Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bahati

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bahati

  1. Mi tez się sniło, że był już czas porodu, jego samego nie pamiętam, tylko uczucie fajne było, że to już :) Tylko spojrzalm na swój brzuch...no nie był ciekawy :/
  2. Malinko, pasek mam cały czas, chyba, że zapomnę załozyć po prysznicu, ale rzadko.Z modliwtwą...jest gorzej. Nie znałam wczesniej św. Dominika ani modlitw do niego, nie umiem ich na pamięć, więc czytam z karteczki, którą dostałam od Sióstr, ale to nie to samo co rozmowa w myślach, więć czasami mówię parę słów od siebie, ale - nie pamiętam od kiedy - mowimy wieczoram RAZEM z mężem "Ojcze.." i 10 różańca, zaczęlismy może wee wrześniu, może wcześniej...Ja niegdy nie byłam jakimś wzorem cnót, różnie do tego podchodziłam, ale WIERZĘ - co innego nam teraz zostało? Wiem, tez,że moja kochana Babcia, bardzo się za nas modli, a myslę, że jej żarliwej modlitwie zawdzięczam nie jedno, np. nie jeden zdany chyba dosłownie ;) cudem egzamin na studiach ;) Ciąglę myslę sobie, że jesli w końcu doczekam się dziecka, nie będę żałowala ani sekundy starań. To nas zmieniło. Ciąża nie jest dla nas wynikiem tylko chwili uniesienia w łózku, dla nas to wieloletnia walka, litry wylanych łeż, sprzeczne uczucia budzace wyrzuty sumienia, kiedy dowiadywalismy się o kolejnej ciąży w naszym otoczeniu, większość młodych małżeństw, na slubach, których byliśmy swoje pierwsze rocznice slubu świętowała we trójkę...
  3. Miło być WAM I SOBIE, nie wiem skąd ten egoizm :) ANUSIA77 ja modlę się do św. Dominika i noszę Jego pasek, to tez patron starających się, ciężąrnych i rodzących...
  4. Malinko piszesz u mnie na blogu, że nie zaglądam. Zaglądam, zaglądam. Ale często nie wiem co napisać. Ja jestem teraz zawieszona. Jestem w ciąży, o której ciągle marzyłam, ale nie ma chwili żebym się nie bała, że ten sen się skończy. Czasami nie piszę, bo nie chcę, żeby ktoś myslał, że się wymądrzam, sama pamiętam jak czasami mimo dobrych chęci bolały ciąże innych. A to forum to naprawdę dobre miejsce. Próbowalm pisać w temacie miesiąca, w którym mam termin, ale teraz już na 100 procent widzę, że kobiety, walczące latami o ciążę inaczej do niech podchodzą. Tam dla dziewczyn wszystko jest oczywiste, od 10 tygodnia wybierają wózki, a ja boję się wybiegać w przód o tydzień. Tutaj każda rada jest na wagę złota, tam każdy wie swoje, na wszystko ma swoje zdanie. Pewnie nie ma w tym niczyjej winy, po prostu przeszłyśmy przez inną drogę. DZIEWCZYNY Z CAŁEGO SERCA ZYCZĘ SOBIE I WAM SPEŁNIENIA TEGO NAJWAŻNIEJSZEGO MARZENIA W TYM NOWYM ROKU Po tym kiedy po ponad 4 latch starań widziłam na usg maleńkiego człowieczka wiem, że wszystko jest możliwe. POZDRAWIAM CIEPŁO I WITAM WSZYSTKIE NOWE DZIEWCZYNY.
  5. ATAMTA, "wszystkie przestaniemy się denerwować chyba dopiero po porodzie " oj..chyba nie... wszystkie doswiadczone mamy mówią, że derwy się nie skończą, a po porodzie bedzie nawet gorzej, jak weźmiesz maleństwo w ramiona dopiero zaczniesz się o wszystko martwić...:)
  6. Malinko :( ale nie robiłas z porannego moczu...?
  7. Malinko, Ty przekonalas mnie to zrobienia testu - teraz ja przekonuję Cię - ZRÓB TEST. po 4 dniach spóźnienia powinien wyjść pozytywnie, tym bardziej,że masz objawy...
  8. Nadzieja E14, nieczym się "ten"cykl nie różnił od innych, oczywiście więcej o tym myślałm, bo jednak byłam po iui, moja wiara w ten zabieg była jednak bardzo słaba. Normalnie, jak zawsze kilka dni po owulacji - dokładnie nie pamiętam, ale o tym jest chyba na blogu - zaczęły mnie bolec piersi, tak samo...jak zawsze, i byłam pwna,że się nie udało, nawet odstawiłam (bez testu!) luteine, a mialm zrobic test i odstawić ją w razie negatywnego...Test zrobiłam 18 czy 19 po IUI, pod wpływem chyba trochę Malinki, trochę rzuciły mi się w oczy moje sutki, które były pełniejsze, ale nie wiem czy już kiedyś wczesniej też tak nie miałam...Myslałm, że @ spóźnia się z powodu luteiny.
  9. Więc Malinko, możę u Was pomoże przygotowanie nasienia podczas IUI...
  10. Metafora? Dlaczego: "Ja bym wolała przez brzuch, żeby mój mąż wreszcie mógł zobaczyć potomka, no i sam komfort badania dużo wyższy"? Dlaczego Twój mąz nie może zobaczyć "potomka" przy usg dopochwowym? Ja w ciazy miaalm 2 razy oczywiście dopochwowe i nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż nie był wtedy ze mną i nie widział tego co ja...Zresztą podczas starań też nie raz miałam dopochwowe, a mąz zawsze chodzi ze mną, jeżeli prawa dotyczy "starań" albo ciąży...
  11. Badanie bardzo szczegółowe, nie znam norm, myslę,że najlepiej przy tylu danych wypowie się lekarz...Mnie Martwi i rozumiem tylko ten wykres z poziomem prawidłowych i nieprawidłowych plemników... Kiedy idziecie do lekarza?
  12. Jest zarodek...słabo było go wiadać (może przez tyłzgięcie...?), bardziej było widać serduszko - taki pulsujący punkcik - 110 uderzeń na minutę. Następna wizyta za 2 tygodnie - tak żebym się nie denerwowała. Dostałam badania do zrobienia i kartę ciąży.
  13. No nie wiem, ale dla mnie podejście tego lekarza jest dziwne...raz brać, raz nie brać - już samo to budzi podejrzenia. Co to znaczy "w razie czego", czasami może być za późno...Nie chcesz się skonsultować z innym?
  14. Witam, dziewczyny. Topka jak mi się przypomina jaka była wczoraj ze mnie złośnica i nerwus, to aż mi głupio...Dziewczyny co do luteiny to ja się dziwię temu lekarzowi, który każe sam decydować...Ja podczas starań miałam 3 lekarzy i każdy zawsze pod np. 16 dc (po stwierdzonej owu) dostawałam albo duphaston albo luteinę...a już w ogóle jak kobieta jest po poronieniach, po to są te leki...Najwygodniejszy jest chyba dupek, mi przeszkadzała luteina dopochwowa - ciągle mooookro, więc zamieniłam ją sobie na pod język, żałuję,że nie prosiłam o dupka...W ogolę nie zrozumiałam się z lekarzem i wybrałam opcję luteina 4*1...czy co 4 h w dzień ssie;) ale nawet zaczęła mi smakować. Ja tak jak nie mogłam się doczekać jutrzejszej wizyty, już teraz po prostu tylko się boję ;(
  15. Znowu przepraszam - wyjdę na idotkę jakąś. Dobrze,że cytujesz, bo nerwowa tez ostatnio jestem i zaczęłabym się rzucać. Postram się skupić: U mnie w 5tc1d był pęchezryk ciążowy z widocznym pęchezrykiem żółtkowym. W piatek mam kolejne badanie. Przeparszam za zamieszanie. Też się strasznie denerwuję.
  16. No a kiedy do lekarza? Spokojnie - tak, wiem ,do mnie tez tak mówią, a nie dociera ;) 5tc to wczesnie, zalezy od sprzętu lekarza...Ja wiem kiedy owu bo miałam monitoring i ovitrelle na peknięcie pęcherzyków.
  17. Przeciez przeprosiłam za pomyłkęi wytłumaczyłam się, że jestem ostatnio rozkojarzona. Nie rozumiem więc Twojej irytacji.
  18. Topka, a wiesz kiedy miałś owulację? Bo na pewno 15 -16 dc
  19. PRZEPRASZAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie zarodek!!! Pecherzyk, Boże jaka ja rozkojarzona jestem, wczoraj w pracy dogrzewałam się farelką i...zapomniałm ją wyłączyć na noc, dobrze,że pożaru nie było. W 5tc1d był zarodek i pęcherzyk żółtkowy.Kidy idziesz 2 raz
  20. Nie estem Fredzia, ale się wtrącę :P U mnie zarodek był widoczny w 5tc1d, strasznie boję się przed piątkiem - mamy szukać serduszka...
  21. No własnie to samo co Gąska chciałam napisać, skoro zalezy jej tylko na przedłużeniu do porodu i zasiłku, to ok, ale też myslę, że jak tak postawi sprawę może zapomnieć o powrocie do tej pracy. przepisy przepisami, umowę mozna zerwać. Mój M. ma firmę i pracownica, która, od poczatku ciązy, mimo, że wszytsko było ok, robiła w firmie problemy (rano dzwoniła, że nie przyjdzie, chociaz ma samodzielne stanowisko i mąż musiał rzucac swoją pracę, żeby ją zastapić), już nie wróciła po urodzeniu, mąż szedł jej na rekę, wykorzytsła wszystkie urlopy, zasiłki, zwolnienia, ale pracy z nią sobie nie wyobrażaliśmy, nawet dyby się uparła miała takie pdejscie, że łatwo byłoby ja zwolnić....
  22. No tak, to co innego z tą koleżanką.
  23. Gąska, ja nie chcę obrazać księgowych, broń Boże, bo sama mam kontakt tylko z jedna firmą, ale to koszmar, 5 babek..jest ok kiedy trzeba co miesiąc drukować tę samą listę płać (bez zwolnien, bez niczego), ale już 13-tka, urlopowe...to się zaczyna, jedna drugiej się pyta czy od tego zus czy a od tego jak...Kiedy przejełam swoje stanowisko wyweszyłam, ze z firmowej kasy szefowi nalezy się 5000 zl, przez niedopatrzenie ksiegowej...
  24. fredzia? Co Ty z tą kadrową? Czego nie rozumiesz? Przepisy w tej sytuacji akurat sa jasne, jeżeli planowo twoja umowa na czas okreslony miała się skończyć w póxniej niż skończysz 3 miesiąc, to umowa musi ci byc przedłużona. W Twoim wypadku, prosto licząc jak umowa kończy Ci się najwczesniej w lutym, to muszą ci ja przedłużyć. Wazne jest tez na jak długo masz zawartą umowę - czy na okres dłuższy niż 6 mcy...
  25. Ustawa Kodeks Pracy (Dz.U. 1974 Nr 24 poz. 141) Art. 177. 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zacho-dzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej wi-ny i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy. 2. Przepisu 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym nie przekracza-jącym jednego miesiąca. 3. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby roz-wiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu (...)
×