Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bahati

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bahati

  1. Co do bólu podczas iui to ja chyba zawsze coś czułam, przy udanej także, taki ból jak podczas miesiączki. i to podczas zabiegu i po.
  2. Skrabi :D witaj kochana. Piękna beta :) Trzyyyyyyyymam kciuki :)
  3. Malinko, no fakt koleżanka nie nadaję się na mamę. Ja nie jestem za usprawiedliwianiem wszystkich na siłę, jak napisał gość, może to ją zmieni, może costam... jest jaka jest, idąc tym tokiem myślenia można by usprawiedliwić wszystkich, nawet najcięższych zbrodniarzy, bo mieli ciężkie dzieciństwo, bo costam cośtam. Trzymam kciuki za iui :)
  4. Malinko, jak mogłoby mnie nie być tym bardziej, że gdzieś tam w głębi siebie podejrzewam, że może kiedyś temat inseminacji będzie dla mnie aktualny... ;) Kiedy wreszcie iui kochana? Malinko co do koleżanki, to są kobiety nie nadające się na mamy, ale trochę zgodzę się z gościem, że czasami tylko tak to wygląda. Ja np. kocham synka cała sobą, on jest dla nas najważniejszy, ale to nie znaczy, że chętnie nie idę do pracy, nie realizuję się. Jestem mamą, ale także człowiekiem, kobietą. :*
  5. Ja mam właśnie @ i myślę sobie o starających się, jakie to dziwne, że nie wiemy kiedy, ta znienawidzona @, często witana płaczem, czasem, nagle staje się pierwszym dniem naszej upragnionej ciąży :)
  6. Sissi, dużo kasy :( Dużo badan to fajnie jeśli są dobrze przeanalizowane i coś z nich wynika, ale nie jestem zwolenniczką robienia nie wiadomo ile (i za ile) badan np. przed każdą iui. . Czas leci niestety, a banalne powiedzenie, że najbardziej to widać po dzieciach jest jednak prawdziwe. Olo ma już 8 miesięcy, co się przyzwyczaję do danego miesiąca, chwilę jest "i pół" i zaraz następny. W weekend całą rodziną (od małego po babcie) mieliśmy jelitówkę :( ;) A teraz mały jeszcze ma katar :/ Kręgosłup (odpukać) po rehabilitacji lepiej, boli tylko jak dłużej siedzę przy biurku. W piątek byłam na rezonansie, wynik za tydzień, wtedy się okaże. Boję się, bo taka jestem teraz "nastawiona na choroby":/
  7. Sissi, o matko to dużo :( Tak z ciekawości - głównie na co? Nie wiem czy my tyle przez 4 lata wydaliśmy. Nie liczyłam co prawda, ale największe kwoty to 3 iui (razem 2100), leki czy wizyty podczas starań to tak po 100, badania najwięcej kosztowały nas w Invictcie: 200, 300, same DNA fr plemnika kilkaset złotych (nie pamiętam dokładnie) kilkaset złotych kosztowało hsg. Laparoskopie mimo, że z prywatnego gabinetu miałam na nfz, poród za darmo (oczywiście oprócz położnej i sali komercyjnej). Najwięcej kosztowało prowadzenie ciąży (ok 2500), ale to już inna bajka :) i zresztą dopiero początek wydatków :) Leczysz się w klinice niepłodności? Bo nam iui udała się w centrum medycznym, chodziliśmy zawsze do jej szefa, nie naciągał na nas badania, bo mogliśmy je robić gdzie chcieliśmy, nie wymyślał co miesiąc innych (prawie nic nie miałam do iui a się udało). P.S. Ja tam akurat nie wyobrażam sobie chodzić do gina inaczej niż prywatnie, z różnych względów ale przecież jest taka możliwość, niektóre dziewczyny nawet iui miały w szpitalu.
  8. Ah, nie wiem co jest z tymi linkami, ja wpisałam: gonal wycofany i na drugim miejscu mam artykuł z rmf24 i tam jest oświadczenie
  9. Oczywiście trzeba usunąć spację.
  10. Dziewczyny nie straszcie się tak :( W oficjalnym oświadczeniu producentów gonalu nic nie ma o trwałych uszkodzeniach, w ogóle o wpływie na zdrowie. Niedawno wycofywali rutinoscorbin, ale tez z zapewnieniem, że nie szkodzi. Tu macie oficjalne oświadczenie: http ://doc.rmf.pl/rmf_fm/store/140325_-_Gonal-F_-_Wycofanie_z_obrotu_serii_nr_BA_016657_-_Oswiadczenie_firmy.pdf
  11. Ja rozumiem i doceniam, to że chcesz jej pomoc, ale właśnie uważam, że to nie jest pomoc... A dlaczego ona nie skorzysta z komórki obcej dawczyni?
  12. Akkam, przepraszam, ale musze to napisać... Ja nie wiem czy akurat w relacjach koleżeńskich to co robisz jest właściwe...Być może (jeśli ta sytuacja Was nie rozdzieli) Wasze dzieci będą się wychowywały obok siebie, będą w podobnym wieku a co jeśli się w sobie zakochają? Wiem, nie jedna z was się uśmieje, ale często jest tak, że dzieci przyjaciół łączą się w pary, przecież to będzie w 50 procentach rodzeństwo? Pomijając to powiecie im to? kłamstwo będzie nie w porządku a życie z prawdę chyba niemożliwe, bo jak czułaby się koleżanka, "jej" dziecko, Twoje dzieci... trochę to zagmatwane... Co innego już między np.. siostrami, dzieci i tak od początku są wychowywane w poczuciu bycia rodziną, może nie jako rodzeństwo, ale jako bliskie kuzynostwo (zwane rodzeństwem ciotecznym). ; Taką sytuację trzeba dobrze przemyśleć i to perspektywicznie, czas szybko leci (to nie banał). Mam tylko (aż ;) ) 28 lat i wczoraj widziałam dawno nie wiedzianą córkę kuzyna, bawiłam ją jak była mała, jak dziś pamiętam jak przywieźli ją ze szpitala z wagą 2 kg, a wczoraj "przyłapałam' ją w galerii dosłownie "liżącą się" :P z chłopakiem..
  13. Iwona i tego Tobie życzę :-) Malinko :-( co za pech! Ale Tobie aż tak przesunął się cykl? Pod koniec zeszłego miesiąca czekałaś na @... a teraz stymulacja? Może coś z hormonami? Dziewczyny a ja walczę z kręgosłupem, od ponad 6 mcy boli mnie on, od jakiegoś czasu też nogi. Przed ciążą niewiedziałam że mam kregosłup a teraz...:-\ Aż się martwię, że to coś poważnego:-\ Musze się wziąć za siebie, jestem chuda, może mam jakieś niedobory...Od poniedziałku ide na rehabilitację....nie wiem jak się zorganizuje z małym, pracą i rehabilitacją... a to 2 tygodnie...
  14. ucia, ale gonal jest na wzrost pęcherzyków...
  15. clostilbegyt stymuluje jajniki do produkcji jajeczek, głównie dostają go kobiety, które mają problem z owulacją, ale ja też go dostałam; miałam po nim 2 jajeczka (łatwiej "wstrzelić się w dobry moment z iui"). A ovitrelle na pękanie. Ja miałam iui na niepękniętych pęcherzykach.
  16. Ja nie jestem lekarzem...ale: ja zawsze miałam swoja owulację (wielokrotnie potwierdzaną na usg) a 2 iui na naturalnym mi się nie udały a trzecia z clostybegyt i ovitrelle była owocna :D
  17. Co do zastrzyku - to tak, jest na receptę, mi podała go położna , która pracuje w gabinecie gdzie miałam robiony zabieg. Dzień przed iui byłam jeszcze na usg i na tej podstawie gin ustalił moment podania zastrzyku i ok 24h później miałam iui.
  18. kkahha, czyli masz inseminację na naturalnym cyklu? Bo czasami (ja tak miałam przy 3 zabiegu, przy którym zaszłam w ciążę), że mimo własnej owulacji i pękania pęcherzyków gin zaleca stymulację jajeczkowania (czasami więcej pęcherzyków, łatwiej utrafić w dobry moment) i zastrzyk na pęknięcie.
  19. Witaj kkahha, pytasz o jakieś szczególe przygotowanie poza zaleceniami lekarza? Nie ma nic takiego - idziesz jak na normalną wizytę, możesz ewentualnie wziąć sobie coś (poduszkę) pod pupę ;)
  20. beti130 - GRATULACJE :D Malinko gdzie Ty znów zniknęłaś??????? :( Akkma- co tam u Was? Pewnie masz już niezły brzuszek :D Za wkrótce testujące TRZYMAM KCIUKI:D
  21. ja nigdy nie zrozumiem tego "kochania się na zawołanie"...starałam się ponad 4 lata i w tym czasie tylko 2 razy kochałam się na zawołanie - przed testami na wrogość śluzu po stosunku, bardziej nas to rajcowało niż "blokowało". W każdym innym razie normalnie się kochaliśmy, chyba żadna długo starająca się para ciągle nie wylicza, bo i co i po co? Jeśli nie ma przeciwności to regularny seks wystarcza, jak są to trzeba je leczyć.
  22. Krzywdzi w sensie bagatelizowania problemu, bez podstawowych badań każe się starać i wyluzować, a przy problemach z płodnością czas jest bezlitosny, bo tu wszelkie problemy rozwiązuje się miesiącami albo np. w każdej chwili starają się parę może dopaść choroba (niekoniecznie zw. z ukł.rozrodczy, ale wymagająca np. chemii, radioterapii). Dlatego tak mnie to denerwuje. Może być wiele czystofizycznych przyczyn niepłodności, więc psychikę zostawmy na koniec. ; Ale Twój przypadek Gościu daje nadzieję:-) A wyluzować zawsze warto. Stres szkodzi na wszystko... Pozdrawiam
  23. Nie chcę polemizować z lekarzem, ale 7 dni ??? Zarodek może się jeszcze zagnieżdżać...może lekarz miał na myśli test z krwi - to już prędzej (zwłaszcza po 10 dniach). Życzę aby jednak się okazało, że test zrobiony za wcześnie ;) MALINKO,MALINKO,MALIKO hop hop hop hop co u Ciebie Malinko? Może @ nie przyszła ? :) A jak przyszłą to pewnie już na dniach iui?
  24. Gościu, a te informacje o ciąży po in in vitro czy adopcji to krążą trochę jak bajki...niestety znam pary, którym się nie odblokowało mimo adopcji, a z in vitro to już pisałam (rewolucja w organizmie)...a takie cudowne ciążę...hmmm wiesz ile ojców wychowuje nie swoje biologicznie dzieci ;) ?
×