Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hawananana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. ot co, a jak Twój ex zachowuje się w stosunku do waszych znajomych albo rodziny? też widzą, że ma problem czy tylko Ciebie uraczył tą gadką? i co mówią rodzice na Wasze rozstanie?
  2. ot co, myślałam tak samo, że chciałabym porozmawiać, że jak będę wiedziała na czym stoję prosto z mostu byłoby mi łatwiej. ale uwierz, że pewnie by nie było-i tak i tak kurewsko boli:/
  3. dzień dobry :-) jak tam wasze samopoczucie dzisiaj?
  4. dzięki dziewczyny za miłe słowa, niestety jestem jaka jestem i wiem, że to źle. muszę wziąść się w garść i wywalić te myśli z głowy. ale w taki leniwy, deszczowy dzień jak dziś jest ciężko. do koleżanki wyżej - jakbym czytała siebie. też pojawił mu się tajemniczy "problem", też nie odpisywał na smsy. olewka. nie wiem czemu to takie tchórze-boją się powiedzieć prawdę prosto w oczy, wolą się nie odzywać i myślą, że tak będzie lepiej. dla kogo? niby dorośli faceci a jak dzieci. pytasz jak teraz żyć? dasz radę, chociaż jak ma być to takie życie jak moje przez ostatnie pół roku to współczuję:/
  5. mój ex ostatni raz odezwał się do mnie pod koniec czerwca, ale nie był za bardzo miły, odezwał się jakby "z musu". od tamtej chwili jest cisza, i pewnie lepiej dla mnie ale najzwyczajniej w świecie tęsknie za nim. napewno jest u mnie lepiej niż parę miesięcy temu, ale ciągle nie jest świetnie, ciągle nie ma dnia żebym o nim nie myślała i nie starała się zrozumieć-dlaczego? chciałabym mieć do tego chłodniejsze podejście jak koleżanka drożdżyk ale nie umiem, jestem tak beznadziejnie słaba... pffff
  6. hawananana

    chłopak mnie rzucił :(

    dokładnie jest tak jak napisałaś, przynajmniej w moim wypadku - brnę w to dalej, zamiast głupia skupić się w 100% na czymś innym to ja siedzę, myślę, analizuję tysiąc razy to samo. wiem, że jestem przypadkiem beznadziejnym, bo ile można myśleć o facecie i to pól roku po rozstaniu. szaleństwo. Ty masz malutkie rozgrzeszenie, bo się spotkaliście, wspomnienia odżyły. ja nie mam żadnego - nie widzieliśmy się od lutego, cośtam w marcu była szansa na powrót, ale on się jednak wycofał i od tamtej pory całkowita olewka z jego strony.a tego smsa też wystosowałam po %% - od tamtej pory mam nauczkę, że jak idę do znajomych i będzie alko - nie biorę telefonu ze sobą;d
  7. rozwaliła mnie ostatnia strona tematu, szczególnie wypowiedzi Kasieńki o "pożyczaniu" tamponów. potem planowałaś jej go oddać? zużytego? a już najbardziej rozwalił mnie tekst: "poza tym naucz się ortografii gówniaro, jak widać w szkole zajmujesz się tylko wpie**alaniem czyichś kanapek " PROPSY dla autora!!
×