Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia2324

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Monia2324

    Facet ciota - jaki to facet?

    Zadaj sobie wiec pytanie z jakim zycie wolisz? Ciota czy twardzielem. Ciota powie Ci ze zaldnie wygadasz, zrobi to o co poprosisz, przytulu, wezmie prace jaka zycie mu da-byle bysie kase mieli,powie prawde. A twardziel? Nie prawi komlpementow, robi czesto to na co ma ochote nie liczac sie z Twoim zdaniem. Nie do kozdej pracy sie nadaje, czesto kreci i klamie. Ciota tooo ten z ktorym zycie moze byl latwiejsze sadze.... Wystarczy nad "Ciota" troszeczke popracowac a da sie. Z twardzielem nie zrobisz za wiele....to On jest najmadrzejszy, wydaje mi sie.
  2. Monia2324

    Ku czemu to prowadzi???

    Mamy wspolne dziecko....niestety nie ma miedzy nami zadnej czulosci...milych slow. Nie slysze od Niego ze mnie kocha. Wczesniej wiele rzeczy przeszlismy. Zdradzil mnie...a tym samym sie zemscilam. Sadzilam ze nowa znajomosc pozwoli mi odejsc od Niego. Co robic? Czesto popadam w depresje. A Pani psycholog po pierwszej i ostatniej wizycie sadzila ze najlepiej sie rozstac.... Rozstawalismy sie juz kilkukrotnie ale....nie przetrwalismy osobno. Zawsze konczylo sie powrotem. I co robic?
  3. Monia2324

    Co znaczy???

    Jak mam rozumiec ze partner z jakim mam coreczke na slub swojej siostry poszed sobie sam... A mnie to do dzis boli!
  4. Depresja dokucza od czasu narodzin naszej coreczki. A to juz 5lat! Od tamtej pory nie pracuje....a i caloksztalt mojego wygladu zmienil sie, czego zaakceptowac nie potrafie. Przytulam strasznie a skore zniszczyly rozstepy. Stalam sie malo atrakcyjna a zatem mniej aktywna. Stalo sie tak ze zamknielam sie w sobie. Nie godzac sie z myslami postanowilam potajemnie pojsc na wizyte do psychologa. Pani Dr. po naszej wspolnej rozmowie doszla wniosku ze powinnam rozstac sie z moim partnerem- ojcem Oli....proponowala bym zaczela brak leki antydepresyjne, proponowala mi kolejne spotkania. Nadal jestem z Markiem. Wiem czesto ze robie zle.....tlumaczac sobie ze robie to dla dobra naszej coreczki....ktora za tatusiem tak bardzo teskni gdy tylko go z nami nie ma. Najgorsze ze brak mi wsparcia i pocieszenie bliskiej osoby. Mieszkamy w rodzinnych stronach mojego partnera. Jestem z dala od mojej rodziny. Nikt mnie nie potrafi pocieszyc...nikt mi nie prawi komlementow. Z problemami jakie w moim zyciu sie pojawily bylam sama...o wielu rzeczach nie potrafie zapomniec. Nikt po za Mala nie mowi ze mnie kocha :-( Czesciej slysze ty tylko buczec umiesz-slowa Marka, mamusiu ty placzesz przez tatusia?-slowa Oli. Rodzinie mojej nie zwierzam sie jak mi ciezko, nie chce Ich bowiem martwic jak to w zyciu moim jest. Tesiowa potrafi mi jeszcze powiedziec ze schudnac powinnam. Wiem ze za dobra czesto jestem. Na dodatek wykorzystywana. Na kogo pomoc wiec powinnam liczyc?
×