jedendwatrzy123

Witaj Livio. Nie wyobrażam sobie świąt Wielkanocnych, bez przepiórczych jajek. Wszyscy je uwielbiamy. Są zdrowsze od kurzych i można je jeść mając alergię alergię . Myślę , że dwu latek jak najbardziej. Pozdrawiam Cię.

Witaj Globusiku. Miły dzionek nam się zaczął. Udanych zakupów życzę. Livio, u Ciebie wszystko ok? Pozdrawiam

Witajcie. Dosiadam się do Was. U mnie nie słychać już rano, ani dzwonów, ani koguta. Dzisiaj obudził mnie zapach kawy. Dobrego dnia.

Lunka Ty nie myśl o oknach tylko odpoczywaj. Co w nas jest nie tak wiecznie o te okna się martwimy? Tego i tak nikt nie widzi. Luzik. Odpoczywaj kochana i nie martw się . One poczekają. Kolacyjka , Z pewnie też padnięty . Pozdrawiam . Dobrej nocki Tobie i wszystkim koleżankom. Zmykam. Pa. Kot nie dojechał. Ale i mysz zagięła. Idę czujka założyć. Przestraszyła się i do sąsiadów zwiała.

Witajcie. Tak to jest, że jak w pracy chwytam się za szmatkę zaraz mam klientów masę. Przerwa śniadaniowa, tłumy walą. Po prostu mam sposób na klientów. Marnie mi to dziś wyszło. No, ale na waciki zarobiłam. Emerytura? Może dożyję? Synuś szykuje się na połowinki. W tym tygodniu na swoje, a potem? O matko kochana? Muszą go tak zapraszać? Zupełnie powariowali, toć to prawie jak studniówka, gdzie tam, jak wesele. Dzisiaj jak mi zaczął wymieniać jakie tam dania szykują : na gorąco 2, na zimno, desery, lody. Ogłupiałam. No dobra, kapitóuejszyn. Mam nadzieję, że limuzyn nie zamawiają. Marylko, jak tam Twoje prawko? Być może nie doczytałam .

Cześć Globusiku. Macie ten zasłużony przywilej, my jeszcze dorastamy. Ponury, jesienny poranek. Przykleiłam się do krzesła i ziewam, ziewam. Odczekam jeszcze godzinkę i zabiorę się za mycie okien.Przynajmniej tych w pracy. A Ty co Globusiku, masz dzisiaj wychodne?

Witajcie kobietki. Cześć Marylko. Dziś z synem stwierdziliśmy to samo. Coraz gorzej się wstaje. Dosiadam się do kawy i parzę naszym śpioszkom.

Mario , brakuje mi tej kości . Wyśpisz się przynajmniej. dobrej nocki.

Lunka, a jaka to rasa? Psiunia . też wypożyczam. Ostatnio wyprowadziłam się od M na górę, bo jego chrapanie było ponad moje siły. Coś mi zaczęło pod łóżkiem chromolić. Zerwałam się, biegłam o piętro niżej , a niech tam lepszy swój myślę, aniżeli jakaś mysza. Rano wniknęłam, to nie była mysz , tylko opakowania w których trzymam pościel w wersalce. Zaczęła spuszczać powietrze. O matko kochana, już zmykam. A pro po pomarańczowej pani. Lonia ma być tam gdzie jest. W czym problem? Śpij spokojnie pomarańczko i nie martw się tym.

Livio, witaj wieczorkiem. Byłam dziś u Ciebie. Liście pograbione, dziki ogród przygotowany do zimy. Dobrej nocki.Jutro zobaczymy się rano na kawie. Pa.

Luna, Ty na najwyższych obrotach, jak zwykle. Zapachy się rozchodzą. Miłej kolacji i odpoczynku. Te nocki teraz niby długie, ale my śpimy za szybko. Nie obejrzysz się, a tu znowu nowy dzień. Wszystkiego dobrego na następny. Bardzo ciężko pracujesz. Życzę dużo zdrowia. Pa.

Cieszę się Globusiku, że są zadowoleni, aż rumieńcem spłonęłam. Za kota dzięki serdeczne. Niech zarobi na życie. Jak u Kargulów. Jutro u mnie , potem podeślę do sąsiadów. Roboty tu nie zbraknie. Na zimę pochowały się w naszych cieplutkich pieleszach. Siedzę tu tak sobie i dumam. Pan remoncik jest jeszcze, to nie latam ze szmatką. Dobrej nocki Wszystkim miłym paniom.

Globusiku , podeślij kota do mnie . Mam prawdziwą myszkę, gościówa wprowadziła się nie proszona. Wiem nawet gdzie pomieszkuje. Bez kota nie da się. Wynajmę chętnie na tydzień. Czuj czuj , czuwaj.. Witaj Marylko. Mam nadzieję, że ospa Ci nie straszna. Tyle lat miałaś z nią styczność.Pozdrawiam. Spodziewałam się ,że Globusikowi dieta nie potrzebna, chodziło mi o profilaktykę. Pan Globusik cieszył by się też , że nie zajada smakołyków w osamotnieniu... Buziaczki.

Bardzo dobrze Livio zrobiłaś . Dla mnie to przyjemność , nie żadne obciążenie . Globusiku , Ty też korzystaj z tych przepisów. Opracowane są przez lekarzy diabetyków.Znajoma w przeciągu 5 miesięcy schudła 20 kg. Jej kręgosłup odpoczywa , jest zdrowsza. Do popołudnia , muszę lecieć.

Witaj Globusiku , Livio. Ponoć takie brudne domy sprząta się najlepiej, widoczne są efekty, gospodarze zawsze są zadowoleni. Co tam u Was kobietki? jakieś plany na dzisiaj? czy dzień jak co dzień? Jak się czujesz Livio ? U mnie widoczne są już postępy remontowe . Malutkimi kroczkami zmierzamy ku końcowi. Trzymajcie się cieplutko. Syn mnie dziś zastępuje, pomykam do urzędów. Dobrego dnia.

Witajcie,nie zdążyłam z Wami dziewczyny pogadać, już pewnie w pracy jesteście. Spokojnego dnia. Globusiku , Livio , parzę kawkę. Dziś rumową na rozgrzewkę.

Gdzie tam Globusiku. Wpadłam wczoraj, a tam : salceson, miodzik, ulubiony dżemik z wiśni. No i co? Ja jako synowa , wredna baba konfiskuję to wszystko. Mówię , tłumaczę , proszę. Na nic to .Odpowiedż: A ileż mi jeszcze zostało? Spojrzę na te smutne oczy, no i co? mam go bić po łapkach? A ja tyle czasy poświęcam, na gotowanie w oddzielnym garnuszku. Na żadną pomoc w osobie obcej pani nie zgadza się. Córunia zadzwoniła i pytała , czy rozejrzeliśmy się już za jakimś ośrodkiem. Myślę, że nasze kontakty zostały już zerwane. Globusiku , bardzo wspierasz swoją siostrę. To dla niej bardzo ważne. My możemy pocieszać , czuwamy, zupełnie bezradne, też cierpimy. Dobrej nocki Globusiku . Do jutra.

Witam Was miłe panie . Ochajtałam mieszkanie, ale się uśmiałam, Globusiku. Martwiłam się o Ciebie, takie smutne słowa powiedziałaś rano, że nie Wiesz już o kogo masz się bardziej martwić. Kiedy my nauczymy się żyć dla siebie? Czy to jest w ogóle możliwe? To zależy pewnie tylko od nas . Livio, wpadaj, mów jesteśmy z Tobą . Marylko, Luno, Jak Wam miną dzień? Padnięte pewnie jesteście. Pozdrawiam Was wszystkie, odpoczywajcie i miłych snów.

Witaj Globusiku , myślałam, że śpisz w najlepsze, a tu okazuje się, że zaliczyłaś już mały spacerek.Pozdrawiam. Witaj Livio. Moja Droga, przykro mi, że jesteś smutna .To jeszcze pewnie jakąś chwilę potrwa. Myślę ,że S da sobie radę o niego się nie martw. No cóż trzymajmy się tej myśli : oczy nie widzą , serce nie boli. Życzę Ci żeby zostały we wspomnieniach z tej wizyty same cudne chwile , bo pewnie takie też były. Ściskam mocno.

Witajcie miłe Panie w ten mrożny poranek . W tej chwili jest u mnie -4 stopnie. Najważniejsze , ze słoneczko będzie. Marylko pijmy kawę na przebudzenie. Luna wpadaj , a pozostałe panie , śpijcie jeszcze, odpoczywajcie.

Moje miłe kochane kobietki, witam się z Wami i zaraz pomykam . Dzień bardzo przyjemny, ale szybko zleciał. Rano wizyta u mamy, obiad itd. Pogoda przecudna, chociaż w nocy zmroziło nas. O siódmej rano było -5 stopni. Wszystkie kwiaty pomarzły mi na tarasie, prócz pelargonii. No cóż taki czas. Cieszę się, że mój M taki dziś wyciszony. Odpoczywa. Już dawno go takim nie widziałam. Dobrej nocki Wszystkim Paniom życzę . Biegnę do swoich garnuszków. Kopytka na kolację. Zapraszam.

Rajskie jabłuszka. Gdzieś jeszcze takie rosną? Wyobrażam sobie ten stroik, musi być piękny. Zamawiam do wagonika. Spodziewasz się gości Marylko? Kiedy S wyjeżdża? Miłego dnia. Globusiku, piszesz, że macie słoneczną pogodę. U mnie ponuro i ciemno. Mam nadzieję, że się rozpogodzi. W planie mam dziś odwiedzenie grobów. Moich najbliższych groby są zadbane, często tam bywamy z mamą, ale mam też i takie na które nikt nie przyjdzie, trzeba tam posprzątać. Livio słyszę radosne śmiechy i tuptanie maleńkich nóżek Pozdrawiam.

Dzień dobry. Luna bardzo się cieszę. Wszystkiego dobrego . Witaj Marysiu, najważniejsze, że dobrze się bawiłaś.Może i dobrze,że blondi nie przyszła nie czuła byś się swobodnie.Pozdrawiam, miłego dnia. Globusiku, kawa stygnie

Pięknie Globusiku. Dobrej nocki Wszystkim paniom . Do jutra.

Globusiku, moja pani jedzie aż 30 km. z jajkami. Przywozi mi je co 2 tygodnie . Żeby nie jechać na pusto bierze jeszcze od swojej mamy, dlatego jest ich tak dużo. Dostałam teraz od niej w prezencie słoiczek swojskiego chrzanu z buraczkami. Przyda się na rozgrzewkę . Jest tak mocny, dym uszami wychodzi. Chłopaki zachwyceni. U mnie jest już ciemno. Bardzo chłodno. Pa.