Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bahati

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bahati

  1. Dziewczyny, moja nadzieja spadła do zera. Przecież ja w tym cyklu, jeszcze przed owu miałam anginę i brałm antybiotyki...Stąd to przesunięcie...
  2. Wiem,że beta dałaby 100% pewności, ale nie dam rady :( Okres zobaczę sam na sam w łazience, a odebranie wyników to jak dostanie obuchem w łep :( Ewentualnie gdyby @ się nie pojawiła zrobię w czwartek. Nie wim jak dam dzisiaj radę skupic się na czym kolwiek. Infekcji dostanę od ciągłego sprawdzania czy jest @ :D Będę do was zaglądać kobietki :)
  3. Prolaktyna ok, za genetykę jeszcze się nie braliśmy. Nie wiem czy pisałm, ale byłam stymulowana clo i miałam mieć iui w klinice; niestety w dzień kiedy miałm ją mieć musiałm byc w pracy i nie podeszlismy...Potem znalazłam gin, która zajmuje się genetyką - zarejestrowałm się do niej (małe centrum lecznicze, znacznie bliżej niż klinika), ale w wyniku pomyłki trafiłam do szefa centrum, który narazie wydaje mi się rzeczowym facetem. A ja S-Z-A-L-E-J-E :( w tym cyklu miałam hsg i mam 31 (a jak liczyć pierwszy dzień od pierwszego wieczornego plamnienia to 32), ostatnio od dawna mam 27-28...Czuję się (od ok 3 dni) jakbym miała niedługo dostać @, od ok 21-22 dc bolały mnie same sutki, od 27 piersi. Skarbi jakie masz objawy? No i test 28dc wieczorem negatywny. Znowu bedzie rozczarowanie, ale po co takie zawirowania przy regularnym cyklu :(
  4. Dziewczyny po Hsg, jak wyglądał wasz cykl w ktorym miałyście badanie? Były jakieś anomalia ;-)?
  5. Mi lekarze zawsze kazali najpierw robi test 12 i 14 dni po owulacji a dopiero potem odstawiać luteinę/duphaston...
  6. 11 iui? Niemożliwe jaki lekarz jej to robił:-( Coraz częściej odchodzi się od aż 6 iui a tu 11.. w jakim celu?
  7. Nie pamietam jak długo...Coś ok 1,5 mca? No bo to zalezy przecież tez od cyklu....Ale ja bym poszukała miejsca gdzie zrobią ci hsg w znieczuleniu ogólnym, bo przeciez laparo to już inwazyjne badanie...ja się baąłm nabawić zrostów własnie po laparo...
  8. No własnie, dlaczego od razu laparo, skoro hsg nie wyszło na "zywca" to można spróbowac ze znieczuleniem ogólnym...Ja miałm HSG USG i zapłaciłam 300 zl, ale bez znieczulenia, tylko zastrzyk w pupę :)
  9. ja miałm laparo od prywatnego gina, ale nie wiem - nie doczytałam :( - w jakim celu masz miec laparo, bo ja miałam torbiel i miałam normalnie w szpitalu za free, tylko za badania przed musiałm płacic - podstawowe z krwi - za nie zawsze się płaci z prywatnym kierowaniem, przy okazji usunięcia torbielki sprawdzili mi drożnośc- tez za free...
  10. Morelko, o jakim zabiegu pisałaś, że 3 dni jest się w szpitalu?
  11. Malinko, może Twpj gin ma rację. Oby miał ! Ale ja - nie chcę bynajmniej zmniejszac Twojej nadzieii - jestem uczulona na słowa gina "duże szanse" , "na pewno się uda"..Zawsze myslałam, że lekarze powinni byc bardziej sceptyczni, ale niestety tak nie jest...A sama - i to kilkakrotnie - doswiadczyłam wielkiego ptymizmu lekarzy...A mi to nie jest potrzebne, chcę znać prawdę, znaleźc przyczynynę i ją pokonać...Lekarze powinni wiedzieć, że zapłodnienie jest skomplokowane i, że "pieknę jajeczko, idealne nasienie i porządne endometrium " nic nie gwarantują...denerwuje się tak, bo od swojego pierwszego gina słyszałm "tu musi byc ciąża"...i co 4 lata i nie ma...A dopiero potem dowiedziedziałm się chodząc po innych lekarzach, że ten pierwszy nie robił nawet żadnych badań..a ja mu ufalm, że jak mówi,że jak jest owu to nie trzeba badac hormonów...Lekarz do którego prywatnie czeka się 1,5 mca.....Nie wiem po czym on wnioskowal powodzenie...;) A Ty Malinko musisz próować. Ja na Twoim miejscu dałbym sobie kilka miesęcy z 1-2 naturalne a potem IUI...z 2-3. Ile Ty w końcu miałś IUI?
  12. Helenka - cos sie dzieje :) Przeżyłam HSG. Nic przyjemnego, ale zyje. Obydwa jajowody oczywiście drożne...
  13. Wen, nie jest tak źle. Dotychczas pisałam posty kiedy naprawdę było mi źle. Zreszta przez ponad pół roku jest ich tylko kilka. dzisiaj zmieniła wygląd bloga z czarego na biały ;) i postanowiłam pisać częściej - napisałm wyżej - że kiedyś na blogu pojawi się relacja z ciązy i bedę go czytać z dzieckiem na ręku ;) No zajęć mam dużo, dlatego ciągle odkładamy INV :( W IUI ja tez za bardzo nie wierzę, ale teraz - po czasie - uważam, że gin, który robił na nasze 2 IUI był konowałem i che spóbować IUI ze stymulacją, Raz, żeby nie było:)
  14. Ciągle czytam i ciągle nie mam o czym pisać:( Rok temu muslałm, że o tej porze bedę już po dwóch podejściach do INV...Ale nie, ciągle czas ucieka a my nie posuwamy się do przodu w straniach. dzisiaj siedze jak na szpilkach, bo niby mam mieć HSG USG, ale nie wiem, że @ skończyła się tak zupełnie...No a przceiż HSG kiedy nie jest czysto może narobić wielkich problemów,ale chciałabym to mieć za sobą, wreszcie się zdobyłam na odwagę i we wtorek zarejestrowałm na ten zabieg i wolałbym iśc izapomnieć. Chociaz co to ma nowego wniesć do naszej diagnostyki...Juz kiedyś miałm przy laparoskopii stwierdzoną drożność i to po 1,5 roku strań, więc przyczyna raczej nie ta...Chyba, że się pomylili. Wróciłam do blogowania o naszym problemie, wierze, że kiedyś przeczytam bloga z dzieckiem na ręku ;)
  15. joloooo, no to u na spodobnie, w tym cyklu nawet zapisałm się do gin zajmującej się genetyka ale z powodu pomyłki trafiłam do innego gina ;)... U niego pobrali nam krew na przeciwciala przeciwlpemnikowe... A do genetyka trzeba będzie się wybrać. DNA fragmentacji plemnika tez mieliście?
  16. jolooo, jaka u was diagnoza? To oczekiwanie jest najgorsze...:( Ja nie wierzę w "naturalne poczęcie" ( u nas) ;) Ale pewne zawirowania znowu obudziły moją nadzieję...
  17. Malinko, przykro mi, że żyjesz w takiej niepewności:( Idziesz jutro do "pierwszego" gina?...W końcu to będzie już 4,5 tygodnia od "pozytywnej" bety... (pomijając ostatnia miesiaczkę i owulację...) Mam nadzieje, że pójdziesz jutro i zobaczysz bijace serduszko:) Trzymam kciuki!
  18. Witam, dziewczyny, ciągle Was poczytuje ale nie mam siły ciągle w kółko pisać o staraniachObecnie znów jestem na etapie „szaleństwa i serfowania po necie i wpisywanie haseł związanych z ciążą W tym cyklu po raz pierwszy byłam stymulowana (clostilbegyt)bo miałm podchodzić do IUI, ale w wyznaczonym dniu nie mogłam pojechać do kliniki, więc były tylko naturalne starania ;) 24. 02 w 6 dc gin prognozowała, że owulacja może być 27.02Więc po 2 tygodniach (w miniony poniedziałek) zrobiłam test negatywny + ból brzucha i jasno-brązowy ślad na bieliźnie (nawet wyposażyłam się w podpaskę i tampon), ale do dzisiaj @ się nie pojawiła, jest zupełnie "czysto"
  19. mnie bolał brzuch po IUI. czułam się jak podczas okresu, bolący brzuch i ogolnie taka obololała...
  20. kruszynka1990 , tak sobie przejrzałam wasz temat...moja historia jest w stopce. Mam nadzieje,że wrózka ma rację i juz jesteś w ciaży. Ale jak nie to dobrze CI radzę zmień lekarza! Ja strasznie żałuję czas, który zmarnowałam o konowała ( do którego prywatnie czeka się ponad miesiać, taki popularny!) który tez mówił,że "wszystko w porzadku, tu musi być ciażą" i to bez żadnych badań...Teraz przeszłam długa drogę i wiem, że po samej ocenie owulacji ( bo rozumiem nasienie w porzadku) w żadnym razie nie mozna powiedziec czy jest ok...Ja mam owulację jak w zegarku, mąż ma nasienie książkowe i...NIC . Zaczęlismy się starać 10 mcy przed slubem...w czerwcu mamy 3 rocznicę slubu i ciągle jestesmy we dwójkę. Lekarz zmarnował mi jakieś 2 lata, 2 ciężkie lata, ok 24 rozczarowania. To,że masz owulację nie znaczy np.,że z hormonami jest ok...Owulacja może wystepowac, ale np. jajeczko może miec zła jakosć.... Obecnie zaleca się badania juz po 6mcach nieudanych starać. Badanie hormonów, nasienia (z fragmentacją DNA plemnika), badanie na wrogość nasienia, badanie drożności to podstawa i początek góry lodowej...Ja nie chce się wymadzrać, po prostu sama nie moge odżałować czasu, który straciliśmy. A czasami może sie okazać, że to jakaś drobnostka nie pozwala Wam zostać mamą i tatą... U nas niestety kolejne badania nie przynosza rozwiązania. Z chęcia podeszłabym do INF, trudno to pogodzic z pracą...
  21. cichaolusia NAPROTECHNOLOGIA SKUTECZNIEJSZA NIZ IN VITRO? To nielogiczne. takich argumentów u używają tylko zagorzali przeciwnicy metody in vitro! 99% par podcodzących do in vitro ma już dawno tę całą "naprotechnologia" za sobą - po prostu bez uzycia jej nazwy. Bo kto podchodząc do in vitro nie ma za sobą "metody naturalnej prokreacji"? Naprotechnologia w przeciwieństwie do in vitro NIE LECZY żadnej poważnej przyczyny niepłodności. Piękne statystyki mówiące o naprotechnologii mówia o jej skuteczności diagnostyki (!!!!) a nie uzyskanych ciąż. W naprotechnologii nie ma nic nowego czego nie powinien zlecić/ sprawdzić porządny 'zwykły' ginekolog czy już w ogóle specjalista od niepłodności....
  22. Kurcze nie pamietam jak to jest z tą lueiną...Ja brałam dzień po IUI i miałam odstawić 28 jak negatywny... No ale to jest 14 dni, nie wiem ile wystarczy na wywołanie...
  23. Berbelek, dzięki:) A masz nieregularne cykle? Bo jak regularne a się spóźnia to może zrób betę...
  24. Dziewczyny postanowiłam pisać bloga. Tyle mysli, z ktorymi nie mozna się z nikim podzielić w cztery oczy. Dopiero zaczyna, ale jesli któras ma ochotę zajrzeć: http://bahati.blog.onet.pl/
×