Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Witam wszystkie miłe koleżanki!:) Nie mam zatem stosownych do suszenia pomidorów,ale niedaleka sąsiadka ma limę ,to się wymienimy na moje malinówki.W kuchni gospodarczej mam kuchnie węglową to w niej ususzę!Dziś więc będzie dzień pomidora,bo znów zebrałam ok.10 kilogramów ,to soków narobię!Pogoda u mnie taka "nie wiadomo co",trochę jakby miało zamiar popadać,więc zajęcia na zewnątrz odwołane!Na obiad został jeszcze bigos,syn ma ewentualnie do wyboru w zamrażarce ruskie pierogi( bo je uwielbia)!Więc przynajmniej od garów na dziś mam urlop!
  2. Napisz jak Ci wyszły suszone pomidorki,jak się już z nimi "rozprawisz" - też chcę robić,le nie mam tej podłużnej odmiany.
  3. atramuś - mój synuś uwielbia takie chlebusiowe schaboszczaki,Twoim dzieciaczkom powinny też posmakować,są naprawdę smaczne i można w ten sposób zużyć nieco podczerstwiały chleb.A spaghetti też bym chętnie zjadła,ale bigos już prawie gotowy!
  4. atramuś - u mnie upalnie i duszno!To jeszcze gorzej niż u Ciebie.Na śniadanie jedliśmy chleb otoczony w rozmąconych jajkach ,doprawionych sola i pieprzem a następnie otoczony w bułce tartej i usmażony na zloty kolor.Do tego syn wypił kubek kakao a ja herbatę z mlekiem.Na obiad to chyba zrobię bigos,bo od kilku dni za mną "chodzi",a kolacja to chłopaki parówki a ja sałatkę z pomidorów i tosta z serem.
  5. Witam wszystkich - i już po świątecznym weekendzie,dla mnie nareszcie! Wreszcie ruszę z różnymi zajęciami,trochę przetwórstwa,trochę sprzątania i prania - lubię jak coś się dzieje.
  6. Już jestem,byłam pomagać przy organizacji "festynu kościelnego"-odbywa się on u nas co roku,sprzedawane są na nim ciasta,kiełbasy,karkówka ,udka,ryby z grilla,organizowane są różnego rodzaju loterie,konkursy.Wszystko to ma na celu zasilenie kościelnej kasy "remontowej"obecnie robiony jest nowy tynk. -*Anula jak tam ogórki,czy za drugim razem wszystko wyszło ok ?Mam nadzieję,że tak!Wystarczy jak sobie postoją 15 minut do góry dnem.Chodzi tylko o to by pokrywka mocno się zassała.
  7. *Anula - hejka ,czy chodzi Ci o ogórki kiszone?Sprawdź zakrętki,a najlepiej wymień je na inne ,zlej zalewę,zagotuj ją i zalej jeszcze raz,dość mocno zakręć wieczka i szybko obróć do góry dnem.Pozostaw je tak z 15 minut.
  8. Dobrej nocy życzę wszystkim tu piszącym:) Idę dalej oglądać "Miłość nad rozlewiskiem".Pozdrawiam Was wszystkie
  9. Przepis na mizerię od mojej koleżanki-przed chwila mi go przyniosła: 4 kg obranych i pokrojonych ogórków 1/2 kg cebuli w piórka pokrojonej 1 szklanka octu 1/4 szklanki soli 1,5 szklanki cukru 1 opakowanie pieprzu ziołowego 5 ząbków czosnku kilka liści laurowych kilka kulek ziela angielskiego Wszystko razem wymieszać i zostawić na 2 godziny.Nakładać w słoiczki i pasteryzować 15 minut. Nie wiem czy ta mizeria jest smaczna i szybko się nie dowiem,bo już mi się ogórki skończyły,ale może komuś się przyda taki inny przepis?!
  10. Zatem powodzenia w pracach przetwórczych, moja mama zawsze przed wsianiem ogórków moczyła je w mleku.Ja wcześniej wsadzam po jednym ziarenku do pudełeczek po jogurtach i wsadzam sporawe krzaczki do gruntu.Wsiane u mnie nie mają szans , zaraz ślimaki zjadają,ledwie wzejdą i już po nich.
  11. *Anula - wielkie dzięki za przepis na pomidory,mam malinówki,które będą się do tego nadawały,mają mało pestek i są mięsiste.We wtorek pierwsze próby
  12. Witam wszystkie koleżanki.Miłej niedzieli życzę:D *Anula- podaj mi ten przepis na suszone pomidory,będę bardzo wdzięczna:) kilka razy próbowałam je zrobić i jakieś nieszczególne mi wyszły,może to była wina przepisu, a może nie wszystkie gatunki pomidorów się do tego nadają. -kokoszanel11- pomidory i ogórki w przyszłym roku od samego początku i przez cały okres wegetacji pryskaj mlekiem,najlepsze jest do tego mleko takie prosto od krowy-wiejskie.Mleko musi być odtłuszczone i rozcieńczone 1:10,oraz podlewać gnojówką z pokrzywy,na początku wegetacji rozpuszczoną 1 :10 ,gdy rośliny będą starsze 1:5.Gnojówką też można pryskać 1:10.
  13. Mojego niestety wóda wykończyła.Wykształcony ,zdawałoby się inteligentny człowiek a dał się nałogowi:( Popadł w towarzystwo ,nie stroniące od tego napitku i się zmarnował. U mnie pomidory szaleją,co trzeci dzień zbieram po kilka kilogramów a zielonych jeszcze co nie miara.Już mi powoli to przetwarzanie ich bokiem wychodzi;)
  14. Na uczciwego gościa trafiłaś:)Teraz trudno o takich.Życzę powodzenia w jutrzejszym przetwórstwie.Ja też ciągle walczę.Znów napadało pod drzewami dużo gruszek,więc jutro też mam zajęcie.
  15. Może na poniedziałek zrobię szaszłyki,takiej narosłyście mi chętki!
  16. *Anula-narobiłaś mi smaka na te szaszłyki - ja też uwielbiam mizerię,mogę ją jeść 2 x dziennie:)
  17. Mój też miał takie napady agresji ,tłukł naczynia,wybijał szyby,wieczne awantury i krzyki.Do dziś gdy słyszę takie wrzaski to podskakuje do góry!Mimo,,że minęło 25 lat! Widać ta przeklęta wóda robi coś z umysłami pijących! To straszne! Może staraj się żeby w takich momentach ,Twoja mama nie była sama.Naprawdę Ci współczuję:(
  18. atramka- serdecznie Ci współczuję,wiem co to ojciec alkoholik:( miałam go do 16 roku życia,wiem ile człowiek musi się wstydu najeść,bo idzie pijany i ohydny!Pił tak jak Twój-bez umiaru i zmarł w wieku 43 lat i po co to było?Ale jak mądrze napisała pomarańczowa pani powyżej,nie możesz się załamywać,masz śliczne dzieciaczki i dobrego męża i mamę- masz dla kogo żyć i kogo wspierać, nie trać hartu ducha,to prawda życie czasem jest do du....y,ale wszystko trzeba przetrwać:)
  19. Witaj-i ja też i ja też Was!!! Jak samopoczucie? Na komary na zewnątrz to jest jedyna rada ,szybko uciekać do domu.W domu mam wtyczkę do kontaktu z płytka zapachową i "komar nie siada" .U mnie dzis na obiad kopytka polane podsmażoną wędzonką,do tego kapusta na gesto z koperkiem.
  20. Dzień dobry! Witam wszystkie miłe koleżanki.Mam istna "inwazje" pomidorów,więc dziś akcja przetwórcza,soków i sosów pomidorowych.Zaraz idę do foliaka zrywać je.Jedyne co mnie powstrzymuje do szaleńcze ataki komarów.
  21. joela - myślę,że nie będę musiała zamieszkać gdzieś w lesie? Bo jak ogórki nie będą Ci smakowały,możesz być żądna zemsty:) Pozdrawiam Cię serdecznie
  22. Siemasz kaciaa!!! Super ,że jesteś- bardzo się cieszę.Pozdrawiam! -atramka - hejka- gdzie się ukrywasz???????
  23. Dzień dobry!Witajcie dziewczyny- u mnie pogoda byle jaka,co prawda deszcz nie pada,ale jest chłodno i ponuro,komary to nawet z domu wyjść nie dadzą - istna plaga.Więc wynajdę sobie zajęcie w domu.Pozmieniam pościel i generalnie posprzątam łazienkę,bo się aż o to prosi.Potem będę robić soki pomidorowe.A jakie Wy macie plany na dziś? Czy u Was też tak żrą komary?
  24. i ja też i ja też was- serdecznie Ci współczuję:( i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.Pozdrawiam
  25. Witaj kokoszanel- ja marchew mrożę w rożnych postaciach.Obraną i osuszoną trę na tarce o grubych oczkach,rozkładam cienką warstwę na desce do krojenia i wkładam do zamrażarki,gdy jest już zamrożona wsypuje do woreczka i z powrotem do zamrażarki,lub kroję w słupki lub kostkę i robię tak sam jak z tartą,Zależnie do czego jest mi potrzebna.Podobnie mrożę pietruszkę i seler.
×