jedendwatrzy123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jedendwatrzy123
-
W moim wyzwoleniu, bardzo pomogli mi synowie.:-) Mam wielką ochotę pogadać dziś z nią tak jak z Wami. Może to ze mną coś nie tak było? Zapytam ją czy miała jakieś zabawki? w co się bawiła? nigdy mi o tym nie wspominała :-(
-
U mnie buntu nie miało prawa być, ale był. Ja milczałam i zaciskałam zęby. Dusiłam w sobie, w myślach pyskowałam, nigdy na głos. Matki zawsze się bałam :-( Z tego strachu przed nią uwolniłam się całkiem nie dawno. Teraz pyskuję na głos:-D
-
Cześć Livciu:-) Czasami jednak sny się sprawdzają. Tak myślę i nie mogę sobie przypomnieć jak nazywała się ta zabawa, o której wspomina Sprawdziłamto. Bardzo często bawiliśmy się w nią.
-
Dzień dobry. Globusiku, jak tu cieplutko i przyjemnie. Za oknem -16 To ja zajmę się parzeniem kawy i herbatki. Hej śpioszki, zapraszam. Dzisiejszej nocy śniła mi się Livia. Przyszła do mnie po poradę jak ma sobie zmyć makijaż :-) Oczy miała pomalowane na niebiesko, bardzo intensywny był ten kolor:-) więcej nie pamiętam:-(
-
:-D Marysiu, spij spokojnie. Wszystkim tego życzę. Upiorny masz sny? Mój M nigdy. Ja za to maraton snów. Rano się budzę i nie wiem od jakiego mam zacząć:-) M, chyli tylko głowę i mówi, a ja spałem. TZN. Nie mam czasu na sny:-) Pozdrawiam cieplutko w ten bardzo mroźny wieczór.
-
Mi komuna ojca nie zabrała, upiorny, odszedł po ciężkiej chorobie w wieku 40 lat. Musiałyśmy dać sobie radę. Upiorne to wszystko było, ale.
-
Marysiu, nie marudzisz, samo życie. Już widzę minę swojego M jak go zaganiam do kuchni:-) Zgubił by się pewnie między czajnikiem, a chlebakiem:-D
-
Ja też nie nadążam. Ale co tam:-) Livciu tak to się nie da. Uśpijmy czujność Twojego M i wykradnijmy po kieliszeczku tego napiwku z pigwy:-) Ja mam jeszcze? Wytrawne, czerwone, ale też nie przepadam:-)
-
No tak. U mnie jest ojciec, pracoholik, co dzień awantury o dzieci. Młody ma ferie, ale pełnoletni. Co? on jeszcze śpi? 8 rano. Do roboty... Całą noc pewnie kombinuje co im tu dać, żeby przypadkiem ot tak, nic nie robili:-( Młody buntuje się i tłumaczy:- Tato, jest czas na naukę, musi być czas na odpoczynek. A ja matka, między młotem , a kowadłem.
-
Szczera prawda. Co on potrafi robić ? Co robił za granicą? Pracował tam chyba Marysiu? Może najpierw jakieś kursy? Spawacza np. U mnie bardzo popłatny zawód. Nikt młodzieńca nigdzie do pracy nie przyjmie, jak nie ma żadnego doświadczenia. Co ojciec na to? Może głupio zapytałam? Trudno tu coś poradzić.
-
:-D Tak właśnie było Luna:-) Te miejsca w których uprawiałyśmy ten , jakże przyjemny sport, teraz zastawione są samochodami:-( Sprawdziłam to:-( Tęsknię jednak w domową grę w bierki. Mam nawet takowe w domu, ale kto by chciał się ze mną pobawić:-) Chińczyk? Makao? Poker na guziki:-)
-
Upiorny, prochów nie było, ale można z prądem , coś tam upiornie zaparzyć:-)
-
Ja z poślizgiem, Upiorny już wiem, co Ci zaparzę:-)
-
O matko kochana, jakieś upiorne ciary po mnie przeszły. Wzruszenia też. Witajcie koledzy i koleżanki wieczorową porą:-) Może za mało mrozu macie? Mogę troszkę podrzucić. Marysiu co tam? Opowiadaj. Luna po sąsiedzku mam herbaciarnię, spróbuję jutro twojej herbatki. Upiorny, a Ty jaką lubisz? Jutro zaparzę:-) Czapka, leży zawsze na swoim miejscu:-) Przynajmniej powinna.
-
Globusiku, przecież nie pojedziemy bez Ciebie:-) Ostatnie przygotowania w wagoniku, przed daleką drogą. Przejedziemy przez całą Polskę. Papilocik nas Wszystkie zaprosił. Ucieszy się na Twój widok:-) Dzisiaj testuję herbatki. Herbaciany dzień:-) Zapraszam Globusiku: Japońska Wyspa- Ładna nazwa, pięknie pachnie. Zielona tym razem.
-
Cześć Livciu. nie znałam tej zabawy, ale pozostałe owszem:-) Zaraz południe? jak ten czas szybko leci. Dobrego dnia Livciu, pa, do wieczorka. No chyba, że wybierasz się na narty do Wisły:-D Mamy zaproszenie:-)od Papilocika.
-
Witaj Globusiku:-) Mamy prawdziwą zimę. U mnie cisza, tak jakby miasto jeszcze spało. Nawet samochody nie jeżdżą. Dzisiaj znowu do mnie pewnie nikt nie zajrzy:-( Tak to już jest w mojej pracy , sezonowa:-) Dobrego dnia Globusiku. Livio, gdzie jesteś? Teraz Twój czas antenowy:-) Gorącą kawkę podaję.
-
Hej Lunka, minęłyśmy się:-) Mróz, -15 u mnie.
-
Dzień dobry Sprawdziłamto specjalnie dla Ciebie herbatka pomarańczowa z czekoladą, bez taniny, lubisz takie smakowe? Ja się jak zwykle rozbudzam kawą.:-) Miłego dnia kobietki, wpadacie na kawę.
-
Nie, Livio, co to takiego? Pierwszy raz słyszę, no może pod inną nazwą?
-
Livciu:-) Ach, może nie pada, ale minus 12 jest. Młodzieńcy moi informują mnie - mamo wychodzę - dobra, nałóż czapkę - odpowiadam - nie wiem gdzie jest I tylko trzask drzwi słyszę. Drugi to samo, i taka sama odpowiedź. Upiorne zachowanie ;-(
-
Hej:-) Sprawdzilamto - Upiorny to taki koleś całkiem upiorny:-) Ale nie szkodliwy:-) Jak będziesz wpadała częściej, to zrozumiesz:-) Ale żeście się rozpisały? Tak właśnie lubię. Wszystkie w komplecie. Globusiku, to Twoje słowa: Na dobre i na złe. Buziaczki:-)
-
Hej Upiorny:-D Dwóje były łatwo dostępne:-D Świat Młodych - w kiosku były dostępne tylko 3 egzemplarze. Trzeba było nie lada sprytu i zaparcia, żeby je zdobyć:-) Pozdrawiam.
-
Cześć Livciu:-) To Ty kochana pierwsza zaczęłaś:-D Ale to co dobre, miło jest powspominać. No tak, do tych łyżew trzeba było mieć kluczyk, ciągle się odkręcały:-( I nikt się nie utopił i pilnować nie trzeba było... Pozdrawiam Was moje miłe. Dzisiaj muszę popracować.Koniec miesiąca się zbliża. Książka przeczytana, do roboty:-) Do wieczorka, Pa
-
Dzień dobry . Piję z Wami kawę. Jakie miłe towarzystwo? Sprawdziłamto, muszę to sprawdzić. :-) Tuńczyka uwielbiam.