jedendwatrzy123

Ja moja Droga ? Nie wiem czy wypada, ale w kufajce:-) Ale uczesana i z mejkapem:-)

Livio, Globusiku, popróbujcie teraz mojego napiwku. Od Łukaszenki.:-) Żurawinowa 40 -tka:-) Globusiku, czekamy na Twoje wspomnienia:-)

:-D z Prezydentem powiadasz, a to figurant znaczy się:-D Pękam ze śmiechu, idę na fajkę:-) Jak to się stało, że nam w tym dobrobycie przyszło się żyć:-)

Globusiku, wyglądasz pięknie. Livio, co masz na sobie:-D

Mocna ta Twoja nalewka, stała pod drzwiami:-) wracaj natychmiast. A jak myślisz? Po co pocałuje? Ma Ciebie, a Ty jego,, też go pocałuj. Ja chyba też swojego pocałuję, niech tam:-D

Pamiętam swojego pierwszego sylwestra, którego spędziłam po za domem. Niby byłam już pełnoletnia, ale słowo decydujące miała mamka. Zaproszona byłam do akademika na imprezę. W sumie tak w ostatniej chwili. Jak to u studentów bywa...Ja nie byłam jeszcze studentką, kończyłam studium. Mamę oszukałam, powiedziałam, że idę do koleżanki dwie ulice dalej. Na przygotowanie się i na dojazd (pociągiem) miałam 3 godz. Stwierdziłam, że sukienka moja ma niewielką plamę, którą należy zaprać. Zaprała mi się prawie cała. Mokra, co robić? Żelazko- myślałam, że załatwi sprawę. Trochę wyparowało. :-) Na podwórku mróz niesamowity. Wskoczyłam w tą sukienkę, mokrą zupełnie, i pognałam. Kożuszek króciak niewiele pomógł. Dotarłam szczęśliwie na miejsce, chociaż pociąg opóźniony był o godzinę. Wyglądałam jak sopel lodu. :-) Koleżanka użyczyła mi swój szlafrok i mieli ubaw przez cały wieczór:-) Pominęłam wiele szczegółów coby nie zanudzać. Mamka jeszcze o tym nie wie:-D

Witaj kochany Globusiku , dla Ciebie milion serduszek. Strój przepiękny, niech będzie na ludowo:-) Baletki mogą być. Nie czekaj do północy, czekamy na Ciebie już teraz.:-)

Livciu kochana jestem i czekam.:-) Stół zastawiałam i urodę poprawiałam, może dzwonka nie słyszałam? Zasiadaj więc, nalewkę mi podaj, a ją zapodam :-) Czekamy na resztę gości. W najbliższym czasie na mojego M nie możemy liczyć, poszedł do tatka leki podać. Chwila spokoju, fajerwerki ucichły :-) Opowiadaj Livciu. Niestety głośniki mi chyba wysiadły. Wizja jest, brak głosu. Szkoda, fajne filmiki przesyłasz.

Mój M gdzieś znikną. Mam nadzieję że mnie nie opuścił:-) Wróci jak zgłodnieje:-) Rosołek też ugotowałam. Frytki i tłuczony:-) Młodszy już trzy razy mnie pytał, czy powinien się ogolić. Nie mam zdania, co godzinę przeciągam ręką po jego "zaroście" i mówię , że chyba nie:-D

Chciałabym narysować każdej z Was serduszko. Staram się , ale mi nie wychodzi:-( Marysiu, imprezka będzie udana. Zawsze tak jest jak nie mamy na to ochoty. Gorzej jak szykujemy się , staramy , czekamy, a potem KLOPS. Samo życie, zawsze na abarot:-) Luna, siądź na chwilkę, z Z wypijmy lampeczkę, za udany wieczór:-) Livio, szykujesz nagłośnienie? Akustyka u mnie dobra. Jak kichnę to na końcu miasta słychać.:-D

Anula piękne życzenia, dziękuję.Tobie również samych pięknych dni

Witam kobietki Globusiku, dobrze, że jesteś. Buziaczki. Livio. Może być Maleńczuk. Lubię go słuchać:-) Mi się też podoba. Gdzie cała reszta pań? U fryzjera czy przy garach? Ja przy garach, toć mam dziś wyjątkowych gości w dużym pokoju:-)

Witam Was kochane. Owszem Livio, jestem w pracy:-) Ten rok zaczął się fatalnie. Mama świeżo po operacji, wypadek syna, pół roku w strachu, czy będzie ok. Ale w maju poznałam Was fajne koleżanki i jestem szczęśliwa. Wszystko jakoś się ułożyło. Synowie zakochani :-) Potem może mi się język rozwiąże:-) Muszę się uporać z papierkami, pa

Witaj Luna :-) Jeny, to dużo zaplanowaliście. Jak Ty dajesz radę, jeszcze jutro praca:-( Dawaj, ja Ci skroję sałatkę. Gołąbków nie lubię robić. Wolę pierogi. Moi młodzieńcy, też wybywają jutro. Starszy jedzie do dziewczyny, oj daleka droga przed nim (po naszych drogach, wszystko się może przydarzyć) . Młodszy na prywatkę wybiera się, też z dziewczyną . Cieszę się bardzo, że ją ma. Będzie się pilnował:-) Oj, chętnie zatrzymałabym ich w domu :-) Dobra ,żadnych złych myśli. Niech bawią się , a my z M będziemy pilnowali domu:-) W dużym pokoju. Pa.

Hejka Gdzie jesteście? Odliczamy już pomału. Niech ten rok już się w końcu skończy. Po pracy pochodziłam sobie po mieście. Cudna pogoda.Miasto ładnie oświetlone, tylko ludzie pędzą. W aptekach na półkach pustki. Choliseptu np. zabrakło? :-) Co porabiacie kobietki?

Witaj Globusiku. Tobie też dobrego dnia życzę. Gościcie jeszcze wnuka?

Dzień dobry. Zaspaliśmy, ale nic się nie stało, parafianie jeszcze śpią:-) Marylko ja nie pozwoliłam, i sprawa jest jasno postawiona. Dostała oddzielny pokój i tam spała. Pozdrawiam Was. U mnie słoneczko świeci. Lekki mrozik.

Livciu, może być kręcenie butelki:-D, obyś tylko była.

Livio, kochana teraz mogę już spokojnie się położyć. Nie kupię go już nigdy.:-) Tylko, że synuś ostatnio chodzi po zakupy. Muszę go uczulić w tej sprawie.:-) No to jako ,że wszystkie tu byłyście dzisiaj, mogę swobodnie oddalić się.:-) Papilocika brakło, no, ale zrozumiałe. Niech żyje młodość:-) Papilociku, baw się dobrze :-D Dobrej nocki kobietki. Śpijcie długo. Pa.

Globusiku. piękna piosenka, budzi wiele refleksji, smutno mi jakoś się zrobiło i łezka się zakręciła:-( Luna pyszna herbatka. Zasiadam. Muszę wam coś powiedzieć, przecież nie wytrzymam jak nie powiem:-) Dzisiaj normalnie otarłam się o śmierć. Chciałam spożyć śniadanie. Ugryzłam pierwszy kęsek jeszcze ciepłego chlebka z makiem i zakrztusiłam się tak, że zaczęłam się dusić, nie mogłam złapać oddechu. Byłam sama. Znikąd pomocy. Gwiazdki w oczach, na kolanach doczłapałam się do drzwi wyjściowych, pchnęłam je, i załapałam odrobinę powietrza. To było straszne. Jakoś tam doszłam do siebie, teraz śmieję się z tego, ale co przeszłam? Wszystko ok.Pijmy herbatkę:-)

Luna bardzo Cię przepraszam, chyba wnusia, no właśnie wnusia odczytałam jako dziewczynkę. Pomieszałam, wybacz:-) Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Globusiku, witaj. Cieszę się, że wpadniesz na Sylwka do mnie:-) Jak do tej pory to tylko Livia nie zadeklarowała się :-) Livio. gdzieś Ty? Tak Globusiku, zapomniałam, to były przecież prywatki. Gdzie się podziały , tamte prywatki... Lubicie tuńczyka? Mam super przepis, zaserwuję na sylwestra.

Cześć Marysiu. Zdążyłaś na kolędę. Jak to u Was jest? Ksiądz przychodzi na umówioną godzinę? Rok temu kolędę miałam o 21,30. Nie powiem,że ucieszyła mnie ta wizyta. Marysiu, odrabiam zaległości przedświąteczne. Zostało mi do wprowadzenia kilka faktur. Tak to jest jak nie robi się na bieżąco:-)

Cześć Luna nie tylko Ty miałaś kłopoty. Kafeteria była nieczynna:-) Robili porządki. Jakoś wcześnie dziś skończyłaś.Co tam słychać Luna? Córka odebrała już wyniki małej?

Dzień dobry Jest tu kto? :-) Pozdrawiam.

O jesteście.:-) Ja mam areszt przy kompie. Wprowadzam faktury, i jestem z Wami.:-) Luna wreszcie Cię dorwałam:-) Co to za imprezka? Domówka? Fajna nazwa. U nas to się chyba inaczej nazywa? Luna wokal jak najbardziej:-) Czyli Spiewasz? Marysiu, pyszne te domowe ciasteczka:-) Będę się zbierała. Młodszy wrócił z kursu, oj coś mi się widzi jakieś choróbsko. Zatkany, kaszlący. Dziś od 6 rano jeździł. Pod koniec stycznia ma egzamin na prawko. Uciekam, życząc Wam dobrej nocki.