Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Endlessly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Endlessly

  1. Jak tam Wam dziewczyny dzień leci? Ja się wzięłam za sprzątanie, ale dzieciaki mi popadały to i ja zrobiłam sobie chwilę przerwy i dopijam kawę, którą zrobiłam rano:P Mój Błażej powoli zaczyna już fikać na brzuszek. Już kilka razy Mu się udało. Ale co się namęczył czy nagadał to Jego;) A jak codziennie bardzo mało pił bo raptem 10 ml może w sumie udało mi się w Niego wcisnąć to dziś już 30 ml obalił (pierwszy raz dostał soczek). No Majka to ostatnio na diecie. Dzisiaj ja zastrajkowałam i powiedziałam "koniec wyrzucania jedzenia":P Do śniadania robiła chyba ze cztery podejścia, ale się udało i jeden cały posiłek zjedzony. Teraz jak wstanie to dostanie obiad. Ciekawe czy też będzie Go jeść na raty. No ja mam na piątek wyznaczony termin szczepienia z Błażejem. To już trzecie. Tylko nie wiem czy Go zaszczepią bo to po Bożym Ciele, "A lepiej przyjść po weekendzie" a mi zależy na szczepieniu w piątek bo w sobotę wyjeżdżamy z rana. Mąż jest świadkiem na bierzmowaniu u brata. W sobotę jest próba. W poniedziałek bierzmowanie, potem mam brak możliwości zaszczepienia i musielibyśmy dwa tygodnie czekać. Będziemy błagać w piątek:P Tak czytam o chorobach Waszych maluszków i cieszę się, że mnie póki co to omija. Błażej jakoś się trzyma a Majka zaraz skończy 17 miesięcy i nawet katarku nie miała jeszcze. Przechlapane będę miała jak w końcu któregoś coś weźmie bo wtedy to chyba od razu dwójka odchoruje;/
  2. Witajcie dziewczyny. Mój Błażej miał wielkie wejście w piąty miesiąc;) Największą rewolucją jest to, że już drugą noc sypia w Swoim łóżeczku bo do tej pory spał ze mną:P Wiem, wiem... to takie niewychowawcze. Ale na wychowanie mamy jeszcze czas:) Przy Mai też wychodziłam z założenia, że dziecko to dziecko i ma Swoje prawa;) Miętka ze mnie mama:P Wczoraj wprowadziliśmy marchewkę. Zjadł tak koło 14tej parę łyżeczek (4-5) i nawet się zbytnio nie krzywił. W nocy ładnie spał, rano się wypróżnił więc chyba obejdzie się beż żadnych rewolucji. Ale zobaczymy jak będzie dalej. Dziś dostanie do popicia troszkę soku jabłkowego i do soboty na tym się zatrzymamy. Na marchewce i jabłku. A od niedzieli pomyślimy. Za to Majka strajk głodowy robi. Mogłaby nie jeść pół dnia a i tak ciężko w Nią coś wcisnąć. Chyba taki wiek. Wczoraj rano postawiłam Ją na wagę i będę kontrolować. Dopóki nie zacznie spadać na łeb, na szyję to nic na siłę (wszystko młotkiem:P) Błażej już już po śniadaniu a Maja jeszcze śpi. Błogosławione chwile kiedy ten rozdarciuch drzyma bo potrafi człowieka zamęczyć. I boję się, że to nie taki wiek tylko taki charakter i już tak zostanie;)
  3. Dzieci będą się krzywić, pluć i zaciskać buzię, ale to przez nowe smaki;) A mój mały pije bebiko i super się wypróżnia. po 2 - 3x na dobę. Praktycznie jak na piersi. Córka jak była maleńka to piła przez tydzień bebilon comfort. Nieustanny krzyk i kolki.
  4. Cześć dziewuszki. Ale mnie głowa boli od wczoraj. Nienawidzę takiej pogody. Trochę słońca, trochę deszczu a ja świruję. Błażej w nocy też coś nie mógł spać. O 1.30 już się obudził do jedzenia;/ Jakoś Go przetrzymałam do 2giej. Na szczęście do rana już ładnie spał. Dziś kończy już 4 miesiące. Od jutra zacznę wprowadzać Mu marchewkę. Od wczoraj coś nie jest w nastroju. Jak wcześniej mógł Sobie patrzeć co robię i siedział cicho to już drugi dzień drze się w niebogłosy w wózku czy bujaku i tylko na ręce. Ale ja już bym chciała, żeby był taki jak Maja chociaż:P Nie wiem, jak dla mnie to dzieci powinny się rodzić już takie, żeby miały choć z pół roku:P Ja to już wolę takiej bardziej rozumne dzieci;) Do tych dziewczyn co mają już starsze dzieciaczki: kiedy One potroiły wagę urodzeniową? Majka zaraz skończy 17 miesięcy i ciągle Jej nie potroiła. A niby powinna zrobić to w roczek. Ale 11. 400 na roczne dziecko to chyba dużo, co? Ona teraz waży 10. 800. Dodam, że nie jest za wysoka bo ma 80 cm. A tak to byłby taki pulpet:P
  5. I już zaraz 13ta. Ale ten czas leci. U mnie dzieciaki pozasypiały a ja właśnie skończyłam sos robić na szynce. Potem tylko kaszę ugotuję do tego dla mnie i dla męża a dla Mai marchewkę i ziemniaczka i obiad jest;) Tylko Błażej biedny mleko. Ale jak przez to przebrnie to będzie schabowy i golonka:P Tak zawsze do Mai tata mówił jak po raz kolejny zupka lądowała na zewnętrznej;D
  6. Cześć dziewczyny. Na samym początku wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka dla wszystkich naszych dzieci. Zarówno tych starszych jak i tych najmłodszych:) U nas dzisiaj w końcu się pochmurzyło. Już mi brakowało takiego chłodu:P Dzieciaki w nocy coś strajkowały. Błażej przed 3cią już jadł a po 6tej zrobił już pobudkę. Maja w nocy też coś spać nie mogła, ale za to rano pospała trochę dłużej. Mój mały jutro kończy już 4 miesiące. Nawet nie wiem kiedy to zleciało:)
  7. Cześć dziewczyny. Nie było mnie tu łohohoho i jeszcze dłużej. Przez dłuższy czas brak dostępu do neta a teraz jak mam dostęp to czasu dalej brak. Maja już ma prawie 17 miesięcy i odkąd zaczęła chodzić to nie mogę Jej zatrzymać. Straszny łobuz z Niej i ciężko Ją ogarnąć. Błażej za 2 dni kończy już 4 miesiące. Ładnie sypia w nocy. Czasem raz wstanie do jedzenia a czasem w ogóle. Generalnie jest bardzo pogodny i prawie ciągle się uśmiecha i gada. Żarłok z Niego straszny. Zjada 6x na dobę po 150ml mleka i to z dodatkiem kleiku (tak, już Mu zagęszczam bo ciągle by jadł tylko). Od niedzieli zacznę Mu wprowadzać marchewkę. I znów się zacznie plucie itd:p A Sama dla siebie nie mam czasu w ogóle. Mój wychodzi o 4tej wraca przed 20tą a ja walczę z moją trzódką;)
  8. Tak, w Słubicach. Nawet fajnie nam się mieszka. Teraz jestem z Mają u moich rodziców bo K całymi dniami w pracy i nie miałabym z kim małej zostawić jak się zacznie. Ale jak Błażej będzie miał tak 2-3 tygodnie to wracamy już we czwórkę do siebie:)
  9. A no wracamy przed porodem. Ja miałam po drodze przeprowadzkę i tak jakoś wypadłam z rytmu pisania. Zresztą jak wspomniałąm wcześniej, przy Mai brak mam czasu na cokolwiek. Posprzątam, ugotuję a do tego trzeba mieć oczy naookoło głowy bo ten mały przecinak wszędzie wlezie. Ja znieczulenia chyba nie będę brać. Przy pierwszym porodzie poradziłam sobie bez więc myślę, że i przy drugim dam radę. Po cichu liczę na to, że drugi przebiegnie sprawniej niż pierwszy;) mała_agatka czytam, że będziesz mieć drugiego syneczka. To lekarz pomylił się na początku? Bo pamiętam, że chyba miała być Lilka, tak? U nas od 13tego tygodnia są jajka i nic się nie zmienia;)
  10. Cześć dziewczyny, nie wiem czy ktoś tu jeszcze mnie pamięta bo kupę czasu nie pisałąm. Brak wolnej chwili. Moja Majka w niedziele obchodziła roczek, biega po całym mieszkaniu i trudno za Nią nadążyć. I czekamy wszyscy na małego Błażejka. Pani doktor powiedziała, że Mu się spieszy i już na dniach może być. Waży już ponad 3kg, skurcze się pojawiają, rozwarcie się robi i coraz większa nerwówka. Przy każdym skurczu mam nadzieję, że to już a to fałszywy alarm;)
  11. justine89 -> pewnie, że możesz:) Jak mnie od wczoraj zgaga męczy. Pamiętam co z Majką przechodziłam. Nawet ruszyć się nie mogłam w łóżku wieczorem bo od razu pieczenie w gardle. Zgaga 24h/dobę i nic nie pomagało. Już się boję a tu jeszcze tyle tygodni.
  12. Ja mam dzisiaj właśnie taki dzień, że najchętniej bym uciekła gdzie pieprz rośnie. Niestety mieszkamy 200 km od rodziny, dziecka nie mam komu podrzucić, K od 6 do 19 w pracy. Kocham tą moją małą nad życie, ale czasem chciałabym mieć chociaż godzinkę dla siebie. Tak siąść i robić nic. Tak po prostu. Czasem to wpadam w panikę jak sobie pomyślę, że zaraz będzie dwójka i jak ja się rozdzielę. Ja wiem, że to trochę od przemęczenia. Od 7 miesięcy nie miałam dnia wolnego, nie wyspałam się i człowiek w pewnym momencie zaczyna schizować. Wczoraj śmiałam się do K, że nasze życie uczuciowe i erotyczne "kwitnie":P Wieczorem jak już położymy się w końcu do łóżka to zasypiamy nawet nie wiemy kiedy. Wczoraj stwierdziliśmy, że my to już jak małżeństwo z 40to letnim stażem. Ostatnio widziałam śliczny płaszczyk wiosenno jesienny z podpinką i dziś chyba na wieczór pojedziemy Mai kupić. Od razu z dwie pary spodni i jakąś czapeczkę. Butki ostatnio kupiliśmy i w sumie bedzie obkupiona na jesień. Na zimę ma kombinezon to tylko buty będę musiała kupić i to jakieś porządne bo przecież już będzie się uczyć chodzić. I śpiwór będę musiała dokupić bo ten co Maja miała do gondoli to Błażej przejmie. Boże, i zaczynają się wydatki.
  13. Cześć dziewczyny. Ja mam dzisiaj cholerną chandrę. Zmiany nastrojów i wszystko co najgorsze. Popłakałam się bo nie mam krzesełka dla małej do karmienia i muszę karmić w bujaczku (i nieważne, że w tygodniu mamy kupic) albo, że Maja piszczy cały dzień a ja potrzebuję 10 minut dla siebie. W ogóle dziś takie prozaiczne rzeczy doprowadzają mnie do histerii;) U mnie na kompie pokazuje, że niby w naszej miejscowości jest 31 stopni, ale podejrzewam, że odczuwalna temperatura jest dużo wyższa więc z Mają nawet się nie wybieram na dwór.
  14. Ale u nas dzisiaj w nocy byla burza. Dawno takiej nie widzialam. Błysk za błyskiem. Jakby ktoś światło na dworze zapalił. Prawie nie ciemniało. Ale cały dzień coś wisiało w powietrzu. Taka duchota była. Dziś teściowa mnie wkurzyła. O 24.30 wysłała na mój telefon smsa: "K, dziękuję za życzenia z okazji urodzin taty". No ok, zapomniał. Nie bronię Go. Ale człowiek zalatany więc wszystko się może zdarzyć. I nie rozumiem czemu do mnie to napisała a nie do Niego. Poimprezowali, pewnie wypili i w środku nocy żale wylewają. I nieważne, że mi dziecko śpi. Przecież musi w środku nocy napisać co Ją boli;/ Nie wiem czy tylko mnie moja teściowa tak drażni czy inne dziewczyny też. Podniosła mi ciśnienie na cały dzień;/
  15. mbborowka -> Ja mojej małej też nie mam zamiaru na siłę przestawiać na łyżeczkę. W ogóle jak czytam te wypowiedzi niektórych mam co niemowlakom chcą odebrać butelkę czy smoczka bo już czas to za głowę się łapię. Ja wychodzę z założenia, że skoro się domaga tego to jeszcze nie czas. Kupiłam Mai niekapka a że nie chce z niego pić to dalej męczymy butelkę. Nic na siłę. A ja też chyba jeszcze ze 3 lata miałam jak wieczorem domagałam się flachy.
  16. Tak mnie ostatnio noga w kolanie boli, ze już nie wiem co mam robić. Przez kilka nocy budziłam się z takim bólem, że myślałam, że odgryzę sobie nogę. Jak posiedzę dłużej w jednej pozycji albo Maję mam na kolanie to kaplica, nie wiem z czego to. Właśnie szykuje Maje powoli do kaszy. Powinna dostawać rano ją, ale trzeba jeść łyżeczką a ja jakoś lepiej się czuję jak rano i przed spaniem wieczorem wyciągnie butlę;) Czekamy na zęby i czekamy i tak jakby prześwitywały dolne jedynki, ale podejrzewam, że to moja wyobraźnia też trochę:P A to już ósmy miesiąc leci:)
  17. Cześć dziewczyny:) No ja dzisiaj kończę 16ty tydzień a jutro zaczynam 17. Jak ten czas leci. Nawet się nie obejrzymy a będzie Boże Narodzenie a potem to już całkiem z górki. Twoja_królewna ->Mi nic nie leciało. Ani w pierwszej ciąży ani teraz. Fakt, że pod koniec ciązy z Mają miałam kłopoty z nietrzymaniem moczu trochę, ale na tym etapie to chyba niemożliwe. Wody zaczęły mi się sączyć dopiero przed samym porodem. I czułam jak mi pęcherz pęka. Nie pękł całkim tylko od góry troszkę, ale normalnie czułam takie "pstryk";) A mam dzisiaj lenia, że hoho. A do wieczora jeszcze tak daleko. K już wyszedł do pracy, wróci o 19 a my wojujemy z Mają. W ogóle K wczoraj dostał podwyżkę:D Śmiałam się, że został doceniony za notoryczne zasypianie do pracy:P Czekam kiedy Maja odziedziczy po Nim zdolności do spania i liczę, że Błażej urodzi się od razu z tą zdolnością:P Pozdrawiam Was:)
  18. ZAŁAMANA 1, ja mam siostrzeńca - Kubusia i wcale taki puchatek nie jest;) Łobuz jakich mało;)
  19. Cześć dziewczyny:) Co do tej linii na brzuchu to ja z Mają nie miałam przez całe 9 miesięcy i teraz też póki co nie pokazuje się więc nie każdej ona wychodzi:) Ja w niedzięlę i w poniedziałek byłam w rozjazdach. W te dwa dni zrobiliśmy chyba z 500 km. Wczoraj jak zajechaliśmy do domu to byliśmy przeszczęśliwi - cała trójka;) Ja jeszcze nie czuję ruchów choć czekam niecierpliwie. Podobno w drugiej ciąży czuje się wcześniej niż w pierwszej a Maję wyraźnie poczułam w 18tym tygodniu więc w każdej chwili mogę poczuć jakiegoś kopniaka:)
  20. Twoja_królewna no to gratuluje syneczka a przede wszystkim tego, że jest zdrowy:) A tak w ogóle to cześć dziewczyny! Za mną dzisiaj ciężka noc. Maja obudziła się o 3ciej i bujaliśmy na zmianę aż w końcu padła o 5tej. Ech. A chwila po 7mej pobudka. Zaraz K wraca z pracy to jedziemy na miasto a wieczorem jest jakaś impreza nad jeziorem to może się przespacerujemy:)
  21. Kurde, chyba muszę Majce zacząć kupować większe pampersy bo już drugi dzień z rzędu mam zasikaną nogawkę:P Niby jak zakładam to pasują jak ulał a jednak nie pochłaniają wszystkiego od jakiegoś czasu. Ech... nie nadąrzam zmieniać osikanych rajstop, bodów itd:P Dobrze, że mamy dużo ciuchów. Nie słuchajcie jak ktoś Wam będzie mówił po co Wam tyle ciuchów bo dziecko i tak zaraz wyrośnie. Ja mam pełno rzeczy (bo bardzo dużo dostaliśmy): ze 30 par bodów, śpiochów itd. i dzięki temu robię pranie Mai raz w tygodniu a nie 4. A bo to pójdzie obok pieluchy, a to Jej się uleje, a to się obrzyga, a to tak się oślini, że śliniak można wyciskać i wszystko pod;)
  22. Dziewiąty miesiąc i zakładanie butów zimowych - niezapomniane chwile:P Wiem bo przeżyłam. Jak ja wtedy tęskniłam za letnimi klapkami:P
  23. Cześć dziewuszki!:) Pisałam już wcześniej, ale zżarło mi posta i się zeźliłam i zrezygnowałam;) I mamy piątek. Ja to tak się cieszę jakbym conajmniej ppracowała. Ale prawda jest taka, że tylko przy weekendzie mąż może zająć się w dzień małą a ja mam chwile dla siebie:) Dziś się zważyłam (jak codziennie zresztą) i jestem 4100 na minusie. Mi to się waga tak waha pomiędzy 4000 a 3000 na minusie. Zależy jak się objem dzień wcześniej;) Dziś też zważyłam mojego wielkiego małego człowieka. Na 6 miesięcy Maja ważyła 7150 i była na 25tym centylu a dziś na 7 miesięcy (wczoraj skończyła) waży 7900 i skoczyła na 50ty centyl. Trochę Jej się poprawiło:) To chyba przez to, że poza mlekiem wcina już kaszę i obiadki:) Życzę Wam pozytywnego piątku. Ps. Mnie w końcu przestała głowa boleć. Ale wczoraj wypiłam dwie kawy bo nie funkcjonowałam w ogóle;/
  24. A ja sobie właśnie zafundowałam prysznic. Majkę w leżaczek, zabawki i postawiłam obok a sama trochę się zrelaksowałam;) U nas też gorąco - 27*C w cieniu.
×