Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Matka Polka 33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Matka Polka 33

  1. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia-w kopercie bąbelkowej, ewentualnie w sloiku i oznakuj paczke,ze szklo, wiec ostroznie. A najlepiej osobiscie! PS. Jaka zupa? Wczoraj pisalam, ze jest jakis pan, a dzis Wam napisze, ze po tym wszystkim, co ostatnio mialam, chyba musialabym trafic na ideal (a takowych osobnikow ta plec nie posiada, no moze poza Maxxem), bo kazde ale od razu wywoluje u mnie zapalenie sie lampki ostrzegawczej. Cos, co kiedys mi w nim nie przeszkadzalo (a znamy sie wiele lat), teraz nagle mnie drazni lub niepokoi.
  2. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudziu, to jak zrobisz te 50 szt z miesem, ktorego dla psa szkoda, podeslij Maxxowi jeszcze 10 (bede malo wymagajaca) i w tedy to juz na pewno sie z nim spotkam. Samodzielna-tak jak piszesz, najwazniejsze jest towarzystwo, nie pogoda. Moj maly nadal placze, nadal teskni, wymysli 1000 powodow,zeby tate choc na chwile sciagnc. tata dzwoni, to on slucha, a nie rozmwia, tata sie rozlacza, a on placze,ze nic nie powiedzial, musimy oddzwaniac. Teraz znajomy stamtad na urlop przylecial, wiec mlody sie uczepil mysli,ze skoro lozko wujka jest wolne, to my lecimy. Na moje szczescie kuzynka wyslala swojego synka na wakacje i jest dosc blisko nas, wiec mlody cale dnie spedza tam. rano wstaje i idzie, potem sciagam ich na obiad, siedza tutaj ze 2 godziny i znow leza tam.Dzis dodatkowo mlody na obiad sciagnal dzieciaki z okolicy. ja sie ciesze, ze ma zajawke, ze widzi, ze kuzyn tez bez taty tu jest, ze mlody znowu troszke beze mnie sobie radzi, chociaz brakuje mi go. Za to moja mama mi mowi,ze ucze dziecka wloczenia sie-a przeciez on u rodziny siedzi i rozmawialam z nimi, oni sama po niego dzwonia, sami proponuja,ze go gdzies zabiora, ze to, ze on nie chce w domu siedziec to moja wina, bo mu pozwalam, a potem sie dziwie,ze 19 i on ma problem,zeby wrocic i ze nie powinnam sie na to godzic. Juz dla swietego spokoju, umowilam sie,ze synek kuzynki jutro do nas przyjdzie, a po poludniu moj pojedzie z dziadkiem do naszej rodziny z wizyta. Ale jesli sa wakacje i maly przyjechal tu wypoczc, jesli nie pojedziemy nad morze, a mial jechac, to uwazam,ze cos mu sie nalezy i skoro jest szczesliwy tam, skoro chce tam chodzic, dlaczego mam mu zabraniac? Ogolnie z moja mama trudno sie dogadac, bo zawsze to, co ludzie powiedza jest wazniejsze od tego, co ja powiem. Tak nprawde ciesze sie, ze niedlugo na kilka dni wracam do siebie. Co za szczescie,ze jeszcze mam miejsce, o ktorym moge tak powiedziec. Niestety, to juz bedzie ostatni raz. Dobrze, ze z tata trzymam sztame ;) Zmykam umyc zeby, ale jeszcze do Was zajrze!
  3. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    a ja nastroj mam taki sobie, bez dołków, bez nerwów, ale i bez entuzjazmu. Młody dzis wybył od rana, wrocil po 19 i to prawie sila, bo nie chcial, rodzice w pracy a ja jakos miejsca sobie znalezc nie moglam. W necie nudy, robic mi sie nic nie chcialo, obejrzalam jakis program w tv, pomyslalam,ze pospie, nie udalo mi sie zmruzyc oka, takze dzien przebimbalam. czytam co tam piszecie i w sumie nawet nie wiem, co Wam poradzic. Jak mi sie juz nazbiera, siadam i rozmawiam z soba, ochrzaniam się od siebie, ile wlezie, wole tak niz zalic sie na wszystkich wokol, bo do nich nie trafi, do mnie tak. A potem robie plan dzialania. Czasem taki mini-ugotuje cos dobrgo, albo pojde z mlodym do kina, czasem jakis ambitniejszy. Szarlotke mam w domu, mama upiekla, nawet mialam dzis jesc, ale w koncu wcignelam jakies galaertki, bo byly pod nosem, a po ciasto trzeba bylo tylek ruszyc. z panem tata sytuacja raczej poprawna. a ja durna idiotka, dopiero, co od jednego sie wyzwolilam, o drugim zaczynam myslec. nienormalna jestem. ale nie bede Wam pisac, bo mam mysli podlotka, a widze,ze u Was proza dojrzalosci i troszke mie to martwi. Oby tym razem nastroj alebazi znowu Wam sie udzielil i wypiekl Wam rogale na twarzach!
  4. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia, ja jestem i odezwalam sie do Ciebie na skype ;) Maxx, tak, to ta poczta, ale ja nie mieszkam tam, tylko jesli musze juz w K-K odwiedzic tego typu urzad, to tam zawsze najszybciej, a przy okazji blisko kilka marektow, wiec zakupy mozna zrobic.
  5. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia, nigdy Cie nie widzialam, ale tak sobie wobrazilam, jak walkiem do ciasta przesuwasz tluszczyk i szczelnie obwiazujesz dolne partie ciala, byle by nie spadl znow w dol. Ja jeszcze jestem u siebie, ale od wczesnego ranka (zamiast sie wylegiwac) na nogach i dzieki temu-godzina 11, a ja juz w domciu i wszystko pozalatwiane. Teraz kawka i pakowanie. Moze kolezanka do mnie wpadnie, ale chyba wolalbym nie, to moze w koncu cos zrobie
  6. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Maxx, to moze ta sama sedzina, ktora ja mialam na alimentach? w tym wydziale sa 2 panie i 1 pan, jedna znam osobiscie i ona spokojna raczej. Wiem,ze Wy macie racje, ale musze to przetrawic. Tez chcialam dzis arbuza, ale nie bylo, a gdzie indziej nie chcialo mi sie isc, wiec kupilam chipsy i piwo. Dudzia-ja tez jestem sama od wczoraj, nawet kota nie ma w domu. Smutno, cicho. I nic mi sie nie chce, tyle sie nazalatwialam,e w domu juz nic. A-Maxx, ja w srode dopiero wracam, bo mi kilka spraw wyskoczylo.
  7. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    a ja pol dnia u lekarzy spedzilam i oprocz dalszego zwolnienia, niewiele wiecej wskoralam. chyba bede musiala prywatnie uderzyc. w dodatku w skrzynce awizo znalazlam, a poniewaz nie spodziewam sie niczego, to mam zle przeczucia,jak juz sie wali, to na maksa, wiec ciekawe,czego na poczcie sie dowiem. Odwiedzialam jedna babcie, ucieszyla sie i to szalenie, az ciezko mi bylo od niej wyjsc. Młody szaleje w tym zlym slowa znaczeniu, czyli ryk, wrzask, noszenie naszych zdjec, telefony z prosba-nie rozlaczaj sie nigdy. A tatus cos wymieka, za to ja wrecz przeciwnie. Glodna jestem, ale nie chce mi sie dla siebie gotowac, zjadlam byle co i nadal jestem glodna, chyba sie przejde do sklepu i zafunduje sobie miesko. Ale to za jakis czas, bo pada, wiec nie chce mi sie jeszcze potem na poczte wychodzic.
  8. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Karmel-przyznaje Ci racje, ale ja chcialabym wiedziec, poza tym zaloze sie,ze gdyby mnie teraz zabraklo, maly bylby faszerowany, rowniez przez moja rodzine bajeczkami, jaki ten tatus awsze byl dobry. Kilka dni temu uslyszalam od jego matki,ze to ja kazalam mu jechac za granice. Ja widze roznice miedzy pomoc, a kazac, widze roznice miedzy jechac samemu, a sciagnac dziecko. Mialam jutro uderzyc do prawnika, ale wlasnie udalo mi sie porozmawiac z kolezanka, ktora jest specem w tym fachu i jak sie okazalo, mimo,iz ja nie posiadam stosownego wyksztalcenia, wiedze mam jednak dobra. takze jutro siadam i pisze pozew. Najpierw oczywiscie lekarz. Nie martw sie Karmel.a nieumytymi naczyniami, kazdego to czasem ogrania, a swiat sie przez to nie wali. Ktoregos dnia siadziesz i zaklniesz, ze cos z tym trzeba zrobic i zaczniesz sprzatac, nadrabiac zaleglosci. Ja dzis weszlam do chaty, w ktorej byl zaduch, w wannie staly kwiatki z balkonu, wiec sie nadawala do umycia, postanowilam nic z tym nie robic. Niestety-myc sie trzeba, a mi sie zachcialo dluzszego seansu w wannie, wiec musialam ja wyszorowac. Ale jak przed wyjazdem nie poskladalam prania z suszarki tak do dzis stoi i raczej go nie rusze, chyba,ze jakis ciuch bedzie mi pilnie potrzebny. Jakos przy Was energia we mnie wstepuje i wiara, dziękuję Wam!
  9. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia, ja mam ten sam problem, a tez sie wypieknilam dzis. Coz, wole jednak pustke w łózku od oustki w głowie i w sercu. Trzymaj sie kochana i chociaz sny miej przyjemne!
  10. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    hmm, no to jak ja sie z Toba Maxx skontaktuje? moze przez Samodzielna Mamcie? Dudzia-re prace załawtiłam mu ja i wiesz, co sie okazalo? Urobil tam moich znajomych, naoopowiadal o mnie bzdur. oni troszke w szoku, bo mysleli, ze miedzy nami jst ok, skoro chcialam mu pomoc. Nie uwierzyli mu, ale on mi zapowiedzial, ze to teraz beda jego znajomi i cos mi sie wydaje, ze mu sie udaje. Coz-nie sa mnie warci. Nie bede plakala po takich ludziach. Choc oficjalnie-sa po mojej stronie, to czuje ze tak dla formalnosci mowia. Robie spis rzeczy, ktore moge sprzedAC,zeby jakos przetrwac. Glownie sa to rzeczy po malym, ale sprzedam tez samochod. Nie wiem, gdzie znajde prace, a obawiam sie,ze zmiana mieszkania, moze oznaczac 3 kierunki poruszania sie:dom, praca, przedszkole, wiec chociaz to ostatnie chce miec blisko domu. Zacisne zeby, bede jadla chleb ze smalcem, ogorkow troszke mi do niego zostalo ;) i nie dam sie. A poniewaz pan dzis rowniez ze mna nie porozmawial, jutro uderze do jakiegos prawnika. Ja sama pisalam pozwy wielu osobom i dostawaly, co chcialy, wiec swoj tez sama napisze, tylko chcialabym aby kasa byla przelewana przez jego pracodawce i musze sie dowiedziec jak to zrobic. Bo wiem,ze jest taka mozliwosc. Wiecie,ze on chce pobierac za granica rodzinne? I pewnie w calosci by mi je przelewal, czyli obcy kraj by utrzymywal moje dziecko, a jego tatus z wlasnej pensji by sie nie dokladal. Na szczescie potrzebuje ode mnie zaswiadczenie. Ogolnie nie zachowywalabym sie tak, ale skoro on wyliczyl, ile dziecko dla niego znaczy... Zostawilam to sobie, kiedys moze wykorzystam. Napisal mi tez,ze wybaczyl mi,ze syn sie urodzil, czy pojawil na swiecie, dokladnie nie pamietam. czujecie? on powinien mi dziekowac, a nie wybaczac. Powinien mnie po stopach calowac, ze nie zgodzilam sie na jego propozycje, wtedy tez dziecko znaczylo tyle, co okresona kwota, wielbic mnie,ze ma tak cudownego potomka. Napisalam kiedys list do syna, jesli mnie zabraknie, chcialabykm,zeby poznal kilka prawd. Wiem,ze to bedzie dla niego bolesne, ale ja tez wolalabym wiedziec. A poza tym, moze dzieki temu, zrozumie mnie.
  11. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    maxx ja sie do Ciebie kolo srody odezwe na maila. Te lwy moga byc, tylko moja mama potrafi zaskakiwac i nie wiem, czy np. nie odwiadczy,ze swoim dizeckiem mam sie sama zajac, wiec bede go musiala wziac. No i godzina raczej taka,zebym na 20 max byla w domu. Myslalam,ze pobede dzis sama i sie wyplacze w poduszke, a jakos mi sie odechcialo, bardziej mna nerwy niz zal szargaja.
  12. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia, problem polega na tym, ze w tej okolicy, to ja chyba mam najtansze mieszkanie, owszem moze znajde cos, ale to bedzie oznaczalo,ze bede codziennie godzine wczesniej budzila dziecko,zeby dowiezc tu do przedszkola, bo na zamiane raczej ciezko liczyc. U rodzicow, myslalam,ze bede chwilowo, malemu mowilam,ze to wakacje, a nie przeprowadzka i nie wyobrazam sobie,zeby tam mieszkac na dluzej. Mlody wie,ze tata do pracy, ale mysli,ze on tez pojedzie. Wie, ze nie bedzie z tata w jednym domu, ale,ze blisko,ze znowu beda codziennie wariowac, on w to wierzy. Przed chwila mama mi mowila,ze maly jej powiedzial,ze on ma jedno marzenie-zobaczyc tate. Mi tez tak mowi,szuka pretekstow, mowi,zeby tata przyszedl tylko na chwile, on mu cos powie i tata moze wracac. A ja przyznam-nie tesknie, nie brakuje mi go, choc mimo wszystko, obawialam sie, ze bedzie odwrotnie, natomiast nie moge patrzec na lzy dziecka, ktore w niczym nie zawinilo. Kiedy dzis wyjezdzlam, powiedzial mi-tata juz mnie nie chce, nie zostawiaj teraz ty mnie. Ja tlumacze,ze tata chce, ze czeka, tylko musi pracowac, a ja nie zostawiam, tylko jade na kilka nocy i by sie ze mna nudzil, u babci bedzie fajnie, ale on wie swoje. Mialam dzis odwiedzic babcie tego pana, obiecalam jej, ale nie moge, ona wie lepiej,ze jej wnuk jest idealem, ze nigdy nie zostawilby dziecka, a mi sie nie chce z nia klocic, a przytakiwac tez nie bede, bo nie jestem w stanie. Przed chwila do niego dzwonilam, bo byla sprawa-nie odbieral, potem wylaczyl telefon. Ogolnie wiekszosc rozmow z nim wyglada w ten sposob-chce, to odbierze, a jak temat niewygodny, rozlacza sie. Gdyby byl blizej, pojechlabym i wygarnelabym, ale nie mam jak...
  13. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    hej Dziewczyny i Chłopaku! Czytam Was regularnie, ale z pisaniem problem. Dzis w koncu mam kilka godzin dla siebie, bo jutro znowu bieganie. Takze postanowilam tak bardzo szybko i w skrocie opowiedziec Wam, co u mnie. Choć przyznam, że wole czytac, co u Was, takie fajne jestescie! Otoż od pewnego czasu bolala mnie piers (a dokladniej-oparzylam sie w nia i po jakims czasie zaczela bolec). Dwie lekarki wykryly guzek, ja sama sie badam, ale nie wyczulam go. Nie niepokoje sie na zapas, bo rak podobno nie boli, a mnie boli ;) Natomiast wkurzam sie,ze tyle sie mowi o profilaktyce, ze kobiety nie chca sie leczyc itd, a ja chce i nie ma terminow, albo lekarze na urlopach itd. Inna sprawa-mialam kolke nerkowa i jeszcze jakies nerowbole. Naraz mi sie wszystko poskladalo. O neurlogu moge zapomniec, chyba,ze prywatnie,a nerki, mam nadzieje,ze zbadam po znajomosci jutro lub we wtorek. Kolejna sprawa-pewnego pieknego dnia pan tatus wylecial za granice do pracy. Nie dosc,ze mu pomoglam zalatwic te prace, to sama z tego powodu na jakis czas moge sie pozegnac z zyciem zawodowym, bo jak szukac pracy, nie wiedziac, gdzie sie bedzie mieszkac, ani co zrobic z dzieckiem. Takze szczescie w nieszczesciu, ze chwile przedtem poszlam na chorobowe. Musze porobic badania, poukladac sobie wszystko i szukac nowej pracy. Owszem, alimenty mam, on obiecywal dawac wiecej, ale juz pierwsza kase, jaka otrzymalam, zobaczylam okrojona. A raczej nie zobaczylam, bo nadal na koncie jej nie ma. Mieszkanie wynajmujemy, uslyszalam,ze on nie bedzie sie juz dokladal, mam sie wyprowadzic do rodzicow. Tu mlody dostal sie do swietnego przedszkola, tu mamy najepszego pediatre na swiecie, tu synek sie wychowywal i tu ja spedzilam cale swojego dorosle zycie. A on tak sobie zadecydowal. Sama nie dam rady wynajmowac dluzej mieszkania. Oczywiscie-przeprowadzka, lacznie z jego rzeczami, na mojej glowie. A ja nie wiem jak sobie z tym poradzic, w dodatku maly bardzo przezyl rozstanie z tata, placze, budzi sie w nocy i wcale nie jest lepiej, tylko wrecz gorzej. Z samodzielnego chlopca, stal sie mamisynkiem. Nawet, kiedy jestemy u rodziny, ktora bardzo dobrze zna, nie moge siedziecw innym pomieszczeniu niz on. Do sklepu sama tez nie moge. Wyjechalismy odpoczac do rodzicow, dla mnei to meka, bo mlody mi wyje,ze chce do domu, mama sie wtraca. Koszmar. Dzis musialam go tam zostawic, bo przeciez jesli jestem z nim sama, wszedzie musze go brac-lekarz, urzad, nawet wynoszenie smieci. Tylko by sie nameczyl. Nie mowie o jego pomocy przy pakowaniu. Najpierw z tatusiem byla umowa,ze jedzie, ale my tam docieramy, mieszkamy osobno, ale w tym samym miescie i maly ma nas blisko. Byla tam juz zalatwiona przeze mnie opiekunka, ja nagrywalam sobie prace. Nagle tatus, ktory obiecywal synkowi,ze niedlugo znowu beda razem, poczul wolnosc-piwo, koledzy i swiety spokoj, okazaly sie wazniejsze od milosci do syna. Wczoraj mi wyliczyl, ile obecnosc dziecka bedzie go kosztowala. takze przeliczyl syna na pieniadze. Mialam rozpoczac przeprowadzke, ale ciagle sie waham. Tego mieszkania nie utrzymam sama, ale nie chce,zeby dziecko stracilo nie tylko ojca, ale i wszystko,co bliskie. Niech mu chociaz jego swiat pozostanie. Moze to przykre, ale skoro on nas wystawil, bede musiala mu podwyzszyc alimenty, tak,zeby nas bylo stac na oplacenie mieszkania. Po prostu tez mu wylicze, ile dziecko ta rozlaka bedzie kosztowala. Oczywiscie synek nie wie o zmianie planow, mowie,ze tata kocha, ze dzwoni, nawet jak czasem zapomni, ze kupuje lozko itd. Ale w koncu bede musiala mu powiedziec prawde. I tego sie boje, jemu juz swiat sie zawalil, a teraz zamiast tata sie tlumaczyc, kolejna niefajna robota spada na mnie. Takze 1.pochorowana 2.bezdomna 3.bezrobotna 4.bez opiekunki 4. z ciagle placzacym dzieckiem 5. z nerwami,ze szok. To tak po krotce. Nie wiem,co robic, nie wiem, czy sie wyprowadzac, nie wiem jak rozmawiac z synkiem i co zrobic jego tacie.
  14. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mamusiu Bardzo Samodzielna-jak mi wczoraj Ciebie brakowało... Ale dałam rade, wiesz, czasem potrzeba drugiego człowieka, żeby dostrzec siebie. Mi pomogł ktoś, kto zrobił to już drugi raz i dziśo wiele lepiej. Jestem spakowana, cieżko trochę, ale z drugiej strony, żeby coś zyskać, trzeba coś stracic, także inwestuję po prostu. Do takich wniosków doszłam i tego się bedę trzymac. ja nie zostawiam, nie przegrywam, nie rezgynuję, nie trace, tylko inwestuje, robie wielki krok do przodu.
  15. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Ja zagladam, ale ani ochoty jakos, ani czasu na uzewnetrznianie sie nie mam. Przepraszam, jak przetrawie, napisze. Maxx, dzis jade, to jutro spotykamy sie na Dębowej czy na pizzy?
  16. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    To znowu ja, niestety u mnie zamiast lepiej, jest gorzej, wczoraj tak mi nerwy puscily, ze chyba w ostatniej chwili powstrzymalam sie, od dania klapsa małemu. On przezywa i to bardziej niz myslalam, wczoraj przeszedl samego siebie, a ja w zwiazku z sytuacja nie mam nawet kiedys usiasc, pobyc sama i pomyslec. Płakać mi się chce i tez nie mam kiedy. A ja nie znosze dusic w sobie, to jeszcze gorsze niz wybuch. Mam za soba kilka nieprzespanych nocy, strach przed wejsciem do domu, wiec jak wczoraj i dzis wlaczylismy szlajanie rano, tak pod wieczor wracalismy. Jutro bedzie podobnie, bo skoro i tak nie moge pomyslec, to niech chociaz cos sie dzieje. Najgorsza jest niewiedza i ten strach, ból dziecka. Ja nie wytrzymuje, wiec jak pomysle,co czuje to małe serduszko... W ogole zapomnialam dzis w sklepie pierogow, ktore mały tak mocno wyprosil na obiad, w lodowce popsulo mi sie sporo owocow, bo mialam robic przetwory, ogorki powydawalam, za duzo jak dla mnie. Ciagle cos gubie, zapominam.
  17. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Jestem, wczoraj nie wchodzilam, nie mialam nastroju.Dzis zreszta tez nie. WOjny nie ma, nastala cisza. Samodzielna Mamo-zyczę Ci samodzielnosci, ale nie samotnosci, radosci ze wszsytkiego, czego sie tkniesz, zdrowia, szacunku, odrobiny szaleństwa by nie zwariować na tym świecie, spełnienia marzen! I przepraszam, ze spoznione, ale juz sie tłumaczyłam
  18. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    no dobra, strzele jeszcze raz-Daleko od szosy. Jesli to nie to, chyba sie poddaje. U mnie jest teraz taka wojna, ze głowa pęka.
  19. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    no, choc juz chyba mu sie odwidzialo. A smiszne, bo rano mowie,zeby ze mna na rynek po owoce i warzywa poszedl, to nie, bo mu sie nie chce. Wyszedl z domu i dzwoni,ze czeka, gdzie jestesmy. My zdazylismy plany zmienic i pojsc na plac zabaw, ale doszlismy na ten rynek. A ten mnie popedza,ze dlugo wybieram,ze idziemy juz itd, wiec sie wkurzylam, powiedzialam,ze mialo go tu nie byc. Obrazil sie, dal mi siaty i poszedl. Maly w placz i za nim. Mowi,ze idzie z nim, ale ciagle sie odwracal,ze mnie kocha itd. Wracam do domu, a maly placze, ze mowil,ze mnie kocha, ze teskni i ze plakal i tata mu kazal przestac, bo jak nie, to go zostawi na chodniku. I mlody powiedzial tacie,ze ma sie wyprowadzic. Myslalam,ze padne, jak mi opowiadal. Mowie do malego,ze spoko-my sie wyprowadzimy, a on, ze nie, ze tata ma sie wyprowadzic, bo my zostajemy u nas, my jestesmy fajni, on nie. W sumie wersja taty sie zgadzala z wersja syna, podobno tak sie darli,ze jakas babcia zaczela synka uspokajac, myslala,ze tata go bardzo krzywdzi. Normalnie dom wariatow.
  20. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    to chyba z jakies komedii, Mis czy cos takiego, bo teksty kojarze. Ja bob jeszcze mam, mlody zjadl miche, ja miseczke, a reszta lezy i czeka na lepsze czasy. Moze jutro nadal bedzie zjadliwy? Pozegnalam sie dzis z praca, nawet jakos tak przez chwile sie zawahalam, czy dobrze robie. Az tu-dzwoni tel-kiedys probowalam temu panu, co to z nim mieszkam, załatwić prace za granica. Najpierw sie wydawalo,ze to kwestia tygodnia, dwoch, niby pewniak byl, ale w koncu stracilismy nadzieje. Ostatnio mialam jakies przeczucia, bo kumpel na urlop przyjezdza do Polski. Mowie mu, ze byc moze sie nie spotkaja, bo moze ten akurat wyjedzie. No i dzis ten sam kumpel dzwoni, od razu wiedzialam po co-jasnie pan ma sie tam stawic w poniedzialek.
  21. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    No właśnie, nie pochwalilam sie-tez dzis bób mam! I jeszcze kupilam 3 litrowy słój i ogóreczki, najmniejsze, jakie były na ryneczku, wiec beda pycha jak sie ukisza. Kupilam też słodzie czeresnie i tak sobie z młodym pestkami plulismy, że sąsiadce na balkon naleciało. Dobrze, ze jej nie było, ale pewnie sie domysli. Mam tez truskawki i przesmaże je sobie. Twoje czasy sa teraz!!!! Nie rób sie taka stara.
  22. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Samodzielna Mamo-no, mam te magiczna karte i dziecko, ktore ma nałóg ogladania czy tam nadal jego łóżko jest ;) Ale Dudzi fajnie, a w świetkorzyskich sa czarownice, wiec moze na sabat sie załapie? Z tym L4 znow dzis do mnie dzwonili, nie byli mili, wkurzylam sie. nie wracam. Ale o tym pozniej. Alebazi-bank twarzy, to sa tacy naganiacze, lapia np. przed zoo, w centrach handlowych dzieci, robia im fotki, bo niby sie nadaja do katalogow czy reklam. Potem dzwonia, ze dziecko sie spodobalo, placisz wpisowe, podpisujesz umowe i jak glupia czekasz, bo moze kiedy Twoje dziecko, jedno z kilku tysiecy zostanie zauwazone. Oczywiscie za konkretny kontrakt sie znowu placi. Pozniej Wam napisze co u mnie, bo ... na 99% od poniedzialku bede sama z dzieckiem!
  23. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Alebazi-co za szczęscie, że Ty zostajesz! Choć oczywiscie zycze Ci też jakiegos super wyjazdu, tylko poczekaj, az reszta wroci. Ja dzis rezerowalam nasze wakacje, bedziemy musialy chwile przesunac, bo juz miejsc nie bylo. W sumie to ja bede pewnie musiala wziać urlop na żadanie i opieke na dziecko, bo wiem,ze normalnego urlopu w sierpniu nie dostanę. Dzis bylam z młodym odebrac nasza wygrana, czyli zjesc obiad na miescie, przy okazji bardzo drobne zakupy-kupilam noże i podest dla małego, bo jedzie do mamy, a tam wysoko jest umywalka. Opilismy sie kawy, objedlismy lodow, bo mlody odkryl maszyne, gdzie wrzuca monete i same leca włoskie. Caly dzien nam na tym zszedl. Wrocilismy a w domu czekaly na nas nalesniki z nadzieniem carbonara, teraz umieram z przejedzenia. Probowalam sie dzis umowic do specjaistow, gdzie mam skierowania i ciezko bedzie, cos czuje,ze zwolnienie mi sie przeciagnie. A w pracy juz robia problem, dzis uslyszalam, ze jestem bezczelna, bo sobie zrobilam wolne, a oni wczoraj mieli impreze firmowa i dzis duzo ludzi nie przyszlo i bylabym potrzebna.
  24. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudziu, będzie mi Ciebie brakowało... Mam nadzieje, ze nie schudne bez Ciebie, bo ja też z tych 150 plus kapelusz i niedoważonych w dodatku. Jak nie masz walizek, a jedziesz autem, to poupychaj luzem, a jak co, nogą dopchnij, jesli chodzi o lektury i telefon-zabierz instrukcje do nowego sprzetu, bedziesz miala przyjemne z pozytecznym. Zajrzyj czasem do nas!!! Juz 3 sztuki na wakacjach, mam nadzieje, ze reszta zostanie jeszcze choc na chwile. Nie moglyscie jakos sobie ustalic, zeby absencja byla mniejsza? Jak tak dalej pojdzie, to Dudzia spokojnie sobie doczyta wszystko w mig, bo ja sama bede pisala. Buziaki!!! Lecę spać!
  25. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mee, Karmel.a-ale Wam zazdroszcze, a dżem tez lubie, bez względu czy na plycie czy na kanapce. Rzeczywiscie sniadania o tej porze to taka bardzo spozniona kolacja, moje dziecko jednak byloby zachwycone. Bawcie sie super, no i odzywajcie sie czasem!
×