Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julianna_Szcz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. a kur** jak mam ochote to mogę nawet sama sobie zaprzeczać a Tobie Ch*j do tego.
  2. to brawo debilu, ale ojcem dla dziecka jest zajebistym, a jak masz jakis problem to go sobie w kiblu spusc.
  3. jest bosko, lepszego ojca dla mego syna nigdzie bym nie znalazła!
  4. mimms czy jak CI tam, powiem dobitnie- w dupsko mnie pocałuj ^^ Ząl Ci tyłek ściska, że mam zdrowego synka, który wyprzedza niejednego w swoim weku w umiejętności ? ;]?? Żal mi Ciebie, spełniasz się tylko na internecie i myślisz może jeszcze, że ktoś Cię poprze? ;] Iź do psychiatry, a nie guza szukasz a kafe. Ja wciąż mam fotelik 0-9kg, ale musze jak najszybciej zmienić, bo się młody piekli, nie chce siedzieć tyłem do kierunku jazdy.
  5. hej kochane, prawie rok mnienie było:) Chcę tylko się przypomnieć i powiedzieć, że pomimo tylunegatywnych wypowiedzi na temat dbania o siebie przed odkryciem ciązy ( picie, palenie, chemia itd) Olek jest cudownie zdrowym maluchem, ma już praiwe 10 miesięcy, 4 zęby, raczkuje, siedzi bardzo stabilnie, sam wstaje i próbuje chodzić, gada jak najęty, oczywiście póki co "tatatatta" i temu podobne ;) Nie jest chudy, ma mega apetyt :) i ani razu nie złapał nawet kataru :) nie ma uczuleń :) jest cudowny i mega pełen energii :) Oto dowody :):) www.garnek.pl/juliami Pozdrawiamy :*
  6. hej kochane:) Wybaczcie, że mnie nie ma na forum, ale młody pożera cały mój czas i energię ;) Ma już 3 tyg i 2 dni, waży ponad 3700g i ma wilczy apetyt;) Karmie go i mleczkiem modyfikowanym i cycem, niestety pokarm za szybko mi leci, więc odciągam do butelki i tak go karmie ;) Żółtaczka wciąż jest, ale to od karmienia piersią, bilirubina się nie wypłukuje, więc mam go dopajać glukozą, po 20/30 ml na karmienie. Kolki od jakiegoś tygodnia też się pojawiają, ale nie są tragiczne. Generalnie nie ma tragedii :D Tyle, że Aleks wdał się w mamusię i harcuje w nocy a w dzień śpi jak aniołek :D W czwatek byliśmy na pierwszym spacerze ^^ 30 minut w wózku i oczywiście całą imprezkę przespał :D W piątek 40 minut- też przekimane, wczoraj około 50 minut, zimno było aż para z ust buchała, a Aleks co? Spał w najlepsze, obudził się dopiero na przewijaku w domu :D Mleczko modyfikowane Enfamil premium Z kwasami DHA to jedyne mm jakie chce jeść mój mały potworek :D Pieluszki wciąż testujemy, skaczemy między DADA, Huggies newborn a Pampers Premium ;) ach no i jeszcze jakieś Happy mamy, ale na tą chwilkę nie używamy ich ;) Hmmm.... co by tu jeszcze z nowosci..:) Na stronie www.garnek.pl/juliami są wszystkie najnowsze zdjątka moje, młodego oraz mojej cudownej cesarskiej blizny ;) Na tą chwilę ważę 56kg, czyli 12 kg mniej niż przed porodem i 8kg więcej niż przed ciążą. Włosy nie wypadają, cera wróciła do normy sprzed ciaży ( szału nie ma, ale tragedii tysz nie ;) ). Dziduś dostał ostatnio sporo prezentów, w tym 2 pościele, 2 wypełnienia do pościeli, śmietnik tomme tippee na brudne pieluszki z zapasem wkładów, materac piankowy ekologiczny, łóżeczko Radek VI orzech/ecru ....:) Dziadkowie zaszaleli jednym słowem ;) Od 8 doby życia Młody łyka witaminę D+K w ampułkach, poza tym raz w tygodniu jeździmy do pediatry na ważenie i kontrole żołtaczki. Aleks zbiera pochwały, bo ładnie przybiera n wadze ( pół kilo w 10 dni), jest bardzo grzeczny podczas badań, a ja oczywiście słucham o tym, że jestem blada, że pewnie mam anemie i źle się żywie ( bardzo uważam na to co jem,żeby młodemu nie wzmocnić kolek) dlatego w czwartek będę miła robioną morfologię, co by sprawdzić stan mojej możłiwej anemii ;) Łykam centrum materna i Omega 3. Co do diety - zero smażonego, zero cytrusów, truskawek, orzechów ziemnych, zwykłej herbaty, gazowanych, warzyw wzdymających, owoców pestkowych, sera żółtego, czekolady, średniej jakości mięs.... Jem pierś z kurczaka, cielęcine, ryby ( mintaj, dorsz, łosoś, sola, pstrąg), delikatną wędline ( najlepiej pieczoną), jajka, twaróg, makaron, ryże, kasze, owsianki, kaszki manne, marchewki, jabłka, bułki z dżemem, z zup- pomidorowa, rosół, barszcz ukraiński.... Poza tym czasem pozwalam sobie na biszkopta, kisiel, budyń ;) I jakoś daję radę ;) Młody obecnie ma etap jedzenia co 2h po 100 ml mleczka + 20/30 ml glukozy. Walczę żeby zawsze mu się odbiło, nawet nie miałam pojęcia, że to tak istotne! A jednk, jest zauważalna różnica w zachowaniu dzidka, jeśłi mu się odbije. Co do spacerów- dmucham na zimne i opatulam go dość konkretnie, ale to dlatego bo jest bardzo ciepłolubny ;) Tak więc na spacerek udaje się ubrany w bodziaki, pajacyk, kombinezon, kocyk + śpiworek w łóżeczku i okrycie gondoli :) Oczywiście do tego papucie, rękawiczki i czapeczka ;) Co do kąpieli kapiemy prawie codziennie, czasem nie mamy serca go wybudzać, to kąpiemy co drugi dzień. Kąpiel uwielbia zwłaszcza, jeśli woda ma około 38st, nie lubi zimniejszej, jak jest cieplejsza to też się cieszy ;) Standardowo siusia sobie do wanienki, a jaką ma po tym ucieszoną mordkę, no mówie Wam, szaleństwo ;) Kąpiemy go w Ollium 3w1 + oliwka bambino po kąpieli :) I nie mamy już żadnych problemów ze skórą- żadnych potówek, wyprysów, zaczerwienień, suchej skóry :) Tylko prosaki na nosku i czasem jakaś jedna, dwie potóweczki, jak się młodemu przyśnie przy cycu na godzinkę ;) Och, i nasz patent na usypianie Aleksa- piosenka Jason Mraz "I'm Yours" + lulanie albo w ostrzejszych przypadkach suszarka skierowana na brzuszek z odległości 30 cm ;) ( dobre przy kolkach). Kochane, pijcie dużo wody, karmienie na prawdę wyciąga niesamowite pokłady wody z organizmu, jeśli nie wypije 2-3l dziennie płynów to mam całe ciało przesuszone!! Dłonie, nogi, twarz, skóra jst napięta i sucha, bleee. No i wyśpijcie się, póki możecie ;) Bo nawet wstawanie co 2h na siusiu i męczenie się z wielkim brzucholkiem to nic w po równaniu z takim małym terrorystą ;D
  7. No i w końcu się pojawiłam :) Synuś śpi, więc mam chwilkę dla siebie ;) Cesarki raczej opisywać nie będę, zapewniam was, że teraz w 4tej dobie brzuch boli jak przy silnych zakwasach, ale nie ma tragedii, najgorzej było dobę po cięciu. O 21;20 Maluszek został ze mnie wykurzony ostatecznie, a już o 10 wygoniono mnie z łóżka z nakazem chodzenia i wizytacji w wc ;) Maluszek dobrze się chowa, na poczatku był spory kłopot z karmieniem, laktacja ruszyła mi w sumie dopiero dzisiaj w nocy, a tak karmiłam cycem na sucho i dokarmiałam Emfamilem dla dzieci z tendencją do ulewania. Niuniek w 2giego dobie dostał lekutkiej żołtaczki, ale jak widać na zdjęciu www.garnek.pl/juliami już jest piekny i przystojny :) Mieliśmy też wojenkę z rumieniem i potówkami, okazało się, że moje kochanie jest uczulone na każdy proszek poza Białym Jeleniem :) W dniu wyjścia ze szpitala Alek ważył 2840g :) Jak już pisałam, o 21;20 oficjalnie Aleks przyszedł na świat, zabrali mi go z sali po 1;00, przynieśli z powrotem o 7;00 i już nie zbierali :) chyba, że na badania ;)
  8. Aniu mam pewność, że to czop, nie da się tego pomylić z nawet najgęstszymi upławami :) Skurcze wciąż są, ale nieregularne. WIęc sobie poczekam, może odkurzę mieszkanko... :D
  9. hej dziewuszki, u mnie noc męcząca, ból zapchanego ucha i niewygoda związana z przekręcaniem się z boku na bok... w dodatku odszedł mi dzisiaj czop, brunatny wręcz. No i skurcze jakieś tam mam, ale chyba to jeszcze nie to, bo jakoś mocno nie boli ;) więc pożyjemy zobaczymy ;)
  10. Ania, no właśnie pytałam gina dzisiaj, czy należałoby się zgłosić, ale on powiedział, że nie sączą się, więc nie ma co panikować. I że dla świętego spokoju moge pojechać, ale on potrzeby nie widzi. Więc zobaczymy, jak się jutro będę czuła, może się skurcze rozkręcą....:)
  11. kochane, ja chce młodego wykurzyć w najbliższym czasie przede wszystim ze względu na małą ilość wód płodowych. Poza tym przy ułożeniu pośladkowym różnie to bywa z rozkręceniem sie akcji, ponoć rozwarcie przebiera szybciej niż przy ułożeniu główkowym, a nie chciałabym żeby mnie złapało, kiedy nie będzie nikogo w domu ( mój do środy ma wolne). Z resztą szkoda mi młodego i tyle, tak się przeciąga, a brzuszek mam malutki, wód niewiele, więc mu na pewno bardzo niewygodnie ;) W łóżeczku, albo w rożku byłoby mu dużo bardziej komfortowo ;);) Skurcze już mam. Tylko nieregularne. Zdarza się, że przez 1h mam około 10 skurczy, bolesnych. A później przez 2-3h nic. Więc nie ma co szaleć i jechać na IP....
  12. No i jestem po wizycie. Rozwarcie zewnętrzne miałam już wcześniej, teraz zaczęło się rozwarcie wewnętrzne. To by wyjaśniało brązowe "upławy" na nocnej wkładce. Łożysko III stopnia. Wód w dooooolnej granicy normy ( ok. 4,5 AFI) Młody oczywiście nie przekręcony, dalej dupka w kanale rodnym. Zalecenia lekarza- jechać na IP jeśli będzie odpływ wód ( jak na razie sprawdził ph i mam 4.0, czyli wody się nie sączą), jeśli skurcze będą czestsze niż co 10 minut i będą się powtarzać przez conajmniej 1.5h, albo też jeśli odkryje plamienia. No i również wtedy, gdy dzidek nie będzie dawał o sobie znać przez 5-6h. No cóż. Czyli akcja wykurzanie w toku;)
  13. hejka, ja dzisiaj kolejną nocke miałam w plecy, zgaga nie z tej ziemi, do 5;30 się męczyłam, a po 7;00 mój K. zaczął się ogarniać do pracy i tyle było spania :/ Wczoraj byłam w laboratoorium, dzisiaj mam wyniki krwi, moczu i AgHBS. Generalnie szału nie ma, ale tragedii też w sumie nie ;) za mało limfocytów, za dużo neutrocytów, czyli jakieś zapalenie w ukł moczowym lekkie zapewne. Reszta standardowo, ciążowo odbiega od normy ;) Mocz również bez paniki- nabłonków płaskich 3-4-5 w polu widzenia i krwinek białych również 1-2-1 w polu widzenia, odczyn ph 6.0, reszta w normie ;) No i wynik AgBHS ujemny ;) Dzisiaj między 15-17 kurier dostarczy na adres moich rodziców resztę wyprawki, oj jak ja się nie mogę doczekać aż to wszystko podotykam, pooglądam, poubieram :D:D przewijak, materacyk, kocyk do łóżeczka, poduszka klinowa i drobiazgi typu prześcieradła frotte, czapeczki bawełniane, woreczki na zużyte pieluchy, podkłady poporodowe, podkłady ceratowe na materac, podkłady zwykłe do przewijania.... :D i w sumie mam już wszystko dzięki temu :D:D Tylko Aleksa po wizycie u ginekologa wygonie z brzuszka :D
×