Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bahati

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bahati

  1. Malinkooooooooo :D :D :D Wchodzę po długim czasie i co widzę? Super. Gratuluję :* Tym razem musi być dobrze. Trzymam kciuki.
  2. Agmas GRATUUUULACJE :* Ja nawał miałam w 4/5 dobę, wszystko Ci się unormuje. Nie poddawaj się, bo to ważne dla maluszka, chemii się jeszcze naje ;) Dla mnie 10 minut to utopia, synek na początku wciąż wisiał przy piersi, a nawet później jadł dużo dłużej. Wiem że początki trudne, ale czas szybko leci. WOW! Naprawdę super. Cudowne chwile przeżywacie. :) :* :) Gratulacje Mamusiu!
  3. No jasne Akkma :) Co tam u Was?
  4. Allisa może być dziewczynka ;) Nie powiem, że bym nie chciała, ale znowu dla Olka chciałabym chłopca ;) Ech marzenia :) Byle było i było zdrowe. Ja Ci powiem, że mi się te naturalne ciąże w głowie mi się nie mieszczą ;) To niezwykle, ale też znam takie historie. Jeju jak ja bym chciała "wejść w siebie " i zobaczyć co tam nie trybi....
  5. Stoe Inka nie jest w programie rządowym :( Allisa, zgadzam się z Tobą, jak patrzę na Olka to wiem, że warto było czekać i myślę, że przecież każda nieudana próba to nie był ON. Ale to można zrozumieć dopiero jak już się ma to swoje dzieciątko...Teraz też staram się tak pocieszać ;)
  6. Asiulek w matematyce ten znak też oznacza "mniej niż " ;) Karola a po porodzie unikaliście ciąży? Jak widać tu nie na reguł.
  7. Tylko z tymi tabelkami jest tak że one rosną, są duże, co chwilę ktoś je wkleja żeby uaktualnić i ciężko się to później czyta... Stoe Ja w ciąży też się czułam okresowo, ale nie aż tak ;) Mam już 2/3 dzień @. Też zaliczyłam kilka drinków ;) Aniek Ty nie miałaś wyniku "2" :( Ten znaczek oznacza " mniej " :(
  8. Gościu z 15:49 Niestety taki wynik jest negatywny i raczej po 13 dniach nie ma szans na ciążę. Ten wynik oznacza "mniej " niż 2. Niektóre laboratoria nie podają 0 tylko właśnie tak.
  9. No in vitro to "trochę" co innego :D A test robiłaś dla pewności?
  10. Mnie zawsze śmieszy jak ktoś "wie" z całą pewnością co mu pomogło ("mi pomógł wiesiołek, bez niego starałam się 2 mce a z nim zaszłam w pierwszym cyklu" :D) a skąd wie że bez tego nie byłoby ciąży. Płodność jest tak nieprzewidywalna...jedna para z danymi wynikami zajdzie, druga nie.
  11. Allisa...no no, kto wie czy nie wyprzedziłaś nas w " biegu " po drugie dziecko... Aniek ja czuję się typowo okresowo, w środę to ja już będę miała okres :/
  12. Aniek, to plamienie daje nadzieję. Powtórz test za 2 dni. Oby to jednak ciąża. Ja miałam iui 3.11.
  13. Dziewczyny długo szukałam sposobu na wygranie w lotto... i...wreszcie się udało. Znam sposób na trafienie szóstki, ale wam nie powiem :p Podam wam szczęśliwe cyfry na fb. :D A to wszystko dzięki mojemu ginekologowi, który zna taki cudowny sposób P.S. Wyjaśnienia na fb ;)
  14. Inga niestety zapłodnienie nie jest taką prostą sprawą. Bardzo często nie wiadomo jaka jest przyczyna, a przecież jedna para może mieć z tym nie jeden a kilka problemów. O ile nie masz problemów z owulacją to stymulacja i zastrzyk na pęknięcie nic nie leczą, po prostu zwiększają szansę na trafienie we właściwy moment zwłaszcza z iui Ale tak jak pisze Allisa, jest różnie, my mamy dobre wyniki, owulację, drożne jajowody i dobre nasienie, a współżyjemy regularnie bez antykoncepcji 7 lat, mamy za sobą 6 inseminacji i tylko jedną ciążę, no i dziecko ;)
  15. Viki ale spöźnia ci się @? Może test...
  16. Ja miałam 6 inseminacji, w tym jedną udaną i zawsze na niepękniętych pęcherzykach (o wielkości ponad 20 mm).
  17. Allisa, iui przy pęcherzyku 17 mm??? Ja mam zawsze iui na niepękniętych pęcherzykach i w dniu zabiegu mają dobrze ponad 20 mm. Przy udanej iui pęcherzyki miały ok 23-24 mm. Jak mam 17-18 to gin każe mi przyjść za 2 dni na zastrzyk najwcześniej.
  18. Allisa, z faza lutealną niestety nie jest tak prosto jak piszesz. Racja, że jest ona stała u danej kobiety, a u każdej może być ciut inna, za prawidłowa uważa się te w granicach aż 10-16 dni! Poniżej cytat z Wikipedii: „Od owulacji do menstruacji mija przeciętnie 14 dni (za normalny jest uważany czas od 10 do 16 dni). Czas trwania fazy lutealnej (w przeciwieństwie do fazy folikularnej) jest na ogół stały w różnych cyklach tej samej kobiety, nawet jeśli cykle te mają różną długość”
  19. Allisa, z faza lutealną niestety nie jest tak prosto jak piszesz. Racja, że jest ona stała u danej kobiety, a u każdej może być ciut inna, za prawidłowa uważa się te w granicach aż 10-16 dni! Poniżej cytat z Wikipedii: „Od owulacji do menstruacji mija przeciętnie 14 dni (za normalny jest uważany czas od 10 do 16 dni). Czas trwania fazy lutealnej (w przeciwieństwie do fazy folikularnej) jest na ogół stały w różnych cyklach tej samej kobiety, nawet jeśli cykle te mają różną długość”
  20. Asiu, a byłaś stymulowana, miałaś zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków? Ja byłam /miałam i ok dobę czułam dyskomfort w brzuchu, m.in ból jajników
  21. Inga Jaką masz niedoczynność? Nie jestem lekarzem, ale przed zajściem w ciążę powinnaś wyregulować tarczycę, bo niedoczynność nie tylko utrudnia zajście, ale jest niebezpieczna w ciąży. Trochę dziwne podejście ma ta Twoja ginekolog... Inseminacja to żadna cudowna metoda, nie ominie wielu czynników, które ewentualnie są do leczenia...Przed iui powinnaś bezwzględnie mieć sprawdzoną drożność...
  22. Allisa u nas taki najgorszy katarek był w pierwszą, drugą noc ( mały nie mógł spać, budził się) później zawsze lepiej.
  23. Magdzik, tym razem w 13 dc. Tym razem czuję się zupełnie normalnie, nie mam żadnych objawów, miesiąc temu miałam okropny ból piersi, pewnie po Duphastonie, a teraz biorę luteinę...
  24. Allisa, długo myślałam nad odpowiedzią dla Ciebie. Skasowałam kilka testów. Bardzo Was szanuję, wiec napiszę tylko, że każdej starającej życzę powodzenia, nieważne jaką metodę obrała. Tylko szanujmy inność innych, i nie umniejszamy niczyich pragnień. Nikt z nas nie jest punktem odniesienia, dla każdego „do końca” to co innego (iui, in vitro, zastępcza matka, legalna adopcja, a dla kogoś nawet kupno dziecka…itd). Inne podejście można mieć na poszczególnych etapach życia. W sensie życiowym słowo „granica” to nie Schengen tylko kres, koniec, coś nieprzekraczalnego, coś za czym nieosiągalność czegoś nie jest tylko naszym wyborem.. P.S. Nitka, nie wiem. Miałam w sobotę. Jestem 8 dni po iui.
×