Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Podiekowania!!!! Wypróbuję Twojego sposobu
  2. atramka - z tego co widzę to ty jakieś inne te racuchy robisz.Ja robię z ciepłego mleka,drożdży jajek i mąki + utarte jabłka i cukier oraz cukier waniliowy. A potem pudruję je lub jak robię bez jabłek , jem z konfiturą.A jak Ty je robisz?.
  3. atramka- zrób na te zatoki (inhalację) parówkę!!!! Zagotuj kilka litrów wody,dodaj sporo świeżej mięty i zrób wyciąg,dodaj kilka łyżek soli jodowanej(dobra by była morska) ale ostatecznie wystarczy zwykła, do tego kilka kropli olejku sosnowego i 2 - 3 łyżeczki cynamonu i wlej gorącą miksturę do michy i pochyl nad tym głowę i powdychaj ustami i w miarę możliwości nosem.Pomaga na zatoki i uporczywie zatkany nos.Zupa z takich pomidorów będzie ekstra.
  4. Kiedyś też miałam taki okres w życiu.Infekcja za infekcją.Ale obok mnie mieszka taki starszy pan,przeprowadził się z Wrocławia,emerytowany profesor - jeden z najlepszych lekarzy,zaszłam do niego, porozmawialiśmy i doradził, żeby w czasie choróbska jeść jak najwięcej produktów z witaminą c,naturalnych oczywiści,dał mi też przepis na miksturę "odpornościową" W sokowirówce zrobić sok z; kilku buraków czerwonych kilku korzeni marchewek kilku korzeni pietruszki kawałka selera 1 cebuli 2-3 ząbków czosnku sok z 1 grapefruita sok z 1 cytryny sok z malin 1/2 szklanki (jeśli się nie ma to nie musi być) i to wymieszać z kilkoma łyżkami miodu lipowego. Popijać to sobie przynajmniej raz dziennie i żadna infekcja nie ma szans.Ja to stosuję w okresie największego prawdopodobieństwa zachorowań.I mam spokój, oprócz tego polecił mi branie naturalnych witamin o nazwie IMUNNOARON Forte, jest sporządzony na bazie wyciągów z aronii,bzu czarnego,dzikiej róży i chyba bzu czarnego, łykam je 1 dziennie , przez cały rok.
  5. Qanta,Ty też zaparz z Tobą chętnie też wypiję zieloną herbatkę.I widzę znów pomarańczowe przepustki z psychiatryka powydawali.Na zajoba jedna rada - zwiędły kalafior.Wieczorem wrócą do Tworek!!!!!
  6. To super,że to nie angina.Po kilku dawkach antybiotyku, powinno się poprawić.A na katar nie ma mocnych leczony trwa 14 dni nie leczony 2 tygodnie.Na kawkę to nie ja, ale na zieloną herbatkę się wproszę:D
  7. Qanta też już jestem.A tak w realu to dziś już ( jak co dzień) od 5 rano jestem na nogach ,oblatałam ( a raczej obczłapałam, ogród,trochę poplewiłam, wypuściłam kury na wolność ,dałam im jeść i pić.Z ciekawości do sadu się powlokłam, popatrzyć jakie owoce,będą a jakie mróz wykończył.W sumie nie będzie tak źle.Jabłek powinno być pod dostatkiem,brzoskwiń,śliwek renklod też, maliny pięknie kwitną,jeżyny trochę zmarniały,orzechy obmarzły i plonów nie będzie,wiśnie i czereśnie marnieńkie.Za to winogron będzie zatrzęsienie.Znów (nareszcie) będę miała pracowity sezon przetwórczy.Wczoraj kolega przywiózł mi przydział słoików9pracuje na budowie,gdzie dostają posiłki w słoikach) myje je i czyściutkie przywozi, dostało mi się z 200 szt.Będzie czym rządzić.
  8. To tak jak mój syn.To istny koci wujek, psi zresztą też,zawsze otaczają go zwierzęta, bo jak mówi bardzo je kocha:D Niedawno umarła mieszkająca niedaleko nas starsza pani.Miała ci ona kotów dostatek.Te mniejsze oddaliśmy w dobre ręce, a 2 zostały z nami.Syn już w nich zakochany.No fajne takie mruczaki,sama je polubiłam!!!
  9. miało być a nie - już widać ,,,,,,,,,,,,ze dziś tylko w 50% kontaktuję:o
  10. Witam wszystkich z rana, u nas wreszcie(długo wyczekiwany ) deszcz popadał,wróciłam z ogrodu i sadu .Warzywa po tym deszczu odżyły,wszystko stoi a nie leży jak wczoraj oklapnięte z gorąca.Teraz jem śniadanie(płatki owsiane z jogurtem i suszonymi śliwkami).Też jestem jakaś nie wyraźna,ciągle tylko ziewam i ziewam i głowa jakaś taka ciężka - może to wina pogody?:o
  11. No strasznie i przykro,że nasze dwie koleżanki rozłożyło:( Mam nadzieję,że leki i smarowidła pomogą i rano będzie już dużo lepiej.Szczerze tego kaci i atramce życzę.
  12. Wracaj szybko do zdrowia, bo brakuje nam Twoich wpisow
  13. wklejam Ci informacje o maści "rub- arom" - naprawdę jest dobra! Postać leku: Maść Skład: Olejek terpentynowy, kamfora, mentol, olejek eukaliptusowy, olejek cedrowy, tymol -------------------- Działanie: Działanie preparatu oparte jest na substancjach czynnych wchodzących w skład olejków eterycznych. Działa rozgrzewająco w miejscu podania powodując rozszerzenie naczyń krwiośnych, a przez to zmniejszając ból i stan zapalny. Lotne składniki preparatu udrażniają drogi oddechowe oraz rozrzedzają wydzielinę oskrzelową ułatwiając odkrztuszanie i oddychanie. -------------------- Wskazania: Maść rozgrzewająca stosowana w chorobach przeziębienia. Wspomaga leczenie grypy, przeziębienia, zapalenia oskrzeli z towarzyszącymi im objawami kaszlu, bólów kostno-stawowych oraz bólów mięśniowych. -------------------- Przeciwwskazania: Nadwrażliwość na składniki preparatu. Napady drgawkowe w wywiadzie. Dzieci poniżej 7 lat. -------------------- Ostrzeżenia: -------------------- Dawkowanie: Do smarowań i nacierań 2-3 razy na dobę. Dzieci 7-12 roku życia: nacierać skórę pleców i klatki piersiowej ilością maści odpowiadającą 1 miarce (1,5 g). Dzieci od 12 roku życia: nacierać skórę pleców i klatki piersiowej odpowiadającą 2 miarkom (3 g). Dorośli: bolące miejsca nacierać ilością maści odpowiadającą 2 miarkom (3 g). Do preparatu dołączona jest miarka; 1 miarka zawiera 1,5 g maści.
  14. Atramuś cóż te okropne chorubska tak się Ciebie uczepiły? Spróbuj może tabletek do ssania, mnie przy takich dolegliwościach pomagał albo "Gardlox" albo "herbitusin - gardło", oprócz tego smarowałam szyję w okolicach bolącego gardła maścią "Rub- arom" i owijałam ją ciepłym ręcznikiem, na noc brałam polopirynę i jakoś ból ustawał.
  15. Nie przejmuj się docinkami- nie warto.Znasz swoją wartość i się tego trzymaj!!!!Niektórym wyjątkowo sprawia przyjemność jak komuś dopieką.Chyba zazdrość ich zżera! Ale to ich problem.A Twoja imponująca wiedza kulinarna, to powód do dumy!!!! Która z tych uszczypliwych damulek może się taką pochwalić,zapewniam Cię ,że nikła to będzie ilość.Mnie też nie raz próbowały zdyskwalifikować,obrzucając błotem,podszywając się pod mój nick i na pomarańczowo i na czarno, przesuwając "o" w nicku.Zarzucając mi wpisy pod pomarańczowym nickiem i próbując tysiąca innych ohydztw, też tak jak Ty nic im nie zawiniłam.Niestety są niektórzy właśnie tacy i nic tego nie zmieni.Najlepiej ignorować aż się zmęczą swoją podłością i pójdą dokuczać innym.Na mnie ich prostactwo nie działa,znam swoją wartość,wiem co umiem,a swoją wiedzę i przepisy kieruję tylko do osób miłych i grzecznych,które zechcą z tego skorzystać.Przecież nikogo nie zmuszam ,żeby robił to czy tamto.Mnie jak się czyjaś rada lub przepis nie podoba to zwyczajnie z niego nie korzystam, a jeśli odpowiada to dziękuję serdecznie ,wpisuję w zeszyt i jestem bogatsza o dodatkową wiedzę.
  16. Kaciulku ! - na sceptycznych i uszczypliwych,najlepszym sposobem jest ignorowanie ich,bo inaczej rozwalą każdy temat..Pewnie,że fajnie jest usłyszeć coś miłego na swój temat,nie oznacza to,że jest się pustym czy zarozumiałym.Ja doceniam w tobie to,że chętnie doradzasz w sprawach kulinarnych,jesteś osobą wyjątkowo sympatyczną i szczerą- a to cenię bardzo za to
  17. Mnie też wzywają obowiązki.Babulki muszę pobudzić,umyć i dać śniadanie.Poprosiły dziś o możliwość dłuższego pospania.To się nie spieszę.Narazie pa Miłej pracy.
  18. Też tak mam !!!! 167 /57 - jem , i zdrowo i nie zdrowo - waga ta sama od lat.(niezdrowo tzn. kluchy,pierogi,pyzy, schabowe) zdrowo - warzywa,ryby ,zupy z dużą ilością warzyw,ogromne ilości owoców.Widać mamy dobry metabolizm.Zresztą to u mnie rodzinne,same chudzielce
  19. W pełni na komplementy ( z mojej strony za przepisy) zasługujesz!!!! A od kolegi napewno teżPozazdrościć tyko,że jako tak wspaniała kucharka,zachowujesz wspaniałą figurę.
  20. No to koleżance szczęka opadnie,jak jej dostarczę tyle wspaniałych przepisów,ona to lubi takie nowatorskie rozwiązania.Za to dla ciebie kaciulku ogromny bukiet {kwiat]
  21. A kurze łapiska to mus.Bo jak jadł glukozaminę w tabletkach to źle się po niej czuł, to szukam innych,naturalnych sposobów, typu właśnie łapki,sezamki, galaretki owocowe,galaretki mięsne,żelki (ale nie chcę w niego zbyt dużo cukru pakować) a siemienia lnianego nawet z sokiem za nic nie chce jeść.
  22. Litości kaciulku :D bo i ja ślinotoku dostanę, teraz właśnie i ślinotok i łez potok - właśnie syn mnie wycałował (z okazji dnia mamy) i wręczył śliczny dzbanek z 6 filiżankami + spodki.
  23. Moje dziecko jakby o łapkach wiedziało,ze je je w galarecie, to by się chyba z domu wyprowadził.Gotuję ,wyciągam i pies ma żarełko.A dobrodziejstwa z tych łapek w galarecie są i leczą kolanka i stawy.
  24. Witaj Qantanamera - dorzuć pod koniec gotowania galarety ,łapek z kurczaka (i gotuj je do miękkości),lekarz mi tak zalecił dla syna.Zawierają coś tam w składzie??? Co pomaga uzupełnić maź w kolanach.
×