Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. joela - tak! To moja ulubiona sałatka.Podam Tobie przepis na nią. Przepis jest na dużą porcję, w razie potrzeby możesz składniki zredukować o połowę.Wszystko zależy od Twojej potrzeby. Sałatka z pieczarkami i wędzonym udkiem kurczaka lub szynką: 10 jaj ugotować na twardo pokrojone w kostkę 2 puszki kukurydzy 60 dkg młodych pieczarek pokroić w średnią kostkę i ugotować (15 - 20 min.)można kupić gotowe w słoikach - gotowane i solone,nie marynowane!! 2 duże pory pokrojone w półkrążki (posolić go odstawić na 15 minut, żeby pozbyć się goryczki lub przelać wrzątkiem. 2 duże czerwone papryki- pokrojone w małą kostkę 2 duże, wędzone udka kurczaka ( oddzielić mięso i pokroić w kostkę,może być dobra szynka w kostkę. 2 łyżki musztardy majonez.Wszystkie tak przygotowane składniki wymieszać , dodać musztardę i majonez wg uznania. doprawić solą i pieprzem .
  2. kacia - jak u mnie popada to i Szeryf i Fredzia mają u mnie dużą porcję kit - keta i wiejskie mleczko prosto od krowy.
  3. Qanta uwielbiam Julio i jego piosenki,a ta w szczególności jest super.Ja niestety mam taki głosik,że jak ktoś chce żyć to lepiej niech wyjedzie na Alaskę.W moim Technikum,mieliśmy takiego swojego najukochańszego profesora od historii,jak już przerobiliśmy materiał,siadał na biurku z gitarą w ręku i śpiewał utwory Czesława Niemena,a my beczałyśmy wszystkie.Do mnie zawsze mawiał" kobieto zła,ty lepiej nie śpiewaj bo mi się pies w sztachetach udusi".
  4. Ja rzadko gotuję obiad z 2 dań, a już w upały to nigdy!!!!Taką zupkę to można jeść kilka razy w ciągu dnia po trochę.
  5. atramka - hejka .Zupka koperkowa to pychotka absolutna, może ja też ją zrobię.Albo wzięła mnie jeszcze ochota na zabielany barszcz czerwony z młodymi ziemniakami i mnóstwem koperku.Mam jeszcze czas do obiadu,to może ten mój przegrzany mózg coś jeszcze wymyśli.
  6. Zastanawiam się właśnie nad rybą pieczoną,młodymi ziemniakami w sosie koperkowym i dużą ilością sałaty lodowej ze szczypiorem (z własnego ogródka ). Z dużą ilością jogurtu.Co o tym myślisz Qanta?
  7. kacia - odtańczyłaś już ten "taniec deszczu" na balkonie?
  8. i ja też i ja też was- dzięki za fajnego linka z nalewkami zdrowotnymi i syropami.Dziewczyny, mówcie co będziecie gotowały w to gorąco? Chyba mi zbytnio nagrzało zwoje mózgowe,bo nie mam pomysłu:o
  9. Dzień dobry wszystkim A u mnie znów Sahara,od rana latałam z konewką po ogrodzie i po klombach i ogródkach z kwiatami.Ten deszcz to się chyba sprzysiągł.Wkoło - w promieniu 6 km- ładnie popadało,a u nas 0.
  10. ofka - bardzo,bardzo dziękuję za życzenia,ale wszystkie jesteście wspaniałe!!!!Oj - znów się wzruszyłam.Dziękuję
  11. Kacia podeślij trochę tego deszczu do mnie,wszystko mi w ogrodzie marnieje.
  12. kacia - słonko Ty kochane - wielkie dzięki za życzenia urodzinowe, wszystkie jesteście kochane,że o mnie pamiętałyście,jest mi niezwykle miło.U mnie też gorąco i b.duszno,co chwilę zrywa się silny wiatr.Coś jakby burza miała zamiar się rozpętać.U nas obiad był przez tą duchotę taki skromniutki.Usmażyłam dużo cebulki w kostkę,na złoty kolor,rano ugotowałam młode ziemniaczki i na obiad ostudzone pokroiłam w talarki.Podsmażyłam je na rumiano,wymieszałam z tą cebulką i jeszcze trochę podsmażyłam,doprawiłam solą i pieprzem i każdy dostał po kubku kwaśnego mleka.Pozdrawiam Cię.U mnie też wszystkie stwory ledwo żyją!!!!
  13. i ja też i ja też was wielkie dzięki za życzenia
  14. Czy u Was też jest tak strasznie gorąco?:o Obstawiłam się wodą gazowaną z lodem i cytryną i nic piję i dalej gorąco,włączyłam wentylator,ale to nie wiele daje - żebym tylko nie załatwiła się tak jak atramka:(
  15. Nawet nie masz pojęcia jakbym się cieszyła!!!!! Miałabym w realu jeszcze jedną wspaniałą przyjaciółkę,a to utwór specjalnie dla mojej przyjaciółki!!!!!!! http://www.youtube.com/watch?v=zuqFFpt3g_s
  16. Patrzcie jaką znalazłam super stronkę z przepisami http://majanaboxing.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?38
  17. joela Emmi[kwiat Qantanamera atramka Dziewczyny!!!!!! Ale mi sprawiłyście niespodziankę tymi,życzeniami,aż autentycznie łezki poleciały z oczu.SERDECZNIE WAM DZIĘKUJĘ - JESTEŚCIE NAJLEPSZE!!! I NAJWSPANIALSZE!!!!!! [kwiat]
  18. Wpadnę tylko na mały momencik,powiedzieć wszystkim dzień doberek bladym świtaniem! - zaraz wracam do kieratu po 2 godzinnym odpoczynku.Pozdrowionka dla wszystkich i miłej niedzieli Wam życzę.
  19. Super,że się rozpisałaś,lubię czytać Twoje teksty.Bo lubię miłych i dobrych ludzi.Ja też ograniczam synowi przygarniane stworów,bo poszła bym z torbami jak nic.Jak już są to musi im być u nas dobrze.Ale syn ma taki dar przekonywania,że dla każdego wykurowanego kudłacza znajduje dobry dom.O matko zaraz znów muszę iść w ten kierat.A zatem pa pa do poniedziałku
  20. Emmi-doczytałam dziś o twoim smutku,bardzo Ci współczuję!!!! Ty jesteś wspaniałą osobą,skoro tak kochasz stworzonka i za to! Mój syn też taki jest.Znosi do domu chore i bezdomne zwierzaki,za kieszonkowe leczy je u weterynarza i znajduje im dom,lub część zostaje u nas.W ten sposób mamy porzucone koty i te które zostały po zmarłej sąsiadce ,gołębia GRUCHUSIA,(którego poturbował jastrząb),rodzinę jeży,nosząca miano RODZINA KIEPSKICH ,a która ucierpiała,bo jakiś idiota bezmyślnie wypalał przydrożne rowy.Królika,który znudził się właścicielom i wyrzucili go do parku,ma na imię PASZTET.Nawet nie masz pojęcia jak ludzie potrafią być podli w stosunku do zwierząt,porzucają je w lesie,przywiązując do drzew na pewną śmierć.Właśnie takiego ostatnio syn przyprowadził do domu,wykurował,wycackał i ze łzami w oczach oddał starszemu panu.Jakby mógł założył by w domu ZOO.Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz
  21. Qantul- witaj ranny ptaszku- wróciłam z wczorajszej eskapady bardzo późno i strasznie zmęczona.Doczołgałam się tylko do łazienki i padłam nieprzytomna w pielesze.Dziś będzie jeszcze więcej pracy.Zaprawiane ryb,kurczaków udek,filetów,robienie gołąbków krokietów,knedli z owocami,gotowanie rosołu i zup,pieczenie ciast,desery bajery, nawymyślali takich cudaków ,że nie sposób spamiętać.Chyba wrócę dopiero w niedzielę,umyć się i przebrać i dalej do roboty.Dlatego na wszelki wypadek życzę WSZYSTKIM udanej soboty i niedzieli.
  22. Emmi- nie mam pojęcia jak długo zamarudzimy na tym zaopatrzeniu.Trzeba jeszcze przygotować pokoje do spania,poustawiać stoły i posprzątać liście,które zrzuca ogromna wierzba,rosnąca przed pałacem.Pewnie faktycznie wrócę w nocy albo nad ranem.Wszystkim zatem życzę miłego i produktywnego dnia i spokojnej nocy.Pa pa pa
  23. Mnie też może przy okazji możecie kopnąć, bo mi się nie chce na tą weselną harówkę iść.Tylko niezbyt mocno,żebym się nie rozleciała.Teraz gotuję dwie wersje zupy pomidorowej(z ryżem dla syna, z makaronem dla brata) i o 12 do roboty.
  24. Zielonoświątkowców Qanciu kochana.Też się nie znam na tych różnych wyznaniach,a o zielonoświątkowcach pierwszy raz słyszałam,właśnie przy okazji tego wesela.I to wiem tylko tyle,że jedzą tylko drób i ryby ( a może to tylko ta rodzina ma takie upodobania kulinarne?).Nie wypada mi pytać?Może trochę poczytam na necie.Dzięki za pyszne napoje
  25. Witam Was wszystkie serdecznie Mam nadzieję,że herbata moja na mnie czeka,przed chwilą wróciłam z ogrodu,gdzie trochę podlałam,to co jeszcze żyje i z sadu,gdzie bojowo walczyłam ze szpakami na czereśni.Dziś będzie mnie mało o 12 idę już do roboty przy weselu.Dziś tylko zaopatrzenie w niezbędne towary.Ale trzeba pojeździć po targach warzywnych ,żeby były tańsze i świeże.Po sklepach,masarniach.Jutro gotowanie a w niedziele wesele i sprzątanie.U mnie też (mimo prognoz pogody ,mówiących,że będzie padać) sucho i gorąco się zapowiada.Znów będę ganiać z konewką:o
×