ayanami rei

diomendi super, że wracasz:) ja wyjeżdzam w poniedziałek na 10 dni ale tam też będę dietować też mi waga stoi już od dłuższego czasu, chcę żeby wreszcie ruszyła... Dzisiaj: serek wiejski z pomidorem 150 kcal zupa kalafiorowa 70 kcal potem coś jeszcze zjem ale tak żeby 450 nie przekroczyć

ja na tym wyjeździe chyba też schudnę bo to z uczelni i podobno nawet sklepu tam nie ma taka wioska, malować pejzaże będziemy xF dzisiaj jakoś 550 kcal jogurt z łyżką płatków 100 kcal brzoskiwnia 40 sok pomidorowy 30 jogurt 150 kcal trochę szynki 50 kcal jogurt 90 kcal zupa 70 kilka łyżek serka wiejskiego 30 ja za około 3 tyg mam ważny wyjazd, tak 5 kg chciałabym chociaż schudnąć do tego czasu. Tobie na początku na pewno będzie szybciej spadać ^^ Przywykniesz do małej ilości kcal, mi np wydaje się, ze dużo dzisiaj zjadłam i nie jestem wcale głodna, pewnie dlatego że cały dzień nie miałam czasu nic zjeść i wlaściwie większość tych rzeczy wszamałam po południu. Nie jestem zadowolona z dzisiejszego dnia ale jutro będzie lepiej :) Nie ważę się na razie bo chyba zbliża mi się okres i czuję się strasznie spuchnięta też dzisiaj sporo spacerowałam, głównie załatwiając sprawy w mieście, ale do sportu można zaliczyć :) Jeszcze rada jedna, lepeij nie jeść węgli na kolację, chleb razowy jest ok ale tak do 12. Na pewno Ci to nie zatrzyma chudnięcia ale może spowolnić Anafka mi najbardziej na udach zależy, wszędzie chudnę tylko nie tam. Teraz mam jakoś 58 cm a chciałabym 53 najwięcej.

teraz jestem przed okresem i się nie ważę byłam na basenie dzisiaj, a zjadłam tak 700 kcal szkoda, że tak mało piszecie, ale rozumiem, wakacje i w ogóle ja dzisiaj pisałam II termin, mam nadzieję że zaliczyłam to wreszcie a 9.07 wyjeżdzam też się wakacjować :)

dzisiaj: -serek z pomidorem 100 -jogurt 90 -2 jajka z pomidorem 220 razem 410 jeszcze mi tylko jeden egzamin został, piątkowy ^^ Anafka a Ty też jesteś na 500 około? ćwiczycie coś dziewczyny? bo mi się ostatnio nie chce, ale może dzisiaj się wybiorę na basen

już dzisiaj 62 było :) na śniadanie zjadłam kapustę młodą z kapką oliwy 130 kcal potem będzie może jogurt i jajko czuję, że mam nową siłę, jednak jak waga spada to jest to bardzo motywujące i wy tutaj też ofc :)

może się trochę przejmuję ale na pewno nie mam zamiaru się poddawać ^^ wiesz, gdybym mieszkała sama mogłabym nie mieć zapasów, jednak moja rodzina zawsze coś w lodówce zostawi ale jednak potrafię mieć taki stan, że mnie to nie rusza, że smakołyki wcale mnie nie kuszą, tylko muszę się znowu nauczyć tak to odbierac. Dzisiaj ok, nawet nie liczyłam dokładnie kcal, ale w porównaniu do ostatniego weekendu jest bardzo dobrze. Same białkowe rzeczy jadłam. Juro też, mam nadzieję, nie zawalę.

Anafka na wakcjach jesteś? ^^ ja dzisiaj tak ser biały z pomidorem 130 kcal połowa tuńczyka z cebulą 80 kilka plasterków cukinii 40 razem 250 na razie, dzisiaj znajomi przychodzą więc pewnie będzie jakis alkohol ale w małych ilościach

poza tym: chyba każdy przechodzi taki okres w życiu, w którym myśli, że zna się na wszystkim dobrze i tylko jego prawda jest najwłaściwsza. Potem jednak przychodzi taka myśl, że wszystko, co się uważało na dany temat, wszystkie te rzeczy są po prostu idiotyzmem. Wtedy można powiedzieć, że stało się bardziej dojrzałym człowiekiem. Kiedy nie patrzysz na innych pod tym kątem, że im czegoś zazdrościsz. Ludzie którzy ciągle czegoś zazdroszczą to nieudacznicy, którzy nigdy nic w życiu nie osiągną. Wtedy kiedy sobie uświadamiasz, że każdy ma jakieś tam swoje wartości i zasady, które są nie gorsze niż twoje. I że nie jest się ważniejszym od innych, wyjątkowym, ani tym bardziej mądrzejszym od większości. No niestety, trzeba to zaakceptować, wtedy świat staje się o wiele przyjemniejszym miejscem, a ludzie którzy mają odmienne poglądy są raczej ciekawi niż głupi. Tak naprawdę te wszystkie wpisy, które mają tutaj ostatnio miejsce są wyrazem tego, że jesteście bardzo naiwne, twierdzac, że tylko to, w co wierzycie jest prawdziwe, albo tym bardziej, że to co twierdzą jacyś tam ludzie, których publikują media, i powtarzacie to co oni, bo nie potraficie dojść do żadnych swoich własnych wniosków. Ale to przechodzi z czasem, każdy inteligentny człowiek dochodzi w końcu do wniosku, że jego życie i ideały są ważne, a innych nie są wcale gorsze. Że najlepiej jest żyć swoim życiem, a innymi się interesować, a nie przeżywać ich problemy w nadmierny sposób, lecz starać się pomagać, nie krytykować, bo po co? Czy to coś zmieni w waszym życiu

ja wróciłam dopero bo jeszcze przegląd z rysunku był, ale 4 mam więc się cieszę :) jeszcze mi zostało 1 kolokwium napisać jak dobrze pójdzie, a jak źle to 3. Ale z projektowania mam 5, a to najważniejszy przedmiot :) Cieszę się bo siedziałam nad tym ostatnio dni i noce. No taki 5h spacer to na pewno dużo kcal spaliłam :) a zjadłam dzisaj tak: truskawki i czereśnie tak 3 garści w sumie 120 kcal 2 serki wiejskie 240 kcal połowę mrożonki chińskiej i pomidora 85 kcal i wypiję pół winka na zakończenie strasznego tygodnia 250 kcal razem około 700 ale dużo spaliłam, poza tym zauważyłąm, że jak nie jem węgli i nie łączę to tyle samo chudnę czy jem 450 czy 700. A czerwone wytrawne wino w małych ilościach też mi nie szkodzi w chudnięciu. Najgorsze są węglowodany, chleb, płatki itp chyba już lepiej rybę zjeść nawet jak ma więcej kcal niż te węgle, przynajmniej mi one strasznie hamują chudnięcie google images działa tak: wchodzisz na google-klikasz obrazy-przeciągasz obraz w pole gdzie normalnie wpisuje się tekst- dajesz enter. I wszystkie strony na których jest dany obraz się wyswietlają. Fajne nawet jak nie chcesz szukać tych zdjęć to i tak się przydaje ta funkcja, więc dobrze wiedzieć ^^ nie przejmuj się tymi osobami, zresztą sama wiesz, że masz się nie przejmować ja dzisiaj byłam w sukience, takiej do kolan wprawdzie, że zakrywała uda czyli to co najgorsze u mnie, więc nawet dobrze wyglądałam:)

:zieff:

ja dzisiaj rano zjadłam jogurt który miał 90 kcal, a potem kawałek łososia z cukinią z grilla to był taki mały kawałek więc myśle że nie przekroczyłam 450 kcal ale już nie jem nic dzisiaj jak jest tak gorąco to nawet nie chce mi się jeść muszę schudnąć do tych 55 do 20 lipca bo wtedy na wakacje jadę. Wcześniej na plener z uczelni ale na nim też będę się odchudzać :)

Diomendi mi też ten "piłkarski" weekend zrujnował dietę ale nawet nie mam czasu o tym myśleć teraz, jak będzie 62,5 pod koniec tygodnia znowu to będzie ok serdeczna rada dla autorki nie kwestionuję wszystkiego, co napisałaś ale po pierwsze ludzie jednak w większości rujnują sobie zdrowie poprzez zbyt tłuste odżywianie, chyba lepeij ich "nawracać". Jeśli już się czuje taką potrzebę.... Tłuszcz jest potrzebny do wchłaniania witamin, prawda, lecz to jest naprawdę niewielka ilość potrzebna, jak się je np serek wiejski to tam jest trochę tłuszczu. A suplementy to wspaniała sprawa, koncerny farmaceutyczne i lekarze muszą jednak na czymś zarabiać, więc to oczywiste że oczerniają je :P Jendak trzeba mieć swoje zdanie, mi np trudno mi tak ślepo wierzyć naukowcom, którzy co miesiąc co innego twierdzą na jeden temat Poza tym nieprawidłowe odżywianie. Odżywianie to jednak coś długotrwałego, a nie dieta, która trwa jakiś okres czasu.

jestem, jestem :) mam sesję i to taki najgorszy tydzień jest, tak po 4 h sypiam ostatnio, strasznie jestem zmęczona i dlatego czasem zapominam napisać, ale po piątku obiecuję częsciej bywać ^^ u mnie z dietą jest teraz tak że staram się jeść zdrowo tzn głównie białko i warzywka ale trochę więcej kcal bo bym chyba nie była w stanie się wyrobić :( dzisiaj zjadłam ser biały z pomidorem 90 kcal warzywka chińskie na wodzie 100 kcal jogurt z 3 łyżkami płatków 150 kcal pół tuńczyka z sałatą 100 kcal jogurt naturalny ok 90 lampka wina 60 więc strasznie dużo małych porcji, kcal około 600, nie jestem w ogóle głodna ale mam nadzieję że schudnę choć trochę przez ten tydzień, wczoraj trochę mniej zjadłam

jednak 650 bo jeszcze tuńczyka zjadłam, ale to samo białko. A jogurt owocowy bez cukru liczycie jako białko? trochę dużo kcal było ale większość białkowych więc chyba mogę zaliczyć dzień do diety Kinga 1601 witaj :) ja bym zup w proszku nie jadła, bo do nich różne świństwa dodają i cukier. Lepiej samemu zrobić jakąś szybką zupę, np z włoszczyzny i przecieru pomidorowego albo pieczarek

mi dzisiaj idzie na razie dobrze menu ser biały z pomidorem, jogurt razem 170 kcal ser biały z pomidorem, 2 wasy 140 kcal 2 jajka z pomidorem 180 kcal (to zjem tak koło 15) sezon na pomidory się zaczął :D razem poniżej 500 wolę chyba jeść już te 500 kcal z przewagą białka niż mniej bo potem mam napady głodu, może muszę się stopniowo przyzwyczaić rozumiem Cię Diomendi, jak się czujesz, bo ja mam tak samo, wydaje mi się że jak na początku diety wyglądam. od dzisiaj nie piję już aż do końca diety