Endlessly

Ja gdzieś koło 19-20 tyg. Ale mała była w brzuchu raczej spokojna i rzadko było Ją czuć. Nie jeden raz myślałam czy wszystko w porządku. Ale jak wyszła na zewnątrz to istny wicher a ja nie mam nawet kiedy odsapnąć. I tylko mam cichą nadzieję, że drugie będzie przeciwieństwem pierwszego;)

Ja również przyłączam sie do gratulacji... i co, to teraz czekamy na pierwsze kopniaki;)

Zachód:)

U mnie tak samo. Deszcz i zimno.

Ja w pierwszej ciąży byłam na L4 od początku - krwawienia itd. Teraz L4 mi się nie należy;) Praca przy niemowlaku to praca na pełny etat i nikt wolnego nie chce dać;) Nawet nie będę miała kiedy podelektować się tą ciążą;) Objawy: sporadycznie zgaga i dziś pierwsze wymioty.

Ja mam córkę. Ma 5 miesięcy;)

Ja to sobie myślę, że to będą najszybsze 9 miesięcy w moim życiu;) W domu 5cio miesięczne niemowlę a tu ciąża:D Nawet nie mam czasu myśleć, który to już tydzień;)

Ja tez tak mam... wysypało mnie jak 16stkę;)

Ja dziś zaliczyłam pierwsze wymioty. Mam nadzieje, że będą tak sporadyczne jak w poprzedniej ciąży.

nick................wiek......termin porodu...płeć nina_86.............25.......16.02.2012......??? margerita3310.....23.......02.2012......??? kimizi................30.......02.2012......??? katjusza81..........30......02.2012...... syn - czuję to caroosia.............28.......02.2012......córka - też to czuję Załamana 1..........25.......22.02.2012...napewno syn niespo_dzianka......19......02.2012.....wszystko mi jedno tylko aby bylo zdrowe Miarka.................27......7/2/2012.... mąż twierdzi że synek mamakaterina........27......17.02.2012...zdrowe mala_agatka........27........06.02.2012.....??? Endlessly............27.........08.02.2012.....zdrowe (może być syn)

Witajcie. I ja bym chciała do Was dołączyć. Termin mam na połowę lutego i wczoraj słyszałam już serduszko:)

W 6tym tygodniu powinno już być widać serduszko i wtedy będziesz wiedzieć czy jest w pęcherzyku dzidziuś.

Dobrze czytasz:) Nie planowaliśmy tej ciąży, ale też się nie martwimy, będzie mała różnica wieku między dziećmi jak się uda:)

Ja pamiętam pierwszą ciąże... Żadnych objawów. Nic... A w dniu kiedy się dowiedziałam wymiotowałam dosłownie co chwila;) Później pojawiały się wymioty sporadycznie. Zgaga mnie dopadła dopiero jak już macica porządnie uciskała na całą resztę. I wtedy nie było zmiłuj. Dzień i noc. Jedynym sposobem było mleko, jakoś mi pogała - niestety tylko chwilowo. A co do częstego sikania... W połowie może wstawałam ze trzy razy w nocy, ale pod koniec to hardcore... co 30 - 60 min w nocy ubikacja;)

Jak wszystko dobrze pójdzie to i ja do Was dołącze. Ostatnią @ miałam 20 kwietnia. W dniu spodziewanej @ test wyszedł negatywny, następny też. Kilka dni po spodziewanej @ wystąpiło lekkie 2dniowe plamienie. Potem zrobiłam dwa testy i oba pozytywne. Wczoraj byłam u lekarza i widać pęcherzyk. Jednak termin z miesiącznik (a mam nieregularne cykle) wychodzi na 27 styczeń a z USG na 13 luty. Serduszka jeszcze nie widać. Więc albo przesunięcie owulacji albo w pęcherzyku nie ma dzidziusia. Wszystko się okaże 20.06.

Witam, jak dobrze pójdzie to dołączę do waszego grona. (Jeśli mnie przyjmiecie). Ostatni okres miałam 20 kwietnia. W dniu spodziewanej @ test wyszedł negatywny. Parę dni później też negatywny. Po paru godzinach pojawiła się bardzo słabo widoczna kreska, ale że mineło już tyle godzin więc uznałam test za nieważny. Dziś zrobiłam ponownie test. Bobo test. I po minucie była już widoczna kreska a po trzech bardzo wyraźna jednak bledsza od kontrolnej. Póki co żadnych objawów nie mam po za wzdęciami jak przy pierwszej ciąży. I podobnie jak w pierwszej ciąży przed spodziewaną @ bardzo kłuł mnie jajnik. Trzy dni temu pojawiło się plamienie. Było baaaardzo skąpe i trwało tylko dwa dni. Z moich obliczeń termin mam na 27.01. A przyznam się, że byłam też styczniówką 2011;) We wtorek mam lekarza i z niecierpliwością czekam czy to na pewno ciąża. I byłaby dwójka łobuzów rok po roku. W poprzedniej ciąży miałam termin na 24.01;)

Wie ktoś może czy poczta polska dostarcza paczki w sobotę? Bo szukam na necie, ale znalazłam tylko stare wpisy i jedni piszą, że tak a inni znowu, że nie i już sama nie wiem.

Czy wie ktoś może czy mogę sama sobie opłacić nfz jeżeli nie mam ubezpieczenia?

Czy są tu jakieś mamy z Słubic?