Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Matka Polka 33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Matka Polka 33

  1. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    A, to bliżej PKP, chyba kojarze. Myslalam,ze masz na mysli drugi koniec osiedla, czyli wlasnie blizej Chrobrego. Dudzia-to sie rozpisalas, super! A musisz jutro do pracy? Nie lepiej do lekarza? Wielka nadzieją powiewa z Twojego posta-dzieci w końcu zrozumieja. Moze i moj maluch zmieni zdanie? Teraz na miesiac jedzie do moich rodzicow, odzwyczai sie troszke od taty, a ja mam nadzieje,ze cos tu poprzekladam w naszym zyciu. Z praca moze byc ciezko, w tej juz nie chce nic przedluzac, chce zwiac, jak najdalej. Wielkie korporacje, kariera, to nie dla mnie. A na nowa -male szanse. Szukam juz czekogolwiek, byle by uciec, a potem moge spokojnie, majac zapewnione srodki na zycie, szukac czegos, co mi bedzie pasowalo. Powiedzcie mi-konczy mi sie umowa, czy nastepnego dnia, moge po prostu nie przyjsc?
  2. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    jeszcze słowo do Karmel.a-u nas ktos ma na balkonie słoneczniki, takie własnie, na oko-pół metra i sa na tyczkach. Ja bym nie ryzykowala,ze sie złamią i bym im zaufndowala podpórke. Widze, że w tym tyg. w Lidlu maja byc te kwiatki, kupie sobie, a co!
  3. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Hej! Maxx, jak przyjaciel? Ja ostatnio ciągle slysze o jakis wypadkach, ciezkich chorobach i smierci ludzi niewiele starszych ode mnie. Starsznie mnie to porusza, czasem nie znam czlowieka, a chodze i mysle. Samodzielna Mamciu-jak weekend? Duuudzia-co dzis dobrego jadłas? Karmel-opowiadaj o rowerowaniu! My dzis bylismy w koncu w ekperymentarium. We trojke. Młody część rzeczy z entuzjazmem przyjal, a część olal, bo za młody. Ja sie bawilam niezle. Jeden bilet mi jeszcze zostal, wiec albo pojde kiedys jeszcze z synem, albo kumpeli podaruje. Wczesniej tesciowa ze szwagrem do nas dobili, akurat z malym woz strazacki ogladalam i patrzylismy na fantomach jak sie udziela pierwszej pomocy, młody zareagowal rykiem na widok babci. Chciala go do maka donaka zabrac (nie pytajac nas o zdanie), ale powiedzial,ze nigdzie z nia nie idzie. Za to potem ze mna w green wayu na zupe polazl. Drugie mielismy w domu-kurczak w panierce serowej. Teraz siedze z mlodym i maluje mu na ciele pirackie tatuaze, mama nigdy nam nie pozwalala tak sie malowac, ja tam nawet synka do tego zachecam. Przeciez wejdzie do wanny i to zmyje. Mielismy na turniej rycerski pojechac, ale pogoda byla w kratke, a to ponad godzine drogi autobusem od nas, wiec wybralismy jednak to ekperymentarium. Pan tata szybko obszedl i demonstrowal swoj brak zainteresowania. To samo jak jedlismy. Omal nas cham nie zostawil, bo on juz chce do domu. Kazalam mu jechac, to zostal. W sumie to dzis maly sam powiedzial, ze jakby taty nie bylo, bysmy jeszcze mogli zostac i sie pobawic. Maxx-gdzie os. Zachód jest,to wiem, a pizzeria-ta na rogu Piastowskiej i Chrobrego? Kurcze, pozapominalam nazwy ulic. Ja rzadko chodze po tzw. lokalach w K-K, ale jesli to ta pizzeria, to czasem tam zagladam. Jak jestem, to czas spedzam z rodzinka, blizszych znajomych mam w Opolu (zreszta, chwile tam mieszkalam).
  4. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Smutasie-witaj! My mieszkamy ze soba, ale jesli poczytalas kilka moich postow, to wiesz,ze rozmawiam. A raczej zastanawiam sie jak to zrobic,zeby synek nie ucierpial bardziej niz nie da sie uniknac. Ja ogolnie z dzieckiem rozmawiam o wszystkim, mial 2 lata jak pierwszy raz poruszylam z nim temat smierci, teraz rozmawiamy o tym czesto, wie-oczywiscie mniej wiecej, skad sie biora dzieci, choc poukladal to sobie na swoj sposob i niedawno oswiadczyl-to jest szpital, gdzie urodzil sie tata, a potem ja, bo tu sie łobuzy rodza. tate juz zabrali do domu, a ja jeszcze lezalem i roslem bardzo długo. takze, mimo,ze ma swiadomosc,ze wyszedł z mojego brzucha, lezał i chyba kiełkował w szpitalu. Teraz tez mu wyjasniam jak to jest miedzy mna a tata i ze naprawde nie oznacza to,ze tata przestanie go kochac. Na razie badam grunt. Ale wiesz-znam rodzine, gdzie rodzice sie rozstali,w strasznej nienawisci, ale tak jakos to ulozyli,ze coreczka nie odczula, rodzice mieszkaja blisko siebie, ona byla w jednym i drugim domu tak samo czesto, kazde z rodzicow ulozylo sobie zycie i ona potrafila normalnie traktowac tych partnerow. Mało tego-wymyslila sobie,ze jest szczesciara, bo nie dosc, ze ma dwa pokoje, to dwa zestawy zabawek i dwie mamusie i dwoch tatusiow. Chociaz kiedys uslyszalam,ze przeciez tu sa trzy pokoje. W jednym moze zamieszkac mama z wujkiem, w drugim tata z ciocia, a w duzym ja i wszyscy bedziemy sie u mnie spotykali. Takze jej nie tyle zalezalo na tym,zeby rodzice znow sie kochali, bo ona wlasnie jest dzieckiem, z ktorym sie rozmawia, ile,zeby miec ich wszystkich bardzo blisko.
  5. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    dziewczyny, chłopaku-co z Wami? wszyscy na sobotnich baletach i sama tu zaglądam? Miało mnie nie byc, ale jestem i liczylam na miłe towarzystwo...
  6. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Samodzielna Mamo-napisalas,zeby rozmawiac z synkiem o tym, co nas czeka. Jeśli znajdziesz chwile i możesz cos wiecej doradzic, bo wyglada,ze masz w tej sprawie doświadczenie, napisz, proszę. W ostatecznosci skorzystam pewnie z jakies fachowej pomocy, ale moze sie obejdzie bez tego? Tyle par sie rozstaje, część dzieci jest pokrzywdzona bardzo, ale sa też takie, które-owszem, dotknelo to-ale nie zawazyło na ich zyciu. To chyba oczywiste,ze chciałabym, zeby i moje dziecko było w tej drugiej grupie.
  7. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Witam, Chrupeczko, a czemu Ty nie możesz złożyć pozwu? Wczoraj mnie nie było, bo o 23 wróciłam z pracy, dzis tez za chwile znikam. Odwiedziła mnie dzis tesciowa-nietesciowa. Ostatnio była u nas w styczniu. Mały uznal,ze babcia o nas zapomniala, pisalam o tym chyba w niedziele. Albo jej mama cos jej powiedziala, bo to jej sie młody żalił, albo jest w tym jakis interes. W kazdym razie wczoraj zadzwonila do swojego syna i oznajmila,ze bedzie. Niewazne,ze ja mialam plany. Jasnie pan uznal,ze moge isc, ale syn zostaje. Zapytalam,czy mam rozlozyc czerwony dywan, bo od ostatniej wizyty zdazyly go mole zjesc. Dowiedzialam sie tez, ze mamusia przyniesie kalafior i dzis to bedzie na obiad. A ja mialam w planie mloda kapuste. I to tez zrobilam, nie przejmowalam sie. Byla u nas z godzinnym opoznieniem, po godzinie wyszla. Ja wiekszosc czasu w kuchni spedzilam, bo robilam obiad, a jej synek siedzial przed kompem, tak go ucieszyla wizyta mamy. W sumie nawet mały jakos nie skakal z radosci i ciagle jej opowiadal o mojej mamie. Moze pomyslala,ze mu kazalismy? Ale ja nie chce mu nic mowic, sam mysli i widocznie czuje sie odrzucony. Kupila mu buty-rozmiar 33, a on ma 3,5 roku. Przy okazji wyszlo zdziwienie, ze do przedszkola idzie, ze sam sie ubiera itd. Chce,zebysmy jutro do niej przyjechali, bo wybieramy sie do muzeum, ktore jest obok niej. Ale wlasnie przed chwila sprawdzilam,ze jutro tez jest jakis turniej rycerski, wiec jesli bedzie pogoda, to tam pojedziemy, a muzeum na Boze Cialo przelozymy. Miałam ciastka piec, ale nie bylam na zakupach i sloniny nie mam :( Za to zrobilam dzis pyszna młoda kapustke, kuchnia tonie w owocach i jakos tak smacznie i kolorowo mamy. Wczoraj byl obiad na opak-frytki z miesa, kotlety z ziemniakow, sałatka z makaronu i zupa z marchwi. Menu ulozyl syn. Dzis na deser zrobilismy zagowki z polowek brzoskwin i łodki połowek moreli, zagle z przecietych truskawek, wszystko plywalo w jogurtowym morzu, bo bitej smietany nie mielismy, fale zrobilismy z miodu. Racuszki tez lubie i czesto je robie, zwykle jak nie ma ciasta a mam na cos ochote, to smaze, raz z jablkami, raz bez owocow.
  8. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Karmel.a-nie chodzi o znoszone ubranie czy cos, tylko,ze wczoraj maly byl w upal w grubych skarpetach-frotte, do sandalkow, dzis mu zalozyl podkolanowki,a bylo jeszcze cieplej, poza tym gorąco, a mlody w jeansach, pocil sie, nim doszli do przedszkola byl caly mokry. dobrze, ze dzis byla gimnastyka, to go przebralam w stroj i tak juz wracalismy. na domiar zlego-wyslal go bez picia. Zgrzany przez upal i cwiczenia, zrobil mi mlody awantrure i zamiast na plac zabaw, poszlismy do domu, bo nie mialam portfela,zeby mu kupic wode (torbe pan zabral mi łaskawie do domu, portfel tez, zeby miec za co zrobic zakupy). Co do owocow-poki sa nie wiem-truskawki, banany, mandarynki, cos, czego nie trzeba obierac, albo synek sam potrafi, to owoce dostaje. Ale juz jabłko, ktore było w planie na dzis, to problem. Poprzednio 3 dni kalarepa lezała w lodowce, bo jemu sie obierac nie chcialo. Ziemniaki-woli ryz ugotowac lub kupic kopytka. Oficjalnie-bo mały lubi, ale sam by mu nie zrobil. To ja jak idiotka codziennie albo gotuje, albo szykuje, zamrazam, rano musze wyjac z zamrazalnika, bo np. jak dzis zapomnialam o zupie, to o 13 sobie przypomnial i mial pretensje. On tylko odgrzewa, czasem prosze o to,zeby te ziemniaki obral, to najczesciej jest inny dodatek. I nie chodzi,ze dal dziecku ciastka, bo ja jak syn sie upomni, tez mu daje slodycze, tyle, ze on bardzo rzadko ma na nie ochote, wiec nawet jakby przez caly dzien tylko czekolade jadl, to bym sie nie wkurzyla, bo na ogol je zdrowo, mi chodzi o to,ze jemu sie nie chce. Sam je kanapki, podobno nie musi miec obiadow, ale jak ja zrobie, wciaga.
  9. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Samodzielna Mamo-doczekalam tej godziny, ale chmury zasłoniły księzyc i nic nie było widac. Młody chyba dzis zapomnial, bo bardziej byl zaaferowany,ze ostatni raz w przedszkolu na zajeciach adapatcyjnych byl, myslal,ze juz tak codziennie. I jest rozpacz. Z ta praca-nie wiem, czy chcialabys sie zamienic. Nie wiem jak to procentowo wyglada, ale u mnie naprawde wiekszosc osob z pracy, z tych, ktorych znam, jedzie na prochach uspokajacych. Ja na szczescie potrafie wyjsc, zrobic ufff i nie przezywac w domu. Ale wiem,ze tak dluzej byc nie moze. Takze zamiany nie polecam. Po mnie tez apetytu nie widac, ale to dzieki genom. Dziewczyna od mieszkania sie nie odezwala, a mi tez z glowy wylecialo, bo kolejny kolega mi z pracy odszedl i jakos tym sie bardziej zajelam. Rozmawialam dzis z malym o tym, ze moze sobie zamieszkamy w nowym mieszkaniu, sami, bez taty, ze tata bedzie nas czesto odwiedzal i moze czasem bedzie nocowal. Ale mlody na to, ze on chce nowe mieszkanko, ale z tata. Ze zostawi wszystkie zabawki, ale tate zabiera. I ze jak mi sie nie podoba, to tata moze mieszkac w jego pokoju. Olalam temat, powoli bede go nastawiac. Za mały jest, a jednoczesnie za duzy,zeby go to nie dotknelo. Jeszcze w tym przedszkolu-pedagog powiedziala,ze widzi,ze dziecko ma silny zwiazek z ojcem. A ja sie dzis z tym panem poklocilam i walenelam ze zlosci drzwiami od lodowki, bo nie wyrobilam. Dal dziecku ciastka, zapomnial o owocach, warzywach, serku. Nie dosc,ze zostawiam kartki, to on jeszcze ich nie czyta. Juz nie mowie o tym jak ubral mlodego do przedszkola. Ja czekalam na nich na miejscu, ale w domu ubrania byly przygotowane. Poklocilismy sie, walnelam tymi drzwiczkami, to on mnie za reke zlapal, a potem mi usta zamknal. Myslalam,ze go uderze, naprawde. Coraz gorzej jest. Małego przy tym na szczescie nie bylo.
  10. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudziu-ja chciaam tylko zauwazyć-owszem, nie palę, ale jem i to duuuuużo i prawie wszystko, no i jeszcze mogę to sobie ugotować i bardzo się ciesze, że w prawie każdym poscie do jedzonka nawiazujesz, nawet nie wiesz jak jestes mi przez to bliska.
  11. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    i sie ciesze maxx no co z tym zaćmieniem? młody w końcu padl
  12. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    kurcze, chyba sie zaraz nie obrazisz, co? czekam z młodym na zacmienie ksiezyca, obiecalam mu,ze z tej okazji, moze jeszcze nie spac. Lezy w lozku i czeka, a tu jasno i nic na niebie nie widac, a juz sie mialo zaczac.
  13. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    chyba maxx nie doczytales forum-ktos pomaranczowy to dzis wstawil. myslalam,ze Ty. popatrz sobie kilka postow wstecz.
  14. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    [zgłoś do usunięcia] czy to jest przypadek http://evela777.sympatia.onet.pl/#opis to mialam na myśli, myslalam,ze to Twoja robota
  15. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    znowu sie minelismy- w k-k to ja lokum mam, choc tak szczerze, ja wole sama, czesto do rodzicow, ale sama. A blizej mnie, to nie wiem, kto mieszka. Spokojnie, dam sobie rade. Gorzej z praca, ale tez w koncu znajde.
  16. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    O, jest maxx, pewnie wstawiles post chwile przede mna, wiec nie zauwazylam. Ten link z sympatii to Ty wstawiles, czy masz na mysli swoj post, ze znikasz? Dobrze,ze nie dales sie sprowokowac. Poza zamieszaniem na forum, co u Ciebie?
  17. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Hallo, jest tu kto? Ja szukam mieszkania-jedno na oku, jutro ma byc odpowiedz, co do kosztow, bo, te ktore mi podali za wysokie, wiec sie targuje. Szukam tez pracy-z tym bedzie trudniej, ale decyzja podjeta. Takze jak postanowilam, tak dzialam.
  18. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Karmel.a-wiem,ze to dla Dudzi, ale świetne, naprawdę! Domyslam sie, że i Ona doceni! Pewnie czyta i leży ze smiechu, ale też łezki wzruszenia Jej się w oczach pojawiaja. Musze iść spac, a jakoś to forum wciąga, gorzej niż bagno ha ha
  19. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    eee, czytalam to, tzn. widzialam, ale uznalam, ze nuda i przerzucilam, wolalam Was poznac. Ale to juz tłumaczy, czemu ostał się jeden pan na tym forum.
  20. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Uff, temat ciasteczkowy uznaje za wyczerpany, do czasu, az sie pochwale, ze wyszly hi hi. Co do maxxa -nie wiem, czemu sie tak obrazil i znika. ale licze,ze wroci, w koncu mój ziomal hi hi fajnie miec urodziny, tez chce!!! i dobre jedzonko na nich! w sobote ide pic-tzn. nie na umór, ale wyobracie sobie, ze w pracy spotkalam dziewczyne, ktora pyta, czy ja jestem tą i tą i zdziwiona,ze jej nie poznaje. okazalo sie,ze nie tylko razem studiowalysmy, ale mialysmy wspolna paczke. malo tego, czasem gdzies razem szalalysmy. i wiecie-ja pamietam te wypady, pamietam wydarzenia, natomiast za nic nie moge sobie jej przypomniec w tym wszystkim. pytam znajomych, mowia,ze ja chyba ćpam, skoro mam takie luki w pamieci. sama jestem w szoku. No i tak wstepnie, bo nie do konca, umowilam sie z ta dziewczyna i kilkoma osobami na jakies wino i lumpowanie sie. fajnie, nie moge sie doczekac.
  21. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Samodzielna Mamo, o co tu chodzi? Czytałam to forum, widziałam jakies durne wpisy, ale nie wiem, co maja do tego maxx i evelline. A moze lepiej nie pytac, przemilczec i udawac, ze tematu nie ma? Wystroilam sie dzis do tego żłobka, potem poszłam tak do pracy, a teraz mam odciski, katastrofa, moje biedne stopy!
  22. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    hej, nie otym mialam pisac, ale co ja widze-co sie dzieje? Gdzie niby ktos maxxa atakuje? o co chodzi?i w ogole jakos nie w temacie jestem. co do reguarnego trybu dnia-podpisuje sie pod tym, co Eveline napisala. Ptasie radio-rozbawilo mnie. Dudzia-ten przepis, bo ja juz mecze-nadal nie kumam-słonine w kostke i tak zagniesc w ciescie, czy najpierw ją roztopic? Temat mężczyzny w zyciu-obawy zwiazane z dzieckiem, absolutnie popieram, natomiast ja nie pisze, ze jakikolwiek facet, byle by byl. Ale nie stworze zwiazku z przyjaciolka, bo ani plec nie ta, ani nie moge od niej wymagac, ze bedzie zawsze blisko-ma swoje sprawy, swoja rodzine. pisalam w sensie ogolnym, ze brak kogos, z kim mozna dzielic zycie. Nie pisalam,ze chodze po ulicy i szukam jakiegokolwiek samca. Wrecz przeciwnie-nie szukam, ale mam nadzieje,ze jeszcze spotkam te swoja milosc. Maly dzis mial zakonczenie zlobka, poszlam z nim i zonk na dzien dobry-mieli dostarczyc zdjecia do dyplomu. Kartka na drzwiach, slepy by nie zauwazyl. Tatus nie widzial, a to on tam glownie chodzi. Drugi zonk-przygotowuje owoce, warzywa-o tym,zeby maly zjadl ciastka i poszedl na lody, pamieta, a ze kalarepa w lodowce plesnieje, nie pamieta. Kolejny dzien tak. Pierwszy dzien w przedszkolu-on poszedl jednak. Dzwonie do kolezanki-mowi,ze dzieci stroje do gimanstyki maja miec i fartuszki do farb na jutro. Pytam jego-nie slyszal. Dobrze, ze zadzwonilam, bo znowy bysmy sie zdziwili. DUDZIU- budź się każdego rana z głową pełną planów, celów, a kładź się zadowolona z ich realizacji, z poczuciem spełnienia. Miej siłę do pokonowania przeszkód i uwierz, ze czasem lepiej mieć wszystko w d... niż sie przejmować kimś i czymś, co nie jest tego warte. Sto lat!!! Z uśmiechem na twarzy oczywiscie!
  23. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    mnie czasem cholera bierze jak pomysle o moim ojcu-on ma i mial zawsze czas i dla nas, i dla mamy, w domu bylo wszystko naprawione, do pracy chodzil i jeszcze mial wlasne pasje, ktorym tez poswiecal czas. A jego doba to tez 24 godziny. I jakos potrafil, a ten tu nie. I wszystko łaska, nie, ze dla dziecka, czy dla siebie to robi. Zawsze słysze-ja bez tego obrazka zyc potrafie, ja nie potrzebuje tej rolety, mi to czy tamto nie przeszkadza.Co z tego,ze ja sama potrafie, skoro chcialabym czasem moc poczuc sie mała, słabą kobietka... Moja wina oczywiscie tez jest-1. pokazalam,ze potrafie wiele 2. drę się, wrzeszcze, wszystko musze miec na juz, bo wiem,ze jak bedzie potem, to nie bedzie wcale. OK, zrobilam to-umylam zęby, mogę sie kłasc. Dobrano Dziewczyny i Chłopaku!!!!
  24. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    ja poprzednio do pracy dojezdzalam 1,5 h w jedna strone autem, teraz zmienilam-mam 30 min (max) tramwajem i moge sobie poczytac-to czas dla mnie. Eveline-w moim przypadku, on nawet zrobi, ale najpierw trzeba sie nagadac, potem zrobic awanture, a w koncu nasluchac sie-to cos poszlo nie tak, to nie ma jakiegos wiertla(i pretensje do mnie, bo przeciez to normalne,ze kobiety kupuja takie rzeczy i w ogole-skonczy sie proszek do prania-ja nie kupilam, nie ma jakiegos rozmiaru klucza-tez ja winna), poza tym musze mu wiernie asystowac-podawac, doradzac, sluchac, wspolczuc i chwalic. Takze czasem naprawde wole sama, albo jesli akurat tata jest, to jego prosze. Ja jestem drobna, lekka i jakos nie zawsze mi sie chce z wiertarka po taboretach skakac.
  25. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mamo-ale post! I jak fajnie, odpowiedzialas na wszystkie wątki. Zagadka-poziomka? A jesli chodzi o Wasz sezon wodny-usmialam sie, choc biedna corka, ha ha. Masz świetny język w tym opowiadaniu. Wyobrazam sobie Ciebie jak ratujesz dziecko i psa i nie moge, przepraszam,ze smieje sie, a sytuacja byla powazna. No ja nie wyrabiam, ha ha. To co w koncu z tymi skwarkami? W paseczki, kosteczke i roztopic, czy tak tak wrzucic do ciasta? Takie ciasto jak dzis przepis podalas, tez robie-szybkie, a najwazniejsze,ze smaczne-dodaje do niego sliwki, jablka, maliny, co tam mam. A jak nie mam nic, to nic, a potem smaruje wierzch np. dzemem lub tak bez wszystkego. Eveline-w odroznieniu od pana, ktory z nami mieszka, ja tez naprawiam, maluje, skadam. I to bez marudzenia. Dudzia-kiedys tez mialam bliskich kolegow, ale przez zwiazek, z ktorego narodizl sie moj syn, potracilam te więzi. A załuje.
×