Matka Polka 33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Matka Polka 33
-
Kaja, a skad jestes? Wcale Ci sie nie dziwie, ze sie cieszysz,ze synek-ile on ma lat?-do taty pojechal, jesli ojcem byl/jest dobrym i chce miec kontakt z synkiem, to bez wzgledu na to, jak oni nas traktuja, nie nalezy robic niczego przeciwko swoim dzieciom. Ja tez jak zostalam sama w domu, bez dziecka, myslalam,ze zbzikuje. Ale to mija, uwierz mi. Masz w koncu czas,zeby pomyslec, poplakac. A od wychodzenia z dolkow, masz teraz nas! Pomożecie?
-
a i jeszcze zaswiadczenie o niekaralnosci i przede wszytskim o ZDROWIU PSYCHICZNYM
-
nie mow tak, chcialas byc szczesliwa. otrzasnelas sie z szoku, on Ci w tym pomogl, nikt by nie przypuszczal,ze kolejny raz na kogos takiego trafisz. Nie chcialas zle i on pieknie to zorganizowal, nie placz. Czasy sa takie, ze chyba musialybysmy od kazdego faceta chciec zaswiadczenia z USC o stanie cywilnym, wyciag z konta bankowego i zaswiadczenie o stanie zdrowia, no i jeszcze dokument, czy ktos placi alimenty i czy terminowo.
-
Kaja, pisalas, ze masz syna. Jak on zareagowal,ze wujek juz go nie odwiedzi? Pytam, bo przeciez wiążąc sie z kims, w jakis sposob zwiazujemy tez z nim nasze dzieci.
-
hi hi, smieje sie z tego Waszego horoskopu. Ja jutro pewnie malo sie bede udzielac, bo mam goscia-pan pierwiosnek, jak go Karmel.a nazywa przyjezdza-jednak, w koncu. Tatus na wiesc o tym, uznal,ze boli go to, ze to jego kumpel, ze ledwie wyjechal, ja sobie facetow do oplacanego przez niego mieszkania sprowadzam-czyli wszystko,czego sie spodziewalam. A podobno wg niego, miedzy nami wszystko od dawna zakonczone i wyjasnione. A-kilka dni temu uznal,ze ani grosza juz nie dostane, a dzis zapytal, ile kasy potrzebuje. Ja nie wiem, czy on mnie probuje kupic? Zachowuje sie jak pies ogrodnika. I jak piwko Dudziu? Malinowy reds-alebazi? Ja najbardziej z redsow wlasnie tego lubie.
-
Maxx-Chorula, chyba dobrze napisales. Ha ha, to Ci wypad daleki! Fajnie, w Krapkowicach tez mozemy sie spotkac. Wiesz,ze w rynku sa lody gałkowe na wage? Bylam tam z młodym i mało nie padlam. Ale smaczne, wiec polecam. Dudzia-mysle,ze Twoje towarzystwko, nawet w lustrze jest lepsze od obecnosci marnego zigolaka. Jakby co, mozemy obalic te flache razem ;) Ja teraz mam pucowanie chaty, jutro very wazny gosc. Mialam wczesniej sie za to zabrac i cos ugotowac, ale moje dziecie kumpla spotkalo i rozegrali mecz pilki kopano-rzucanej, a potem jeszcze zapasy na trawie, nie mialam sumienia mu przerywac. Dopiero wrocilam, tyle,ze lazienke umylam, mlodego wykapalam i teraz on je, a ja rozmawiam z wami. Ide szybko ograne kuchnie i wc, koszar, czyli pokoju mlodego nie ruszam, a swoj sprzatne wieczorem. Andrzej Lepper nie zyje, slyszalyscie? Ja jeszcze nic wiecej nie wiem, bo mi dziecie TV okupuje, tylko wieczorem moze ogladac bajki, wiec moze dopiero w reklamie cos wiecej sie dowiem, chyba,ze net.
-
a moze to nie byly alimenty, tylko prezent? ot-wlasnie na waciki męża? A moze nr konta pomylil, z przyzywaczajenia? Proponuje to wyjasnic. Jesli na lody pojdziecie, zapros go tez, niech wie,ze masz gest, podobnie jak on ;)
-
Dudzia, waciki-niezly pomysl. A moze pojdz na lody, niech dzieci wiedza, ze maja ojca, niech zaszaleja na jego koszt. Mowie Ci, bedzie niezapomniane przezycie. Moze jeszcze Wam starczy na cos do picia
-
Dudzia, a to sie rozpisalas! Samodzilena Mamusiu, a Ty dzis, do ktorej grupy sie zaliczasz? A my male zakupy-ot warzywa, owoce (na ryneczku,zeby nie bylo,ze w jakims ekskluzywnym przybytku ), troche sera, cos do picia, pasta do zebow, a mlody wzial sobie serki,maslo, makaron, miesa i wedliny jeszcze nie kupilam i 80 zł poszlo, jutro wejde do miesnego, okaze sie, ze 20 zl nie starczy. A kupuje naprawde tyle, ile zjemy, zeby nie lezalo, bo przeciez i tak niedlugo znowu K-K. A propo K-K-Maxxxxxxxx! Ty zyjesz? Ja wiem,ze urlop, ale myslalam,ze przed wyjazdem sie do mnie odezwiesz... Mialam jechac z malym najpierw do groty solnej, powdychac jodu, a potem na plaze, wymoczyc tylki i dzieki temu mielisbymy prawie jak nad morzem, ale zapowiadaja burze i wiatr taki nieznosny jakis, chyba sobie darujemy. Po poludniu albo do parku albo do babci, bo nic innego mi sie nie chce. Sprzatac musze, tak generalniej...
-
Kaja, to nie chodzi o wyrozumialosc. Tylko ten człowiek pomogl Ci znowu poczuc sie wazna, kochana, dal szczescie Tobie i Twojemu synkowi, namiastke jakies stalosci, normalnosci. Juz raz dostalas po tyłku od losu, wiec ten drugi raz, musial byc szokiem. Probowalas zachowac sie "regulaminowo", ale przeciez serce nie sluga, nie mozna nagle z dnia na dzien powiedziec-nie kocham, bo tak postanowilam. Mozna powiedziec, to boli, ale nadal cie kocham, zraniles mnie, oszukales, a najgorsze w tym,ze ja ciebie kocham. Niestety uczuc nie mozemy sobie zamowic, a szkoda...
-
Kaja, cos mi nie wyswtetlilo do konca wszystkich postow, dopiero teraz widze pozostale. Mentalnie byc wdowcem, oni sa naprawde cudownymi naciagaczami prawdy. Ale Ciebie rozumiem, napisalas,ze bedziemy Cie krytykowac, ja nie. Nie wiem jak zachowalabym sie w Twojej sytuacji, ale krytykowac nie bede. Wiesz, ja kiedys poznalam kogos, kto mial byla zone, a wieczorami nie mogl rozmawiac, bo mieszka z matka, ktora zle sypia. Ha ha
-
Chrupeczko, az usmiech sie cisnie na twarz jak sie czyta takie wpisy. Pomalutku i wszystko do przodu i jeszcze ten ktos, to taki bonus za to, co wycierpialas. Oby nie okazal sie kolejnym popaprancem! Kaja-nigdy nie bylam w takiej sytuacji, ale podziwiam, naprawde mądra jestes, ze potrafilas wyjsc z tego zwiazku, wyjsc z depresji i jeszcze z godnoscia odnosic sie do tego pana. Dudzia-jestem padnieta po nieprzespanej nocy, ale dzieki Tobie sie odzywam, bo weszlam z zamiarem poczytania tylko. No, ale skoro mnie zapowiedzialas. Kochana jestes i wcale nie przynudzasz, ja tam lubie te Twoje wywody i Twoj sposob pisania. Alebazi-lepiej zjesc i zalowac,ze sie odklada w biodrach niz byc sucha, wredna baba, ktora zaluje sobie kazdej przyjemnosci. Co sie nie odlozy w pupie, tego brak odklada sie w głowie :) Karmel.a-dziekuje za wczoraj, pomoglas mi bardzo, pewnie biedna dzis niewyspana jestes. Namiary masz i pamietaj,ze mam u Ciebie dlug! Mialam wczoraj taka załamke, ze szok, do 4 nie moglam zasnac, a ten patafian dzis dzwoni i jakby nic sie nie stalo, zaprasza mnie na weekend. Ogolnie uznal,ze nie ma o czym rozmawiac. Niezly sposob-zamiatanie problemu pod dywan, nie rozmawianie o czyms nie powoduje,ze to cos znika. Drugi nie lepszy-musi kupic komputer i spodnie, wiec sorry, ale kasy nie bedzie, niestety-mamy dziecko, nie robota, wiec nie moge go wylaczyc,az znow beda pieniadze na jedzenie. Dzis rano krotko na spacerze bylismy, potem mlody pluskal sie w basenie, za to po obiedzie pojechalismy na plaze, na kapiel w fontannie, na festyn, mlody robil, co chcial i jeszcze muzeum zaliczyl. Zaskoczyl mnie podejsciem do sztuki nowoczesnej, bo ja jej nie rozumiem, omijam zwykle. Jego zafrapowala jakas instalacja, dla mnie kupa listewek, zbitych bez ladu i skladu, on mowi-mama to jest jak planety, popatrz takie wielkie, ale te deski sa cienkie i moze sie latwo rozleciec. I co? czytam opis-kruchosc wszechswiata. A potem jakas rzezba go rozbawila i uznal,ze to glowa, mi nie przypominala, a rzeczywiscie, to byla glowa z nieuporzadkowanymi myslami. Przy okazji zrobilismy pare zdjec, ale takich z pomyslem, a autorem ukladow byl moj dziecio. Mial dzis byc grzeczny i byl. Ale jutro juz nie bedzie-zapowiedzial, bo to takie nudne. A wczoraj, mnie rozwalil wieczorem, rozbiera sie, patrze-brudne majtki, wiecie co mi powiedzial? Mamo, to jest spalone, upal dzis taki, to od slonca mi wypalilo. Sorry, moze zart niesmaczny, ale mnie rozlozyl. Lece plusku plusku i spac, trzeba wczorajsza nocke odespac.
-
Wyslałam Ci karmel.a maila. Juz zdazylam sie rozryczec, mlody sie obudzil, ale chyba byl w szoku, bo sie podniosl, popatrzyl, nic nie powiedzial i w koncu usnal
-
poplakalam sie, nie oczywiscie, ze Was nie ma, ale cos sie stalo i mam chyba dosc. Najgorsze, ze nie moge sie poryczec tak, jak bym chciala, bo maly jest ze mna. Kurcze, jestem tak przybita, ze od pol godziny gapie sie przed siebie i mysle, nie potrafiac niczego wymylic. Dzien niby spoko, moze meczacy, ale w dobrym nastroju, a teraz nagle . Madrze robia Ci,co wczesnie chodza spac
-
czyzbym zostala sama na placu boju? zajrze jeszcze
-
Karmel.a-ja tez wczesniej nie wiedzialam,ze ten film leci. Spac mi sie nie chcialo, wiec poskakalam po kanalach i trafilam. Dudzia-piwko jest rewelka, slodkie, mocne, ciemne i ma lekka nute suszonej sliwki, reszte juz wiesz, POLECAM Kaja-napisz cos wiecej o sobie Alebazi, to ja Cie teraz dobije-bdzie ananas. Proporcji nie podam, bo jak kto lubi. ryz-brazowy pasuje, seler ze sloika, moze byc taki z rodzynkami, ananas (jak nie lubisz, ogorek konserowowy ha ha)-w kosteczke, szynka lub jakas poledwica itd-w kosteczke lub w paseczki (jesli masz nap w plastrach), podobnie seer zółty, majonez, pieprz. To podstawa, a jak chcesz, to jeszcze kukurydza, papryka konserowa, orzechy wloskie tez fajnie pasuja.
-
Ja tez wole lody wloskie od gałkowych, co nie znaczy,ze tymi drugimi pogaredze, ale nie uwazam,ze w maku maja najlepsze. czasem tam chodze, bo zle nie sa, ale w wielu miejscach bardziej mi smakuja. I zdarzylo mi sie samej pojsc do ogrodka czy kawiarni. Kiedys glupio mi bylo tak, ale kiedy mialam prace w biegu, to zobojetnialo mi,czy ktos bedzie na mnie patrzyl. Mialam ochote na kawe czy bylam glodna, wchodzilam. Raz nawet bylam sama w kinie, ale to bardziej dla zabicia czasu niz z potrzeby. Odwiedzilam kolezanke w Warszawie, nagle odowolali ja na kilka godzin do pracy, a ze jej brat w kinie pracowal, podarowal mi bilet. Najierw mialam opory, ale w koncu fajnie sie bawilam. Hmmm-ja lubie swoje towarzystwo. Z drugiej strony-co innego isc gdzies samemu, bo sie ma taka potrzebe, a co innego-bo nie ma wyjscia, bo brak tego kogos. Wczoraj nie chcialo mi sie jakos spac i w nocy objerzalam Plac Zbawiciela. Bylam kiedys na tym w kinie, jak to byla nowosc, ale powiem Wam, zupelnie inaczej teraz na to patrze. Nawet sie poryczalam i bylam wsciekla. Jaka to prawdziwa historia, ile z nas przezywalo podobne momenty. A odtworczyni glownej roli-brawa, naprawde. Znacie ten film?
-
Witaj Kaja! Kazde ycie jest skomplikowane, a nasze to juz w ogole na scenariusze do filmu sie nadaja, takze opowiadaj, co u Ciebie, pewnie znajdzie sie wiele punktow wspolnych!
-
Alebazi ma racje, golabki wygladaja na skomplikowane, ale tak naprawde to dosc proste danie. Dudzia, odczujemy, odczujemy, juz lepiej zainwestuj w rehabilitanta, mzoe daj ogloszeniw jakies poradni, ze szukasz takiego na zawsze? Bylebys nam nie znikala ja wlasnie pichce i placze od cebuli, ale warto
-
Myslalam,ze bede pierwsza, ale ciesze sie, ze nie tylko ja na nogach ;) Alebazi-zazdroscic to mozna bedzie jak cos dobrego z tego wyniknie, ja poki co mam mega zamieszanie i mase watpliwosci. Z drugiej strony, przynajmiej pozytywne mysli ku komus skierowac, a te zle nadal w tym samym kierunku leca. Dzis cudny dzien sie zapowiada, wiec uciekam. Mlody na balkon do basenu, a ja...akcja szmata. Oczywiscie wczesniej zakupy, poczta. Wieczorem szwagier ma wpasc I dzionek zleci. A Wam wszystkim zycze milego i pieknej w koncu pogody!
-
SM- bardzo sie ciesze, ze Cie tutaj widze! I podobnie jak Alebazi czekam na tego newsa. Cos widze, ze nam wszystkim zaczyna lato do głów uderzac, moze to wina tej pogody? Sciskam Cie moooooocno! I trzymam za Ciebie kciuki i w tej tajemnieczej kwesti i we wszystkich innych Alebazi-wcale nie jestem zazdrosna i ciesze sie, ze choc Dudzia dzis z Toba byla. Ja weszlam wczesniej, przeczytalam, ale nic nie napisalam, Ciesze sie bardzo, ze na mnie czekalas ;) tatus zadzwonil i musialam mu czegos w papierach poszukac, wiec mi troche zeszlo. Teraz jestem i licze, ze Ty rowniez, bo Dudzia spac poszla, wiec znowou na siebie bedziemy skazane. Usmialam sie jak czytalam o Twojej walce z czystoscia monitora. W sumie mojemu tez by juz sie przydalo. Dudzia-przepraszam,ze dzis nie moglam od razu z Toba porozmawiac i obiecuje sie poprawic. Martwi mnie ten Twoj kręgoslup, ja wiem,ze na dzis, to w masazystach moglabys przebierac i korzystaj kobieto, poki mozesz, ale moze tez wybierzesz sie do ortopedy?Z tym nie ma hihi. Czytalas tak miedzy wierszami,ze nasz klub zaadorowanych sie powiększyl? Moze zorganizujemy zbiorowy slub ha ha?
-
no to dyzuruj biedna i nie pij ;) Jeden łobuz nie oznacza powodzenia, w sumie tabun tez nie, sęk w tym, że powinien być odpowiedni. ja tez juz uciekam, dobranoc!
-
Alebazi, ale przeciez Ty w szkole pracujesz, wiec co tam takiego pilnego,ze musialas w nocy leciec? Nowy ksiaze-fajne, cos czuje, ze nim ksieciem zostanie, bedzie musial abdykowac. Poprzedni w sumie ksieciem nigdy nie byl, ten bardziej sie nadaje, ale tym razem jak bede krolowa i ja bede nadawala tytuly. Juz dzwonil, w sumie dobrze, ze mu wyplulam w tych smsach caly swoj jad, przynajmiej wie, co mnie wkurza i boli. A mnie coraz bardziej sie nie podoba, ze jedyny nasz kontakt to tel.
-
Paznokcie zem obciela. Bo zyl mi szkoda dla jakiegos męcizny. Nie chce sie zaglebiac, ale o uczucia chodzi. Ja jestem juz tak przewrazliwiona na punckie samczych postaw, ze choc zdaje sobie sprawie z tego,ze wyolbrzymiam czasem, to wole tak niz otem dostac od losu z zadek. Tatus mojego syna wprowadza mi hustawki, raz sie klocimy, raz mu wale sluchawka nim zacznie mowic-on mnie tego nauczyl, wiec walcze jego wlasna bronia,a raz potrafimy sklecic kilka nawet sensowynych zdan. Ale on juz nie jest w stanie doprowadzic mnie do lez, oby oczywiscie. Natomiast inny patafian ma dzis jakies humorki. Jakby na zasadzie-ja Cie juz dopiescilem, teraz strzelam focha i ty sie wykaz.Takie przyciaganie, a potem odepchniecie i rozkaz-przyciagnij sie sama. A ja nie chce. Albo jestem ksiezniczka z wszelkimi przywilejami i mam ksiecia, ktorego po ksiazeczu traktuje, albo wychodze z tej bajki, bo kopciuszkiem juz byc nie chce. Wybieram realny swiat od kiepskiej bajki pisanej przez humorzastego pisarzyne. Ja nie mam czasu na takie cos. Przeprosilam, ze nie jestem w stanie dalej tak rozmawiac i sie pozegnalam, a potem w kilku dlugasnych smsach wyjasnilam, o co mi chodzi. Poki co-cisza, ja jej nie przerwe. Jak przemysle, to chyba Was o cos pozniej zapytam, o ile ktoras bedzie.
-
Z facetów lubie tylko mojego syna, mojego tate i naszego maxxa. Idę się ciąć