Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Ja już Anulciu częściowo wykorzystałam te piersi.Robiłam z nich coś na podobieństwo gulaszu.Podawałam z kluskami śląskimi,było bardzo smaczne,Myślałam też o mielonych z dodatkiem sklepowego mięsa indyczego a przy tej okazji zrobię Twoich kulek,które podam jako pulpety z sosem grzybowym.Inaczej się chyba nie da,bo to z hodowli podwórkowej i jest bardziej twarde niż sklepowe więc na "schabowe" się nie nadaje:( U mnie na dzisiejszy obiad łazanki będą.A co do świątecznego menu?Planuję pieczoną szynkę,gołąbki i krokiety z barszczykiem:)
  2. Witajcie koleżanki:) Anulka mnie też interesuje jak je przygotowujesz:),mam dużo w zamrażarce piersi z kaczek francuskich,bo mój znajomy ma potężną hodowlę kaczek a w jego rodzinie nikt piersi nie chce jeść,to sprezentował mi ok 4 kg.Ciekawa jestem czy będą się nadawały do Twojego sposobu? Wczoraj bardzo zmarzłam na cmentarzu,dodatkowo pomniki myłam w zimnej wodzie,dziś strasznie bolą mnie całe dłonie,najbardziej palce,pojechałam rano do sklepu zielarskiego i tam doradzono mi maść o nazwie HAUTBALSAM -skin balm-devils claw - jest to niemiecka maść z wyciągiem z korzenia "diabelskiego pazura" .Na opakowaniu pisze,że leczy reumatyzm,działa przeciwbólowo,przeciwzapalnie,poprawia krążenie,rozluźnia i regeneruje zmęczone mięśnie stawów i kręgosłupa.Może kogoś zainteresuje ten medykament i przyda się na jesienno - zimowe przypadłości.Mnie pani z zielarskiego zapewniła,że warto ją stosować:).Mam nadzieję ,bo ból jest dotkliwy:(
  3. U nas niestety cmentarz jest taki "wycackany,elegancki" nie ma nastroju,wszystkie stare drzewa wycięli i ponasadzali ozdobnych iglaków i formowanych krzewów,które bardziej sprawdziłyby się w parku:( no ale cóż!!!!Tam gdzie mieszkam mam 2 groby a 3 są we Wrocławiu - tam leży mój ojciec,jego brat,matka,ojciec,bratowa i bratanek(wspólny grobowiec) i moja siostra na kwaterze dziecięcej.Na innym cmentarzu chrzestna matka.Dzień wcześniej jadę do Wrocławia a 1 listopada jestem na miejscu.Bo tu leży moja mama,babcia i teraz jeszcze babulka Emilia.
  4. kropelka,ann,atramka ,stroiki robię sama ,bo te w kwiaciarniach są okrutnie drogaśne(ok. 70-80 zł) a ja mam 5 grobów do przybrania,więc będzie taniej i wg mojego gustu.Jak stroik będzie gotowy wrzucę foto na garnek.Robienie takich stroików nie jest wcale taki trudne jakby się mogło wydawać:).I jak kupię kwiaty i dodatki w hurtowni to na taki stroik wydam góra 20 zł.Robię zawsze 1 duży stroik na 1 grób,bo nie lubię jak jet zbyt dużo różności nastawianych.
  5. Dzień dobry:) U mnie tez buro,ponuro ale ponoć ma być ciepło i słoneczne - jeśli wierzyć prognozom.Na opady się nie zapowiada,więc pojadę na cmentarz,porobię porządki i zmienię kamyki wokół pomnika.Potem pojadę do hurtowni sztucznych kwiatów,kupię jakieś na stroiki.Zawsze sama je robię,dla siebie i dla znajomych.
  6. Anulka i , Dobrej nocy życzę i kolorowych snów:):):) - do jutra!!
  7. joelu nie tak bardzo inaczej:) Ja kapustę poszatkowana partiami daje do dużej michy + marchew + cebula ,daję sól ,odpowiednią ilość do wagi kapusty(teraz zrobiłam wg Twojej proporcji i wyszła pyszna) .W tej misce wygniatam kapustę z dodatkami ,aż pojawi się sok.Następnie wędruje do kamiennego gara,gdzie mocno ją ubijam.Potem kładę czyste płótno na to krążek drewniany i kamień.Tak trzymam w cieple 3 dni.Odkrywam ,przebijam otwory i pozostawiam je na 1 dobę.Następnie zatykam otwory ,znów mocno ubijam ,obciążam i wędruje na kilka dni do piwnicy.Jak smak jest juz dobry przekładam do słoików ,ubijam mocno zostawiając nieco miejsca (niepełny słoik) zalewam wrzącą wodą ,zakręcam pokrywkę i ustawiam słoiki na kilka minut (10) do góry dnem.
  8. Anulko tak ma być,sok chroni kapustę przed wysychaniem i psuciem się.Jak po ukiszeniu odstawisz w chłodne miejsce to już tyle go nie będzie:) - kropelko za mądre słowa:) Moja koleżanka ma u siebie pigwę,ale te owoce są tak twarde jak kamienie i nie wiem czy się do czegoś nadają.Anulko a ta gruszkowa to rośnie jako taki wysoki krzak ,czy niska krzewinka.Bo widziałam i takie małe krzaczki z małymi owocami????? I te są nieco miększe.Teraz to już nie wiem które do przetwarzania są dobre:) A mam ochotę coś z nich pokombinować:) - ann naprodukowałaś tych jabłkowych pyszności:D
  9. Witajcie koleżanki!!!!Miałam trochę roboty przy chrzcinach to nie zaglądałam.- atramuś nie przejmuj się wpisami "jadowitych pomarańczek,najlepiej wcale nie odpowiadaj.Niech każdy pilnuje swoich dzieci,a co z nich wyrośnie to czas pokarze:o.Moje dziecko też spało podobnie jak Twoje słoneczka i na tępego wsioka nie wyrosło.To,że dziecko jest tępym,chamskim wsiokiem w dużej mierze zależy od wychowania i kultury osobistej rodziców:p Dziewczyny umówmy się zbiorowo -Nie odpowiadamy na zaczepki pomarańczowych i dajemy do usunięcia.Nikt ich tu czytać nie ma zamiaru i nie wiem po co "toto" tu się pcha nieproszone. Pozdrawiam wszystkie stale tu piszące i uprzejme:)
  10. Witajcie kobietki!!!!! U mnie też mróz nie odpuścił,było pewnie 3-4 stopnie na minusie,bo rano poszłam oporządzić kury to w ich poidłach gruba warstwa lodu była.Teraz jest 5 na plusie wiec rozpaliłam w c.o. ann - dla spokojności ducha poowijaj agrowłókniną swoje nowo posadzone drzewka.Na obiad dziś kombinować nie muszę,została z wczoraj kapusta na gęsto to usmażę mielone ido tego ziemniaczki pieczone i z głowy obiadowe zmagania.Babulek zamówiła moją wycudaczoną zupę grzybową z kaszą gryczaną i naleśniki z musem jabłkowym:)
  11. kropelko,kokoszanel szarlotka brzmi ciekawie i smakowicie,też dziś chcę coś upiec ,ale jeszcze nie wiem co?Może murzynka albo babkę cytrynową.Na obiad piekę kuraka i do tego kapustę na gęsto z ziemniaczkami a syn ma kluski śląskie,polane smazona cebulką + do tego schabowy w płatkach kukurydzianych panierowany - jego ulubione "żarełko".
  12. A właśnie joela wrzuć przepis i jakbyś mogła,wrzuć foto na garnek tej pigwy.Koleżanka ma w ogródku pigwę ale nie wiem czy się do czegoś nadaje,ona z niej nie korzysta,szkoda by się zmarnowała:(
  13. Dzień dobry wszystkim!!!! !!!!!! Pogoda u mnie robi się ładna,słoneczko od rana świeci:) Widzę joela już po kapuścianej akcji!!!!Moją już czas w słoiki pakować,stoi co prawda w chłodnym miejscu,to może trochę postać,bo coś leń mnie dopadł.A co do szatkowania ,to w końcu znalazłam u znajomych elektryczną szatkownicę i jakoś to poszło,ale nigdy więcej.W domu sajgon,bo tez w kuchni z tym szalałam ,by potem gara nie targać i nie poszło mi tak lekko jak joeli,choć marchewkę też maszynką elektryczną tarłam.Męczyłam się z 7 godzin ,nim skończyła.Ale już mam spokój.Teraz kolej Anuli.Pozdrawiam wszystkich:)
  14. Jeszcze jeden walor borówki to to,że można zrobić z niej nalewkę równie zdrową jak z czarnych jagód:)
  15. -barszczyk zakwaszam (jeśli nie mam zakwasu) to tak jak kropelka cytryną lub przepuszczam przez sokowirówkę buraczki i kwaśne jabłka i na bazie tego soku robię barszcz:) -atramko - mój mąż u siebie w ogrodzie ma i borówkę amerykańską i jagodę kamczacką.Borówka bardzo mi smakuje i bardzo dobrze owocuje,z 1 dużego krzaka zbiera ok 10 kg borówek,jagoda słabiej plonuje i smak ma taki niezbyt:( - ni to słodki ni kwaśny i taki troszkę goryczkowaty.
  16. Witajcie!!!!U mnie nadal pada i jest zimno.Też miałam w planach większe pranie ale nie mam gdzie się z nim rozwiesić:(,więc piorę po trochę i w łazience wywieszam,ale to nie to co suszone na słoneczku.
  17. Od lat tak robię,bo jestem wrogiem chemii.Na opakowaniu mogą sobie pisać,że bezpieczne!!!Ale i tak uważam,że nawet po kilku latach to cholerstwo jeszcze w ziemi pozostaje.
  18. kropelko,Anulko,atramuś -witajcie:) - chyba skorzystam z Waszego pomysłu na kopytka,choć i kasze ,prawie wszystkie też bardzo lubimy: -atramko a jakie Ty chwasty niszczyć chcesz randapem? Jeśli mogę Ci coś doradzić to lepiej go nie stosuj w miejscu,w którym chcesz sadzić coś,co potem będziesz jeść.Niby piszą na tym środku,że po dwóch latach można już sadzić,ale rośliny i tak potem są marne i słabe.Ja jak chcę wytępić jakieś uciążliwe chwasty,to wyścielam na nie czarną folię i przyciskam kamieniami.Na wiosnę będziesz miała gotowy kawałek ziemi,bez chwastów i bez używania szkodliwych środków chemicznych.
  19. Witajcie koleżanki!!!!! - u mnie też nie było mrozu,ale w tej chwili pada deszcz i zrobiło się dość paskudnie i zimno:( ann- jakby zrobiło się bardziej zimno(zapowiadali przymrozki),to dobrze by było nieco zabezpieczyć nowo zasadzone drzewka.Wokół drzewka usyp kopczyk z liści i nasyp na to ziemię a samo drzewko owiń agrowłókniną,to powinno zabezpieczyć je przed przymrozkami,nim się przyjmie. Piszcie co dziś na obiad planujecie,coś dziś nie mam nań pomysłu:)
  20. Dobrze jest się przygotować!!!!W szkółce to o wszystkich odmianach może dobrze się wypowiadać,ale czy na pewno będą smaczne? Kup też takie odmiany,by zbiory mieć o różnych porach.Ja mam np.jabłonkę "papierówkę" o wielkich,pysznych,czerwonych owocach,która plonuje końcem lipca( przy sprzyjających warunkach nawet w połowie lipca),potem mam taką,która plonuje w połowie sierpnia, we wrześniu i 3 odmiany późnych ,które świetnie nadają się do przechowania przez zimę i jemy je prawie do końca maja.Grusze też mamy i wczesne i średniowczesne i późne,kilka rodzai malin Maliny plonujące raz,maliny POLANY takie jak Ty masz,maliny czarne,żółte,jeżyno-maliny(przepyszne są),jeżyny bezkolcowe.Sad i krzewy mam osobno.Maliny muszą rosnąć w słońcu,wtedy są najsmaczniejsze.Praca w sadzie i przy krzewach to moja pasja!!!Ciągle dosadzam coś nowego.Mam tez dużo czarnych porzeczek,kilka białych i czerwonych,pożeczko - agrest i agrest biały i czerwony,dużo winogron:)
  21. Kropelko też Cię zapraszam do siebie.Wieś w której mieszkam jest otoczona lasami :)
  22. kropelko:) - to wszystko może być związane ze zmianami pogodowymi,jutro mają być opady i może dlatego serducho dokucza.Też mam ten problem:( Wtedy piję Venoforton i Neo-cardinę) :) i sie wszystko uspokaja. ann- wybrałaś super odmiany drzewek:)
  23. ann i atramko - popytajcie o drzewka starych,dobrych odmian,te są najsmaczniejsze i wracają do łask.Borówka amerykańska to super sprawa!!!!Ma ja u siebie mój mąż.Mają już 10 lat ,są wysokie i dają super plony.Planuje ją posadzić,tylko jest z nimi trochę przeprawy i lenistwo wygrywa:( . Wg wskazówek męża trzeba wykopać pod sadzonkę spory dół,głębokości ok 1 m ,szer.ok 1 metra i w to miejsce nawieść ziemi z lasu,z miejsca gdzie rosną jagody(ziemia zakwaszona)Potem co jakiś czas uzupełniać tą ziemię.Podlewa on też potem je naturalnym nawozem zakwaszającym,ale nie wiem jakim,muszę się dopytać?Może wreszcie się przemogę i je posadzę:) .Bardzo chcę też posadzić żurawinę.Jadę niedługo do Lubina ,to zajrzę do Castoramy lub OBI i zobaczę ,co mają w ofercie:)
  24. Anulko - tylko pozazdrościć wujaszkowi wigoru,to dlatego,że jest w ciągłym ruchu ma tak dobrą kondycję.:) ann - czosnek trzymam w suchym przewiewnym miejscu , u mnie to strych tylko musi to być miejsce gdzie zimą nie ma dostępu mróz,cebulę też tam trzymam.W piwnicy szybko by Ci pognił z nadmiaru wilgoci:) kokoszanel - nie wiem od czego to najbardziej zależy,pewnie geny!!!!Ale niektórzy mają swoje lata i trzymają się dobrze,a niektórzy w dużo młodsi wyglądają i czuja się jak 100 staruszkowie.Koło mnie mieszka starsza pani ma 95 lat i jeszcze sama przekopuje ogródek,hoduje kury i kaczki i w polu pracuje.Jak kiedyś spytałam czy nie trzeba pomóc?Bardzo się oburzyła,że ona sama da radę:) - tylko pozazdrościć i tak myślę,że geny genami ale i aktywność i pracowitość też mają swój wpływ.
×