Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Witam wszystkie miłe kobietki:D U mnie pada deszcz i mam go dość!Mam kawałek pola ze zbożem dla kur i wredota nie da skosić! Wczoraj pracowałam w pałacu ,szef miał kilku ważniaków na obiedzie,a zamówienie tych szych to mnie rozbroiło!Myślałam,że będę gotować coś wystawnego!Bo to sami dyrektorzy i prezesi - a oni zażyczyli sobie pierogów ruskich i pierogów z mięsem a do tego do popicia czysty barszcz czerwony.Na deser sernik z suszonymi śliwkami.Wykorzystałam przepis babci63 - babciu buziak za przepis!A wieczorem jak już wróciłam chciałam do Was zajrzeć to kafeteria zaczęła szaleć.
  2. Emmi ja też !Położyłam się wczoraj wcześnie,a taka jakaś "skapciała"jestem.Nakarmiłam już wprawdzie wszystkie stwory,zebrałam ogórki i fasole, ale kto to za mnie do słoików włoży ? Nic mi się nie chce:o Witajcie koleżanki!Czy Wy też tak się czujecie,czy to tylko ja i Emmi?Mam nadzieję,że to nie wróży zmiany pogody.Jak na razie mam ładną,słoneczną.
  3. Zatem nie pozostało mi nic - tylko dobrej nocy życzyć,może jutro będzie więcej wpisów, grzybów nie nazbierałam,chyba u nas jeszcze nie ma!:(
  4. Oj faktycznie! pustki - gdzie te moje koleżanki? Qanta to wiem-komp jej nawalił ale atramka? i ofka i babcia63 - oj nieładnie!!!!
  5. Witaj Kokoszanel11-dawno Cię u nas nie było,ale super,ze jesteś! Też jestem miłośnikiem serników,a zwłaszcza mój syn.
  6. Emmi - nie zawsze okolica jest niesprzyjająca,czasem gorsi są sąsiedzi!Ja mam takiego idiotę za sąsiada!Jak nasz kocurek Czesiek był mały,poszedł na jego podwórko,to tak go pobił,połamał mu nogi, myśleliśmy ,że tego nie przeżyje.Syn jeździł z nim do weta i dziś już nie ma śladu.Twoja kociczka też się wyliże,koty są twarde!
  7. Siemacie koleżanki miłe! Ofka fajnie masz z tymi grzybami,wybraliśmy się u nas do lasu,ale jeszcze nic grzybopodobnego nawet nie rośnie.Dziś jeszcze "polecę"w jedno miejsce,takie prawdziwkowe. Emmi - hejka - co tam u kur ?Mam nadzieję,że już lepiej!
  8. atramcia- ale piękny to on jest faktycznie - widziałam go u znajomych,tylko nie wiedziałam,że to dereń!Teraz jak będę we Wrocku to w Ogrodzie Botanicznym ,jest szkółka z różnymi pięknymi roślinami ,to sobie kupię i jadalnego i ozdobnego.
  9. a jak my bez Ciebie wytrzymamy:( ,szkoda,że nie mieszkasz bliżej,mój synuś naprawił by Twój komputer,ma do tego smykałkę.
  10. atramuś- o taki mi chodzi-zobacz w przepisach jaki superaśne przetwory można z niego robić,jest bardzo zdrowy,ma mnóstwo witaminy C http://www.derenjadalny.com/oferta_deren_jadalny.html
  11. zaryzykuję i w sobotę upiekę z całego przepisu - dzięki! -atramka ten Twój dereń to pewnie bardziej ozdobny! -gdzie jest nasza Qanta - smutno jak się nie pojawiasz:(
  12. dzięki babcia63 za przepis,zapisany w zeszyt z przepisami.Tylko martwi mnie ta duża blacha.Mój piekarnik pomieści najwyżej taką o długości 38 cm,spróbuję Twój przepis zrobić z 2/3 składników - myślisz,że się uda? -Emmi - życzę Ci,żeby kurki jak najszybciej wyzdrowiały. Wszystkie miłe koleżanki witam w niedzielny poranek sernikowy troll- źle ze złośliwością trafiłaś - dupa to z nieróbstwa rośnie,a tu same pracowite dziewczyny piszą!
  13. sernik to już sobie zaklepuję! Bo mi dziewczyny ,tak jak te rogaliki wyjedzą!Ja mam upieczony jabłecznik,ale też już się kończy,bo moje chłopaki to uwielbiają ciasta! Podaj przepis na ten Twój sernik:D
  14. atramka a derenia to masz jadalnego? Też chce takiego kupić,ale u mnie nie ma,pewnie we Wrocku to bym dostała.Fajne z takiego derenia przetwory można robić.
  15. atramka a derenia to masz jadalnego? Też chce takiego kupić,ale u mnie nie ma,pewnie we Wrocku to bym dostała.Fajne z takiego derenia przetwory można robić.
  16. Witajcie po kilkugodzinnej przerwie.Byłam w Lubinie na giełdzie,zlatałam się okropnie i tylko firankę do kuchni kupiłam i blaszkę do ciasta ,a planowałam nowe żelazko,ale nic ciekawego nie było. - knustel29- z tego co wiem ,to najlepsza jest właśnie serwatka,bo podawanie kwaśnego mleka może doprowadzić do przebiałkowania,a maślanka jest za mało kwaśna.Na wredne pomarańcze jest tylko jeden sposób-ignorować ich chamstwo!!!!!! I głupotę!!!!!! Leniwa baba sama pewnie nic nie robi,tylko gnije w wyrze to się uczciwie pracujących ludzi czepia.Pozdrawiam Cię serdecznie i wiec,że mam dla Ciebie dużo szacunku,wysoko cenię ludzi uczciwych,miłych i pracowitych {kwiat} - babcia 63-zostało dla mnie jeszcze trochę tych rogalików? -atramka hejka -Qanta - pogniewałaś się? U mnie wreszcie zaświeciło słoneczko!
  17. Dzień dobry!C o tam u was słychać koleżanki w sobotni poranek?Ja już biegam po obejściu.Karmię stwory,zmieniłam im ściółki.Byłam w ogrodzie,popatrzeć jak rośliny wytrzymały ulewy.Mokro tam okrutnie!Nie wiem co robić z cebulą cała siedzi w błotku,boję się,że zacznie gnić.U mnie dziś w planach obiadowych zupa pomidorowa i racuszki z serka homogenizowanego wg przepisu Emmi.A co Wy dziś serwujecie rodzinie na obiad?
  18. dzięki babcia 63-taki urodzaj mam co drugi rok,ten faktycznie jest imponujący.Ciekawe gdzie to nasza Qanta się podziewa! a o kaci to już nie wspomnę,pewnie się na nas obraziła? atramka pewnie jeszcze u teściów i faktyczne pusto tu dzisiaj!Wszystkim również życzę spokojnej nocy,a na jutro zamawiam piękna ,słoneczną pogodę - hejka
  19. Jolea - przyjemnego odpoczynku! Przywieź nam trochę tego słońca!
  20. Emmi - nie martw się lekiem! Moje kury chorowały kilka lat temu,możne wtedy były inne leki,teraz pewnie mają lepsze,mnie na przykład nie dał niczego do odkażania gniazd.Nam kazał tylko całkowicie wymienić ściółkę i cały kurnik wypryskać porządnie wapnem,to samo wybiegi.U mnie to nie za bardzo możliwe,bo kury"latają" po 0,5 ha łące! Ale najbliższy wybieg tak właśnie oporządziłam -Przed chwilą wróciłam z badań ,cała pokłuta krwi mi pielęgniarka pobrać nie mogła,bo trudności z znalezieniem żyły się pojawiły.Dopiero za 5 razem się udało.
  21. Nie wiem jaki lek dał Ci weterynarz? Ja miałam płyn dodawany do picia i trzeba go było podawać przez trzy dni.Te najbardziej chore to napój tym lekiem "na siłę"-przymuś je,żeby wypiły ze 2 3 razy w ciągu dnia.A kaczki koniecznie rozdziel,bo wodę z lekiem wyciapają i dla kur nie starczy..Raczej nie mieszałabym serwatki z lekiem.Wody z ogórków czy kapusty ,to kury (przynajmniej moje) pić nie chcą.
  22. Bardzo cieszę się,że mogłam się na coś przydać:D Po tej kuracji,kurki szybko wyzdrowieją!A co jakiś czas np 2x w tygodniu dawaj im zapobiegawczo do picia serwatkę(jeśli masz możliwość jej zdobycia)to historia z robalami nie powinna się powtórzyć. Witam wszystkie piękne panie- pogoda u mnie nadal koszmarna- lipcowa jesień!
  23. Emmi i herbatka miętowa,to tylko moje domysły(życzę ,by się nie potwierdziły),ale kilka lat temu miałam ten sam problem i weterynarz wszystko mi objaśnił,stąd wiedza.Wszystkie dziewczyny pozdrawiam nocnie i życzę spokojnej nocy:D a jutro dnia z ładną pogodą!U mnie nieustannie leje deszczydło i jest zimno.
  24. W artykule wspominają o bażantach,ale u kur ta choroba jest bardzo częsta.I objawia się właśnie osowiałościąhttp://www.mojeptaki.pl/egzotyczne/choroby/robaczyca_jelitowa.html ,brudnymi kuprami , bo kura walczy w ten sposób ze swędzeniem i trze nim o ziemię,otwarty dziób , bo robale dostają się aż do tchawicy,co sprawia trudności w oddychaniu.Tracą apetyt,chudną ,słabną i padają.Najlepszy będzie zdecydowanie lek weterynaryjny,a zapobiegawczo na przyszłość ci jakiś czas podawaj do picia serwatkę.
  25. Emuś poczytaj ten artykuł,może będzie pomocny!!! http://www.mojeptaki.pl/egzotyczne/choroby/robaczyca_jelitowa.html
×