. A ja jestem baranem i mnie kłuje w oczy takie czepianie się tym bardziej że nie ma o co. A tak w ogóle to dziś mam dobry dzień i przesyłam wszystkim wielorybi uśmiech :-) ciekawe jak tam Katka
  22. Aniu czytałam że czop może odejść również w trakcie porodu także nie masz chyba co za bardzo się tym przejmować z tym ktg to ja bym po prostu zadzwoniła i spytała w jakich godzinach przyjmuje dr Manderla i przyjechałabym wtedy jak jest :-) a na kiedy Ty masz termin bo już mi się wszystko miesza
  23. Aniu a z tym kolorem wód to może być prawda trzebaby to sprawdzić. Ja też mam zamiar wziąć swoją torbę tego 4 i koniec niech się dzieje co chce już tam zostaję jak nie to usiądę na tej torbie na korytarzu i będę czekała aż urodzę ;-)
  24. KATUCHNA Może za dużo sobie pozwolę ale tak jakoś się z Tobą zżyłam nie wiem czy powinnam to pisać ale chciałam Ci życzyć wszystkiego dobrego na ten jutrzejszy Ważny Dzień aż mi się buczeć chce odzywaj się czasem ja wiem jak to przy dzidziu jest ale napisz coś od czasu do czasu. Z całego serca Ci życzę aby wszystko poszło po Twojej myśli żadnych powikłań same radości WYJDŹ ZWYCIĘSKO Z TEJ PRÓBY ;-) a tak na poważnie to będzie mi Ciebie brakowało zawsze mnie pocieszałaś-normalnie rozklejam się jakbym mogła to bym Cię wyściskała trzymaj się jeszcze raz WSZYSTKIEGO DOBREGO będę o Tobie myśleć naprawdę :-)
×