Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Hej wszystkim w sobotę:) Ivuś nie martw się:) skoro Anuś taka chitra i Michałkiem podzielić się nie chce to nie,zastawiałam podwójne sidła i dziś łapię dwie sztuki "okładów" jeden dla Cie,jeden dla mnie:))))u mnie dalej ni tak ni siak,rano padało,teraz słonko niby świeci aleciepło wcale nie jest,z tymczasowego braku okładów zapaliłam w c.o. i do grzejnika "pelagię"przykładam i jako tako mniej telepie).W ogrodzie nie mam co robić,bo wszystkie chwasty spacyfikowane,wszystko com miała zasiać/posadzić - siedzi w ziemi,trza mi se kajś zajęcie znaleźć ,bo z nudów padnę:( - pozdrowienia zasyłam i zdrowia życzę:)
  2. Anuś u nas też tego tawara bez liku,tylko ja maruda - co by łysy nie był,wąsaty i brodaty tyż odpada,cieplutki musi być i w miarę faceta przypominać:):):):) Ja fasolę przed posadzeniem 1 dobę moczę w wodzie - szybciej wzejdzie,moja już na wierzchu siedzi,a zimnawo ciągle:(,dokupuję pomidory,wsadzam w tunel,bo moje jak podmarzły,tak zdziadziały całkiem i kurduple takie,że nie mam czego sadzić:(,zaraz lete wnyki sprawdzić,bo zimno mi jak czorcik łaciaty:o
  3. Hej koleżanki - u mnie też wg wskazań Anuli ogór 8 maja wysiany i agrowłókniną przykryty piknie:) zaraz lete sidła zastawiać,też mnie telepawica się czepiła + niewielka gorączka,bez bólu gardła co prawda - ale jakoś tak pod malarię popada,czy cóś,bo zimno mi i zimno:(:o - pod wieczór sprawdzę sidła,jak się konkretny towar złapie będzie okład:) Pozdrawiam i buziole zasyłam.
  4. To wspaniale Aniu,że z córcią już lepiej,wielka ulga,bo żal mi było Ewelinki,że tak musiała się nacierpieć biedulka.U mnie zimno się zrobiło i nieprzyjemnie,przymrozków już większych nie ma ale zdarza się temp.0 nad ranem.Obolała wróciłam z lasu okrutnie,każda kostka mnie boli i oba kolanka,na szczęście dziś nastąpił finisz,tylko zwózka i zima z głowy:) - pozdrawiam wszystkie panie i miłego wieczoru i dobrej nocy życzę:)
  5. Aniu kochana strasznie mi przykro i smutno - wspieram Cię z całych sił,trzymam kciuki i mam nadzieję ,że z Ewelinką szybko będzie wszystko dobrze,bardzo Wam tego życzę,przesyłam dobrą energię i pozdrawiam mocno.
  6. Hej koleżanka - u mnie ziąb się zrobił,trochę popaduje od rana latam na turbo napędzie i to bez miotły.Łapkami za pomocą motyki sadziliśmy kukurydzę dla kurek - 15 arów - oj moje plecuszki:o,zaraz idę do lasu,chciał nie chciał ale muszę,bo leśniczy dokoptował dwóch takich ,którzy mieli sobie też szykować drewno na zimę - a oni zamiast swoje robić to podkradają na nasze już obciachane z gałązek i pocięte ,jadę i jak ich dopadnę to iskry pójdą jak nic,bo nastrojona jestem bojowo.bojowo. Sete maść bez problemu można nabyć w aptece lub sklepach zielarskich.Buziaki:)
  7. Skopiowałam Ci Setulku trochę info o tej maści,bo linka nie dało skopiować - nic tylko spam,spam,cholery można dostać:(
  8. Diabelski Pazur (Harpagophytum procumbens) to świetnia roślina znana wszystkim, którzy zajmują się medycyną naturalną. Roślina ta pochodzi z Południowej Afryki, a stosuje się ją powszechnie do leczenia reumatyzmu i zapalenia stawów i kości - osteoarthritis - u ludzi, od wielu lat. Diabelski Pazur był od dawna stosowany w medycynie ludowej do leczenia dny, reumatycznego zapalenia stawów, zapalenia ścięgien, ze względu na swoje działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne. Układ kostny i mięśniowy od 25 roku życia ulega degradacji. Sprzyja temu niezdrowy styl życia - zła dieta, wady postawy, nadwaga, brak ruchu. Problem najbardziej dotyka stawów, a dokładniej torebek stawowych, w których zmniejsza się ilość mazi ochronnej. Biodra, kolana, palce, barki zaczynają sprawiać coraz więcej problemów. Stan zapalny powoduje coraz dotkliwsze bóle i powoduje uszkodzenie stawów oraz ograniczenie ruchu. Bardzo często zmiany dotyczą również kręgosłupa. Maść Diabelski Pazur Forte służy do pielęgnacji aparatu ruchowego - mięśni, stawów, ścięgień, wiązadeł itp. Diabelski Pazur Forte sprawdza się rewelacyjnie jako środek do masażu poprawiającego krążenie. Pomaga zregenerować siły po wysiłku fizycznym. Służy do pielęgnacji barków, ramion, nadgarstków, kolan itp.
  9. Setuniu kochana a za cóż ,by Cię miało tak pokarać?Przecież Tyś taka fajna kobietka,na wyżerkę zapraszasz i w gościnę, oj pewnie gdzieś pannę pelagię na przeciąg za przeproszeniem wystawiłaś:( ,a maść "diabelski pazur" w aptece powinna bez problemu być do nabycia,lub w sklepie zielarskim. .Życzę Setulku obyś szybko się bóli wszelkich wyzbyła:) - buziaki:)
  10. Eddna jeśli chodzi o prasowanie to nie ja wolałabym już zamiast konia w polu orać,100 okien umyć ,czy w kieracie zasuwać,jak widzę żelazko(a zwłaszcza przy prasowaniu koszul) to telepawki nerwowej dostaję:o - witam nową koleżankę,cieszę się,że do nas dołączysz,może w czym innym będę pomocna - byle nie prasowanie.Moja koleżanka to pierze w automacie z wyłączonym wirowaniem i takie mokradła dokładnie trzepie ,wywiesza i mówi że już prasować nie prasuje,może coś w tym jest?:) jeśli chodzi o bolący kręgosłup to też to mam,wspomagam się maścią z wyciągu korzenia diabelskiego pazura,naprawdę pomaga mi wspaniale.U mnie za chwile pewnie lunie,ciemno się zrobiło i wiać zaczęło,ale to dobrze ,bo w ogrodzie znów sucho ,przed chwilą wróciłam z lasu,dalej klepię drewno,ciągam je jak "koć" leśny i bardzo dotkliwie czuję każdą kosteczkę:( - Pozdrawiam majowo wszystkie pracowite mróweczki,Ivuś wygrzewaj się,dbaj o siebie,ja po ostatniej takiej darmowej kąpieli do dziś smarkam,kicham i prycham:(
  11. Hej wszystkim:) - pikny dzień u mnie,cieplutko,milutko,że ho,ho.Też zaciągnęłam do "roboty" słoneczko,bo i pranie suszy,pościel wietrzy,kusi mnie ogóraski posiać ale jak Ivuś straszy gorszymi czasami,to może się powstrzymam:(.Pani pomarańczowa myślę,że nie ma zbytniej różnicy jeśli w zupie najpierw ugotujesz całe warzywa a potem je zetrzesz,ja gotuje całe a potem blenderem miksuję na gładką masę z wywarem i wlewam do zupy spowrotem,bo mam takie niejadki warzywne,które za nic nie chcą zjadać warzyw w zupie,a jak nie widzą to jedzą i nie marudzą:).Posiedziałam trochę w ogrodzie,ale przypiekło mi Pelagię i nawiałam do domciu:) - pozdrawiam i udanego dzionka życzę:)
  12. A u mnie wyszalała się burza nocą,strzelało i błyskało okrutnie,rano ciepełko,że w krótkim rękawie latałam,miałam ci ja szalony dzień od 8 w lesie drewno tachałam na kupy do godz 15 - prawie dniówka zaliczona,po 15 ziemniory zasadziliśmy 12,5 ara,oplewiłam truskawy,które przyspieszałam pod agrowłókniną,pięknie zakwitły i urosły ale chwasty też się dorodne wyhodowały:) Czuję się jak naćpany dziki zając,taka jestem zmęczona,że dobrej nocy Wam kobietki pożyczę - i do wyrka padam wypompowana,zakatarzona i obolała.Pa do jutra:):):):)
  13. Fiu,fiu,fiu Anuś ale jesteś elegancka,fryz cacany,kolczyki cud,miód:) Znów przed chwilą zmokłam - chyba za gąbkę będę robić czy ki czort - kicham jak opętana i katar się uczepiwszy,ot i na stare lata smarkata jestem:) Dziewczyny!!Życzę Wam dobrej nocy,Anulkowemu synusiowi zdrówka i coby antybiotyk nie był potrzebny:)Pozdrawiam:)
  14. Sete ja też kciuki trzymam "twardo"choć wiem ,że synuś zdolny i poradzi sobie ekstra,super!!!!Ale każde wsparcie się przyda,ja też przeżywam wszystkie egzaminy synusia 100 razy bardziej niż kiedyś swoje,zwłaszcza,że namnożyli tych testów,teścików - i w podstawówce i w gimnazjum i później,szału można dostać i wrzodów się nabawiać.U mnie nocą ostro padało,teraz znów cieplutko i słonecznie i jak pisze Sete czas ruszać do boju z chwastami,bo faktycznie wszystko piknie rośnie w oczach ale chwaściory niestety też się super mają,wypasione i śliczniutki,u mnie również krety piękne kopczyki stawiają(szkoda,że nie te jadalne:) Pozdrawiam i miłego,pogodnego nia życzę:)
  15. Pogoda piękna to nikogo w domu niet.U mnie wczoraj lało jak z cebra,zmokłam tak,że suchej nitki na mnie nie było,wszystko przez naszego psiaka,bo uciekł i mimo ulewy :hrabia" wracać nie chciał.Dziś 25 stopni,cieplutko milutko to w ogrodzie rządzę,plewię,dosadzam,dosiewam,wszystko pięknie rośnie,bo i mokro i ciepło,oby tak dalej.Pozdrawiam wszystkie panie ogrodniczki.ogrodniczki. Ivuś też miałam nieciekawe skojarzenie z tą "żyjąca"szynką,ale taką leżakującą uwielbiam.Oliwki to nie za bardzo.Buziaki:)
  16. Święta,Święta już prawie po....:)Jak zwykle z jedzeniem przesadziłam,nagotowałam jak na wojnę,ale samo takie co na później będzie "zimne nóżki" w słoikach zagotowałam,bigos też,mięsko pieczone zeszło jedynie w całości,żur został,jajka faszerowane też-a tak sobie obiecywałam nie szaleć:( Pogoda u mnie dość znośna,raz bardzo ciepło,teraz wieje i chłodniej,oj przeplata ten kwiecień,przeplata:):) - pozdrawiam wszystkie koleżanki drogie w ten lany poniedziałek - czy załapałyście się na oblewanko?
  17. U mnie zimno,wieje i pada,dwie noce temu mróz się okocił do - 4,mam obawy,że porobił w sadzie spore szkody,wszystko tak pięknie kwitło,na pewno wymarzły orzechy włoskie i wiśnie,moje pomidory w foliaku(zakupione 6 szt.ponoć super odmiana - miały być na rozmnożenie i wyszło g z tego:) - podeślijcie trochę ciepełka,kto je ma:)
  18. Dołączam się do świątecznych życzeń - wszystkim stałym koleżankom,wszystkim miłym zaglądającym tu osobą i podczytującym życzę wesołych,spokojnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych,spędzonych w gronie rodzinnym i wspaniałej atmosferze,pysznych posiłków,smacznych jajek i pogody ducha:)
  19. Hej wszystkim:) Musiałabym to widzieć to na własne kaprawe oczka,to może bym uwierzyła:) Ani,która nic nie robi?Jak ona mimochodem ciasto zaklepie,spodnie uszyje i wyszyje coś ekstra:) U mnie też pogoda pod zdechłym azorkiem,pimpkiem itp. jak kto woli - pada i wieje na przemian - może na święta się trochę unormuje jakowoś,poszłam na cmentarz i omal i łepetynki nie urwało,zajrzałam do ogrodu i też szybko nawiałam już marzec był łaskawszy.Pozdrawiam wszystkie koleżanki i miłego wieczoru życzę:)
  20. Cześć koleżanki:) Sete - kochana,u Ciebie to jak w ekskluzywnej restauracji - tyle różności i same cuda smakowite - może do Ciebie śmignę z moimi krasnoludkami na miotełkach na święta i przy garach stać nie będę musiała,nawet nie zauważysz ,że Ci moje pasibrzuchy podjadły tyle masz dobroci:) - buziaki dla wszystkich i miłej przedświątecznej krzątaniny - u mnie zimno i deszczowo - gradowo,wczoraj nawet burza dała "głos":)
  21. krasnoludki miały byś - sorry:)
  22. Zwracam honor Anuś,byłam na drugim foto,uciachałam i wcale się nie dziwuję,że "rasnoludki - niewiniątka" podkradają,nie da się wytrzymać przy takich pysznościach:) - ja z rana zakręciłam salcesonik z gruszkami i też w niewyjaśnionych okolicznościach,nim go polewą zdążyłam piknie przyozdobić zniknęła połówka a teraz to jeno okruszynki pozostały - ale moje łakomczuch uwielbiają ciach i zawsze tak jest:) pozdrawiam w nowym tygodniu wszystkie pracowite koleżanki,które pewnie uwijają się przedświątecznie.Buziaki
  23. No masakra - ale byka wsadziłam płótno oczywisata,ale wstyd:(
  24. A u mnie normalnie gorąco i pięknie,rano ulubione zajęcie Aneczki wykonywałam to znaczy szykowanie drewna w lesie - ale szybko nawialiśmy bo od schylania się i ganiania z kołkami tak mi się goraco zrobiło,że dyńka zaczęła naiwaniać,potem obiadek (babka ziemniaczana,bo szybko) i do ogrodu polazłam - a tam ptasiory cudnie śpiewają.aż się wychodzić nie chce,wszystko ładnie wschodzi,lubię tak sobie siedzieć i się gapić:) Zakwas to przegotowana letnia woda,mąka żurkowa(kupuję w młynie,kilka ząbków czosnku,liść laurowy,ziele angielskie,w słoik lub w kamionkę kładę obwiązuję płutnem i w cieple kilka dni trzymam:) Pozdrawiam i udanego dnia życzę.Jak ktoś chętny to mu trochę pięknej pogody podeślę:)
  25. No fajowe mam koleżanki - od samego rana chcą człowieka wykończyć ;p ten facet z tą małą ptaszynką,walnąć można ze śmiechu:):):) ale coś w tym jest,że faceci leczą kompleksy furami. Sete gratulacje dla zdolnego synusia:) masz powody do dumy:) Pozdrawiam wszystkie koleżanki i do roboty czas:)
×