Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolka66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolka66

  1. Cześć kochane siostry:) Sete tośmy jednakie - ja tez mam zawirowanie na sad i ogród,moje chłopaki to już wydali mi zakaz zbliżania się do sklepów, w których sprzedają drzewka,krzewy,nasiona - biedaki nie przewidzieli jednego,że nawieję im na targu i tam coś zakupię. Dziś własnie nabyłam żurawinę wielkoowocowa,starą odmianę śliwy węgierki,i antonówkę a i jeszcze agrest czerwony.Od paru dni grabię wszystkie liściowo,owocowo,chwastowe pozostałości w sadzie i palę ognisko,koleżanka popukała się dziś w głowę i pyta czy aby dobrze się czuję,żeby tak wycackiwać sad - a mam go 20 arów prawie,ale lubię to robić i niema na mnie mocnych.Nadal mam nos jak trąba w kolorze przepięknej purpury,"walę" w gaźnik" jak z armaty,zasmarkana ,zakichana.U mnie też dziś obiad taki skromny - zupka pomidorowa i placki ziemniaczane - zamówienie moich chłopaków:) Buziaki na noc i idę telepać się pod kołderkę:(
  2. Hej kobietki:) U mnie nadal wiosna na całego,choć w prognozie straszą oziębieniem.Tak się na działałam w ogrodzie i sadzie,że zasmarkana jestem po pachy,ale prace przedsiewne już ku końcowi idą,grządki skopane,posypane wapnem,kurzymi,granulowanymi"bobkami" i zagrabione,teraz tylko czekać na to ,by pogoda przestała szaleć z porannymi przymrozkami i do dzieła.Mnie te spamy też często dokuczają - uczepiło się to to jak rzep psiego ogonka:( dziś ciąg dalszy prania,tyle się tego uzbierało,że brak miejsca na wywieszanie:( i jak dalej tak będzie to pokuszę się o mycie okien.Buziaki:)
  3. Siemacie koleżanki u mnie pogoda też miód,cud i malina,cieplutko było za dnia ale rano mrozek daje się we znaki.Pół dnia spędziłam we Wrocławiu i doszłam do wniosku ,że wieśniak to tylko na wsi dobrze się czuje,od powrotu łepetynę chce mi "rozsadzić",nie pomógł nawet spacer z psem,na który mnie wyciągnął pan Moris:( :o - ten jazgot aut,tramwajów ,gwar,szum i smog - to nie dla mnie:( - jutro mam w planie pranie pościeli i firan,trzeba korzystać z pogody:) Buziak na dobry wieczór i spokojną noc wszystkim koleżankom
  4. Witajcie koleżanki w sobotę:) Ogłaszam,że mamy dziś wolne od gotowania i wypieków,jedziemy - a raczej odpalamy miotły i do Ivuni nadciągamy,tyle u niej pyszności to po co się męczyć w kuchni,wyjemy jej wszystko i git.Ja dziś znowu w ogrodzie,nakupiłam jakichś cudaków to i sadzę i sieję co już można,trochę podlewam truskawki,bo niedługo to już z nich tylko suche kępki zostaną - a deszczu ani słych ani widu:( - buziaki dla wszystkich
  5. Cześć kobietki:) - Coś ci ten rok jakiś taki paskudny,ledwo się zaczął a już każdemu nieźle dokuczył. Ofciu pozdrów brata i życz szybkiego powrotu do pełnej formy.Aniu grzecznie latam w kamizelce,na tyle długiej,że panna Pelagia osłonięta i golizną nie świeci,bo jeszcze by kto na zawał zszedł na taki widok.U mnie dalej nieciekawie,chłodno i sucho.Truskawki zaczynają podsychać,od miesiąca nie padało chyba,ja dziś wygrabiam tony liści i orzechów spod drzew orzechowych w sadzie,nawet nie wiedziałam,że tyle ich się zapodziało w trawie,no i palimy ognisko z z suchych patyków malinowych,trzeba je już poczyścić.Dziś obiad mało skomplikowany - pieczone ziemniaki z kefirem,ale takie bardzo lubię.Pozdrawiam wszystkie koleżanki i udanego dnia życzę .Ivuś uważaj Ty kobietko na siebie,bo będę krzyczeć:)
  6. Ivuś słonko jeszcze raz ściskam i współczuję.Bardzo to życie niesprawiedliwe,nie powinno tak być by rodzić żył dłużej niż jego dziecko.Mam kuzynkę,jest lekarzem w klinice onkologicznej,gdzie przebywają maleńkie dzieci,raz ją tam odwiedziłam i bardzo długo nie mogłam do siebie dojść,taki ogrom nieszczęścia powaliłby nawet bardzo twardego człowieka - i za co te dzieciaczki tak cierpią.Aniu buziak za pozdrowienia - zdrowiej szybko Ty i Twoje dzieciaczki,przywlekłabym się do Ciebie na bigos,ale ostatnio nie miałam umiaru i tyle nagotowałam,że w zamrażarce nadmiar sporo miejsca zajmuje:)U mnie nadal zimniasto,szybko uciekam z ogrodu,bo nie wytrzymuję,kopię po kawałku grządki,wyrywam chwaściory z truskawek i tak zaczynam sezon ogródkowy.Ofcia nie chowaj się i tak Cię znajdziemy jak się nie odezwiesz:) Pozdrowienia dla wszystkich koleżanek:)
  7. No bo nie wytrzymam,wyjdę z siebie i będzie nas dwie "margolki" i dopiero będzie - Aneczko !!!!! nu,nu,nu - na Ivunię pokrzykujesz,że nie dba o siebie - a Ty co?Dopiero ciut po choróbsku a latasz jak nakręcona,wiem ,że masz w pannie Pelagii motorek ale daj na luz dziewczyno,bo kijaska wezmę,com go spod leszczyny wycięła i takiego Ci łupnia sprawie,że tydzień nie usiądziesz.Mam nadzieję,że choć trochę się przestraszyłaś:)Ja nie wytrzymałam i już zasiewy w tunelu wykonane - 2 sałaty(rzymska i lodowa),rukola,szpinak,rzodkiewki 2 rodzaje,w tunelu cieplutko było,jak słonko przyświeciło to i 20 stopni było.Ja mam nasiennego fioła i to na dodatek nieuleczalnego,jak wlezę do sklepu z nasionami to już prepał, na stówę coś wywlekę - normalnie maniaczka. Wszystkie koleżanki pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę - głównie zdrówka:)
  8. Ivuniu to straszna tragedia,bardzo współczuję jej najbliższym i Tobie,bo widzę ,że mocno to przeżyłaś.Nie mogę nic innego zrobić tylko podobnie jak sete wesprzeć myślami i modlitwą.
  9. Sete przyznaj się koleżanko lepiej,że to Ty podesłałaś mi swój katar,bo miałaś go już dość:)
  10. Dzień dobry:) może nie do końca dobry,bo wczoraj"pelagia"skutecznie zmarzła,dziś nos jak pomidor malinowy a kicham tak,że w Chinach mnie słyszą,koszmar w ciapki normalnie:)Ale się nie poddaję,chłopaki wycackali do końca tunel foliowy to zacznę siewy sałat,rzodkiewek,szpinaku i kwiatów - jak ja to lubię.Buziaki poranne dla wszystkich koleżanek:)
  11. Witam wszystkie koleżanki:):):)::) U mnie dziś zimno,gwiżdże,świszczy - chyba się wściekło cosik,polazłam se dziś na bazarek z zamiarem większych zakupów i popałętania się trochę ale tak zmarzła mi szanowna Pelagia i trąbałek,że szybciutko zwiałam i do cieplutkiego markeciku na resztę zakupów mykłam.Pokupiłam nasionka w postaci ogórków bardzo zachwalanych przez wszystkich(duże opakowanie - aż 500 sztuk nasionek)ale to nie kłopot ,bo się z kuzynką podzielę i sałaty wpadły do koszyka i rzodkiewki,miałam zamiar pod folią zacząć urzędowanie - no ale nie w takich warunkach - a tak już było fajnie i komu to przeszkadzało? Ivuś Ty mi nigdzie nie znikaj,po po Cie pojadę i bedzie krucho:):):):) - pozdrowionka wieczorne zasyłam i życzę spokojnej nocy:)
  12. Cześć koleżanki:) Wczoraj nawet czasu nie miałam żeby tu zajrzeć i Ivuni życzeń nie złożyłam. Ale już to nadrabiam:) Ivyniu kochana życzę Ci wszystkiego co najlepsze,najpiękniejsze,najwspanialsze,żeby zdrowie i szczęście nigdy Cię nie opuszczało i żebyś już nigdy nie myślała o sobie tak krytycznie i z jakimiś namiotami "wyjeżdżała mi tutaj:( - zapamiętaj jesteś ekstra babka,super koleżanka i w ogóle bardzo Cię tu lubimy i stu lat życzymy a nawet więcej !!!Siarczystego zasyłam i cały bukiet Ofciu z okiem synusia wszystko ok,paproch pani doktor usunęła,trochę jeszcze oko bolało,ale to tylko dlatego ,że ni jak niedało się wytłumaczyć,żeby go nie tarł.Ale na szczęście ok! Aniu,Alia,Sete szybko koleżanki do zdrowia wracajcie,mocno Wam tego życzę:):)
  13. Też dziś z synem po doktorkach biegałam,robiły te moje chłopaki nowe ogrodzenie w ogrodzie,co by kurki podorywki w warzywach nie robiły i coś się synusiowi w oko dostało,nijak rozhisteryzowana wyciągnąć nie mogłam i niezbędny stał się okulista:(
  14. Anuś ja mam i w słoikach i mrożone i jakie tylko chcesz,wszystko dla Ciebie.Oj biedulka jesteś,nie ma nic gorszego niż choróbska,posyłam Ci cała tonę dobrej energii i życzę ,byś Ty i Twoja rodzinka szybko do zdrowia wrócili.Wszystkie panie pozdrawiam i uściski zasyłam:):):):)
  15. sete gapa ze mnie ale to nic,to tylko starcza demencja.Zapomniałam Twojemu małżonkowi szanownemu wszystkiego najlepszego w jego imieniny pożyczyć,ale zawsze to lepiej późno niż wcale:) tan bukiecik dla niego i buziak siarczystyod baby z Dolnego Śląska - STO LAT:)
  16. Ale ten gościu co bocianie gniazdo spalił to nie powiem co,bo z pewnością nie byłyby to piękne słowa:o Ja to bym była bardzo szczęśliwa,gdyby ten jegomość bociek u mnie gniazdo założył,to raz że piękny ptak i jak mówią szczęście gości w obejściu,w którym sobie zamieszka,no ale są ludzie i taborety:p Pozdrawiam kochane i dobrej nocy życzę:):):)
  17. Dzień doberek:) Ivuś Ty kusicielko,znów łakociami nęcisz,bardzo lubię oponki,muszę pogonić"kota"kuzynce ,by dobrego twarogu zrobiła to moim pasibrzuchom nasmażę,a kulki po wycinaniu otworów smażę i wychodzą takie śmieszne mini pączusie i mój synuś jako pierwsze je wyjada:) Aniu wyściskaj synusia - życzę mu jako druga ciocia z tego topiku szybkiego powrotu do zdrowia.Buziaki dla wszystkich:)
  18. Gościu albo nie ma co robić albo rzeczywiście ma problem,skoro nie rozróżnia żartobliwych zwrotów,ale to skutek wciskania się w topiki zaprzyjaźnionych osób.U mnie też zimnem pizga coraz bardziej,to siedzę se w ciepłym domku przy kaloryferku i szanowną "pelagię" wygrzewam:)
  19. Aniu,Aneczko ja tak tylko sobie żartowałam,bardzo Cię lubię,ale zazdraszczam ciutkę,taką zazdrością beztalencia.U mnie dziś wieje zimnem,cholewcia coby zimie do łba nie przyszły powroty,tęskinić to ja ci za nią nie tęsknię wcale.Tak wczoraj w sadzie wywijałam i motyką i siekierką,że dziś wyję sobie na razie do słonka a wieczorem do księżyca - tak mnie łokieć boli.Ot los bycia oślicą:( Pozdrawiam Was wszystkie:)
  20. Hej kobietki kochane:) Postraszyłam sobie,może mało skutecznie,bo z imprezy wszyscy żywi wyszli i przy zdrowiu psychicznym.Dojść do siebie za bardzo nie mogę,trzy noce bez lulu daje niezły wycisk,za stara już jestem na takie hece. Zwłaszcza,że nowa szefowa ma takie wymagania,że faktycznie jedynie szybkie przemieszczanie się na miotle im sprosta.Ze starej kadry tylko nas 2 się ostały a i ta nowa bunt podniosła,następną imprezę pewnie sama będzie robiła:o,bo ja też się już nie dość że wymaganie kieratowe to jaszcz tak po chamsku sobie pozwala odezwać gówniara,że głowa mała.Znalazłam już inną ekipę i finito.A Aneczki to ja nie lubię!!!!Przez nią mam kompleksy,tak pięknie wyszywa a ja tak nie potrafię:( Od rana latam po sadzie,pogoda piękna taka jak u Was,to wyrywam spod porzeczek korzenie pokrzyw i innych chwaściorów,wyrównuje do ly po kurach i po moim psie,bielę drzewka,a chłopaki poprawiają ogrodzeni.Nadchodzi sezon i ja już się ur*******m:) - buziaki dla wszystkich:)
  21. Przebiłam sete:) ze mnie to dopiero nocna powsinoga - wróciłam ze straszenia w pałacu,na całe szczęście nikogo na śmierć nie nastraszyłam,dziś zabawa karnawałowa i od wczorajszego wieczora na wysokich obrotach,marynujemy mięsa,pieczemy ciasta i inne inności szykujemy.Przyszłam się zdrzemnąć i nie da rady,kręcę się wiercę się chyba pójdę w kierat niedospana.Buziaki:)
  22. Eta byłam ja ale coś mi komp świruje i jako gości wymienia.
  23. Jedyną moją słabością alkoholową jest likier miętowy,a moje cud nalewki przeważnie idą na prezenty lub na poczęstunek.Wódkę i spirt na nie mam gratis,bo jak na weselach i innych imprezach się pętam to zawsze każda kucharzyca w prezencie flaszkę od weselników dostaje.Ja sobie tak skalkulowałam czytają,że jestem prawdziwą czarownicą - urodziłam się 6 czerwca o godzinie 6 rano,istna diablico - czarownica i mam obawy,że brodawki mi na pyszczydle rosną,cała gęba w plami czerwone i swędzą.Matko i córko co to będzie,faktycznie w sobotę zamiast kucharzyć na balu karnawałowym w podziemiach zamkowych straszyć będę:(:(
  24. Cześć siostrzyczki:) No to ekipa powoli się zbiera,ja to będę w grupie dość przydatna,bo alkoholu nie spożywam - ale za to "pędzę" różne domowe winka i nalewki czynię,taka siostra przydatna - dostarczy i sama nie wychla:):):):) Do Ani,Ivy,azzurro to muszę zakupić miotłę z dopalaczem,bo daleko,do sete bliżej to na zwykłej starczy i też jak ivuś lubię wygodę to z miękkim siedzeniem potrzebne,bo w trzonek bez zmiękczacza to mi za bardzo chude 4 -literki wygniecie.Buziaki:)
  25. Ivuś a toś miała przykrą niespodziankę z tą papryką,ale żeby aż tak?Musisz się jej wystrzegać:( - ja tylko na pieprz lekko mam alergię - kicham jak kiedyś kichało się po tabace inaczej mówiąc "równo walę w gaźnik":):) Kobietki jak już się ściapujecie na te miotłę,to jedną mnie fundnijcie,nie musi być turbo,zwykła da radę,byle zrywna była,bo ja to dawno z fryzjerem randki nie miałam,siwe kłaki spod rudej farby powyłaziły i na dodatek coś mi pyszczydło czerwonego i swędzącego obskoczyło więc akurat na mietłe i do naszego pałacu co mniej grzecznych pójde straszyć:p Pozdrówka i dobrej nocy wszystkim:)
×