jedendwatrzy123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jedendwatrzy123
-
Globusiku no , w taki nastrój nas wprowadziłaś.Piękne.... Buziaczki , potem wpadnę a teraz lecę do kotletów.
-
Cześć Luna z tego co słyszę, Ty też pracujesz w sobotę.Jak miną dzień? jutro odpoczniesz? Pozdrawiam. Globusiku, Ty to prawdziwym, gospodarzem jesteś, tyle serdeczności od Ciebie mamy.Buziaczki i miłej nocki. Gdzieś nam Livia zaginęła . Pozdrawiam. Mario , to już koniec , jeszcze parę dni.Jesteś WIELKA.Całuski.
-
Witam wieczorową porą.Oj miałam przeprawę .Mój starszy syn przywiózł swoją dziewczynę .Pierwszy raz ją widziałam , wrażenia....? On taki mężczyzna , ona dziewczyneczka wyglądająca na 15 lat. Wychudzona , ale po AWUEFIE , to zrozumiałe, teraz kończy drugi kierunek na politechnice. Naturalna , bez mej kapów i takich tam , cieszę się, że ją poznałam.Pojechali na Mazury.Fajnie mi się z nią gaworzyło. Ja taka durnowata od razu kotletami częstować chciałam , śmieją się ze mnie .Toć po drodze tyle budek z jedzeniem mieli. Miłego wieczoru wszystkim życzę.Pa.
-
http://kwejk.pl/obrazek/268344/horoskop.html pozdrówki
-
Dzień dobry Globusiku. Piję z Tobą kawkę. U mnie po burzach rześki poranek. Jak dobrze. Jestem w pracy ,w miarę możliwości będę zaglądała. Miłego dnia Wszystkim paniom.
-
Luna ja też witam Cię serdecznie w naszym wagoniku.Jeszcze nie śpię ,chociaż już pora dla mnie.Kiedyś się wyśpię . Rozumiem Cię. Mój tatko zmarł jak miałam 15 lat.30 lipca mija 33 rocznica jego śmierci. Był bardzo młodym człowiekiem . Miał czterdzieści cztery lata. Tęsknię za nim przez cały czas.Wspominam go jako mądrego , poczciwego ,kochającego rodzinę i ludzi , człowieka. Moja mama nie wyszła ponownie za mąż , jest sama i pielęgnuje , wszystkie wspomnienia związane z moim ojcem.Oj dużo , by opowiadać. Cieszę się ,że do nas trafiłaś. Tu jest ciepło rodzinne.Dobrej nocki.
-
Globusiku spacerowałaś , jaką macie pogodę? U mnie parno i duszno .Cisza przed burzą. Odpoczywaj , pa.
-
Zasypmy ten dołek Globusiku do końca i już .Buziaczki.
-
No to chyba jesteś skazana na dzielenie się z ;wnusiami '' Czy u Was też przeszły nawałnice? Wysłuchałam wiadomości , straszne co się działo w Polsce i co nas jeszcze czeka.
-
Słodziutkie to Livio , Globusiku, pokiwajmy się. Livio czy wytropiłaś już złodzieja?
-
Witajcie . Zaparzyłam świeżutką kawę bez kwasu .Zapraszam . M też dostał , rozpuszczalną z mleczkiem. Mnie mina dziś też zrzedła, jak otworzyłam kopertę z rachunkiem za prąd na kolejne pól roku. Jeszcze raz czytam i nie wierzę. Każda opłata ponad 300 zł .Muszę przeprowadzić poważną rozmowę z rodzinką. Narka.
-
Dorka fajnie że jesteś . Pozdrawiam serdecznie. U mnie przeszła nawałnica,a teraz duszno i parno ciężko oddech złapać. Dzisiaj od rana miałam tak zwane ciche dni.Wkurzyłam swojego M. Wczoraj wieczorem od kamieniałam czajnik.Zapomniałam mu o tym powiedzieć, nie wylałam tej wody z kwasem. Toć to tylko kwasek cytrynowy... O co tyle krzyku.? Wstał wcześniej ode mnie i zaparzył sobie kawę,to jedyne co potrafi w kuchni, ZROBIĆ SOBIE kawę , no i za kwaśna była.Toż go nie otruję .Dramatyzuje , zrobił tylko łyk i wyczuł. A tak po za tym wszystko ok. Spijcie spokojnie.Do jutra Pa.
-
Dzień dobry miłe Panie. od wczoraj próbuję się z Wami skontaktować.Tak ładnie i długo wczoraj napisałam , wcięło. Globusiku cieszę się razem z Tobą , z przyjazdu Twojego S . Pewnie okupujesz już kuchnię szykując coś pysznego.Na długo przyjeżdża? Livio widzę że u Ciebie przygoda za przygodą. Łapmy złodzieja z warzywniaka.Pozdrawiam serdecznie. Marylko Ty do pracy pewnie lecisz.Pa
-
Internet , mój wariuje , albo mi wcina wpisy , albo jeden wyraz , pisze 5 min.Wpadnę po południu.Miłego dzionka.
-
Dzień dobry . Globusiku jaka piękna laurka . Livio ,śpiochu witaj. Wypijmy razem ka , dziewczynki . Mario , wstałaś?
-
Globusiku Ty też śpij spokojnie , buziaczki . Mario jutro nie martw się o wikt psinki , pewnie będzie na klamce. Coś tam często zagląda Twój były do Ciebie . Rozum mu się nawraca?? Zmęczona pewnie jesteś, odpoczywaj . Livio , spokojnej nocki . Koza Ty to normalnie umiesz rozbawić.Buziaczki. Wszystkim paniom, sorki że nie wymieniam ,śpijcie spokojnie odpoczywajcie.
-
Witajcie kochane. Dzięki Globusiku .Jestem cały czas z Wami , pięknie piszecie.Tyle uśmiechu i radości miałam dzięki Wam , ale jakoś nie idzie mi z odpisaniem.Dużo chaotycznych myśli i praca w pracy,w domku też. Wiesz Globusiku mój syn od sukcesu naszej drużyny nie ściąga z siebie kosulki repr.Polskiej.Jeszcze dziś przeżywa i opowiada mi.pa
-
Globusiku , coś pięknego .Dzięki . jestem zmęczona ,nawarstwiło się wiele nieprzyjemnych spraw , w rodzinie , muszę się wyciszyć i wiele przemyśleć. Śpijcie spokojnie. Muszę odkurzyć swoje pianino. Dawno nie tknęłam klawiszy.Ono mnie uspokaja , jest moim przyjacielem, niczego nie ukryje. Fałsz słychać od razu. Pa.
-
Witajcie.Ja też poproszę szklaneczkę.Papierówki, oj jak ja ich dawno nie jadłam. Mam cudne wspomnienia też z dzieciństwa , jak się chodziło a raczej zakradało do sąsiada na jabłka.Były to papierówki.Zresztą nie pamiętam z dzieciństwa innych nazw , gatunków jabłek.O jeszcze kasztele i antonówka. Miłego dnia kobietki.U mnie upalny dzień.
-
Bakłażan,to może i nie polskie , ale też dyniowate , takie jakieś indyjskie.Pomyślałam sobie ,że może w dzikim ogrodzie Livi też rosną. buziaczki na dobrą nockę.Śpijcie spokojnie.Pa.
-
Globusiku wiśnie zrobione.Tylko po co mi to? Powiedzmy do gofrów. Marylko Ty, to się masz z tymi facetami.Dzielny z Ciebie Zuch . Zbója w nos, buch , buch , buch, sama sobie radę dasz. niech spadają na drzewo.Teraz najedz się, i odpoczywaj. Livio , co porabiasz? A ja znam bakłażany .Jakiś bigos z nich kiedyś jadłam.Może być.Mam nadzieję ,że deszczyk skropił troszkę ogród? Jeśli nie to lecę z pompą deszczową.
-
Cześć Livio Miłego dnia.
-
Dzień dobry Globusiku .Wypijmy kawę. Wyspałaś się? Dla mnie jak zwykle nocka była za krótka.A może za szybko spałam?
-
Mario kochana to ja Ci oddaję dwie dychy.Weż sobie kochana.Tak będzie sprawiedliwie.A co ja mam żałować ,Jak chcesz więcej proszę bardzo mogę zejść do dwudziestki piątki ,To moje ostateczne słowo.Dalej to ANOREKSJA.Wpadaj na golonkę.Dla Ciebie specjalna porcja.Koktajl jeszcze,z bananów .Aleś ty szczupła .Dawno ,dawno , temu ja też byłam szczupła.Ale jak zechcę, to znowu będę. Dobrej nocki.
-
O matko kochana, patisony??? Idę do wiśni.Patisony,ale ja jakaś kosmitka.Słyszałam , pewnie widziałam , ale ,żeby tak bezpośredni kontakt mieć z tym warzywem ,to chyba nie.Dyniowate to pewnie. Nie jadłam.Pewnie zdrowe i dobre. Idę spać.Do jutra .Pa.