jedendwatrzy123

:-D Livciu :-D Dobra rada. Do wieczorka. Pa.

Dzień dobry:-) Witam koleżanki i nowo przybyłe panie:-) Globusiku, dosiadam się do ciebie i do tej chałki:-) Czytam ten plan sprzątania Luny, i tak sobie dumam.

Dobrej nocki. Uciekam, do jutra , pa. Luna, no to swojskie klimaty:-) Hej.

Livciu, Globusiku, a Wy lubicie naleśniki? Z bitą śmietaną mogę zapodać, ale tak niekoniecznie :-( Za dużo fatygi:-) Dziewczyny, znacie pewnie taką bułkę chałkę? Drożdżowa, zawijana w warkocz? Ja to nie wiem, u mnie tak to się nazywa. Jak mi zostaje, taka przedwczorajsza:-) to kroję ją w plastry, moczę w jajku i na patelnię. Z syropem klonowym ponoć najlepsza. Można polać czym się chce, a i bez polewki też pyszna np. na śniadanie. Mój młodszy S nie cierpi kanapek, a bez śniadania nigdy go nie puszczę do szkoły:-) Kombinuję zatem:-)

Luna, proszę bardzo, dla Twojego Z taki sam? Mam jeszcze krem czekoladowy:-)

Marysiu, mówisz , masz:-)

Hej :-) Wpadłyśmy na siebie. Marysiu, bardzo się cieszę. Powodzenia dla syna, da radę. Dumna jesteś pewnie z córki. Wszystko idzie ku dobremu. Oby tylko zdrowie dopisało. Luna, no to tak na deser, jeden malutki naleśniczek. Pozdrawiam, odpoczywaj. Do niedzieli 6 dni zostało:-( Papilociku, przepadłaś? Ruda, co tam w pracy? Widzę że jesteś zaparta. Coraz wcześniej wstajesz:-) Dajesz radę?

Hej! Pierwszy stopień odśnieżania zakończony:-) Zapraszam koleżanki na gorące naleśniki, z herbatką z dzikiej róży. Chciałabym tu Was wszystkie po kolei wymienić, ale stygną. Wpadajcie! Kto z czym lubi?

Witaj Globusiku. Już po obiedzie? U mnie pierwsza tura po:-) Rzeczywiście, pogoda super, u mnie też. Tej zimy jeszcze nie ulepiłam bałwana:-) Myślę, że w tym tygodniu będzie to możliwe. Śnieg sypał do południa. Ogólnie, może być. Pozdrawiam wszystkie koleżanki. Marysiu, jak tam Twoje dziewczynki się czują?

Pilot- facet. Pilotka- czapka

Bułgar- człowiek, Bułgarka - szlifierka kątowa :-D Super, szukam dalej :-)

Witajcie, moje Drogie.:-) Rano przywitała mnie łopata do odśnieżania. Zenka jeszcze nie było:-( Ale nic to, ruch to zdrowie:-) Cała rodzina integrowała się przy łopatach Przerwa śniadaniowa, idę do kuchni, narka

Ja też tu siedzę z Wami, ale jakoś mi tak dziś nie do pisania. Śpijcie spokojnie, jutro nowy dzień. Dobrze, że jesteście. Pa.

Cześć Livciu, nie mam wolnej soboty:-( ale spróbuję się troszkę urwać. Goście na obiad przyjdą. A, jak Ci się udało pieczyste?

Dzień dobry Globusiku. Ładnie nas witasz :-) Pozdrawiam

Livio, no chyba , że podgrzewa od dołu i góry. Ja zawsze piekę w piekarniku. Siostra "dobra rada" M przyjeżdża. Tak się stęskniła. Ciągnie ze sobą dwoje maluchów w te mrozy:-( Przekona się na własnej skórze. Teść zadowolony, a jakże by inaczej? Ale mój M hajcuje w pieczce tam od rana:-) Pa. Dobrej nocy.

Livciu, ja to jeszcze tak w rękaw do pieczenia wsadzam. Wtedy takie bardziej soczyste. Rano też natarłam mięsko, do pieczenia. Teraz udziec z indyka moczę. Delikatnie, go natrę solą (drób nie lubi za długo) jutro dodam więcej przypraw i na patelnię, albo do piekarnika. Goście jadą. Na jutrzejszy obiad szykuję. U mnie mróz, bez zmian. Dobrze, że w domu ciepełko. Zresztą cały czas coś robię, chłodu nie czuję.

Bob, to taki duże bobki? Po zjedzeniu trzech, pewnie byłabym już syta:-) Łososia uwielbiam, najczęściej w sałatkach. Intrygująco brzmi, Twoja zapowiedź Sporawdziłamto. Mam nadzieję, że o piszesz to nam.

Witajcie wieczorkiem:-) Sprawdziłamto, wypróbowałaś te orzechy do prania? Jak tam Twoje zdrowie? Papilociku, ja syzyfy odrobiłam, w sumie wszystkie je odrabiamy na co dzień. Zobacz: Globus jak podwiną rano rękawki, to jeszcze jej nie ma:-) Globusiku, siadaj, odpocznij. Luna, a Ty dalej do roboty:-( Marysiu u Ciebie, druga zmiana jak sądzę:-) Livio, co tam? Musisz pogadać poważnie z Pedro:-) Za koguta teraz robi:-(

Hej Globusiku, tak sobie myślę, o tych orzechach piorących. Dobra sprawa.

Dzień dobry . Dziękuję za gorące napoje. Piję jeden za drugim. Mróz -20. Widzę że u Was taki sam. Dobrego dnia :-)

Cześć Livciu:-) Majówka może być jutro :-) Nasz Papilocik, już też przemarznięty:-) Livciu, u mnie bardzo mroźno tej nocy. Do - 20 Z tymi chodnikami, przegięłaś:-( Od czego mamy Zenka? Z tą Jogą , Ruda , napisz coś więcej. Livciu, ja już wymiękam, uciekam. Śpijcie zdrowo, pomalutku :-)

Luna? Co tam? Odezwij się. Pozdrawiam. Nikogo nie ma, odpoczywajcie. O moja malutka jest:-) Papilociku, przykra sprawa. Rodzice, i rodzina bardzo to przeżywa. Ja sama w kręgu swoich znajomych, mam przypadek.Dziewczyna jeszcze młoda, lekko po trzydziestce. Drugie dziecko, w przerwie od pierwszego porodu, 2 lata, ciąża prawidłowa, urodziła w grudniu córeczkę. Niewidoma, i z zajęczą wargą:-( To się zdarza.

No to ja już po:-) Przechwyciłam jednak księdza, przed blokiem:-) Globusiku, nie wiem:-) Taki zwyczaj. Na księdza się czeka i wita przed domem. U nas ksiądz chodzi sam. Należy po niego pojechać, a ostatni, zawsze odwozi. Wizyta była bardzo przyjemna. Okazało się, że to nauczyciel mojego młodszego S. Przybili sobie piątkę na powitanie:-) Ksiądz bardzo młody i fajny, taki Swojak:-) Bardzo się cieszył, że jutro już ostatni dzień kolędowania. Mówi: - To piękny okres, ale za długi:-) W tamtym tygodniu, do ostatniego domu trafił o 24,01 :-) Zdziwiona byłam,że go przyjęli, on mi na to- Jaki ja byłem zdziwiony? Marysiu, to to masz się teraz:-( Zdrowia życzę dziewczynom. Obyś Ty nie załapała tej anginy. Sprawdziłamto, trudne pytanie:-( Luna wie:-) Jest bardzo zorganizowana.

hej Wróciłam przemarznięta niczego nie załatwiłam:-( Starsze panie przechwyciły księdza.:-) Ma jeszcze 5 domów, blok, a potem my. Już więcej nie wychodzę. od 16 warowałam . Mróz niesamowity.Jak go ktoś podprowadzi to przyjmę.Jestem zła.