Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Emciu - ja tak jak Ty uwielbiam bób.To ,że się Ci nie udał może mieć przyczynę w glebie,u mnie na moim piaseczku lubi rosnąć.Ty wspominałaś ,że masz ziemię gliniastą.Ale nie zrażaj się.Jesienią kup woreczek ptasiego obornika granulowanego"KURZAK"-dostępnego w każdym sklepie ogrodniczym.W planowanym na bób miejscu,rozsiej ten nawóz oraz dolomit i przekop ziemię ale nie głęboko(na pól szpadla)Wyrobisz sobie na przyszłą wiosnę miejsce na bób(bób lubi azot ,na co idealny jest "kurzak" oraz absolutnie nie toleruje ziemi kwaśnej i tu zaradzi "dolomit"Bób wiosną wysiej jak najwcześniej ,jak tylko to będzie możliwe ok15 marca i nakryj go agrowłókniną,będziesz miała o 2 tygodnie wcześniej,agrowłókninę ściągaj tylko do przeplewienia ,na stałe ściągnij jak będą ok 10-15 cm. Nie obawiaj się przymrozków ,bób wytrzymuje krótkotrwale nawet 7 stopni mrozu,bez agrowłókniną.Gdy będzie już dość sporawy podlej go raz w tygodniu gnojówką z pokrzyw w stosunku 1:10. -atramka - to my dzisiaj dwie bidy jesteśmy:o -babcia63 dziękuję za troskę-już przestało mnie boleć,natarłam się maścią przeciwzapalną,wzięłam 1 nospę i wypiłam szklankę kopru włoskiego i jak ręką odjął - to za traskę -herbatka miętowa toś mnie postraszyła tym brakiem prądu i zamrażaniem,ja mam po full zamrażarkę wypełnioną. Qanta- dla Ciebie joela też masz w prezencie ,choć tyle swoich masz pięknych:) ofka-tobie także zerwałam i przesyłam i ja też i ja też was kacia- miłe pomarańczki
  2. Mam koleżanki do Was pytanko,od rano bardzo boli mnie w lewym boku,w okolicy pachwiny,boli mnie też biodro(takim piekącym bólem),szperam po necie,ale tam tyle wymieniają możliwych przyczyn ,że całkiem zbaraniałam.Nie wiem czy to od kręgosłupa , czy nerka "wariuje' - faktycznie tylko mi tego do szczęścia brakuje:(
  3. Ja siedzę jak napuszona sowa,poszło by się do ogrodu,ale leje jak z cebra,a tak się rano ładnie zapowiadało:o Chciałam oberwać resztę wiśni i trochę czarnej porzeczki to tak zmokłam,że strach,znów zapaliłam w co ,bo paskudnie przy tej pogodzie w domu się zrobiło.Miła pomarańczka narobiła mi ochoty na cielęcinę z kaszą gryczaną,ale cielęciny nie mam,mam za to kawałek karkówki to chyba z nią zrobię:D - babcia63 - pewnie Ci się ślimaki do rozsad dobrały,u mnie te gady też wiele złego nawyczyniały,posiałam drugą partię ogórków, to też je nieźle poobgryzały,Qata taka zupka to poezja,podeślij mi w miseczce,bo mi chętki narobiłaś:o
  4. kaciaa- serdecznie zatem współczuję i pozdrawiam Cię mocno!!!!!!!!
  5. Już tradycyjnie witam wszystkich z rana:D Jak u Was pogoda koleżanki? U mnie nieco przejaśniało i cieplej się zrobiło ale zobaczymy później, co się z tego wykluje. -atramka coś nas opuściłaś? Nie odzywasz się- oj nieładnie:o -Qanta też rzadko ostatnio tu wpada:( joela zabiegana pewnie- Emmi - kila słówek wpisze i znów wraca do atrakcji urlopowych kokoszanel 11 już szybciej zajrzy i herbatka miętowa też ofka - hejka kaciaa - już całkiem nie zagląda??????? i ja też i ja też was......pewnie się wczasuje -tylko ja i babcia63 wiernie trwamy na posterunku!
  6. u mnie grzmiało błyskało,musiałam kompa wyłączyć!Ale się nam pięknie lipiec rozpoczął:o Osobiście to marzy mi się taka , ładna słoneczna pogoda 26-27 stopni,bez upałów i duchot,bo tego nienawidzę.Zamawiam sobie taką,może mnie posłucha!!!???
  7. No nareszcie trochę miło się zrobiło,przynajmniej u Ciebie- podeślij trochę tego słonka na Dolny Śląsk:D
  8. Coś smętnie ta niedziela przebiega,padać u mnie przestało,ale dalej zimno.Palę w piecu,popijam herbatę z cytryną i sokiem malinowym. Większość dziewczyn nie daje znaku życia i smętnie się zrobiło - nadal zapraszam na nalewkę malinowo-cytrynową na rozgrzewkę:D
  9. Oj:( herbatka miętowa- zazdroszczę ładnej pogody,u nas tak nalało ,ze wyjść z domu nie mogę,wody po kostki.
  10. U mnie coraz zimniej,a deszcz tak pada,ze nie widać sąsiednich domów,zaraz idę zapalić w centralnym,bo ciut zmarzłam.Marny ze mnie degustator trunków,ale w taka pogodę zaraz przyniosę ze spiżarki nalewkę malinowo-cytrynową, która stoi tam już 2 lata,i wszystkie Was poczęstuję!!!!! Żeby przeziębienie nas nie złapało.Jest ktoś chętny?
  11. a teraz wpadam,żeby Was wszystkie powitać -ale jestem oryginalna ojojoj!!!U mnie ziąb i deszcz pada,ogólnie mówiąc pogoda gastronomiczno - psia:( A jak tam u Was????????????????????????? Mam nadzieję,że lepiej.
  12. Wpadłam na moment,by Wszystkim życzyć dobrej nocy
  13. -"babcia63,będzie nam bardzo miło , jak do nas dołączysz,zapraszamy i bukiecik na przywitanie wręczamy.A co do nalewki z jagód,to myślę,ze mrożone też mogą być,tylko że najpierw jagody zasyp w słoju cukrem,potrzymaj je tak ze 2-3 dni i po tym czasie zalej spirytusem.Wszystko reszta tak jak podane jest w przepisie.Pozdrawiam Cię:D
  14. Qanta - super,że pogoda się klaruje,za to u mnie zimno,ze musiałam w c.o.rozpalić:( -herbatka miętowa- to dobrze,że topiki na Kafeterii się mieszają,bo do nas zaglądasz i bardzo się z tego cieszę:D -kotka z kocurowego kompa--kokoszanel 11- ma rację najlepiej jak sobie tego kurczaka na rosół zostawisz,dokupisz kawałek wołowiny i na 2 rosoły będziesz miała, za mała ma wagę na pieczonego,koguty wiejskiego chowu,są nieco twardsze,od sklepowych(nawet te młodsze)więc zanim by się upiekł to mięso by się tak skurczyło,ze niewiele byłoby do jedzenia.Moja mama to z takich kurczaków oddzielała udka i korpus przyprawiała solą i pieprzem otaczała w rozmąconym jajku i bułce tartej i smażyła.Skrzydła i szyja "szły" do rosołu.
  15. Ofka - dla Ciebie szczególne życzenia poprawy pogody!!!!!!!!!!!
  16. Witam,witam i o zdrowie pytam:D - U mnie pogoda przeplatana ,teraz świeci słoneczko,ale najcieplej nie jest 15 stopni.Chłopaki zamówili sobie na dzisiejszy obiad kluski "Leniwe" polane masłem z bułka tartą i do tego kalafior - ale wymyślili zestaw.Ale cóż jak tak chcą, tak będą mieli. kokoszanel11 -ale wynalazłaś fajne te lecznicze potrawy,od 0,5 godziny siedzę i czytam oraz notuję - za to i -Qanta - życzę żeby prognozy pogody w Twoim regionie się nie sprawdziły i wreszcie dla Ciebie zaświeciło słoneczko. -atramka - jak tam lektura,podejrzewam ,że już ja kończysz? -Emmi - pewnie na spacerze w poszukiwaniu muszli -joela - hejka,też dokopałam się do Twoich foto- fakt piękne Twe domostwo,ale najbardziej Ci zazdroszczę roslinności przecudnej:( -i ja też i ja też - chyba się wczasuje? -kaciulek - gdzieś przepadła,może też urlopik? - należał Ci się! POZDRAWIAM WSZYSTKICH
  17. U mnie w tej chwili jest 22 stopnie i nie pada,po wczorajszej i dzisiejszej,porannej ulewie jest super rześkie powietrze.Zajadam sernik na zimno z jagodami,które dziś nazbierałam i piję na próbę wodę mineralną z sokiem malinowym.Przesyłam dla każdej z Was po sporym kawałku ciasta i szklaneczce wody z sokiem.
  18. Syrop z malin: 1 kg malin, 1,5 kg cukru, 2 szklanki wody. Owoce przebrać, oczyścić, opłukać. Z wody i cukru zagotować syrop. Na wrzący wrzucić owoce, zagotować kilka razy, odstawić po każdym zagotowaniu. Przecedzić, zlać do butelek. Dodawać do herbaty. Działa napotnie, obniża temperaturę. Znalazłam na necie taki przepis,dziś z niego zrobię ten syropek,może i któraś z Was skorzysta
  19. Witam w pierwszy dzień lipca,u nas pada wreszcie deszcz,ochłodziło się i to są moje klimaty, nie cierpię upałów ,urwę dziś resztę wiśni i zrobię soki,trochę malin przytaszczyłam to i z nich jakiś soczek skombinuję i tak powolutku.Pozdrawiam Was wszystkie
  20. Dziewczyny już mnie tak nie chwalcie,bo się nadęta zrobię.Zapewniam Was ,że jestem zwykła osobą, my na wsi jesteśmy od dziecka przyzwyczajone do ciężkiej pracy,ale dziękuję za uznanie,choć aż na takie nie zasługuję.Muszę trochę ciężej popracować puki nie znajdę etatowego zatrudnienia.Uściski dla Was wszystkich.A joela- z (z podawanych przepisów) widać,że super z Ciebie kucharka i pomysły masz godne "zmałpowania" i chętnie je wykorzystam.Ty atramka też sobie nie ujmuj- bo wychowywanie dwójki maluszków - to jest dopiero ciężka praca. A do tego dom i nauka!!!!!!!! To ciebie trzeba podziwiać.
  21. joela super się wyrwałaś robię dokładnie tak jak Ty,tylko bez chleba razowego.Kupuję chudy kawałek wołowiny kroję na plastry,cienko je rozbijam,ale nie za cienko żeby sie nie rozleciały na zewnątrz doprawiam solą i pieprzem ,wewnątrz smaruje musztardą sarepską i układam tak jak joela 1/4 przekrojonego wzdłuż ogórka kiszonego i cebulę i cienki plaster boczku i od węższej strony zawijam roladke i spinam wykałaczką,czsem daję też ogórek i marchewkę, a czasem tylko piórka cebuli i boczek,otaczam roladki w mące,i smażę(lekko je rumieniąc z obu stron),przekładam do rondla i duszę do miękkości.Też dodaję listek ,ziele i starta na grubej tarce 1 dużą cebulę.Gdy są już miękkie.Wyjmuję je.Z cieczy w której sie dusiły wyjmuje liście i ziele angielskie w szklance wody rozprowadzam 1 łyżkę mąki i 3 łyżki śmietany i wlewam do tej właśnie cieczy z duszonych roladek chwilę gotuję aż sos zgęstnieje na końcu go jeszcze ewentualne doprawiam i wsypuję 1- 2 łyżki sproszkowanych ,suszonych grzybów leśnych lub czasem dodaję duszone z cebulką pieczarki. Jeśli zaś chodzi o krokiety to smażę naleśniki,mięso wołowe gotuję (do miękkości)razem z 1 marchewką 1 pietruszką i 1 porem.Osobno na tarce (grube oczka)ścieram 2 marchewki 1 pietruszkę i kawałek selera i małą cebulę ,podsmażam je na niedużej ilości oleju,a następnie duszę do miękkości,aż woda zupełnie odparuję.Mięso mielę na drobnym sitku,gotowane warzywa miażdżę na papkę, i dodaję do zmielonego mięsa,dodaję też warzywa duszone,a czasem zamiast warzyw dodaję duszone z cebulą pieczarki,mieszam wszystko dokładnie,przyprawiam solą i pieprzem.Zawijam krokiety otaczam w jaju i bułce,smażę na złoty kolor z obu stron,podaję z barszczem czerwonym.
  22. atramka - ja pierwsza piszę się na ciasto,dla mnie i synusia:D Ale jak tak dłużej przy Was połasuchuję to nabiorę kilogramków,a to Ty atramciu rogaliki i kopce kreta a to Qanta bombonierkę i tulipanka oj ojoj :o joela ekstra pomysł na kalarepki,mam ich sporo w ogrodzie. Ja dziś na obiad miałam ziemniaki młode polane masłem i posypane koperkiem do tego udko faszerowane pieczarkami i kalafior z bułką tartą.
  23. kokoszanel11 - cieszę się,że już ci lepiej:D -jeśli bliżej określisz który przepis Cię interesuję,to z przyjemnością ci go podam
  24. "Plamy z herbaty" - o ile się orientuję to można spróbować je usunąć - namaczając zaplamione miejsce i posypanie oraz wtarcie sody oczyszczone,następnie spłukać i wetrzeć w plamę szare mydło.A potem wyprać zabrudzoną rzecz.
  25. http://kulinarnia.blogspot.com/ - a tu jest jeszcze więcej !!!!!
×