margolka66

To współodczuję!!!Kiedyś robiłam konfiturę z dzikiej róży,ale właśnie to wybebeszanie mnie dobijało.A z której róży Ty robisz wino, z tej dziko rosnącej z małymi owocami,czy z tej z większymi owocami.Może i ja bym zrobiła???????Ale jak mam znów się użerać z tymi maleńkimi,to na samą myśl mnie dreszcze przechodzą:)

A gdzie kupiłaś ten płyn ? Czy dostane go w Lidlu? Czy trzeba zaglądać u sprzedających na bazarach produkty przywożone z Niemiec?

Witaj Anulko,wreszcie jesteś,gdzieś się tak długo podziewała??????Zapracowana i zalatana pewnie.Ale super,że znów jesteś:)

Babo -dzięki za informację! A ze zgniłymi pomarańczami u nas się nie dyskutuje,kliknij "zgłoś do usunięcia" i będzie po fetorze!!!!!Dziś u mnie śmieci wywożą to i zgniluchy jadowite też:p

Będzie super!!!Życzę Ci ,by nerwowy okres już się skończył.U mnie piękna pogoda to w planach mam pranie pościeli i z kilka okien machnę:) joela - pojaw się tu! Kiedyś pisałaś,że myjesz okna tylko octem,napisz czy rozcieńczonym czy nie,nie mogę znaleźć tego zapisu:)

Pędzę, lecę już z czajnikiem - co komu??????????????? - jest zielona,lipton,kakao,gorącą czekolada i do herbatki sok malinowy jest i kawa parzona i rozpuszczalna- zapraszam:) -ann miłych pogaduch z koleżanką i bardzo dziękuje za przepis na sałatkę,tak jak Ty zrobię z czerwonymi pomidorami ,bo z zielonymi nie lubię(ten zapach mnie odrzuca),szkoda,że mało Cie dziś będzie:( Qantulku - jestem z Tobą!!!!!!Trzymam kciuki - musi być dobrze,nie ma innej opcji:D -atramuś udanych zakupów,pochwal się nimi potem:D

atramik!!!! masz u mnie kilometrowy minus:o - napisałaś,że masz w lodówce uszka do barszczyku i mało mnie nie udusi:( - uwielbiam uszka z grzybami,a u mnie nawet muchomorów w lesie nie ma i co ja teraz zrobię??????? -Rano zapraszam wszystkich na moją kawkę i herbatkę,nie będzie tak pyszna jak Qanty,ale musicie wytrzymać ten jeden dzień na moich poczęstunkach.Nos mi opada na klawiaturę,zasypiam!!!! Pewnikiem będzie deszcz i zmiana ciśnienia,zawsze tak reaguję:) Dobrej nocy wszystkim życzę - pa ,do jutra!!!:D

Pokutnica- zatem życzę udanego zakupu!!!!

ann- taki sposób praktykuję od niedawna,trochę z przymusu.Moje jabłka są bardzo soczyste i jak wkładałam je ,tak zwyczajnie utarte i wymieszane z cukrem w słoiki to potem musiałam z nich odsączać nadmiar soku na sitku,bo inaczej szarlotka robiła się" kapciowata"

ann - jabłka trę na tarce o grubych oczkach ,dodaję cukier wg uznania(zależy jak bardzo są kwaśne) ,mieszam ,wrzucam do sokownika i paruję z 15-20 minut.Wyłączam gaz,zostawiam z 30 minut.Takie podprażone wkładam w słoiki i pasteryzuję,powstały sok ,też w osobne słoiki lub butelki po kubusiach i pasteryzuję. Emmni - a gruszki może jeszcze w syropie?Syrop zrób z 2 litrów wody i 1/2 kg cukru,zagotuj to razem.Gruszki obierz,pozbaw gniazd nasiennych,poukładaj w słoiki,zalej gorącym syropem (te gruszki są chyba dość cierpkie) to już kwasku cytrynowego nie trzeba,możesz dodać dla aromatu ,do syropu kilka goździków lub cukier waniliowy - jeśli lubisz:)

ann- nieraz robiłam podobne filety z kurczaka,tylko z ta różnica,że w majonezie i z przeciśniętym przez praskę czosnkiem,panierowałam albo w bułce albo w rozgniecionych płatkach kukurydzianych:) Widzę nabrałaś rozpędu na przetwory:) Ja narazie powoli kończę resztki jabłek,nadal je trę i w słoiki na przyszłe szarlotki i sałatki z kapusty,papryki,marchewki i pora już zrobione.Teraz przyszłościowo,to w październiku czerwonej kapusty ukiszę i finito,chciałam grzybów namarynować ale ich nie ma:( Emmuś- koło nas też kiedyś taka gruszka rosła,pamiętam,że mama je suszyła pokrojone w plasterki,potem do kompotu świątecznego były,lub zwyczajne do podjadania.

U mnie dziś ogórkowa i może rybę jakąś zrobię,jak będę w mieście to jakiegoś "rekina " kupię:) - atramka - pół biedy zapomnieć włączyć gaz ,gorzej tak jak ja gotowałam ziemniaki,zagadałam się z koleżanką i zapomniałam wyłączyć gaz!!! I ziemniaki i garnek były na czarno:o ann- to niezłe masz dziś tyranko z tymi burakami,podjechać ,pomóc Ci????

Qantuś z wielką przyjemnością ale tylko jutro!!!! Twoja jest najlepsza i nikt tego z taka gracją nie podaje.Wieczorem zaciskam piąstki i trzymam kciuki przez cały jutrzejszy dzień:) -co do kuchenki,to ja mam kuchenkę candy,taka wolno stojącą gazową z elektrycznym piekarnikiem z zapalarką,rożnem itp.itd. ,ma nie całe 2 lata i jak narazie się sprawdza!!!Ale Ty za te 2 tysiączki,powinnaś już całkiem niezłą dostać i lepiej już taką szerszą 80 cm.Wszystko zależy od Twoich potrzeb:) -atramuś jak tam nóżki - bolą??????Urwałam sobie pętko kiełbaski - zauważyłaś;)

Witajcie koleżanki:D -ann cieszę się,że już lepiej się czujesz!!!A skoro na rynek gnasz to z całą pewnością lepiej:D Qantul - dzięki za herbatkę!!!!PYCHOTA:) misiu-spóźnione ale szczere życzenia rocznicowe Zakłady przyjęte!!!!Dziś jadę do miasta i obstawiam:)

Powtórzyłam się,bo u mnie wcześniejszego postu nie widać,a jak widzę u Was tak!!!

atramuś czekamy!!!!! U mnie salceson zjedzony,teraz panowie dopominają się o dobry piernik to i szukałam jakiegoś ciekawego przepisu na necie.Kiedyś miałam super przepis ,taki do którego suszyło się chleb razowy na miodzie,potem się go ucierało i z tej utartej mączki się go piekło,niestety przepis "diabeł ogonem nakrył" :D może upiekę z maki razowej żytniej i pszennej ale nie wiem co z tego wyjdzie?A może Wy dziewczyny macie jakiś sprawdzony przepis na piernik?

atramuś czekamy na coś pysznego bardzo niecierpliwie!!!! Moje chłopaki dopominają się o dobry piernik,szukałam w necie jakiegoś ciekawego przepisu,ale nic mnie nie zaciekawiło.Kiedyś miałam super przepis,taki do którego suszyło się chleb razowy na miodzie i mieliło się ten chleb i z tego z dodatkami piekło się ten piernik,ale niestety zasiałam gdzieś przepis:(Może Wy koleżanki macie jakiś sprawdzony przepis na piernik????

Tak to wygląda! http://rolmarket.pl/product-pol-249-Siatka-cieniujaca-3x10m.html Nie tak mądrzejszy,co doświadczon.Jak mi kilka razy pomidory dosłownie się ugotowały,mimo prawidłowego wietrzenia,to zaczęłam pytać ogrodników,w ten sposób na tę siatkę trafiłam.

ann- w przyszłym roku zaopatrz sie dodatkowo w siatkę zacieniającą do foliaków,w razie dużych upałów zakłada się ja na "dach" foliaka i połowę ściany od południowej strony i wtedy pomidory rosną i dojrzewają prawidłowo!Taką siatkę można kupić w centrach ogrodniczych.

20-25 dkg łusek cebuli(zacznij zbierać już teraz) zalej 5 litrami wody,przegotuj ok.15 minut i ostudzony dolej do gnojówki z pokrzyw na 5-6 dni przed końcem fermentacji gnojówki z pokrzyw.Do gnojówki z pokrzyw dobrze jest dodać na 10 litrów wody 1 kg świeżego skrzypy polnego.Tunel koniecznie musisz przerobić,bez przewiewu "na wylot" panoszy się w nim zaraza i szara pleśń.Ja jeszcze robię "próchnicę" - drobno kroję słomę pszenną lub jęczmienną albo owsianą(taka sieczka),wykopuję spory otwór w ziemi ,taki 2 na 2 metry,dość głęboki i na spód pocięta słoma,warstwa ok.20 cm,na słomę 20 cm dobrej ziemi i znów słoma,ziemia ,tak kilka warstw dobrze ubitych.Z tego robi się super próchnica do sadzenia pomidorów.

Chińszczyzny to ja unikam jak zarazy,żadnych czosnków(na tym to ogórków kiszonych za nic nie zrobisz),żadnych pang,kiedyś kupowałam tilapię,bo nie wiedziałam,że z chińskiej hodowli,ale odkąd mi to uświadomiono,nawet się do chłodni z tymi rybami nie zbliżam :o - obecnie kupuję dorsza albo mirunę.Ludzie czasem nie wiedzą co im sklepy serwują.ZGROZA!!!!

Qantuś dziękuje,uwielbiam Twoje herbatki:) ann- mój salceson to już historia,moje chłopaki to "ciastojady",już typują jakie ciasto mam im piec:D Pogoda u mnie piękna,wiec tez jakąś przepierkę zrobię:)

Qantuś - czajnik głośno gwiżdże,aż u mnie słychać,czekam na zieloną;)

Witajcie w poniedziałek:) Wracam z Garnka,a tam same pyszności:) ann- salceson wyrósł imponująco,coś jeszcze zostało? Qantuś pierożki smażone z barszczykiem - uwielbiam taki zestaw!!! -atramka wstawaj,już nowy tydzień!!!!

jeden zakładzik to mało:( Typujemy drugi zestawik sześciu liczb:) -joela babcia63 gruby miś Sorceress23 Dołożymy do tego szczęśliwą 13 Qanty,ona jedna się sprawdziła:( mój syn 10 i ann coś od siebie i będzie za kład za 6 zł.