jedendwatrzy123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jedendwatrzy123
-
Trzymaj się Livio. Pozdrawiam serdecznie.
-
Cześć dziewczynki. Lunka , ja cały czas pracuję. Remont piętro wyżej.Mieszkam i pracuję w tym samym budynku. Globusiku już wystartowaliście? Mój pan majster pewnie jeszcze śpi.
-
Dzień dobry . Melduję się . Wypijmy kawkę.
-
Witajcie kobietki w niedzielne popołudnie. Wskoczyłam tu, żeby się z Wami przywitać. Piękny ciepły dzień. W moim mieście dzisiaj atrakcje. Pożegnanie lata. Festyny , konkursy i wiele innych ... Czy odpoczęłam ? Pewnie tak , dzień, dzisiejszy różni się od innych . Luzik. Robię to co chcę , nie muszę być dyspozycyjna . Młodszy S w piątek wrócił ze szkoły taki zmęczony , a tu drzemki ni jak , bo wiercenie za ścianą. Posiedział ze mną w pracy . Nowa pani od matmy bardzo im podpadła. NIE pozwoliła żuć gumy na lekcji. Kolega S też , podpadł słuchając jej reprymendy zażywał właśnie gumę i pani to zauważyła .Lekcja zaczęła się i skończyła na temat żucia gumy na matmie. Pa. Swoją drogą gdyby nie ta guma do żucia , to bym pewnie prawa jazdy nie zrobiła. Tak mnie jakoś uspokajała. Buziaczki wszystkim . Pa.
-
Witam wieczorową porą . U mnie ech, och i ach , jak przy remoncie. Hydraulika już jest . Pan remontownik musiał dziś wcześniej wyjść , bo ma wesele w rodzinie. Bliżej niż dalej . Dobrze , że to nie kuchnia . To już przeszłam . Współczuję Globusikowi. Mam jeszcze jedną łazienkę w zapasie. Pralki mi najbardziej brakuje. Pan majster po pracy sprząta.Dzisiaj patrzę on mi myje schody , pozostałości po gruzach .Tak go lubię ... Oczywiście zaoponowałam i powiedziałam ,że sama to zrobię . Marysiu , kawał Kózki natychmiast sprzedałam. Śmiechu co niemiara. Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie. Dobrej nocki . Globusiku , Pa.
-
A niech to KOZA , jadłam kanapkę... Marylko śpisz jeszcze? Odpoczywaj. Lunka od rana samego w pracy .Nie zdążyła wypić z nami kawki. Globusiku pozdrawiam i nie przeszkadzam. Miłej soboty.
-
Dzień Dobry Livio. Kogut ma dziś wolną sobotę. Ja niestety nie.Chociaż od godziny jestem w pracy jeszcze nie mogę się wybudzić. Ponury dzień . Pa.
-
Marylko , kochana jeśli Ci to pomoże , to mów. Bardzo trudna sytuacja. Dla mnie jesteś WIELKA. My kobiety musimy sobie radzić. Radzimy sobie , chociaż czasami jest ciężko, nawet gdy jest ta druga połowa.... Buziaczki. Dobrej nocki Wszystkim paniom. Do jutra.
-
Marylko , jest pewnie tak jak myślisz .Wszystkie mosty już spalił za sobą? Ciekawa jestem jakie ma relacje z dziećmi , wnukami? Też się stara ? Dopiero oczy otwiera co stracił. Niech się stara. Czas pokaże. Przywykniesz do tej pracy . Jesteś przecież naszą mistrzynią . Silna , energiczna , mądra kobietka .Nie wiem czy bym podołała.Dwoje małych dzieci w domu to już tłum , a co mówić o 14 stu? To już nie na mój nerw. Cały czas głos pracuje. Miałam kłopoty z krtanią. Nie trzeba krzyczeć , zresztą nigdy na dzieciaki nie krzyczałam, wystarczy mówić przez tyle godzin. Mam nadzieję , że jutro wypoczywasz? Jeśli tak , to z dala od domowego przedszkola. Tego Ci życzę. Pa.
-
Livio , byłaś uprzejma dla nieznajomego To była pomyłka , facet się zcykał i rozłączył. No chyba, że nastąpił ciąg dalszy. Kiedyś miałam śmieszną sytuację , jak jeszcze telefony były na korbkę i zamiejscowe łączyła poczta. Dzwoniła do mnie pani z Nowego Jorku.Polka. Myślę sobie telefon z Ameryki ,czyżby jakaś ciocia się odnalazła? Kobieta zwraca się do mnie po imieniu , a ja do niej ;a kim pani jest? nie znam pani . Ona znowu do mnie po imieniu ,że mnie przeprasza za to co się stało i żebym się jej nie wypierała , że mnie kocha , że rodziny nie można wymazać tak z pamięci.W końcu zaczęła płakać, szlochać, wręcz .Jak dopuściła mnie do głosu powiedziałam jej ,że to pomyłka , owszem mam tak na imię jak mnie nazywa , podałam swoje nazwisko. I krzyk w słuchawkę ;O MAJ GOD. Dzięki Bogu ,a ja już myślałam... Zresztą kiedyś wiecznie były pomyłki.Mój nr. telefonu podobny był do nr. postoju taryf.Na okrągło zamawiali u mnie taksówkę. A ja wysyłałam , takie niesforne ze mnie dziewczę było..
-
Witaj Livio. Majster przyszedł jak się cieszę. Rano byłam na spacerze w Twoim ogrodzie.Szukałam leszczyny i orzecha włoskiego. Napotkałam brzozy i moje ukochane paprocie. Nie wytarzałam się w nich bo była rosa.Przemyłam więc zaspane oczy. Co dzień będę zaglądała do królewicza. Globusiku ,pichcisz pewnie , Pozdrawiam. Zmykam popracować.
-
Dzień dobry dziewczynki. Piję z Wami kawkę. Dzień zapowiada się ładnie. 13 stopni i słoneczko.Wyprawiłam S do szkoły .Czekam na majstra ,w między czasie pracuję. Miłego dnia. Trzymaj się Marylko , myślami będę Cię wspierała. Duża ta grupa. W moim mieście nie ma prywatnych przedszkoli , nawet sobie nie wyobrażałam, że tak to wygląda.pa.
-
O , znowu zaczęłam stronkę.
-
Marylko , jesteś minęłam się z Tobą .Wierzę, że jesteś zmęczona. Trzymaj się.Następne dni przyniosą nowe przeżycia. Ile dzieci Masz w grupie? Jak sprawuje się pomoc? Długi ten czas pracy . Nieopodal mojego domu jest przedszkole. Słyszałam dziś płaczące maluszki , i tłumaczące się im matki. No nie ma jak babcia. Jak by co jutro jesteśmy . ODPOCZYWAJ. Globusiku kokietuje Cię twój wnuk .Będzie dobrym uczniem jak nic. Mądry chłopak. Miłego wieczorku. Nie przemęczaj się .Goście przyjadą i odjadą , a Wy zostaniecie ze swoimi sprawami , luzik. Nie nadskakuj za bardzo...Buziaczki.
-
Ja też lubię sałatkę jarzynową . Wkrótce ją przyrządzę. Mój M nigdy w życiu jej nie spróbował.Zresztą żadnej , niech żałuje takie smaki go omijają .Synowie owszem , coś tam dzióbną. Młodszy S , Globusiku druga klasa LO . Starszy skończył Licencjat na polibudzie.Magistra nie chce na razie mieć.Mówi, że nie dla kwitów się uczy .Na razie nie chcę tego komentować.Do końca września pomaga nam, a potem ? Jego wybór.Ciągnie go do WIELKIEGO świata. Luna ,dobrze że jesteś. Czekam jeszcze z niecierpliwością na Marylkę.Wiem ,że ten miesiąc będzie dla nie bardzo ciężki.Oczywiście da radę , ale to bardzo ciężka praca.Pa
-
Miło jest przyjmować gości , ale tuż po przywitaniu się, zawsze ich pytam;A Wy na długo? Brzydko wiem.Ale czasami przyjeżdżają z takimi walizami mam wrażenie, że na zawsze. Marylka pewnie padnięta.Jakby co , jutro wpadamy z pomocą.Miłego popołudnia kobietki.
-
Livio ja go widzę w Twoim pięknym ogrodzie oczami wyobrażni. Buziaczki.
-
Nie ma to jak babcia .Żadna instytucja jej nie zastąpi. Nie zwlekaj z odwiedzinami Liwio , zima idzie. Chociaż u mnie dzisiaj przepiękna pogoda .Bezchmurne niebo , świeci słoneczko. Widzę przez okno jak dzieciaki wracają z rozpoczęcia roku. Dzisiaj wszystkie buzie uśmiechnięte. Życzę im żeby tak było przez cały rok szkolny . Pa.
-
Livio , a co słychać u małego królewicza? Do przedszkola to raczej nie poszedł ? Pewnie tęskni za babcią. Pa.
-
Witaj Globusiku , tak pięknie nas przywitałaś w jesienny poranek . Pijmy kawkę . Miłego dnia wszystkim paniom. Lunka toś Ty prawdziwy skarb masz w domu.Pożyczam.Oddam za tydzień. Buziaczki. Marylko Wszystkiego dobrego , cierpliwości i samych uśmiechniętych maluszków Ci życzę. Livio ,a co u Ciebie , wpadaj na kawkę. Prinzessko co porabiasz?
-
Kochane kobietki , pozdrawiam Was . Marylko , co ja robię? No nie powiem ,że rozpaczam , ale zaczęło się. Trzeba temu podołać. Pan , przyszedł , popracował , pojechał na obiad . Za godzinę będę, powiada. No i nie ma. Bez komentarza...W sumie spodziewałam się tego , ale cierpliwości.Wiem, że taki nie terminowy , ale zrobi perfekt. Odpoczywajcie .Globusiku , Ty też się napracowałaś.Przyjmiesz gości smakołykami. Luna , Livio , Prinzessko , pozdrawiam
-
Witajcie kobietki. Globusiku nie smuć się. Pozdrawiam Was serdecznie.Miłego dnia wszystkim paniom. Remont trwa.Może uda się mi zajrzeć do Was wieczorkiem.
-
Przyszedł . No to pa.
-
Wszystko przygotowane do remontu , tylko majstra nie ma. Coś mi się wydaje, że dziś nie będzie. Poczekam jeszcze pól godziny i zadzwonię. Wczoraj całe popołudnie szykowałam łazienkę do remontu.Wszystko spakowane , pralka wyniesiona (nie wiem jak długo bez niej wytrzymam), a tu pan nie przyszedł.Jeszcze M mnie wkurza zadając durne pytanie ; a gdzie twój majster? Mój? Razem z Twoim , odpowiadam. I tak to jest , jeszcze się nie zaczęło , a już nerwy. Pozdrawiam .
-
Cześć kobietki. Nie uciekajcie jeszcze , a kawa? Właśnie zaparzyłam z myślą o Was.