Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Matka Polka 33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Matka Polka 33

  1. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Karmel.a-nie chodzi o znoszone ubranie czy cos, tylko,ze wczoraj maly byl w upal w grubych skarpetach-frotte, do sandalkow, dzis mu zalozyl podkolanowki,a bylo jeszcze cieplej, poza tym gorąco, a mlody w jeansach, pocil sie, nim doszli do przedszkola byl caly mokry. dobrze, ze dzis byla gimnastyka, to go przebralam w stroj i tak juz wracalismy. na domiar zlego-wyslal go bez picia. Zgrzany przez upal i cwiczenia, zrobil mi mlody awantrure i zamiast na plac zabaw, poszlismy do domu, bo nie mialam portfela,zeby mu kupic wode (torbe pan zabral mi łaskawie do domu, portfel tez, zeby miec za co zrobic zakupy). Co do owocow-poki sa nie wiem-truskawki, banany, mandarynki, cos, czego nie trzeba obierac, albo synek sam potrafi, to owoce dostaje. Ale juz jabłko, ktore było w planie na dzis, to problem. Poprzednio 3 dni kalarepa lezała w lodowce, bo jemu sie obierac nie chcialo. Ziemniaki-woli ryz ugotowac lub kupic kopytka. Oficjalnie-bo mały lubi, ale sam by mu nie zrobil. To ja jak idiotka codziennie albo gotuje, albo szykuje, zamrazam, rano musze wyjac z zamrazalnika, bo np. jak dzis zapomnialam o zupie, to o 13 sobie przypomnial i mial pretensje. On tylko odgrzewa, czasem prosze o to,zeby te ziemniaki obral, to najczesciej jest inny dodatek. I nie chodzi,ze dal dziecku ciastka, bo ja jak syn sie upomni, tez mu daje slodycze, tyle, ze on bardzo rzadko ma na nie ochote, wiec nawet jakby przez caly dzien tylko czekolade jadl, to bym sie nie wkurzyla, bo na ogol je zdrowo, mi chodzi o to,ze jemu sie nie chce. Sam je kanapki, podobno nie musi miec obiadow, ale jak ja zrobie, wciaga.
  2. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Samodzielna Mamo-doczekalam tej godziny, ale chmury zasłoniły księzyc i nic nie było widac. Młody chyba dzis zapomnial, bo bardziej byl zaaferowany,ze ostatni raz w przedszkolu na zajeciach adapatcyjnych byl, myslal,ze juz tak codziennie. I jest rozpacz. Z ta praca-nie wiem, czy chcialabys sie zamienic. Nie wiem jak to procentowo wyglada, ale u mnie naprawde wiekszosc osob z pracy, z tych, ktorych znam, jedzie na prochach uspokajacych. Ja na szczescie potrafie wyjsc, zrobic ufff i nie przezywac w domu. Ale wiem,ze tak dluzej byc nie moze. Takze zamiany nie polecam. Po mnie tez apetytu nie widac, ale to dzieki genom. Dziewczyna od mieszkania sie nie odezwala, a mi tez z glowy wylecialo, bo kolejny kolega mi z pracy odszedl i jakos tym sie bardziej zajelam. Rozmawialam dzis z malym o tym, ze moze sobie zamieszkamy w nowym mieszkaniu, sami, bez taty, ze tata bedzie nas czesto odwiedzal i moze czasem bedzie nocowal. Ale mlody na to, ze on chce nowe mieszkanko, ale z tata. Ze zostawi wszystkie zabawki, ale tate zabiera. I ze jak mi sie nie podoba, to tata moze mieszkac w jego pokoju. Olalam temat, powoli bede go nastawiac. Za mały jest, a jednoczesnie za duzy,zeby go to nie dotknelo. Jeszcze w tym przedszkolu-pedagog powiedziala,ze widzi,ze dziecko ma silny zwiazek z ojcem. A ja sie dzis z tym panem poklocilam i walenelam ze zlosci drzwiami od lodowki, bo nie wyrobilam. Dal dziecku ciastka, zapomnial o owocach, warzywach, serku. Nie dosc,ze zostawiam kartki, to on jeszcze ich nie czyta. Juz nie mowie o tym jak ubral mlodego do przedszkola. Ja czekalam na nich na miejscu, ale w domu ubrania byly przygotowane. Poklocilismy sie, walnelam tymi drzwiczkami, to on mnie za reke zlapal, a potem mi usta zamknal. Myslalam,ze go uderze, naprawde. Coraz gorzej jest. Małego przy tym na szczescie nie bylo.
  3. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    i sie ciesze maxx no co z tym zaćmieniem? młody w końcu padl
  4. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    kurcze, chyba sie zaraz nie obrazisz, co? czekam z młodym na zacmienie ksiezyca, obiecalam mu,ze z tej okazji, moze jeszcze nie spac. Lezy w lozku i czeka, a tu jasno i nic na niebie nie widac, a juz sie mialo zaczac.
  5. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    chyba maxx nie doczytales forum-ktos pomaranczowy to dzis wstawil. myslalam,ze Ty. popatrz sobie kilka postow wstecz.
  6. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    [zgłoś do usunięcia] czy to jest przypadek http://evela777.sympatia.onet.pl/#opis to mialam na myśli, myslalam,ze to Twoja robota
  7. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    znowu sie minelismy- w k-k to ja lokum mam, choc tak szczerze, ja wole sama, czesto do rodzicow, ale sama. A blizej mnie, to nie wiem, kto mieszka. Spokojnie, dam sobie rade. Gorzej z praca, ale tez w koncu znajde.
  8. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    O, jest maxx, pewnie wstawiles post chwile przede mna, wiec nie zauwazylam. Ten link z sympatii to Ty wstawiles, czy masz na mysli swoj post, ze znikasz? Dobrze,ze nie dales sie sprowokowac. Poza zamieszaniem na forum, co u Ciebie?
  9. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Hallo, jest tu kto? Ja szukam mieszkania-jedno na oku, jutro ma byc odpowiedz, co do kosztow, bo, te ktore mi podali za wysokie, wiec sie targuje. Szukam tez pracy-z tym bedzie trudniej, ale decyzja podjeta. Takze jak postanowilam, tak dzialam.
  10. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Karmel.a-wiem,ze to dla Dudzi, ale świetne, naprawdę! Domyslam sie, że i Ona doceni! Pewnie czyta i leży ze smiechu, ale też łezki wzruszenia Jej się w oczach pojawiaja. Musze iść spac, a jakoś to forum wciąga, gorzej niż bagno ha ha
  11. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    eee, czytalam to, tzn. widzialam, ale uznalam, ze nuda i przerzucilam, wolalam Was poznac. Ale to juz tłumaczy, czemu ostał się jeden pan na tym forum.
  12. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Uff, temat ciasteczkowy uznaje za wyczerpany, do czasu, az sie pochwale, ze wyszly hi hi. Co do maxxa -nie wiem, czemu sie tak obrazil i znika. ale licze,ze wroci, w koncu mój ziomal hi hi fajnie miec urodziny, tez chce!!! i dobre jedzonko na nich! w sobote ide pic-tzn. nie na umór, ale wyobracie sobie, ze w pracy spotkalam dziewczyne, ktora pyta, czy ja jestem tą i tą i zdziwiona,ze jej nie poznaje. okazalo sie,ze nie tylko razem studiowalysmy, ale mialysmy wspolna paczke. malo tego, czasem gdzies razem szalalysmy. i wiecie-ja pamietam te wypady, pamietam wydarzenia, natomiast za nic nie moge sobie jej przypomniec w tym wszystkim. pytam znajomych, mowia,ze ja chyba ćpam, skoro mam takie luki w pamieci. sama jestem w szoku. No i tak wstepnie, bo nie do konca, umowilam sie z ta dziewczyna i kilkoma osobami na jakies wino i lumpowanie sie. fajnie, nie moge sie doczekac.
  13. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Samodzielna Mamo, o co tu chodzi? Czytałam to forum, widziałam jakies durne wpisy, ale nie wiem, co maja do tego maxx i evelline. A moze lepiej nie pytac, przemilczec i udawac, ze tematu nie ma? Wystroilam sie dzis do tego żłobka, potem poszłam tak do pracy, a teraz mam odciski, katastrofa, moje biedne stopy!
  14. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    hej, nie otym mialam pisac, ale co ja widze-co sie dzieje? Gdzie niby ktos maxxa atakuje? o co chodzi?i w ogole jakos nie w temacie jestem. co do reguarnego trybu dnia-podpisuje sie pod tym, co Eveline napisala. Ptasie radio-rozbawilo mnie. Dudzia-ten przepis, bo ja juz mecze-nadal nie kumam-słonine w kostke i tak zagniesc w ciescie, czy najpierw ją roztopic? Temat mężczyzny w zyciu-obawy zwiazane z dzieckiem, absolutnie popieram, natomiast ja nie pisze, ze jakikolwiek facet, byle by byl. Ale nie stworze zwiazku z przyjaciolka, bo ani plec nie ta, ani nie moge od niej wymagac, ze bedzie zawsze blisko-ma swoje sprawy, swoja rodzine. pisalam w sensie ogolnym, ze brak kogos, z kim mozna dzielic zycie. Nie pisalam,ze chodze po ulicy i szukam jakiegokolwiek samca. Wrecz przeciwnie-nie szukam, ale mam nadzieje,ze jeszcze spotkam te swoja milosc. Maly dzis mial zakonczenie zlobka, poszlam z nim i zonk na dzien dobry-mieli dostarczyc zdjecia do dyplomu. Kartka na drzwiach, slepy by nie zauwazyl. Tatus nie widzial, a to on tam glownie chodzi. Drugi zonk-przygotowuje owoce, warzywa-o tym,zeby maly zjadl ciastka i poszedl na lody, pamieta, a ze kalarepa w lodowce plesnieje, nie pamieta. Kolejny dzien tak. Pierwszy dzien w przedszkolu-on poszedl jednak. Dzwonie do kolezanki-mowi,ze dzieci stroje do gimanstyki maja miec i fartuszki do farb na jutro. Pytam jego-nie slyszal. Dobrze, ze zadzwonilam, bo znowy bysmy sie zdziwili. DUDZIU- budź się każdego rana z głową pełną planów, celów, a kładź się zadowolona z ich realizacji, z poczuciem spełnienia. Miej siłę do pokonowania przeszkód i uwierz, ze czasem lepiej mieć wszystko w d... niż sie przejmować kimś i czymś, co nie jest tego warte. Sto lat!!! Z uśmiechem na twarzy oczywiscie!
  15. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    mnie czasem cholera bierze jak pomysle o moim ojcu-on ma i mial zawsze czas i dla nas, i dla mamy, w domu bylo wszystko naprawione, do pracy chodzil i jeszcze mial wlasne pasje, ktorym tez poswiecal czas. A jego doba to tez 24 godziny. I jakos potrafil, a ten tu nie. I wszystko łaska, nie, ze dla dziecka, czy dla siebie to robi. Zawsze słysze-ja bez tego obrazka zyc potrafie, ja nie potrzebuje tej rolety, mi to czy tamto nie przeszkadza.Co z tego,ze ja sama potrafie, skoro chcialabym czasem moc poczuc sie mała, słabą kobietka... Moja wina oczywiscie tez jest-1. pokazalam,ze potrafie wiele 2. drę się, wrzeszcze, wszystko musze miec na juz, bo wiem,ze jak bedzie potem, to nie bedzie wcale. OK, zrobilam to-umylam zęby, mogę sie kłasc. Dobrano Dziewczyny i Chłopaku!!!!
  16. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    ja poprzednio do pracy dojezdzalam 1,5 h w jedna strone autem, teraz zmienilam-mam 30 min (max) tramwajem i moge sobie poczytac-to czas dla mnie. Eveline-w moim przypadku, on nawet zrobi, ale najpierw trzeba sie nagadac, potem zrobic awanture, a w koncu nasluchac sie-to cos poszlo nie tak, to nie ma jakiegos wiertla(i pretensje do mnie, bo przeciez to normalne,ze kobiety kupuja takie rzeczy i w ogole-skonczy sie proszek do prania-ja nie kupilam, nie ma jakiegos rozmiaru klucza-tez ja winna), poza tym musze mu wiernie asystowac-podawac, doradzac, sluchac, wspolczuc i chwalic. Takze czasem naprawde wole sama, albo jesli akurat tata jest, to jego prosze. Ja jestem drobna, lekka i jakos nie zawsze mi sie chce z wiertarka po taboretach skakac.
  17. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mamo-ale post! I jak fajnie, odpowiedzialas na wszystkie wątki. Zagadka-poziomka? A jesli chodzi o Wasz sezon wodny-usmialam sie, choc biedna corka, ha ha. Masz świetny język w tym opowiadaniu. Wyobrazam sobie Ciebie jak ratujesz dziecko i psa i nie moge, przepraszam,ze smieje sie, a sytuacja byla powazna. No ja nie wyrabiam, ha ha. To co w koncu z tymi skwarkami? W paseczki, kosteczke i roztopic, czy tak tak wrzucic do ciasta? Takie ciasto jak dzis przepis podalas, tez robie-szybkie, a najwazniejsze,ze smaczne-dodaje do niego sliwki, jablka, maliny, co tam mam. A jak nie mam nic, to nic, a potem smaruje wierzch np. dzemem lub tak bez wszystkego. Eveline-w odroznieniu od pana, ktory z nami mieszka, ja tez naprawiam, maluje, skadam. I to bez marudzenia. Dudzia-kiedys tez mialam bliskich kolegow, ale przez zwiazek, z ktorego narodizl sie moj syn, potracilam te więzi. A załuje.
  18. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    ja własnie chcialam uniknać chaosu w zyciu mojego dziecka, bo we wlasnym mi sie nie udaje. poza tym znam pana tate i wiedzialam,ze jesli od poczatku nie bedzie pewnych zasad, nie bedziemy ich miec w ogole. o ile sama jestem dosc zwariowana i mam nieprzewyidywalne sytuacje, to jesli chodzi o to, co dotyczy synka-nie ma zmiluj sie. tak szczerze, to wszystkim nam to odpowiada i ciesze sie, ze tak jest. czasem widze po 22 w kawiarniach dzieci, ktore przysypiaja, ale dzielnie towarzysza rodzicom i ich znajomych, albo slysze wrzask z placu zabaw, bo 21, a pociecha nie chce do domu. u nas nie ma dyskusji, maly wie, ze pewne pory nie podlegaja dyskusji. i ja nie musze sie z nim wyklocac, męczyć. a on ze mna. wie,ze ma prawo odpoczac. Ja czasami tez mam ochote sie wyrwac, ale srednia przyjemnosc ciagnac za soba zmeczone dziecko. Najczesciej w dzien-tak organizuje czas, zeby maly mogl isc ze mna, a wieczorne wyjscia musze juz planowac. Zwykle jestem tak padnieta, ze nie mam na nie ochoty i wychodzi tatus. Kurcze, ale nie macie pojecia, a moze macie-jak ja chcialabym miec kogos, z kim moge wyjsc do teatru, czy po prostu na dlugi spacer, potrzymac sie za rece, kogos, do kogo moge zadzwonic i porozmawiac o sprawach innych niz dzieck, kogos, kto mnie obudzi milym smsem i doradzi w jakies sprawie. Teraz jedyne na co moge liczyc-twoje zycie, co ja ci bede mowil, jestes wolna. decyduj sama.
  19. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    to jak Wam w W-wie przedlużą dobe, daj znac, przeniosę się. Moj syn od urodzenia ma stay harmonogram dnia-pory posiłków, kąpieli, snu, pewne rytualy. Czasem to jest modyfikowane, ale stopniowo, nie wprowadzam mu nigdy rewolucji. Owocuje to tym, ze jest fajnym dzieckiem, ktore sie nie awanturuje, z ktorym moge cos zaplanowac, bo jstem w stanie przewidziec,ze np. nie bedzie mu sie wtedy chcialo spac its. To samo-godzina 20 i ja mam czas dla siebie. Ale obawiam sie, ze rewolucji pt. rozstanie rodzicow, w sensie-osobne zamieszanie nie zniesie łatwo. Ma jakos tam poukladany swiat, spokoj, to, czego dziecku potrzeba i to bedzie dla niego szokiem. Juz nie mowie o nowym mezczyznie w zyciu mamy. Nie zanosi sie na to, ale przeciez nie moge wykluczyc, ze kiedys... Ja juz zauwazylam,ze jesli jest z tata, a spotkaja np. jakas znajoma, syn usluznie donosi i pilnuje taty.
  20. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    nie, nie o czas chodzi, a o poukladanie wlasnego zycia, o oderwanie sie od ojca mojego dziecka. pisalam o tym jak weszlam na to forum, czyli całkiem niedawno. dlatego podziwiam Twoja odwagę.
  21. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Eveline, a ja tak ciagne to wszystko własnie ze wzgledu na synka i ostatnio coraz czesciej zadaje sobie pytanie-a gdzie w tym miejsce dla mnie?
  22. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Się naprodukowalam, a tu mi skasowalo długachnego posta. Dudziu-ja z myciem się problemów nie mam, za to mycie zębów, to dla mnie wysiłek ogromny. Dochodzi do tego, ze wole je umyć zaraz po tym jak wezme prysznic i potem juz niczego nie jesc niz isc do łazienki przed snem. A lubie jesc, wiec chyba jednak lenistwo zycieza nad obzarstwem. Co do ciastek-teraz mam kiepski grafik, wiec dopiero w weekend sie za nie zabiore, Niestety równiez nie mam maszynki, więc podobnie jak Ty-zrobie metoda na plaskacza. Eveline777-fajnie się czyta Twoje posty, wychodzi z nich odwazna i silna, a do tego pełna optymizmu kobieta. Ja tez tak chcę!!!! Maxx-66-to, z którego K jestes? Co do kontaktow dzieci z rodzicami-K-K metropolia nie jest, wiec to, co w jednym miescie oznacza z jednego konca na drugi, w innym znaczy tyle, co odleglosc poczatek-koniec osiedla, daleko nie bedziesz mial, korkow tam tez zbyt wiele (tzn. wiem-moi rodzice tez mowia,ze sa ogromne, ale znam bardziej zakorkowane miasta)nie ma. Głowa do góry-1. taka kolej rzeczy 2. oni czasu nie znajda, Ty ich odwiedzisz. A może doczekasz sie wnuków i bedziesz super dziadkiem i w taki sposob zapełnisz pustke w zyciu? Mój tata czasem sprawia wrazenie,jakby żył tylko dla swojego wnuka, czyli mojego osobistego syna. Ja mieszkam 5 godzin drogi od rodzicow, oni oboje pracuja, ja tez, wiec nie widujemy sie czesto, choc przyznam,ze sa okresy,ze co drugi weekend, a potem np. 2 miesiace bez wizyt. Ale moja siostra mieszka blisko i codziennie u nich jest. Kiedys mieszkalam 40 km od nich i zagladalam kilka razy w tygodniu, teraz ze wzgledu na synka szkoda mi, ze tak daleko jestesmy od siebie. Ale takiego piwa sobie nawazylam, takie piję. Dzis byłam w pracy padnieta, duchota niesamowita, w dodatku padla klima, nie jestem jej zwolenniczka, ale nie bylo wiatru, wiec otwarte okna niewiele daly, a ja przysypialam. Nawet kawa nie pomogla. Grafik mam tak chory,ze nie wiem jak ja ten tydzien przepracuje. Dowiedzialam sie,ze kilka osob z mojego dzialu sie zwalnia, w sumie nie dziwie im sie. Nie przez zepsuta kilimatyzacje, oczywiscie. Jutro moj synek ma wazny dzien-zakonczenie zlobka i zajecia adaptacyjne w przedszkolu. Ze wzgledu na moja prace, ja ide z nim do zlobka, a tatus do przedszkola. Niestety, choc wie o tym od marca, dzis oznajmil,ze cos mu wypadlo. Rodzice tam niekoniecznie musza byc, natomiast dobrze,zeby dziecko poszlo. Na szczescie corka kolezanki dostala sie do tej samej grupy, wiec jak co-zadzwonie, zeby mały poszedł z nimi. Tatus niech sie wypcha. Odezwijcie sie jak będziecie!! Aha-decyzje dnia-zmiana mieszkania i pracy.
  23. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Ostatni post Dudzi mnie rozwalil, kochana-nie jak pijak, a jak dziecko,ktore ma dzien dziecka ha ha. I nie wazne, ze bikini, wazne, ze jak sama podkreslasz-eleganckie. Maxx, a mieszkasz w K, czy K? A może K lub S? Pewnie się jeszcze okaże, ze świat jest mały i wspólnych znajomych mamy? Sernik wrąbiesz, to kupisz pączku u Zalewskiego.
  24. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    ja o trójce zawsze marzyłam, teraz nie boje sie wychowania, nie boje sie niczego, gdyby nie... kasa. Jest nam naprawde ciezko finansowo i czasem nie wiem, z czego bilet miesieczny kupic, czy zlobek oplacic. nie wiem, jakby to bylo, gdybym znow zostala w domu, bez pensji, w dodatku z jeszcze jednym dzieciatkiem do wykarmienia. nie chce,zeby moj syn byl jedynakiem, nie chce,zeby byl sam na swiecie, kiedy mnie zabraknie. on czesto pyta o brata. a ja wiem, ze jesli nie teraz, to potem bedzie za pozno, bo latka leca... Gdyby nie finanse (ta nasza rzeczywistosc), chetnie zostałabym mamą w domu, która chodzi do pracy dwa razy w tygodniu,zeby miec na waciki i zeby miec jakas odskocznie. Uwielbiam bycie mama. No i jeszcze jeden problem-tatus. Ten dał mi super dziecko, wiec nie mialabym nic przeciwko, zeby to drugie tez takie bylo ha ha. Poza tym, fajnie by bylo,zeby dzieci mialy tych samych rodzicow, a w obecnej sytuacji, to syn moze co najwyzej liczyc na przyrodnie rodzenstwo. Kiedy wydaje rzeczy po dziecku, czasem tak sobie mysle, ze moze jeszcze kiedys beda potrzebne...
  25. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    A tę słoninę, to roztopić, czy jak? Bo wygląda, że przepis nie jest trudny, może i w moim piekraniku sie uda ha ha. Ja tez mam fioła na punkcie rodzinnych opowiesci, wspomnien,zdjec. Podobnie ma mój tata, który bawił się jezdzac po świecie tworząc drzewo genealogiczne. Z synkiem czesto siadam i mu opowiadam. Dzis rozmawalismy o krzewie jasminu w ogrodku mojej babci, pod nim mielismy z kuzynami świetną kryjowke, a potem zrobilismy tam cmentarz dla naszych zwierzatek. I co? Moj syn w parku dorwal jasmin, najpierw sie pod nich schowalismy, a potem zerwal kilka galazek i myslal,ze mu pod blokiem urosnie. Ale był rozczarowany. Obiecalam,ze u babci posadzimy, albo zobaczymy, czy w domu prababci nadal tamten rosnie. Przed chwila świntuch puscił bąka i uznal, że to bron biologiczna na tate. A czemu pan ma miec blizniaczki? z tym 1, 90-ha ha, ja zwykle znajduje takich zupelnie innych niz sobie wyobrazam ;)
×