Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Matka Polka 33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Matka Polka 33

  1. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mee-ja jutro tez moooocno będe 3mała, wszystkie paluszki, nie tylko kciuki i jesli kopanie w tyłek pomaga, to ja Twoj skopię jak ogórdek, byle na dobre wyszło! Karmela-żeś cudowna jest, każdy wie! Chrupeczka-ja aparat wlasnie pod kątem dziecka kupowalam i prawda jest taka,ze ja na niewielu zdjeciach jestem, a on na prawie kazdym, wiec doskonale rozumiem Twoj zakup. Maxx-niebywale! odezwales sie, nawet nie wiesz jak wielką radość mi sprawiles! A mnie dzis znajoma przecignela po sklepach z ciuchami, bo chcialam kupic a-opaske na uszy dla siebie, tu nie jest zimno, ale wieje,ze szok b-rajtuzki dla mlodego. I o ile opaske znalazlam, to rajtuz jak na lekarstwo i wszystkie dziewczece, wybitnie rozowe lub zlote. Takze chyba mama mi bedzie musiala wyslac. Ja nie lubie chodzenia po sklepach, ale tutejsze z ciuchami nawet mi sie spodobaly. Bylysmy tez na targowisku, gdzie raz w tygodniu ludzie sprzedaja uzywane rzeczy oraz wlasne wyroby typu ciasto, stroiki. Wiecie, ze oni sprzedaja tam nawet uzywane majtki? Ja bylam w szoku, to samo skarpetki. Nie mowie, bo widzialam fajne kalosze, jeszcze zszyte, z metka, ktos kupil i byly za male, ale zeby kupic uzywana bielizne? szok! A ogladajacych, wiec pewnie i kupujacych przy tych stoiskach bylo sporo. To tyle korespondencji na dzis! Postaram sie odezwac jutro. PS-pan tatus juz sie chyba nacieszyl, wiec musialam go nieco spionizowac, wyjasnil,ze zmeczony po pracy, a ja olalam go, poszlam spac, a jemu kazalam zajac sie synkiem. Pierwiosnek milczy.
  2. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Hej, Wita Was Matka Exportowa! Dolecielimy bezpiecznie i planowo. Mlody usnal zaraz po starcie samolotu, po czym przy ladowaniu zapytal, kiedy w koncu zaczniemy leciec. Rozwalili mi uchwyt walizki, na szczescie ten mniej potrzebny. No i od razu na dzien dobry musialam wykazac sie swoja znajomoscia angielskiego (co do ktorej mialam zastrzezenia), poniewaz przy brytyjskiej odprawie paszportowej po wyladowaniu, pan Murzin sie doczepil,ze dziecko nie ma zgody ojca na opuszczenie Polski. Cholera mnie wziela. Potem wystapil drugi problem-maly ma nazwisko taty, nie moje. I jak udowodnic,ze jestem jego mama. Mlody oczywiscie zrozumial, o czym jest moja, bo zaczal do nich krzyczec, to moja mama. Ale ostatecznie skonczylo sie na pouczeniu,ze nastpenym razem itd. Powiedzialam temu panu,ze skoro sprawdza paszport, to w swojej bazie danych ma na pewno informacje o rodzicach dziecka, a druga sprawa, w Polsce na wydanie paszportu potrzebna jest zgoda obojga rodzicow, a paszport chyba sie wydaje po to,zeby wyjechac. Pan mnie uswiadomil,ze jestesm w UK a nie w Polsce, jednak w koncu dal mi spokoj. Ogolnie to ja slyszalam,ze Brytyjczycy wymagaja te zgode, ale jak sie dowiadwyalam u nas w urzedach, to mowili,ze nie. Mieszkam daleko od tatusia, ale ogolnie fajnie nas przyjal, ugotwal obiad, zrobil zakupy, wzial wolne na dzis,zeby nam miasto pokazac. troche sie dziwi,ze ja nie dalam sie nabrac na jego sztuczki, ale jestem twarda. powiedzialam wprost,ze moze zapomniec. za to maly w siodmym niebie, chodzi i spiewa,ze super jest miec oboje rodzicow. wczoraj w taxi mowil cos po swojemu, pytam,co robi, a on,ze rozmawia po angielsku z taksowkarzem. tu jest duzo placow zabaw, dzieki czemu kazde wyjscie zajmuje sporo czasu. Tutejszy chleb smakuje synkowi, nam nie. Ale ogolnie i miasto i cala reszta mi sie bardzo podobaja, no, oporcz ogrodkow, ktore mlody tez lubi. I tu, gdzie mieszkamy i u tatusia nie chce z nich wychodzic. Ugotowalam dzis pomodorowke z angielskich produktow i smakowala inaczej niz nasza,podobno to wina wody i miesa. A-moj synek zyje hallowen, ktore sie zbliza i sklepy sa pelne, dzis musialam go wyprowadzic ze sklepu, bo musial miec maske i tata,zeby nie sluchac placzu, chcial mu kupic. postawilam na swoim. Ogolnie łobuz rzuca tekstami,ze szok. Napyskowal dzis tatusiowi, tego zatkalo po jakis 2 min mu cos powiedzial, a synio-dlugo myslales, cienias jestes. Wczesniej dostal od taty ochrzan za cos tam, po chwili tatus mowi,zeby mlody mu podal chusteczke, a ten wstal, patrzyk tacie w oczy, wzial chusteczke, nasmarkal, podal mu i mowi-chcesz obgilana? Nie? Nie to nie. I zszedl do kuchni, tam akurat wspolokatorki pana taty z pracy wrocily i pytaja nasze dziecie, gdzie dla nich obiad, bo one z pracy. A ten-jak wam sie nie chce gotowac, idzicie do restauracji. One,ze kasy nie maja, a ten-to zatrudnijcie sie w wojsku, tam daja obiady. Z tatusiem mieszka kilka osob, wszyscy mlodzi, wiec nasze bobo szybko znalazl z nimi wspolny jezyk, w sumie juz wczoraj wolal ich od rodzicow. Dzis mowi do jednego kolesia ( naprawde tak bylo)-wiesz, widzialem dzis maski na halloween, musze sobie kupic, ale ty tak wygladasz,ze nie potrzebujesz. Koles malo papierosa ze smiechu nie poklnal, a ja nie wiedzialam, jak zareagowac, bo prawie sie zsikalam ze smiechu, z drugiej strony, on sobie na zbyt wiele pozwala. Gadalam z nim, ale uznal,ze przeciez ten gosciu jest podobny do potwora. Mieszkamy z malzenstwem z Polski i ich 9-letnia corka. dziewczynka ma przechlapane, tym bardziej,ze jest typem samotnika. W sobote moj syn idzie do polskiej szkoly, a na dniach zalatwiamy przedszkole i inne wazne sprawy. A Pierwiosnek-dzis sie nie odezwal, a wczoraj pan tatus go zaprosil, to potem zadzwonil,ze czul sie jak intruz,ze zaklocil nam rodzinna sielanke i ze co ja mu chcialam pokazac. po czym jeszcze mi wypomnial,ze moj syn go wyprosil. Bo maly dal mu gazete i powiedzial-wez sobie do domu, jak chcesz idz juz i poczytaj. Ale bawil sie z nim, wyglupial. A potem tatus i syn poszli na spacer, a ja zostalam z pierwiosnkiem, tyle, ze nie mialam ochoty na rozmowe, wiec ja w oknie, on w necie. Coz, skoro on woli fochy... Ufff, ale sie rozspisalam, a mialo byc krotko. Karmela-tych smsow Ci nie zapomnie, a te ksiazke mam na dysku ;)
  3. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Oj, napisalam,ze rodzynek, bo myslalam o Maxxie,ze cos milczacy jest, a pisalam oczywiscie o pierwiosnku. Duudzia, ja tez bede tesknic, ale mysle,ze nadal będę z Wami wirtualnie. A jak nie, bede smsy pisala i prosila ktoras z Was o wpisanie na forum.
  4. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Ha ha, a to dobre-zapytalam mame, a ona, ze musi sprawdzic w senniku ;) Dziewczyny i Rodzynku (milczacy)-to moj ostatni post na jakis, oby krotki czas-dzis w nocy wyjezdzam! Nie wiem jak bedzie z netem, ale moze u pana ex bede mogla cos do Was skrobnac, choc wole nie,zeby nie wiedzial, gdzie wchodze, Jestem spakowana, jakos spokojna jestem, nawet sie ciesze. Rodzynek dzis sie odezwal, jakgdyby nigdy nic, ja tematu nie poruszalam, jedynie na koniec cos mu palnelam. Wiem,ze teraz jest na zakupach dla mnie, tyle, ze ja go prosilam,zeby nic mi nie kupowal. Niewazne, co daja, musze brac, a jak stane na nogi, odetchne. Ale prosic tez sie nie bede. Trzymajcie sie!
  5. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Chrupeczka zmienila stan cywilny i zaczyna nowe życie. A tak sie bałas, widzisz! Przylączam się do tych, co jutro czekaja na więcej szczegółów! A teraz uciekam do łóżka.
  6. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Chrupeczka-pomyslnosci na nowej drodze zycia, a jak wejdziesz, opowiadaj! Gratulacje! i ufffff
  7. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Chrupeczko, jestem z Toba!
  8. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Chrupeczka-ja bym mowila prawde, no bo skoro powiesz, ze go nie kochalas, to pytanie-czemu za niego wychodzilas... A tak w ogole, to jak my wszycy jutro za Ciebie kciuki bedziemy trzymac i Ty na sprawie o tym pomyslisz, to od razu bedziesz silniejsza! Pamietaj,ze moze my wirtualni, ale myslimy, czujemy, po drugiej stronie komputerow siedza zywi ludzie, ktorzy sa jak Ty i dobrze Ci zycza! No i w ogole pamietaj, to co Ci dzis pisalam i wiesz, dziekuje za Twoje rady. Jestes taka młoda, a taka mądra, ten koles pewnie Ci do pięt nie urasta i Ty masz mu sie dac? A reszcie zycze dobrej nocy! Alebazi-co z Tobą? Wielcem dziś wieczorem za Tobą tesknila, mam nadzieje,ze wszystko ok. U mnie drgnelo, ale sie nie dalam ;)
  9. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Chrupeczko, a wiesz,ze pewnosc siebie te ma duze znaczenie? Mąż wie,ze jego jest wina, wiec Cie zastrasza,zebys stracila na tym. Ogolnie Twoja sytuacja mi przypomina zwiazek mojej kolezanki-slub w wieku 18 lat, szybko dziecko, potem zdrady, zaniedbywanie jej i dziecka i nagle przed rozwodem (tez on wniosl) zaczal ja straszyc, nachodzic, a noc przed sprawa wezwal do niej aninimowo policje,ze niby dziecko strasznie placze. Sęk w tym, ze jej i corki w domu nie bylo, bo dla ukojenia nerowow spala u kolezanki ha ha. Sprawe wygrala, wina jego, nawet alimenty na siebie dostala i zmienila sobie i corce nazwisko. A po jakims czasie odebrala mu prawa rodzicielskie.Ale nerwy i napady paniki tez miala.
  10. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    No właśnie, co Wyście mu zrobiły?
  11. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia-wydawalo mi sie, ze mowilam-kategoria najlepsi w łóżku. Alebazi-z ta wilgocia, to zlgosic mozesz, ale oni chyba nic z tym nie zrobia, wysmieja Cie i tyle. Ja w bloku mialam grzyba i przeciekajacy sufit nad łączeniem balkonu, zglaszalam, cisza, drugi raz-przyszli, obejrzeli, spisali cos, cisza. Poszlam zapytac-gdyby oni tak mieli robic wszystkim, ktorzy cos zglaszaja, ten problem dotyczy kazdego mieszkania, musieliby blok wyburzuc, bardziej by sie oplacalo. Teraz pewnie kolejni lokatorzy beda to zglaszali, mnie juz nie dotyczy. Tez czytam, podobnie jak Karmelka, tyle, ze ja co innego w torebce, co innego przy łożku,a co innego do wanny. Teraz wlasnie mam dylemat, czy na wyjazd zabrac, cos ukochanego (i to jest przygotowane), czy cos nowego. Ale chyba jednak uczucie zwyciezy. Płakałam dzis przez Pierwiosnka, coraz bardziej mi sie wydaje,ze wpadam z deszczu pod rynne. Niby zasadniczo sie dogadujemy, po tych latach niedoceniania i szaroburosci, zaczynam sie czuc kobieta, budza sie we mnie uczucia, emocje, a jednak czasem on robi, a moze nie robi cos takiego, ze mam ochote sie wycofac. Alebazi dzieki, ze chociaz Ty mnie rozumiesz. Ja powinnam naprawde zostac lesbijka, bo nikt nie zrozumie kobiety tak dobrze jak druga kobieta, tylko, ze jakos nie tylko to zrozumienie jest mi potrzebne. Rodzice wrocili, dostalam fajne prezenty i ochrzan,ze psy przekarmilam. A jutro jade do NFZ, trzymajcie kciuki, zeby to oznaczalo koniec moich wycieczek do urzedow, bo juz wymiekam, az sie boje, co oni znowu wymysla. A na obiad zjemy najlepsze pierogi na swiecie. Dobra, uciekam, trzymajcie sie Dziewczyny i Chłopaku! Do zaś!
  12. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    A ja dzis na Gorze sw. Anny z młodym pol dnia spedzialam, worcilam, to przy bramie gosci spotkalam, przed chwila brata na krotko odwiedzialam, mialam jeszcze do kuznki jechac, ale cZasu nie starczylo. Dudzia-nie wiem jak muzycy, wiem,ze kucharze i dentysci, tych sie mamy trzymac a unikac biznesmenow i instruktorow fitnes.
  13. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Tak sobie pomyslalam-wejde, bede pierwsza w niedziele. I co? Alebazi pieknie mnie zagadywala na skype i w tym czasie weszla. Mi tez sie chce tego, co Dudzi i Alebazi, natmiast chcialam sie jeszcze pochwalic-zdobylam, a wlasciwie zlozylam zamowienie z obietnica realizacji na matarial na polecana przez Dudzie maseczke na twarz. Potwierdzic moze to nauszny sluchac-Alebazi. Oj, Dudzia-producent byl w szoku. Kwestia wydobycia pozostaje sporna (czy pompa tłoczącą czy ssąca), ale maseczka bedzie. Wy naprawde jestescie wariatki. Karmel.a-niezapomnajka bardzo mi sie podoba, choc ja chyba bardziej fiołek jestem. No i bede, bede do Was, do nas zagladac. Klade sie juz, bo rano tez jest dzien i trzeba jakos bedzie wstac. Miłej, szalonej niedzieli!
  14. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    a ja mam wolna chate-rodzice wyjechali na weekend. Umylam okna, podlogi, obiad jakis na szybko bedzie, wiec bede leniuchowac. Poniewaz nie ma mamy, nie sprzatnelam poscieli, co bedzie sprzyjalo siedzeniu w łóżku ha ha. Choc pogoda kusi i tak mysle,ze za chwile wladuje mlodego do auta i zrobimy sobie wycieczke. Karmela-on musi odpoczac, wlasnie mnie to wkurza, oni musza, a my to co? Ja wczoraj powiedzialam tausiowi, ze od teraz wszystkie rozmowy prowadzimy na pismie, ze na głos bez swiadkow, mozemy pogadac o pogodzie, choc nawet do tego mam lepsze towarzystwo. I jak zaczal powazny temat, rozlaczylam sie. I teraz on pisze, ja czytam i mam podkladke w razie czego. Siedze sobie teraz przy kawce, chcialam z nia wyjsc na dwor, ale tam szaleje moje dziecko i wiem, ze od razu by mnie zatrudnil do pomocy-dzis jest murarzem, a ja musze pobyc chwile sama z soba. Zła jestem, bo kupilam na allegro walizke. Miala u mnie byc wczoraj, ale poniewaz mialam ustalic kolor-z tych, ktore sprzedawca dostanie, umowilysmy sie na tel przed wysylka. I co? dzwonie w czwartek-cisza, w czoraj-pani mi oswiadczyla,ze dostala same czarne ,a ona myslala,ze kolor dla mnie wazniejszy niz czas. Tymczasem mowilam jej, ze to pilne. Mowie,ze zanim pomyslala, mogla to ze mna skonsultowac. Mowi,ze wysle PKSem, ale w koncu sie rozmyslila, bo nie bedzie nigdzie jezdzic. Wscieklam sie. Ona,ze odda mi kase, tyle,ze ja takie same walizki widzialam w marketach znacznie drozej, wiec mnie to nie zadowala, tym bardziej,ze jezdzic bede musiala. W koncu stanelo na tym,ze albo za te same pieniadze wysle mi lepsza walizke, albo taka sama i jakis gratis. Ma to u mnie byc we wtorek o 9 rano. Jak nie bedzie, zrobie awanture. Mnie czas goni, a ona sobie mysli... Ok, uciekam do syna, moze wciagnie żurek i pojedziemy na wycieczke i moze male zakupy, bo psy nie maja co jesc.Miłego dnia!
  15. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia, ja zyczenia kolegom zlozylam, w sumie bylam w sklepie i tam moj synio mowi do sprzedawcy, ze dzis maja swieto i moze mama im cos kupi. Mlody dostal gume z tatuazem, ktory nie chce sie przykleic, a gume wyplul, ale sam chcial taki prezent, tacie kupilam piwo(do podzialu ze mna ha ha), a sprzedawcy tez musialam zyczenia zlozyc, skoro mlody na mnie wymusil. Szkoda,ze pierwiosnek daleko, bo moze dostalby buziaka. Dzwonil juz dzis kilka razy i mowil,ze tatus mu sie zalil, ze sie poklocilismy. pierwiosnek chcial mu nagadac, ale dobrze,ze zapytal mnei o zdanie-lepiej niech poczeka, az ja przylece. A pan tatus zadzwonil do lorda, a lord rozmawiac nie chcial, dodal jeszcze-nigdy, nigdy. Powiedzialam mu o nocnej przygodzie i pytaniach dziecka, to... opierdzielil mnie, ze ja pozwalam dziecku sluchac tego, a przeciez wiedzial,ze rozmowa leci na glosnikach, a poza tym, niech wykaze odwage cywilna i powie synowi jak jest, w odpowiedni oczywiscie sposob, a nie zostawia wszystko na mojej glowie. przeciez maly i tak sie dowie, skoro nie bedzie taty widywal. I po cholere dzwoni do niego, skoro chce ulozyc sobie zycie i miec spokoj. I to nie jest tak, ze on wczoraj to w zlosci,bo akurat na spokojnie to powiedzial i zreszta nie pierwszy raz. ciesze sie,ze udalo mi sie z nim porozmawiac w taki sposob,ze pisal, bede miala dowod. bo potem uslysze, ze ja mu utrudnialam, ze ja z kims sie zwiazalam itd. A to,ze ja mysle o Pierwiosnku, nie znaczy,ze nie mysle o dziecku, dla mnie maly zawsze jest najwazniejszy. Ja sobie nie wyobrazam,zeby powiedziec,ze chce sobie zycie ulozyc i dziecko mi w tym przeszkadza.Zreszta, co bede pisac, wiem,ze Wy czujecie podobnie i tez przez to przechodzilyscie.
  16. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dzień dobry piatek! Maxx-naj, naj, najlepszego z okazji Dnia Chłopaka! Niech Ci sie w końcu z życiu ułoży i piwo zawsze smakuje! Dylemat-ja podtrzymuje, co napisalam. Dla mnie są dwie opcje-albo molestwanie ( gdyby był czuły itd, łatwiej byś coś podejrzala, więc się kryje), ale oby nie, oby to cos innego. Ta druga możliwość-jest po prostu zazdrosny, czuje konkurencje w postaci Twojej córki. Ale to go w niczym nie tłumaczy. Poza tym niech sobie uswiadomi, że to, ze kochasz corke, nie znaczy, ze nie kochasz jego. To jest inny rodzaj milosci i nie wykluczaja sie. Inaczej ludzie chyba rzadko decydowali by sie na dzieci, skoro ich pojawienie sie, mialoby oznaczac koniec milosci miedzy nimi. Potrzebujesz zarowno dziecka jak i jego. On nie musi jej kochac, uwielbiac, ale musi ją nie tylko akceptować, lecz szanowac, okazywać jej to. A krzykiem, karami spowoduje tylko,ze ona bedzie mu robila na zlosc i moze rzeczywiscie to sie wszystko rozpadnie. Porozmawiaj z nim, a jak nic nie da, pisz, bedziemy myslec dalej. Zazdrosc niczego nie usprawiedliwia, nie mozna krzywdzic dziecka. Dudzia-tez jestem z tych moczących ciasteczka. A propo moczenia-moj mlody dzis dwa razy w nocy sie zsikal, teraz dopiero wstal. Bylam twarda, umylam, ubralam, przytulilam, za drugim razem wzielam do siebie do lozka, bo jego juz plywalo. I chyba wiem,czym to bylo spowodowane-jego tatus wczoraj najpierw mu mowil,ze kocha, ze niedlugo sie zobacza, naobiecywal, po czym chcial z mamusia i oznajmil,ze to bez sensu. I maly to slyszal. Przerwalam od razu rozmowe, polezalam z mlodym, powyglupialam sie, ale widocznie zapamietal i stad stres w nocy. Pozniej juz na skype napisal mi ten pan, ze chce sobie zycie ulozyc, ze kocha dziecko po swojemu, ale jest egoista, ze chce miec spokoj. Plakalam jak bobr, patrzylam na spiacego synka i ryczalam. Jesli dla niego to jest milosc... Po co te teksty do malego, skoro za chwile cos takiego. On jest tchorzem, dziecku tego nie powie. Kazalam mu wczoraj wystapic do sadu i zrzec sie praw rodzicielskich. A kiedy powiedzialam,zeby podsumowal, bo ja zglupialam i nie wiem, na czym stoje, powiedzial dobranoc. Wiecie jak ja sie ciesze,ze mam Pierwiosnka, pol nocy ze mna rozmawial, uspokajal. Czasem az mi glupio, bo ja ciagle mam jakies problemy, ciagle go czyms zadreczam. Nic tylko ja i ja. I same powazne rozmowy. Powiedzialam mu, oznajmil, ze damy rade, ze przylece i to sie skonczy, ze rozumie mnie, bo sam przez to przechodzil, a nie mial nikogo, kto by go wysluchal. Przykro mi sie zrobilo, bo ja wtedy bylam, ale mielismy okres zawieszenia znajomosci, jemu duma nie pozwolila sie odezwac, a ja mialam wlasne problemy. Kiedy bylam w ciazy mi proponowal,zebym pozwolila mu byc ze mna i z malym, ze bedzie sie nim zajmowal jak wlasnym synem, a ja postanowilam dac szanse ojcu biologicznemu. No i mam.
  17. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Ja sie podpisuje pod słowami Maxxa, a za radą Dudzi-wlasnie, obserwuj! Pamieta, on nie wiąże się tylko z Toba, ale i z Twoim dzieckiem. Nie moze byc tak, ze jej nie akceptuje, albo,ze robi jej krzywde. Mi to od razu jakies molestwoanie itp na mysl przyszlo, sorry, ale pisze, co mysle. A zwykle sie okazuje, ze sprawca swietnie sie ukrywa. Inna sprawa, za sama byc moze wkraczam w nowy zwiazek i gdybym wiedziala, ze ten pan nie jest fajny dla mojego syna, nie zgodzilabym sie. On nie musi go kochac, szalec za nim, wystarczy,ze bedzie dobry. Bo to ja mojego syna skazuje na zycie z nim, wiec ja jestem za to odpowiedzialna. I to moje dziecko, nigdy nikt, zaden mezczyzna nie bedzie dla mnie wiecej znaczyl od mojego synka. Inna sprawa, ze jest mały i bezbronny. Oczywiscie-nie wyobrazam sobie,zeby mlody mial nie szanowac kogos, z kim sie zwiaze. Ale trzeba tez byc przygotowanym na jakis szok, na rozne reakcje zwiazne z tym, ze mama przytula innego pana niz tata. Ale dziecko, jego dobro, bezpieczenstwo na pierwszym miejscu. Dudzia-za szybko sie ucieszylam. Pozniej Ci napisze.
  18. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzia, ja tak szybko i tylko do Ciebie-napisz mi na maila swoje dane-imie, nazwisko, tel. Moze bede miala dla Ciebie niespodzianke. Jesli nie masz mojego maila, alebazi zna i samodzielna mama i moze ktos jeszcze ;) Nic nie obiecuje oczywiscie, ale trzymaj kciuki. A dla Reszty-buziaki!!! ps. tatus ma nową kolezanke, stad jego ostatnie zagrania. przeciez nie powie wprost,ze nie ma czasu dla syna
  19. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Chrupeczko, juz Ci napisalam, co ja o tym mysle. Podsumuje-nie daj sie zwiezc, hakow szukaj i p-amietaj-jego najbardziej wkurza to, ze ma swiadomosc, iz to on wszystko rozwalil. A moj kasztan po tym jak trafil mnie w glowe, wyladowal w kieszeni mojego syna, uznal,ze to amunicja. Dzis taka piekna pogoda, a moje dziecie dopiero teraz zdecydowalo sie pobyc dluzej na podworku, tak musialam go tam wyganiac. Jutro kolejn wizyta w ZUS, potem w NFZ i chyba skonczylam zalatwianie papierkow, o ile znowu cos nie wyniknie.
  20. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Hej i tak wiecie, bo rozmawiamy-zyje! Ale chcialam sie z Wami tylko podzielic 2 refleksjami: 1. skype i gg zabija zycie forumowe (bije sie w piersi i posypuje glowe kasztanami, tym bardziej,ze wczoraj jeden na mnie spadl ha ha-ale gorzej nie bedzie) 2.ZUS jest OK, az w szoku jestem, natomiast kocham NFZ-tyle rozrywki i okazji do podrozy, co oni mi zapewniaja, to nawet pan tatus wymieka
  21. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Dudzi, a ja sie ciesze, bo wiesz, jak na nieidelana matke nie przystalo-miast sie szlajac, siedze wieczorem w domu. I dzieki takim osobom, mam co robic,z czego sie posmiac, no i na forum jakos zywiej. Dziwi mnie tylko jedno-idealna matka zajmuje sie latoroslami, a jak one spia, bo dzieci idealnej mamy, pewnie juz od dawna, to ona prasuje, gotuje lub czuwa nad ich snem, a nie zabija czas w necie. Widocznie jednak kompleksy jakos trzeba leczyc. Jutro jade popilnowac dziecka przyjaciolki, to dopiero sobie uzyje, bede bila, ze az milo! No i zastnawiam sie, moze kolczuge sobie kupie, w ramach pokuty? Albo pejczyk jakis? Macie inne pomysly?
  22. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Tak, dziewczyny, złodziejki moje kochane-niektorzy żdzbło u kogos widza, belki u siebie nie zauwazajac. Coz...Tak, leje moje dziecko, za wszystko, nawet za to,ze to ja przesolilam zupe.Na pocieszenie napisze, ze ten raz, byl jak podejrzewam dla mnie ciezszym przezyciem niz dla niego, ale coz-IStota Wyzsza mnie nie rozgrzeszy. Sorry, ale mam ubaw, ta osobka brnie. Tak, przedstaw sie z imienia i nazwiska, bo moze doktorat z wychowywania dzieci masz? Bede dumna znajac taka osobe. I pisz dalej, mysle,ze moje Reka Reke Myje, tez sie uciesza.Tylko pozwol, nie Tobie mnie oceniac, wiec w polemike ze smieciami wchodzic nie bede, kto z kim przestaje itd, a ja nie chce byc jak Ty, wole byc soba, nawet jesli mam jakies slabosci.I moje dziecko tez kocha taka mame, Ciebie by sie balo, zbyt wielki ideal, trudny do osiagniecia, mysle,ze wtedy to dopiero ze stresu,ze nigdy mamusi nie dorowna, mialby problemy.
  23. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Szanowna Pomarańczko-w zupelnosci zgadzam sie z Twoim poglądem, ale dziwię sie, ze jednak jak więszkosc Polaków, wolisz być anonimowa.Nie masz pojecia o sytuacji i nie zarzucaj mi,ze bije dziecko. Nie bylas przy tym, a druga sprawa-moje dziecko najpierw sklamalo, nigdy wczesniej nawet klapsa nie dostalo. Więc swoje mądre rady zostaw, kiedy bedziesz siedziala w temacie, albo wychowywala wlasna latorosl.Wierzę,że bedziesz idealną matka/ojcem i z chęcia czasem zwróce sie do Ciebie po rade, bo ja niestety Matka Boska nie jestem, tylko MatkąPolka, ktora boryka sie z wieloma problemami i nie wstydzi sie do tego przyznac, ze czasem popelni błąd.Także Pomarańczko Idealna-zapraszam do przedstawienia sie i zostan z nami, ja Cie ignorowac nie bede, z chęcia skorzystam z Twojej mądrej rady, tylko licze,ze bedzie poparta praktyka. Jeszcze raz, dziękuje!
  24. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mee, rozumiem Twoj bol. Kazda z nas chce sie czuc kobieta. Rola matki jest cudowna, ale do pelni szczescie potrzeba nam tez wsparcia, milosci partnera. Szczesliwa mama, to szczesliwe dziecko. Zycze Ci,zeby ten rozwod nie byl koncem czegos, a poczatkiem czegos nowego, pięknego! A ja juz wiem, na czym polega moj glowny problem z pierwiosnkiem-jego coweekendowe picie, w sobote pije, a w niedziele sie klocimy, bo on nawala. A ja sie alkoholizmu boje, o czym on doskonale wie. Moje cudowne dziecie przetalo posikiwac, przeszlo w grubsze sprawy. Jestesmy teraz bez pralki, zostawilam mu kilka par majtek i dzis wlasnie jedne do kosza wyrzucilam, nie dalo sie ich doprac recznie. Tlumacze, pytam. Ja dzis ze 20 razy pytalam,czy musi i kazalam mu isc do wc. I nic. Bylismy na placu zabaw, cos mi zasmierdzialo, pytam, czy mu sie chce-nie. Idziemy do pizzeri, ja, ze myjemy rece. On w ryk,ze tylko rece. Pytam-zrobiles w majtki? Nie. A zrobil, czyli mnie oklamal. Malo tego-siedzi w wannie, wola mnie. Wchodze, lazienka w kupie, zrobil do wanny i powyrzucal. Nie wytrzymalam, dostal klapsa, az mi przykro, bo na mokre cialo, boli. Nie dosc, ze to niehigieniczne i sprzyja rozwojoi chorob, chodzi, drapie sie po tylku, to jeszcze obrzydliwe. No i klamie.
  25. Matka Polka 33

    samotni rodzice

    Mee, kto nie gra, ten nie wygrywa. Ale ja mam takie samo zdanie jak Ty w tej kwestii. Glowa go gory, od wycigania z dołów masz nas! Wzniesiemy Cie ne wyżyny! A sprawy to sa chyba dwie-pojednawcza, a potem juz z wyrokiem. Czy jak to sie nazywa. Co do mieszkania-jakis podzial majątku czy cos? A może od miasta? Wiem,ze to kwestia lat, ale znam tez przypadki, ze po roku sie doczekali, wiedzieli, do kogo uderzyc i jak. Ja jeszcze z meblami walcze, bo nie przewieziemy ich w calosci. Jestem uparta jak moje dziecko. Wieczorem wczoraj poszlam z nim na pol godziny na plac zabaw, uparl sie na piaskownice, a zabawek nie wzielismy. I on mowi,ze cos sobie wykopie, mowie,ze nic nie ma, ze teraz malo dzieci sie bawi. A ten wzial kija i kopal w tym piachu. Sporo czasu minelo i krzyczy-patrze, łopatke znalazl.Powiedzial mi,ze jak on czegos bardzo chce, to tak dlugo cos musi robic, az bedzie mial. I cos w tym jest. Trzeba wierzyc. I Ty mee, tez uwierz! Jestesmy bardziej obeznane od naszych dzieci, lepiej sie orientujemy w niektorych mechanizmach, wiec tym bardziej musi nam sie udac. A jak nie, poprosze mlodego,zeby załatwił Ci to mieszkanie, skoro on nie widzi w niczym problemu. A Ci znad jeziorka, to kolo 14 chyba odjezdzaja.
×