jedendwatrzy123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jedendwatrzy123
-
Marysiu, jesteś zmęczona. Rozumiem Cię. Wpadnę tam któregoś dnia i zrobię porządek:-) Czekaj , co ja tu mam? Kieliszeczek winka czerwonego, półwytrawne, może być? Dla zdrowotności i od nerwów:-) Na rozluźnienie mięśni. Livcia ma dobry napitek, ale jej dzisiaj wieczorkiem niet:-( Pozdrawiam kochana. Trzymaj się.
-
Na obiadek malutka, goloneczki z indyka:-) z pieczonymi ziemniaczkami. Surówka porowa ( gotowiec). Kompocik truskawkowy. Spakowana już jesteś? Miłego pobytu i szczęśliwego powrotu Papilociku. Baw się dobrze:-) P{ozdrowienia dla rodzinki.
-
Hej Papilociku, Tobie to fajnie:-) Nigdy nart nie miałam na nogach:-( Łyżwy owszem. Mieszkałam w pobliżu jeziora, sztuczny zbiornik, pamiątka po niemcach. Zimy były mroźne, nawet bardzo. Jezioro szybko zamarzało .My dzieciarnia od świtu na łyżwach. Miałam takie przykręcane płozy do butów:-) Działały:-) Miejscowość bardzo urokliwa. Nie trzeba było nigdzie wyjeżdżać. Zimą sanki i łyżwy, latem kąpiele i plażowanie. Do domu 200 m. Babcia z okna wołała nas do domu na obiad, jak nie usłyszeliśmy, poczta pantoflowa działała.:-) Koleżanki krzyczały: hej- babcia was woła:-) Biegliśmy z bratem na posiłek i z powrotem na lód. Często z pajdami chleba, żeby podzielić się z tymi co byli bez obiadu:-) Oj co za czasy. Tak wracając jeszcze do wczorajszego tematu. Złote myśli owszem były też i wymiana zdjęć. Mam w albumie zdjęcia całej swojej ósmej klasy. Takie paszportowe. Niesamowite, wczoraj sobie o tym przypomniałam :-) Piękna pamiątka. Pokazałam chłopakom, ale ubaw był. Tyle lat minęło...
-
Livio, super. W moim ogrodzie też, zresztą wszystkie fajne.Całe wieki ich nie słyszałam, dzięki:-)
-
Livciu, zieloną herbatkę z opuncją zaparzyłam. Częstujcie się kobietki. Robota nie zając:-) Chyba przegięłam z odśnieżaniem. Skrobię ten śnieg zawsze do chodnika. Matki ciągnące sanki są niepocieszone :-(
-
Kolor oczu już się nie zmieni:-) Mój młodszy S ma niebieskie oczy, piękne: Ojciec, mój M i jego cała rodzina mają ciemną karnację i piwne oczy.
-
Rozumiem Cię Livio:-) Mam tak samo.
-
Cześć Luna, dzięki za poradę. Persil, używałam go jakiś czas temu, stwierdziłam, że po nim mam uczulenie, sprawdzę, to jeszcze:-) Miłego dnia kobietki. Liwciu, moja koleżanka swoje mieszkanie wyposażone miała w regały na książki. Ile tego było? Tony. Ubrań nie miała gdzie trzymać, ale na książki zawsze się miejsce znalazło:-) Przeszło jej. Wszystkie oddała do biblioteki:-) Możesz na allegro powystawiać:-)
-
Cześć koleżanki, ja jednak kawę wypiję:-)
-
Ok. Luna nic Ci nie zdradzę :-) Powiedz mi moja droga coś o proszkach do prania:-) Wiesz teraz mamy coraz więcej stoisk z niemieckimi produktami. Ariel bije wszystkie. Te kupowane w naszych marketach, jakoś inaczej działają:-) Nawet kawa smakuje inaczej.
-
Cześć Luna:-) Zaczęłam czytać drugą część i chyba nie dam rady. Drastyczna. Tu, to dopiero się dzieje. Pozdrawiam:-)
-
Hej. Marysiu, ja tez prowadziłam takie zeszyty ze znanymi zespołami i aktorami. Chyba jeszcze się zachowały:-) Oj, pamiętam mój wielki plakat ABBY, wszyscy mi go zazdrościli. Niestety nie mogłam go powiesić na ścianie, babcia mi nie pozwalała:-( Byłam współlokatorką, ona rządziła w pokoju. I jeszcze klasery ze znaczkami. Mam, u mamki w domu są , dzięki temu przetrwały:-) Oj jak tamte czasy różniły się od dzisiejszych...Jedno się nie zmieniło:-( Podwyżki od nowego roku. Co tam kobietki porabiacie?
-
Witaj Globusiku milo Cię widzieć:-) Kochana, moje śniegowce grzeją tak, jak puchowa kurtka:-D Mam karmnik na balkonie, słoninka wisi od dwóch dni:-) Ciepło jest, ptaki nie głodują. Zawsze sobie coś tam w trawie znajdą. U mnie zaczyna już z lekka przymarzać. Miłego popołudnia.Pa.
-
Livio, super hobby , bardzo to ciekawe. Dziki ogród duży, pomieści te wszystkie skarby:-) Ja od niedawna zaczęłam kolekcjonować porcelanowe lalki:-) Nie mam czasu teraz latać po szmateksach, a tam je właśnie wynajduję.:-) Luna, my kiedyś zbieraliśmy historyjki z gum do żucia z Donaldów:-)
-
Dzień dobry. Dzięki Marysiu za kawę. Już zapomniałam jak to jest z tymi feriami. Pracowałam z sześciolatkami w szkole, ferie były:-) Wpadajcie kobietki na kawę.
-
Hej Luna:-) . Jesteś, to dobrze, minęłyśmy się. Miłej nocki. Nerw odpuścił?
-
Cześć Marysiu. Polecam:-) Mówisz dzieci płaczliwe, idzie na zmianę pogody? :-) Tak. To są dopiero barometry:-) A co tam u Ciebie? Syn znalazł pracę? Jak się czujesz Marysiu? Łykasz przeciwbólowe? Bez nich pewnie nie da się? Pytałam wcześniej o ferie, będziesz miała takowe? Domyślam się, że nie :-( . 16 lutego, tłusty czwartek:-) to niedługo, a potem już z górki, aby do maja:-) Luna, przepadłaś, co tam? Globusiku, dzisiaj też nie zajrzałaś? Nasz wagonik mknie po torach:-) Livciu wpadnij na dobranoc. Fajne te kawały:-D Papilociku, co tam w kuchni ? Obiadek smakował? Ja dzisiaj bigosik serwowałam, na jutro marynuję łopatkę, coś tam z niej wymyślę.Pa.
-
Witajcie:-) Żyję, a jakże inaczej ? Już zapomniałam:-) Było jak zwykle, nieprzyjemnie:-) Korzystając z wychodnego, na konto dentysty, wpadłam do obuwniczego i zakupiłam sobie śniegowce:-) PRAWDZIWE. Śnieg mokry sypie przez cały dzień. Nogi przemoczone po każdym odśnieżaniu. Papilociku, cieszę się , że odpoczywasz . Pozdrawiam Was kobietki.
-
Witajcie Dzięki za kawę Marylko. To dziwne, w wolne dni nie mam problemu ze wstawaniem.:-) Dobrego dnia kobietki. Ja zaczynam dzień do dentysty:-(
-
Hej Papilociku Może popij witaminkę C, albo rutinoskorbin. Jesteś ostatnio bardzo zapracowana. Jesteście dzisiaj u siebie? Jak tam przygotowania do ślubu? Jakieś nowe przemyślenia? Pisz. Buziaczki
-
Hej koleżanki.-) Globusiku, oczami wyobraźni widzę te przepiękne tulipany... Serdeczne życzenia Panu Globusikowi i Twojemu M Livciu, z okazji dnia Dziadka:-) Żyjcie Długo i szczęśliwie dziadkowie:-) Niech Wam gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie... Bądźcie kochanymi dziadkami :-)
-
Witajcie kochane. Wczoraj nie mogłam wpaść, pilnowałam dzieci:-) Nie swoje, tylko koleżanki, pojechała odwiedzić męża w szpitalu, wspominałam Wam o nim, a ich dzieciak zachorował na szkarlatynę:-( Wczoraj jeszcze nie wiedziałyśmy o tym, dziś na pogotowiu byłyśmy z nim. Livciu pamiętam tą okropną bajkę, moja kuzynka z Brzegu Dolnego jak przyjeżdżała do nas na wakacje, to mnie zawsze straszyła opowiadając ją. Okropna. Pozdrawiam. Globusiku pyszne śniadanko, dzięki.:-) Biegnę do kuchni.Pa
-
Cześć Marysiu. Moi chłopcy pojechali do babuni z życzeniami. Czeka od rana :-) Już o siódmej do mnie zadzwoniła, że upiekła chrusty i pączki:-) Miłego popołudnia, życzę Wam kobietki. Do wieczora. Stawiacie:-D
-
Livciu, może mu ktoś pomoże ? Dzień dopiero się zaczął :-) Ja Cię za to ściskam mocno:-)
-
Livciu, ależ gapa ze mnie. Wychodzi na to, że tylko ja i Papilocik nie jesteśmy babciami :-) Wszystkiego dobrego kochane koleżanki, żyjcie 100 lat i bądźcie najlepszymi babciami na świecie :-) Za Wasze zdrowie piję do dna moją ulubioną nalewkę z pigwy:-)