jedendwatrzy123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jedendwatrzy123
-
Cześć Mario. Mam nadzieję, że okład pomoże. Noga w górę i odpoczynek.
-
Globusiku, kiedy wyjeżdżacie? Czy Wasza podróż wiąże się z noclegiem? Jeszcze parę dni zostało do święta, ale już teraz można zauważyć większy ruch na ulicach, a i kolejki w sklepach zaczęły się tworzyć. Mam nadzieję, że u Livi awaria naprawiona, chociaż... też się martwię, dobrze, że nie ma mrozów. Jak nie jedno, to coś tam. No cóż Livio bardzo byśmy chciały pomóc. Trzymajcie się.
-
Cześć Luna. W pracy spokój i nuda, jeszcze kilka min. i z przyjemnością zaciągnę rolety. Wieczorkiem wpadnę do Was. Bardzo się cieszę,że wracacie do Polski. Napisz coś więcej.
-
Cześć Livio, to rzeczywiście kłopot. Mam nadzieję, że nie marzniecie . Przyszedł jakiś majster?
-
cudnietak, ja z przyjemnością czytam wszystkie. Globusiku, miłego dnia.
-
Witam kobietki, zapraszam na kawę. Luna blondi jak lubisz. Marylko wsiadaj, Globusiku, Ty jeszcze pośpij, kawa czeka na Ciebie i Livię w termosie.
-
Globusiku, dziękuje Ci bardzo . Wieczór będzie pełen refleksji i wspomnień. Na tą okazję przygotowałam już albumy ze zdjęciami, pamiątki z dzieciństwa naszych dzieci. Wszak nasze małżeństwo dorastało i dojrzewało razem z nimi. Swoich nie mamy zbyt wiele, my się wcale nie zmieniamy . M pojawi się wieczorkiem po obchodzie u rodziców. Szykuję jego ulubioną zupę gulaszową. Jak ja go karmię ? Rano ptysie, na noc syta zupka. Dzisiaj można. Już teraz otwieram szampana i Was moje drogie panie częstuję. Do jutra . Pa.
-
Globusiku piękne. Wieczorkiem posłuchamy sobie z M .Pa
-
Kochane, dziękuję Wam serdecznie. Miłe4go dnia Wam życzę. Luna , ptysie. Mój M je uwielbia. Wszamał rano 2 do kawy. żadnych innych ciast, ani ciasteczek nie je.
-
Globusiku kochany piękne życzenia, dziękuje Ci bardzo. Kobietki puki co zapraszam na na kawę i ptysie.
-
Kózko, moja Miła, Poczytałam, się wyśmiałam, wśród owieczek Cię dojrzałam. Fajnie, że jesteś. Pozdrawiam serdecznie.
-
Witam Was drogie Panie. Nie chcę zakłócać Wam niedzielnego , popołudnia, odpoczywajcie więc, a ja tu sobie na chwilkę przycupnę. Luna, obudziłaś mnie dziś rano, dzięki kawa postawiła mnie na nogi. Nocka była nieprzespana. Obiecałam sobie, że nareszcie się wyśpię, ale gdzie tam . Toć S poszedł na połowinki, więc nocne czuwanie było. Wierciłam się, sapałam co i rusz przewracałam. W końcu M zwrócił mi uwagę, że zaraz dziurę zrobię w materacu. Przemyślałam to. W sumie materac już stary i mogło by się to stać. Z drugiej strony, przydałby się nowy, ten już skrzypieć zaczął . Zaczęłam więc meblować swoją sypialnię. To mnie uśpiło. Mała drzemka i dalsze czuwanie. Aż wreszcie oczekiwany dżwięk klucza w zamku. Szybkie spojrzenie na zegarek 3, 30 krótkie westchnienie i spokój na sercu. Niewiele tego snu zostało, ale coś tam pospałam.Ot takie tam. Pozdrawiam,ale się jeszcze nie żegnam.
-
Dobrej nocki Wszystkim życzę. Nie ma tu nikogo, więc i ja uciekam. Jutro niedziela. Śpię, a raczej nie wychodzę z łóżka do 10 Ha, ha, ha, obiecanki, cacanki.
-
Nic nam nie spada Bambino, to ty spadaj. Lonia, coś Ty? Ja naszą kózkę zauważyłam, tej to dobrze, chodzi, sobie beztrosko, skubie trawkę, też syzyfa odrabia. Dziewczyny, zagadka wyjaśniona. Na miejscu nagrobka stoi piękny pomnik. Taki trzyosobowy. Na tablicy wypisani są ludzie , którzy w przyszłości tam ''zamieszkają'' Na dole tablicy, wymienione jest imię babci naszego kuzyna i pana z pobliskiego grobu, który też został usunięty . Czytając to, ma się wrażenie, że to było małżeństwo. Kuzyn, jest niepocieszony. Przyjeżdża. Ot co...
-
Parafialny. Też tak myślę, dlatego idę to wyjaśnić. Miłego popołudnia kobietki. Zamykam i zmykam.
-
Marylko, wskakuj jeszcze pod kołderkę do małego.
-
Witaj Globusiku, miłego dzionka. Zakupy to sama przyjemność. Pa.
-
Cześć Livio. To miałaś wczoraj pracowity dzień. U mnie jest w tej chwili taka mgła, nic nie widać przez okno. Na popołudnie zaplanowałam cmentarz . Nie mogę pogodzić się z pewną sprawą. Doglądamy z mamą grób na prośbą naszego dalekiego kuzyna, który mieszka w Warszawie i nie może sam tu przyjechać. Pochowana jest tu jego babcia. Grób był zawsze zadbany ,moja mamka o to się stara. Byłyśmy tam w minioną sobotę, nagrobek znikną. Muszę koniecznie wyjaśnić tą sprawę. Kuzyn jest zrozpaczony, stan jego zdrowia nie pozwala przyjechać mu osobiście. To narka
-
DZIEŃ DOBRY. Jestem w pracy, zapraszam na kawę. Marylko, mój młodszy syn wychował się wśród klocków lego .Jeszcze teraz chętnie coś tam układa. Wszystko zachowaliśmy. Leżą sobie bezpiecznie w kartonach i czekają na moich wnuków.
-
Przychodzi blondi do cukierni: - Poproszę torcik. Pan sprzedawca: - pokroić na 7 kawałków, czy na 14 ? Blondi: - no co pan, na 7. Czternastu przecież nie zjem.
-
O jak wam zazdroszczę Marylko, tylko godzinę? Fajny prezencik dostałaś na nockę. Podziel się ze mną. Pośpiewam , ukołyszę i pewnie usnę wcześniej. Livio, tort od Luny dojechał ? Kroimy . Za Wasze zdrowie kobietki, dżwigam dwu litrowego szampana. Mocunek ma bo stoi tu ze trzy lata. Otwieram go z wystrzałem, a co tam jak szaleć to dzisiaj. Livio, melduj się za Twoje i nasze.
-
Ja też z Wami . Pijmy na zdrowie. Zawsze myślałam, że szampan musi wystrzelić. A tu proszę.
-
Wieczorem byłam u teścia z M. Załamka. 300 cukru. Dzisiaj M idzie do rodzinnego lekarza,w sprawie ojca, ale co to da Teorię o cukrzycy znamy dobrze.
-
Globusiku, wszedł klient jak odsłuchiwałam sto lat , pyta jaka to okazja mówię : Święto Rodzinne. Wczoraj może z pięć razy pisałam do Was, ale ruch w interesie nie pozwolił mi dokończyć.Czasami tak bywa. Po pracy wyjechaliśmy do ,,dużego" miasta po zakupy. Jak ja kończę , to wszystkie sklepy odzieżowe u mnie są zamknięte. Syn idzie na bal , co prawda gajerek zakupiony, a całą resztę dokupiliśmy wczoraj .Bogato wyszło, ale damy radę. Pozdrawiam Was wszystkie, życząc miłego dnia.
-
Witajcie miłe Panie. Droga Livio. Globusik takie piękne życzenia Ci napisała, dołączam się do nich . Życzę Ci samych szczęśliwych , pięknych , słonecznych i zdrowych dni. Lunko przesyłam buziaczki dla Twego wnusia.Niech rośnie szybko i zdrowo. Marysiu, serdeczne uściski dla syna i synowej.