Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. likier jest tylko na specjalne okazje!!! A to,że u Ciebie wszystko w porządku - jest właśnie taka okazją!!!! Ja jestem taką osobą pijącą,że gdyby ode mnie zależał los przemysłu alkoholowego,juz dawno by go nie było!!!!
  2. kamień z serca atramko!!!!!Bardzo się cieszę,że już jesteś i wszystko jest w porządku!!!!!!Na te okoliczność nalewam zieloną herbatę i likier miętowy dla Wszystkich pań , tu piszących:D
  3. babcia63-świetny ten przepis na buraczki-wielkie dzięki,że się nim podzieliłaś,zaraz notuję go do zeszytu.Należy Ci się za to
  4. bywalczyni- nic nie szkodzi!Ja też w ten sposób zatraciłam super przepis na sok .Robiła go moja ciocia,też umarła i po przepisie.U mnie też Afryka 32 stopnie.Obiad gotowy ,sałatka szwedzka ma leżakować w przyprawach do jutra rana,to też mogę się przez chwilę poobijać,na trochę później zaplanowałam zmianę pościeli u siebie i u babulek.
  5. Qantuś- poranny z ciebie ptaszek,chyba się ode mnie zaraziłaś,pięknego masz tego swojego pieska!!!Pogłaszcz go ode mnie.Dziś na obiad syn zamówił kalafior zasmażany w cieście,młode ziemniaczki z koperkiem w sosie śmietankowym i pieczone pałki kurczaka.Na jutro czerwony barszcz czysty z bobem i paszteciki w cieście drożdżowym.Jeśli ktoś ma ochotę herbatę tym razem czerwoną piję.Wszystkie panie witam w ten sobotni poranek.Oberwałam już ogórki i będę zaraz robić sałatkę szwedzką.
  6. Macham obiema i miłych snów życzę:D GDZIE JEST ATRAMKA?????????????????????????????????????????????
  7. joela - z chęcią zrobię z Tobą orzechowe "machniom"
  8. A i ja jestem!Witam ponownie.Kokoszanel11,jeśli ogórki robią Ci takie brzydkie numery to przed zakiszeniem obierz je ze skórki,wykrój tak by nie było niczego zgniłego i będzie super.Nie raz tak robiłam i obierane,kiszone ogórki są równie dobre co te w skórkach.
  9. Ja tylko wskoczę na moment przesyłam Wszystkim tu piszącym ,pomacham i uciekam do zajęć,dziś znów mam wariacki dzień,II tura wywózki drewna z lasu - o kurka wodna - u nas taki gorąc ,ze już o tej porze cała jestem spocona,w lesie to chyba się rozpuszczę:p -kaciaa- przesyłam wsparcie i współczucie.Nie martw się,to nie koniec świata,może później będzie lepiej!!!!!Życzę Ci tego!!!!!!
  10. wpadłam tylko dobrej nocy życzyć - o ja tez ja też was WITAJ zgubo:D
  11. joela-u mnie odwrotnie ,soki muszą być i to w dużych ilościach.Ten rok jest w owoce (przynajmniej u mnie) bardzo urodzajny to przetwarzam,rozdaję znajomym i dalej tych papierówek zatrzęsienie,to samo gruszki(klapsy) 3 ogromne drzewa,inne jabłka 5 drzew,śliwy węgierki i renklody,brzoskwinie.Oprócz tego porzeczki,winogrona.Mróz dopadł tylko częściowo czereśnie i orzechy włoskie - te to całkowicie.Ale za to orzechów laskowych to tyle jest,że chyba sprzedawać będę musiała!
  12. już jestem,też rządzę dziś w ogrodzie,walczę z nadmiarem papierówek,które spadają jak oszalałe,obieram,trę na tarce o grubych oczkach,mieszam z cukrem i w słoiki.Teraz pierwsza tura w kotle się pasteryzuje,to sobie do Was zajrzałam,a tu faktycznie jakoś przewiane.
  13. Powitanko z rana jak tam u Was dziś pogodowo??????? U mnie jak co świeci słonko i jest ciepło,co dziś dobrego na obiad planujecie , bo nie mam pomysłu,może coś od Was dziewczyny "odgapię".
  14. Qanta,joela,babcia63,kaciaa,ofka,bywalczyni, Emmi,atramka,herbatka miętowa,i ja też........,gruby misiu ,wszystkim Wam macham łapką i spokojnej nocy życzę
  15. Powód pierwszy to ten sam ,który wymieniła babcia63,powód drugi to to że uwalniam słoiki na następny sezon,powód 3 to taki ,że starkowane ogórki pasteryzuję i mogą stać w ten sposób nawet kilka lat, w razie gdyby następne lata były nieurodzajne w ogórki.A wtedy u mnie w domu to było by straszne,ponieważ wszyscy bardzo lubimy zupę ogórkową.
  16. Ofka i Qanta -z chęcią podzielę się swoją pogodą.U mnie prawie 30 stopi,jak dla mnie jest zbyt gorąco!!!!Dziś z lubością weszłam między chłodnie w Tesco i wyjść nie chciało mi się z powrotem do tej duchoty.
  17. Qanta za to ,ze jesteś taka super!!!!! babcia63 - tez tak robię ogórki "zupówki" jak je nazywam,zawsze nadwyżki ogórków wiosną rozdawałam znajomym,ale od paru lat tak właśnie robię jak Ty. -bywalczyni- a czy Twój tata mógłby zdradzić sekret,jak robi sok malinowy?? kacia -atramka-a Ty gdzie znowu kobieto jesteś???????????????????????
  18. Bardzo Wam wszystkim dziękuję,za gratulacje dla mojej młodzieży, synuś cieszy to się dopiero cieszy,najpierw skakał ze szczęścia,potem się popłakał a teraz" lata" po kolegach i dzieli się swoim szczęściem!
  19. Qanta- dla mnie też koniaczek poproszę, przed chwila radosną wiadomość otrzymałam.Mój ukochany synuś dostał się do Technikum Informatycznego,do którego jest trudno się dostać.Może od razu prześlij całą butelkę,tak się cieszę:D:D:D!!!!!!!!!!!
  20. Qanta i kaciaa-zaraz idę na pocztę i listami poleconymi wysyłam dla Was słoneczne promienie,żeby i u Was ciepełko i ładna pogoda zawitały:D
  21. A u mnie od rana świeci słoneczko i ciepło się zrobiło.Byle tylko bez upałów i duchot!!!!!!
  22. Serdeczne witam wszystkie miłe panie!!!! Wczoraj miałam"wściekły" dzień,od rana "akcja" wywóz drewna z lasu,do domu wróciłam o 15, potem na wariackich papierach robiłam obiad,z braku czasu i późnej pory szybki obiad ,,czyli ryż z filetem kurczaka i duszonymi warzywami,do babulinek poszłam z obiadem.Potem oberwałam resztę wiśni ,synuś drylował ja tylko zasypałam cukrem i dziś sok przegotuje i kilka razy zleje wrzącym wiśnie.Potem w słoiki,znów babulinki .I kiedy już myślałam,że trochę odpocznę i do Was tu zajrzę,wieczorem jak burza wpadła zrozpaczona koleżanka,żeby jej tort upiec bo dziś córka ma urodziny.To i zeszło mi do nocy.A najbardziej dziwne ,że po tych "szaleństwach" kręgosłup mnie nie boli!!!!!! -bywalczyni ,często robię budyń domowej roboty,przewżnie waniliowy i czekoladowy,dodaję do niego na pół litra mleka 2 łyżki maki ziemniaczanej,z dwóch żółtek robię kogel-mogel,cukier waniliowy i 2 łyżki ciemnego kakao(jeśli ma być czekoladowy. Z pół litra mleka odlewam pół szklanki mleka i rozrabiam w niej mąkę ziemniaczaną,resztę mleka zagotowuję z cukrem waniliowym ,z 2-3 łyżkami cukru i 2 żółtkami ucieram do białości kogel mogel i łączę razem z mlekiem ,w którym rozrobiłam mąkę,wlewam do gorącego mleka i energicznie mieszając,gotuję na wolniutkim ogniu budyń- ten waniliowy(lekko schłodzony) podaję z sokiem malinowym,jeśli ma być czekoladowy to w mleku z mąką rozrabiam jeszcze kakao,a do mleka gotującego dodaję 2-3 łyżki wiórek kokosowych,ale nie koniecznie jak ktoś nie lubi.Czasem do ugotowanego już gorącego budyniu wrzucam albo pokrojone drobniej truskawki,albo w całości jagody,albo w całości maliny.Z sokiem nigdy nie robiłam,bo bałam się,że budyń mi się "zwarzy" i porobią się krupy.A gdy robię robię budyń z chudego leka to do gotującego się dodaję łyżeczkę masła.
  23. Witajcie dziewczyny - no nareszcie u mnie świeci słoneczko,tylko żebym zbytnio nie pochwaliła dnia przed zachodem słońca!!!!!!! Emmi - ten nawóz kurzak,to takie granulki z obornika kurzego zrobiony,pakowany do 25 kg worka,w 100% ekologiczny.Lepszy do zwykłego,bo mniej z nim zachodu,nie trzeba go targać z kurnika,łatwiej się go przekopuje i jest bardziej intensywny od zwykłego.Ale zwyczajnie możesz zastosować zwykły obornik kurzy.Dla wzbogacenia ziemi w próchnicę(na przyszłość) dobrze jest przekompostować słomę jęczmienną,lub pszenną albo owsianą.Tzn.Wykopać w ziemi spory dół i do tego dołu na przemian wsypywać warstwami pociętą drobno słomę i ziemię.Tak usypać z 10 warstw ,na wierzchu ziemia i dobrze ją udeptać.Taka próchnica jest super pod bób właśnie pomidory,truskawki,ogórki.Tylko ma jedną wadę trzeba na nią długo czekać , przynajmniej 1 rok.
  24. babcia63 teraz doczytałam o blanszowaniu.Ja fasolkę myję obcinam końcówki i kroję na mniejsze kawałki.Potem wkładam ją na sito od sokownika, na dno garnka od sokownika wlewam 2-3 szklanki wody,zagotowuję ją ,wstawiam sito z fasolką przykrywam i parzę fasolkę prze 2 minuty.Po tym czasie ściągam sito,wyłączam gaz,fasolkę wykładam na tacę i studzę,następnie do woreczków i do zamrażarki.Tak samo traktuję kalafiora i brokuła,uprzednio dzieląc je na małe różyczki.Bób też mrożę w ten sposób.
×