Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. atramka - takie swojskie mięsko mniam,ale bym sobie takiej świeżonki zjadła!!!!!!Szkoda,ze tak ciepło,bo jak jest nieco chłodniej też kupuję ćwierć świnki i zaraz kiełbasę,szynki i schabiki wędzę.Mniam ale mi ślinka leci:p
  2. Faktycznie zapomniałam o przepisie Qanty,super jest!!!! Zrobisz i bedzie ekstra jedzonko!!!!
  3. O matko i córko- wreszcie się uporałam z tymi czereśniami,wyszło 30 słoiczków pól litrowych.To sobie dziś poprzetwarzałam ,ogórki małosolne i te czereśnie.atramka - super taki mięsny prezencik,też tak chcę!!!!!Jeśli to co się odmraża , to faktycznie żeberka, to może zrób na nich bigosik i zagotuj nadmiar w słoikach,a schab zapraw,daj w rękaw i upiecz,będzie i na kanapki i do obiadu,a w lodówce ponad tydzień może leżeć i cały czas będzie pyszny. - Qanta - pokazałabyś się choć na moment i powiedziała jak się czujesz?
  4. To z rzodkiewką to prawda! Jak posieję ją w folii ,luty - marzec - jest,w gruncie w marcu kwietniu też mam,potem to już liściaste monstra,a te teraz co mam to jeszcze z objedzonymi liściami,chyba przez ślimaki.U nas znów susza , na 2 tygodnie zapowiadanego w prognozach pogody 1 raz popadało porządnie i 1 raz marnie.W ogrodzie dalej sucho(mam piaskowaty grunt) i dalej latam z konewką.Coś się stało mojemu ,mężowi(chyba jakiś wirus, na moment przemienił go w dobrego człowieka i przywiózł mi 2 wiadra pięknych dorodnych czereśni,mam zajęcie, pójdą do słoików(częściowo)reszta będzie zjedzona na żywca.
  5. G R A T U L A C J E!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Idę do kredensu po nalewkę z truskawek(pijak ze mnie marny)ale przy takiej okazji każdemu po lampce nalewam !!!!!!!!Pewnie na egzamin szłaś jak ten miś,którego Ci przesłałam ale wracałaś już uskrzydlona.Jeszcze raz G R A T U L A C J E!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i bukiet
  6. Ja jeszcze na dziś mam bigos z młodej kapusty,ale chyba sama będę go jadła , bo moje chłopaki nie lubią jeść trzeci raz to samo.Dla nich zrobię pieczone,młode ziemniaki i dorsza smażonego z sałatką pomidor + cebula pieprzem i sola przyprawiona.Spróbuję jeszcze wsiać rzodkiewkę w innym miejscu.Będzie to będzie a jak nie płakać nie będę.Niedawno wsiany szpinak i sałata ładnie wschodzą.Posiałam też dziś z rana jeszcze 2 turę groszku.Koleżanka po sąsiedzku wsiała tydzień temu ogórki i już ma je ładne na wierzchu,chyba też spróbuję.
  7. Emmi - udały Ci się rzodkiewki? - moje to obraz nędzy i rozpaczy i jeszcze coś im liście obżera.Może w złym miejscu wsiałam,zbyt cienistym.Za to już dziś zebrałam sporo pierwszych ogórków z gruntu i zrobiłam pierwszą turę małosolnych. Kokoszanel11- koniecznie musisz iść na wizytę lekarską,możesz mieć wrzody żołądka- życzę Ci aby to jednak nie było nic poważnego.
  8. Oj przepraszam - kokoszanel 11 - pozdrowienia dla Ciebie!
  9. Ogłaszam poranną pobudkę! Wstawać śpiochy - DZIEŃ DOBRY! -Qantulko - jak samopoczucie w poniedziałek? atramka-już całkiem pocierpły mi ręce i nogi od tych kciuków:o Emmi- ty pewnie tak jak ja poranny duszek biegasz po gospodarstwie kaciulek - buziak-odezwij się co u ciebie? joela i ja też i ja też was -wszystkie miłe pomarańczki
  10. Jak mnie boli żołądek robię sobie paskudną miksturkę,2 łyżki siemienia lnianego mielę w młynku do kawy.W szklance wody zagotowuję garstkę świeżej lub suszonej mięty,wrzącym naparem miętowym zalewam siemię,przykrywam je na 15 minut i ciepłe piję 2 x dziennie.(rano i wieczorem),zażywam oprócz tego "zioła szwedzkie"- miksturę dostępną w każdej aptece.
  11. Oj joela! Ale się narobiło,tak wszystkim smakowała Twoja zapiekanka,że jeszcze dziś na nią co poniektórzy przyszli,faktycznie mogłam tak jak Ty jakąś dużą brytfankę zrobić,a nie małe naczynie żaroodporne.Koleżanka miała pretensje,dałam jej przepis to jakoś się pocieszyła:D
  12. Kokoszanel11 - witaj u nas! Nie uważam,że się wtrącasz,tylko,że chcesz udzielić dobrej rady,a to kaci jest w tej chwili potrzebne,najbardziej chyba wsparcie,jeśli nie ma go w mężu to choć my - wirtualne koleżanki -wesprzyjmy ją.Pozdrawiam Cię Kokoszanel11.
  13. kaciaa - po takich tragediach jakie ja przeżyłam,mało kto by się podniósł.Śmierć ukochanej mamy,pożar,prześladowania chamskiego męża(przypłaciłam to nerwicą serca) ,ale jakoś się pozbierałam,dla syna bo był wtedy maleńki, dla brata, bo owdowiał i był załamany- musiałam go wspierać.
  14. kaciaa - joela ma rację - co nas nie zabije..........,gorsze rzeczy człowiek musi przeżyć,zapicie nic tu nie pomoże,nazajutrz będzie tylko ból głowy:o ,wspaniale,że jesteś,smutek z czasem minie i później będzie już lżej.Pozdrawiam Cię ,nie warto marnować zdrowia dla niewłaściwych ludzi. joela -bigos wg Twego przepisu smacznie" brzmi" - taki wiosenny:D
  15. Qantuś - to super,że już się lepiej czujesz,wygrzanie i odpoczynek,poprawią jeszcze bardziej samopoczucie,odpoczywaj więc i pij herbatkę z cytryną atramka!!!! A to dla Ciebie,tylko mnie uduś- to tak na wesoło!!!!! myślę,że trochę bardziej ochoczo będziesz szła w poniedziałek na te egzaminy:):):):):);););)- dalej trzymam kciuki http://www.youtube.com/watch?v=trLFnJ66Aw0&feature=related
  16. Qanta to dla Ciebie,żeby chorubsko szybko się od Ciebie odczepiło http://www.youtube.com/watch?v=_xk7-DxUoW0
  17. Miła pomarańczo - domyślam się,że chodziło ci o podrzucenie sposobu w jaki robię bigos z młodej kapusty.A może się mylę? Zatem dla Ciebie i "i ja też i ja też was" podam przepis jak go robię. 2 główki młodej kapusty,szatkuję ją niezbyt drobno.Daje do gara,dodając 2-3 listki laurowe,3-4 kulki ziela angielskiego .Zalewam wodą i gotuję ją do miękkości.W innym garnku gotuję 0,5 kg żeberek z marchewką, pietruszką i porem- do miękkości.Kilka marchewek,pietruszek i kawałek selera ścieram na tarce o grubych oczkach i podsmażam na kilku łyżkach oleju,a następnie podlewając wywarem z żeberek ,duszę je do miękkości.Ok.50-60 dkg karkówki lub łopatki kroję w średnią kostkę do tego 2 cebule w małe kostki i podsmażam na kilku łyżkach oleju,następnie podlewam wywarem z żeberek i duszę do momentu aż mięso będzie miękkie.Odcedzoną kapustę,duszone warzywa,miękką karkówkę z cebulą i okrojone z żeberek mięso(małe kawałki) przekładam do brytfanny i na maleńkim ogniu smażę,dolewając po trochę wywaru z żeberek,żeby nie przypalić bigosu.Po ok godzinie.Bigos przyprawiam do smaku solą,pieprzem i sproszkowaną słodką papryką.Zakwaszam do smaku sokiem z cytryny lub czasem przecierem pomidorowym i dodaje 2 łyżki pikantnego keczupu.Wkrajam i dodaję kilka łyżek zielonego koperku.Ucieram 1 duży surowy ziemniak (na najdrobniejszych oczkach tarki,jak na placki ziemniaczane),dodaję do gotującego się jeszcze bigosu,gotuję z nim jeszcze 10 minut ( w ten sposób zagęszczam bigos).Można dodać jeszcze pieczarki ,ale z młodej kapusty wolę bez!
  18. Witam wszystkich w niedzielny poranek! Emmi - moje stwory już tez biegają już od 5 rano,są najedzone i napojone.Deszcz nie pada to dziobią sobie trawę i grzebią niezłe dziury,młodzikom w ramach surówki zaniosłam 3 główki sałaty.
  19. Idę obejrzeć sobotnie filmidła,więc już dziś nie będę przynudzać:o Qanta - zdrówka,zdrówka i jeszcze raz zdrówka Emmi atramka -ścierpły mi już palce u rąk i nóg,ale dalej trzymam kciuki;) joela - duży buziak - za przepis ,wszystkim bardzo smakował,nie zostało nic. gruby miś - i ja też i ja też was - gdzie przepadłaś koleżanko? -kaciulek - zlituj się-odezwij się wreszcie!!!! wszystkie miłe, piszące na pomarańczowo dziewczyny Wszystkim życzę wspaniałych i kolorowych snów
  20. http://www.youtube.com/watch?v=l9GN2ZuLZW4 a z nadmiaru zrób konfiturę w słoiczki.
  21. CIASTO: 3 szklanki mąki krupczatki 20 dkg masła lub margaryny 1 całe jajko 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 1/2 szklanki cukru 3 łyżki kwaśnej śmietany 1 cukier waniliowy Z podanych składników zagnieść ciasto i podzielić na dwie części.Włożyć do osobnych woreczków i dać do zamrażarki, pierwszą część na 1/2 godziny a następnie przełożyć do lodówki.Drugą część na 2 godziny do zamrażarki.Ciasto z lodówki rozwałkować i przełożyć do prostokątnej, blaszki ,wysmarowanej tłuszczem.Podpiec je przez ok 15 minut.Na to ciasto wyłożyć masę rabarbarową: 0,5 kg rabarbaru (obrać ze "skórki" pokroić na plasterki 2-3 cm) 1/2 szklanki soku jabłkowego 1 duże jabłko 3/4 szklanki cukru 1 kisiel pomarańczowy Rabarbar,sok,jabłko starte na grubych oczkach tarki(obrane) i cukier dać do głębszej patelni i gotować,aż rabarbar się rozpadnie,odparować nadmiar wody.Ostudzić i do ostudzonej dodać sypki kisiel.Dobrze wymieszać i wyłożyć na podpieczonym placku(masę rabarbarową dobrze jest przygotować nieco wcześniej)Na masę rabarbarową zetrzeć na tarce o grubych oczkach ciasto,które było w zamrażarce.Piec ok 40 minut w temp, 180 stopni(należy pod koniec pieczenia sprawdzić wykałaczką,czy się nie klei) na 5 minut pod koniec pieczenia włączyć termoobieg.Ostudzone posypać cukrem pudrem.Ciasto na spód będzie b.delikatne i dość trudno je rozwałkowane wyłożyć ,ale nie należy się tym przejmować, praktycznie można tym ciastem wylepić spód blaszki i ponakłuwać widelcem,żeby nie robiły się wybrzuszenia.Ciastem wylepić spód i brzegi boków blaszki na wysokości ok 5 cm.SMACZNEGO:D
  22. No wreszcie mogę usiąść,znów cały czas na wysokich obrotach.Byłam na zakupach na targu,który u nas w sobotę jest największy.Przywiozłam większe zapasy.Kupiłam mój ukochany bób,ziemniaki kapustę na bigos i pięknego kalafiora.Przyjechał też gościu z cielęciną i wieprzowiną z własnego uboju(ma taki mały sklepik na bazarku),to sobie ładną kupiłam cielęcinkę i karkówkę.Potem pojechaliśmy do lasu,skończyłam już przygotowanie drewna do wywózki i jeszcze na cmentarz zawiozłam nowy stroik i kwiaty żywe , zaraz zabiorę się za bigosik.Upiekę jakieś ciasto i wreszcie będę miała czas na odpoczynek. Qantanamera - słonko ty nasze, nie daj się tej paskudnej chorobie!!! Jeśli to początek anginy to ntrzyj szyję w okolicy gardła maścią rozgrzewającą "rub- arom" dobra jest w tych sprawach.Po natarciu owiń szyję ciepłą chustką .Próbowałaś kiedyś gripexu hod activ? I bardzo Cię proszę Qantuś szybko wracaj do zdrowia.:D Emmi - ty to jednak jesteś super!!!! Dzięki za poradę co do rozmnażania róż:D Już od dawna zazdroszczę koleżance jej pięknego ogromnego krzaku róż w kolorze przecudnie pomarańczowym!!!!! Teraz jak już wiem jak szczepić to wezmę od niej kilka kwiatów i sobie spróbuję poeksperymentować. atramka - nadal trzymam kciuki:D
  23. Dzień doberek miłym koleżankom Wreszcie u mnie pada "śliczny" deszczyk,co za ulga.Dużo mi pracy zaoszczędzi. atramka mocno trzymam kciuki , połamania pióra!!!!!!!W poniedziałek zaraz melduj jak poszło. Qanta joela gruby miś Emmi i ja też i ja też was kaciaa - dla Ciebie cały bukiet - tylko się odezwij!!! wszystkie miłe panie piszące na pomaranczowo Ogłaszam pobudkę!!!!!
  24. atramko!Przykro się to czyta,że cierpisz przez jakieś haluksy.Moja koleżanka z podstawówki miała je dawno temu operowane,ale ona nosiła gips,więc może to nie to? a może teraz robi się te zabiegi inaczej.Myślę,że powinnaś zdecydować się na tą operację,żeby na starsze lata nie cierpieć jeszcze bardziej:( Ja cierpię też, bo mam paskudne żylaki,nogi bardzo mnie bolą,też rozważam operację.
  25. Dzięki dziewczyny, kupiłam w sklepie ogrodniczym kostki zapachowe,odstraszające kuny , lisy i łasice.Nie wiem czy zadziałają nic na nich nie pisze tylko"zapachowy odstraszacz kun,lasek i lisów"- gościu zapewnił mnie,że ani kotom ani psom nie zaszkodzi,ale ja jestem niewierny Tomasz.Nie przeczytam nie wierzę!Dla pewności rozłoże je w tym pomieszczeniu gdzie menda zagryzła moją kurunię i ją dokładnie zamknę.Bo zaraz za tym pomieszczeniem jest kurnik.Boję się,że ośmielona dzisiejszym "łupem" może próbować dobrać się do dużych kur.
×