Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Dziewczyny dokopałam się do ciekawych i prostych przepisów serka topionego ,twarogu,chleba,bułek,wszystko zanotowałam! http://kulinarnia.blogspot.com/2010/02/serek-topiony-domowej-roboty.html.
  2. joelu - już ratunek nadciąga:D NA CO DZIAŁA: Na wysoki cholesterol,cukier,dolegliwości trawienne, nie ma nic lepszego niż nalewka z czarnych jagód, którą robię w sezonie.Każdy z was może ją zrobić i pić jeśli dokuczają mu takie dolegliwości- na które jest ona zalecana!!!! * działa ona przedewszystkim bakteriobójczo i przeciwzapalnie na błony śluzowe układu pokarmowego, * obniża poziom cukru we krwi, * kojąco wpływa na układ nerwowy. doskonale leczy biegunki i problemy żołądkowe, dzięki dużej zawartości antyoksydantów wzmacnia układ krwionośny, obniża poziom złego cholesterolu zapobiegając zakrzepom prowadzącym do zawału a nawet do śmierci, spowalnia procesy starzenia, reguluje stężenie cukrów oraz tłuszczów w naszym organizmie znacząco poprawiając sylwetkę oraz kondycję całego ciała, pomaga w profilaktyce nowotworowej, choroby Alzhaimera, łagodzi nadciśnienie tętnicze, ma działanie oczyszczające (a przez to odmładzające!) organizm, niszczy drobnoustroje chorobotwórcze, a także robaki jelitowe (m. in. owsiki), skuteczna w stanach zapalnych dróg moczowych, poprawia ostrość widzenia o zmierzchu, obniża gorączkę, działa korzystnie przy cukrzycy, poprawia jakość aktywności seksualnej, Polecam tę nalewkę bo jak ją piłam mój cholesterol zrobił papa!!!(oczywiście ten zły), a i cukier wrócił do normy. Skoro mnie dał tyle dobrego, to może komuś z Was też pomoże ! [ NALEWKA Z CZARNYCH JAGÓD Składniki 1 kg dorodnych jagód leśnych 1 l spirytus 95% 0,5 kg cukru Przygotowanie Jagody przebrać, bezwzględnie odrzucić nadpsute, pokryte pleśnią itp. Umyte i osączone na sicie jagody zasypać cukrem i zalać w słoju spirytusem tak, aby były całkowicie przykryte. Postawić w ciepłym, słonecznym miejscu, zlać po 4 tygodniach spirytus. Nalew rozcieńczyć wodą do objętości 2,25 litra. Przefiltrować i rozlać do butelek. Po miesiącu można spożywać. Pije się ją rano i wieczorem - 1 łyżkę nalewki na pół szklanki wody.
  3. Qanta- ogórki i patisony w słoiki to czysta przyjemność,wiśnie to synuś dryluje,ja tylko zasypałam cukrem i czekam aż się dużo soku wytworzy,trochę je potem sponiewieram gorącym syropem i będę mieć" kandyzowane".Babulką to tylko jedną dziś się opiekuję,do drugiej przyjechała na kilka dni siostrzenica z Krakowa,bo babulka emeryturę dostała,to ona sobie zawsze w tym terminie o więziach rodzinnych sobie przypomina.Ale zrobiłam jej przykry dowcip i emeryturę (uzgodniłam to z babulką) zabrałam do domu.Dziewczyna tak często kombinuje.Przyjeżdża babinkę z kasy wyczyści w parę dni a potem babula bieduje.Oj widzę ,że tulipan smakuje!!!!Cieszę się:D
  4. Siemasz Emmi- korzystaj z urlopu i wypoczywaj,zbieraj muszelki,może bursztyny Ci się trafią.A co do ciast to są takie,ze trudno je zepsuć np. salceson,murzynek i moja babka łaciatka. "Zupa kalafiorowa" z Twego opisu to wygląda mi na brunatną zgniliznę liści pomidora,jest to wredna choroba grzybowa i bez chemii się nie obejdzie(jest już za późno!)Pomidory zerwij i daj do kartonu , przykryj je to powinny dojrzeć,na krzaku to już na pewno nie dojrzeją,nie zaowocują też kwiaty.Musisz zatem kupić w sklepie środki grzybobójcze,poproś w sklepie o środki na mączniaka rzekomego i na mączniaka prawdziwego, bo nigdy nie wiadomo , który zaatakował.Trzeba nimi pryskać naprzemiennie co 7 dni,jeśli tego nie zrobisz to już po pomidorach:( Życzę owocnej walki !!!! I pozdrawiam Cię.
  5. Rozpoczynam czwartkowy dzień!!!! Witam Was wszystkie i pędzę do kiszenia ogórków i patisonów,znów przytargałam 2 wiadra.Po południu za wiśnie się zabiorę ,zrobię drylowane i soki.Mimo ,że mam trochę zajęć będę tu zaglądać.
  6. Qantuś - dokopałam się jakoś do Twoich foto,ciasto ekstra Ci wyszło!!!!Jak wlałaś 3/4 blaszki to nie wyleciało Ci podczas pieczenia i nie pękło przez środek??? Ja zawsze się tego obawiam.dlatego wypełniam blaszki do połowy.Takie numery zawsze odstawiał mi murzynek. Przykładem atramki idę na filmik i zaraz pewnie usnę przed telewizorem,więc ustawię slipp na pół godziny.Pa do jutra
  7. Jednak zmęczenie wygrywa -skoro koleżankom nicki przerabiam:(
  8. Qanyta - wytłumacz mi krok po kroku jak to foto zobaczyć,bo chyba mi z gorąca mózg źle funkcjonuje,joeli tęczę znalazłam,teraz czas na Twoje.
  9. Dzięki!!!! W takim razie nie będę już miała wyrzutów sumienia:D
  10. Ofka - możesz nawet "szpica" zaserwować - tylko żeby nie bolało,bo wystarczająco obolała jestem:o
  11. Dzięki dziewczyny za radę,pierwszy raz dostałam takiego finansowego gratisa i nie wiedziałam jak się zachować.Brat zresztą też mi mówił,że nie warto być tak głupio uczciwym.Skoro uważacie,że nie ma w tym niczego niestosownego to się nie przyznam,trochę mnie to pomęczy,ale tak zrobię.Teraz idę zajrzeć na foto Twego ciacha. atramka - gdzie jesteś???????Całkiem się zaczytałaś w lekturze???????
  12. "zupa kalafiorowa" czy Twoje pomidory wyglądają tak? http://www.moj-ogrodnik.pl/prace/Brunatna-plamistosc-lisci-pomidora-357-a/str0
  13. miało być oddac 3 stówy?
  14. Qantuś - nalej mi pól szklaneczki zimnego piwa z sokiem malinowym,należy mi się po tym kieracie.Ciasto widzę wyszło,cieszę się:D.Impreza udała się - jeszcze nie widziałam,żeby ktoś tak wcinał.Zniknęło wszystko!Talerze praktycznie wylizane. Dobrze ,ze zrobiłam więcej naleśników z serem,bo przysłali tłumacza do kuchni,żeby dać im na drogę(na wynos) tych naleśników,zabrali też wszystkie ciasto.W podziękowaniu dostałam 10 czekolad w różnych smakach,i bombonierę ,po przyjściu do domu zauważyłam,że na dnie torby do pakowania prezentów jest włożone 100 euro.Nie wiem co mam teraz robić- 100 euro to dużo pieniędzy - jak na te kilkanaście godzin pracy,szef wypłacił mi osobno 300zł.Jak myślicie mam mu powiedzieć o tym prezencie i oddać te 2 stówy ????Czy nic nie mówić-Trochę mi głupio:o
  15. witam się i jaDla WSZYSTKICH [usta} i uściski atramka faktycznie "napachniłaś" tymi rogalikami , a jeszcze z takim moim ulubionym nadzieniem:D joela kokoszanel11 - mam nadzieję,że dziś lepiej się czujesz! Qanta - myślę ,że cwibakówka powinna być dobra do ciasta "tulipan"Wypełnij ją ciastem do połowy(nie więcej),żeby nie wyrosło zbyt wysokie.Tż formę ,którą ja mam to nazwali "forma do makowca",wczoraj jeszcze dokupiłam tortownicę o śr.24 cm z wkładem (kominkiem)na babki i wczorajszej nocy upiekłam babkę cytrynową oraz jabłecznik z pianką kokosową i sernik z suszonymi śliwkami.Zaniosłam rano wypieki,a to towarzystwo(tzn.szefostwo firmy mieszczącej się w Pałacu , doszło do wniosku,że jeszcze obiad niemieckim turystom zrobimy,bo nie wypada odsyłać ich do knajpy.Właśnie wsadziłam do piekarnika roladki wołowe nadziane boczkiem i cebulą,zrobię do nich kluski śląskie,będzie zupa ogórkowa,będą pieczone młode ziemniaczki ,mizeria, i mielone z pieczarkami ,oraz ugotuję( dla chętnych) kaszę gryczaną,do tych roladek i sos pieczarkowy.To tylko 15 osób więc dam sobie radę w "tri - miga" zrobiłam już kompot z jabłek(mam już papierówki) ,malin i czarnej porzeczki.Na późniejsze popołudnie zrobię krokiety z mięsem wołowym i duszonymi warzywami,a dla chętnych naleśniki z serem na słodko.Myślę ,że turyści będą zadowoleni.Szefowi menu się podoba i też dopisała się do turystów.A u siebie na obiad zrobię przyziemnie placki ziemniaczane z kwaśnym mlekiem do popicia.
  16. Trzecie ciasto jeszcze w piekarniku to mogę jeszcze od Qanty jedną czekoladkę wycyganić- jakie jeszcze zostały??????Lubię jeszcze wiśnie w likworze,nie cierpię marcepanowych.joela muszę trochę ciężej popracować,bo fachowcy tak mi konto wyczyścili,że muszę to nadrobić,przed zimą chcę jeszcze w łazience mały remoncik zrobić , no i zbiornik na gorącą wodę zaczyna przeciekać,na niewiele zdaje sie już plastisol, nie uniknę wymian ..............i znów fachowiec mnie czeka.Życzę Wam wszystkim spokojnej nocy i żeby przyśniły się Wam numery totolotka:D:D:D.Kokoszanel11 szybko wracaj do zdrowia
  17. margolka66

    Smacznie, zdrowo i tanio

    Ciastka z cukrem: 2 dkg drożdży 2 żółtka 2 łyżki cukru 4 szklanki mąki 1 kostka margaryny 15 dkg smalcu 1/2 szklanki śmietany(gęstej) Z wszystkich składników zagnieść ciasto.Wstawić je do lodówki na 5-6 godzin.Następnie rozwałkować na grubość 1 cm ,wycinać foremkami ciastka.Posmarować rozmąconym białkiem i posypać grubym (trzcinowym) cukrem.Piec na złoty kolor. Kulki orzechowe i kokosowe 1 opakowanie wiórek kokosowych 10 łyżek mielonych orzechów 1 kostka masła 1szklanka cukru 1/2 szklanki mleka w prozku 3/4 szklanki mleka 3 łyżki ciemnego kakao 1 tabliczka gorzkiej czekolady 25 dkg płatków owsianych 1 cukier waniliowy sok z 1 cytryny Masło roztopić,dodać cukry,mleko płynne i kakao oraz pokruszoną czekoladę mieszać ,aż się zrobi jednolita masa,dodać mleko w proszku i płatki owsiane.Natłuścić dość dużą blaszkę olejem i łyżką wykładać "kupki" z tej masy.Poczekać aż wystygnie.Z wystygniętych "kupek" formować kulki.Część kulek otoczyć w mielonych orzechach,część w wiórkach kokosowych. Raffaello na krakersach 0,5 litra mleka 200 gram masła- 1 kostka 3/4 szklanki cukru 1 cukier waniliowy 2 płaskie łyżki mąki pszennej 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej 3 żółtka 100 gram wiórek kokosowych 2 opakowania krakersów najlepsze "Lajkonik" 1 gorzka czekolada odlać 3/4 szklanki mleka ,w nim rozrobić mąki,z żółtek i 3 łyżek cukru zrobić kogel mogel(biały-dobrze ubity) dodać go do mleka z mąkami.Resztę mleka zagotować dodać do niego cukier waniliowy i cukier zwykły.Do gotującego się z cukrami mleka wlać mleko z koglem moglem i mąkami i na maleńkim ogniu ,energicznie mieszając ugotować budyń.Całkowicie go wystudzić.Masło spienić mikserem na puszystą masę i ciągle mieszając dodawać po 1 łyżce ostudzonego budyniu.Na końcu dodać wiórki kokosowe.Na prostokątnej blaszce wyłożyć krakersy, na krakersy wyłożyć 2/3 masy budyniowej.Na wierzch znów krakersy - dokładnie tak samo jak krakersy na dnie , na to rozsmarować pozostałą 1/3 część masy budyniowej,a na tą masę wylać zygzakami rozpuszczoną w 3 łyżkach mleka i przestudzoną gorzką czekoladę.
  18. kokoszanel11 - rychłego powrotu do zdrowia życzę:D Emmi - 100 lat!!!!!!!!! dla jubilata i ogromny bukiet[[[[
  19. Emmi - witaj ! Miło,że do nas zaglądasz,sprawiasz nam tym przyjemność,że masz czas zajrzeć ,mimo urlopu atramka- nie wspominaj mi słońce o fachowcach.W kwietni robili mi 40m2 dachu na przybudówce,jak mnie podliczyli aż mi się mroczki przed oczami pokazały.Materiały kosztowały 2000zł.a fachowcy za 3 dni roboty wzięli 4000zł.Normalnie rozpacz:o - "przeminęło z wiatrem" jak czytałam pierwszy raz ,to zdarzało się,że jak mnie rozdziały wciągnęły to wcale w nocy nie spałam. Qantuś słońce- dzięki za bombonierkę- dla mnie wszystkie orzechowe i z alkoholem z nadzieniem czekoladowym poproszę.Muszę kalorie uzupełnić , bo bardzo przyszłam zmachana.Przygotowywałam nasz Pałac do jutrzejszej wizyty niemieckich turystów.Posprzątałam pokoje gościnne,ubrałam czyściutką pościel,wyszorowałam szczotą do czyściucieńka hol,który ma posadzkę z piaskowca ,hol ma wymiary dł.15 metrów ,szer.7 m, no i na jutro mam upiec jeszcze ze 3 ciasta,właśnie się zastanawiam jakie????Jedno to na-pewno - jabłecznik z kokosową pianką,bo zawsze mi pyszne wychodzi,może jakiś sernik? joela - miłego zalegania nad jeziorkiem,też tak chcę:o U mnie też piękna pogoda,może nie tak gorąco,ale słonecznie i 26 stopni.
  20. Dzieńdoberek wszystkim i ja te i ja też was - murzynek to bardzo łatwy przepis , a ciasto naprawdę pyszne. 1 masło lub margaryna 1/2 szklanki mleka 1,5 szklanki cukru 3 łyżki ciemnego kakao 3 jajka 2 szklanki mąki pszennej 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1 cukier waniliowy W garnku na małym ogniu rozpuszczamy masło,mleko,cukier i cukier waniliowy oraz kakao.Ciągle mieszamy,aż do uzyskania jednolitej masy Zdejmujemy z ognia,odlewamy 1/2 szklanki masy.Studzimy cała masę.W garnku z ostudzoną masą miksujemy żółtka,dodajemy małymi porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy,delikatnie mieszamy łyżką.Pieczemy albo w formie z kominkiem albo tak jak ja w formie o wymiarach 38 cm na 12 cm uprzednio wysmarowanej. Piec w 180 stopniach przez ok 40-45 minut.Pod koniec sprawdzamy wykałaczka ,jeśli się nie lepi jest już dobry jeśli lepi piec jeszcze z 5-10 minut włączając termoobieg.Ciasto ostudzić(nie należy sie przejmować jak trochę pęknie.Z pozostawioną 1/2 szklanki masy powinno się polać ciasto ja jeszcze raz podgrzewam tę masę i roztapiam w nie 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady i dopiero wtedy polewam,obsypuję wierzch albo płatkami migdałowymi,albo wiórkami,albo siekanymi orzechami.
  21. Robiłam z takiego jak ten przepisu,tylko cukru dałam o pół szklanki mniej,mój tak właśnie wygląda.Zostało już tylko pół blaszki. http://zigzap-bajki.pinger.pl/m/4241013
  22. Tak Qantuś - to podobny przepis.Z tą różnicą ,że mój nie ma w składzie śmietany tylko 6 łyżek oleju i osobno ubijam białaka.To fajne,proste i bardzo smaczne ciasto,podsyłam Ci do kawusi duzy kawałek.
  23. Widzę,że dziś dyżur pełnią tylko margolka i kaciaa ,a ja upiekłam ciasto "tulipan"- wyszedł pyszniasty ,chciałam wszystkie koleżanki poczęstować po kawałku i kompotem z malin i czarnych porzeczek - ale tu nikogo nie ma.
  24. kaciaa - Ty to już z gotowania mistrzostwo świata uczyniłaś,skąd czerpiesz pomysły na taką "twórczość" - też uwielbiam gotować,ale raczej takie "przyziemne" potrawy - zwyczajne.Szkoda , że daleko mieszkasz,mogłybyśmy jakąs knajpkę otworzyć;)Cieszę sie,że Ci się życie stabilizuje,oby było coraz lepiej Sklepik faktyczne super,ale ja mam szczęscie,bo 6 km od mojej miejscowości jest ogromny sklep,gdzie do nabycia są właśnie wszystkie tego typu cudeńka.Ja głównie urzęduję na stoisku BIO.Są tam produkty ekologiczne,przyprawy ekologiczne i mnóstwo róznych cudeniek.Sklep sie nazywa "Swojska chata",można tam nabyć swojskie wyroby,mięso,drób i jaja,swojski chlebuś i bułeczki,ciasta domowe,przyprawy jak już wspomniałam,ekologiczne owoce i warzywa,herbaty , kawy,nabiał domowej roboty.Nie jest tam tanio,a kolejki jak za komuny po mięso.Ja tam głownie przyprawy kupuję,czasem synowi jakieś owoce , gdy u nas tego brakuje.
  25. I już poniedziałek!!! Nowy tydzień przed nami.Witam Was wszystkie!!!!I zaczynamy swe obowiązki. Emmi - na ten tydzień życzę super wypoczynku i żeby czas mijał nieco wolniej,na wczasowym wypoczynku atrmka-pewnie już na nogach,bo przy małych dzieciach to norma hejka. Qanta-też odpoczywaj i relaksuj się po weekendowych atrakcjach kaciaa - mam nadzieję,że się odezwiesz kokoszanel11- hejka -zdrowia życzę joela-witaj wpisuj swe dzisiejsze menu,pewnie znów masz coś ekstra!!! i ja te......was - witaj z rana miłe pomarańczki siemanko Ja jak zwykle z rana dużo pracy,na nogach od 5,zanim to kurze towarzystwo powypuszczam i ponakarmiam,to trochę czasu zleci,w ogrodzie mus było przegląd robić,dosiałam następną partię grochu na zielono,niedawno dosiane ogóraski już wyszły na wierzch,ciekawe co z nich będzie?Babulki zbiorowo na śniadanie zażyczyły sobie naleśniki z serem,to już placki nasmażone i ser przygotowany.
×