Endlessly
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Endlessly
-
Cześć dziewczyny. U Was też taka pogoda jak u mnie? Deszcz, deszcz, deszcz. Ja sobie właśnie włosy zafarbowałam. A co, jak zmiany to na całego;) A teraz biorę się za sobotnie sprzątanie, obiad. A jutro teście przyjeżdżają, buuu:P
-
Ja jak chodziłam w ciąży to pytali czy bliźniaki będę miała:D Ja w piątym miesiącu wyglądałam jak w 9 (co najmniej:P)
-
foxy roxy-> Ja piję tylko czerwoną, kupuję taką o smaku grejfrutowym. Powiem Ci, że mi smak nie przeszkadza a nawet ręcz przeciwnie więc piję. A bardzo pomaga mi na pracę jelit i w ogóle na walkę z tłuszczykiem i ma dużo innych walorów zdrowotnych;)
-
Nina z Loyda -> Nie wiem, mi tak odpowiada, nie chodzę głodna. Staram się jeść wartościowe rzeczy, dostarczać organizmowi witamin. Wszystkiego po trochu. Na święta sobie odbiję trochę bo obiecałam sobie, że wtedy nie będę trzymać aż tak rygorystycznej diety. W końcu święta są raz w roku:)
-
Cześć dziewuszki, i w końcu piątek:D potfur-> może Twój mąż sobie coś przemyślał, może nie chce Cię stracić. Może kocha Ciebie tak samo mocno jak Ty jego tylko się trochę pogubił. Mam nadzieję, że Wam się ułoży:) Wiara i nadzieja -> witaj wśród nas:) Ja też sobie sama układam dietę na zasadzie mż. Póki co nawet jakoś idzie.
-
U mnie brzuch do wymiany. Po ciążach kupa rozciągniętej skóry. O rozstępach nawet nie wspomnę. Póki co walczę z tym 2 x dziennie wcierając w brzuch balsam ujędrniający.
-
Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?
Endlessly odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny. Ostatnio ktoś mnie na innym topiku zapytał czemu już u Was nie piszę. A ja jakoś tak się wybiłam z rytmu. Choć nie powiem, że Was czasem nie podczytuję;) Widzę, że wiele z Was ma problemy zdrowotne z dzieciaczkami. Ja na szczęście to omijam póki co. Po za katarami żadne u mnie nic gorszego jeszcze nie złapało. Ale ja obojgu podaję tran codziennie. A u mnie jakoś powoli leci. Błażej ma już 6 zębów. Raczkuje po całym mieszkaniu. Ostatnio odkrył, że może samodzielnie stać i teraz tylko wstaję, puszcza się i się cieszy, że sam stoi. Raz nawet próbował pobiec za siostrą. Niestety, podłoga Go powaliła:P PS. często korzystam z Waszych wszelakich rad jakie tu podajecie:) -
Ja naszykowałam sobie na obiad miskę brokułów z jogurtem naturalnym i czosnkiem. Ale zmęczyłam tylko połowę:P Resztę schowałam do lodówki na jutro.
-
Ashanti 27->Bardzo mi przykro. Ściskam mocno, trzymaj się :(
-
foxy roxy-> ja nie mam czasu na jakieś ćwiczenia, które zajmują np. dużo czasu. Z dwójką maluchów to tak ciężko tak samo przejść na jakąś fajną, urozmaiconą dietę bo nie mam czasu przygotowywać co jakiś czas jakiś różnorodnych posiłków. Dlatego stosuję dietę mż + chociaż minimalny wysiłek ruchowy. Póki co idzie, ale po ostatnich trzech dniach widzę, że zaczyna się pod górkę. We wtorek + 0,3, środa - 0,6, dziś 0.0. Ale się nie poddaję. Do lata daleko więc wiem, że się uda:) Nam wszystkim się uda:)
-
Foxy Roxy - ja ćwiczę 20 minut dziennie na twisterze + dwoje małych dzieci w domu to mam ćwiczenia praktycznie cały czas;) A na początku zawsze szybko idzie. Teraz się zacznie, że waga stoi w miejscu. W 100% podpisuję się pod tym co napisała Agnissia!!:)
-
Witajcie kobietki:) Mi dzisiaj mija 2 tyg. diety i 6,5 kg za mną:) Mój wczoraj stwierdził, że już widać bo mi tyłek spadł:P A ja już mowa o pierogach to ja Wam coś podpowiem na szybko a jest pyszne (oczywiście nie dla nas bo dietujemy:P) Kupuje się wafle w sklepie (takie jak się kremem przekłada), robi się farsz taki jak na pierogi ruskie. Każdego wafla (oczywiście każdy z osobna) dokładnie pokrywa się farszem (koniecznie ciepłym). One pod wpływem ciepła robią się miękkie. Zwija się w rulonik, kroi na 3 - 4 cm. Obtacza w bułce i w jajku i smaży. I tak z każdym waflem. A co do potfur-> Ja wiem, że to się tak łatwo mówi jak się jest z boku. Ale to nie tak łatwo wszystko przekreślić po iluś tam latach razem, kiedy ma się dzieci, jakieś tak trochę ustabilizowane życie. Ja bym najpierw spróbowała jakiejś terapii. Ale to jest tylko moje zdanie. foxy roxy-> witaj wśród nas:)
-
Ja się w 100% zgadzam z tym co pisze Validolkaaaaa. Faceci już tacy są, że sami nie wezmą i drugiemu nie dadzą. Musisz Mu pokazać, że jesteś górą a wszystkie Jego suche gadki spływają po Tobie jak po kaczce. Przyklej uśmiech na twarz i z nim mijaj Go za każdym razem totalnie Go ignorując.
-
Jak tam Wam dziewczyny dzionek mija? Mi spokojnie i dietowo;) A napisałyście już list do świętego mikołaja?;) Ja znalazłam w sieci taki: (Ja już swoją odpowiedź zaznaczyłam;) ) Drogi Mikołaju! [ ] Byłam bardzo grzeczna w tym roku! [ ] No dobra, przez większość czasu... [ ] W sumie to raz na jakiś czas... Nieważne, sama sobie kupię prezent!
-
potfur->:( Czasem każdy musi się wygadać, żeby nie wybuchnąć. Po to tu jesteśmy. Trzymaj się kochana. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu.
-
Ech, i posprzeczałam się z mamą przez telefon. Postanowiliśmy wszyscy wspólnie, że w tym roku robimy prezenty tylko dzieciakom pod choinkę. Mam siostrzenicę,której leci już 20ty rok życia. Dzwoni siostra do mnie i mówi, że młoda też rezygnuje z prezentu bo już nie jest dzieckiem i jak będzie się czuła między tymi maluchami. No to w porządku. Za chwilę dzwoni mama. Że za jaką Ona się dorosłą uważa i tak dalej. No i sprzeczka. Czasem to się ta moja rodzicielka o takie rzeczy spina, że głowa boli. Czuję się przy niej zawsze jak 15 latka.
-
Nie mam dzisiaj chwili, żeby posiedzieć. A to gotuję, a to sprzątam. Teraz np. biorę się za dzieciaki bo trzeba im powoli obiad dać. Idę działać dalej;)
-
Agnissia, Już foczka-> Ja wiem, że to chwilowy spadek formy i nie poddaję się. I nie zmieniam tego jak jadłam. Ani nie zmniejszam ani nie zwiększam ilości kalorii. Zresztą już też nie raz byłam na diecie i wiem, że jednego dnia waga pokaże więcej a potem przez 4 czy 5 mniej. I nie mam zamiaru się poddać. Nie tym razem:) potfur-> Ja to sobie tak szczerze myślę, że ja też częściowo odchudzam się dla siebie a częściowo dla męża. W końcu wziął mnie jak ważyłam 60 kg a nie 94:P Zresztą ja to trochę traktuję jak jego golenie. Też Mu mówię, żeby się ogolił w końcu bo wygląda jak dziadyga jakaś:P Więc rozumiem, że i On pewnie by chciał mieć fajną laskę w domu. Choć nigdy mi nie powiedział, że jestem gruba, brzydka czy coś. Dlatego rozumiem trochę chłopów. Tylko Twój w tym wszystkim jest strasznie chamski. Musisz być asertywna i trochę zacząć podchodzić do Niego tak jak On do Ciebie. Może zrozumie co Ty czujesz.
-
Witajcie dziewczyny. No ja mam dzisiaj kryzys. Wczoraj zjadłam to co zwykle, wypiłam tyle co zwykle, ćwiczyłam tyle co zwykle, w kibelku też byłam a dziś na wadze 0,3 kg więcej;/ Myślicie, że może to być spowodowane np. Zbliżającym się lub rozpoczynającym okresem? Czy to po prostu taki chwilowy psikus organizmu? Suann-> Ja zawsze wiedziałam, że jedno dziecko to "kaleka". No nie wiem, mi się tak wydaje. Ale chciałam odczekać z 2 lata na drugie bo młoda dała nam tak popalić za noworodka, że sama myśl na następnego w domu przyprawiała mnie o gęsią skórkę. Na szczęście syn okazał się aniołkiem w porównaniu do siostry;) potfur-> Ja Cię podziwiam, że tak dajesz radę z tą dietą bez wsparcia męża. U mnie jest najgorsze to, że ja smutki zajadam dlatego w życiu bym tak nie dała rady. I w życiu bym nie przemilczała tak jak Ty gdyby mąż mi tak wyliczał czy porównywał do teściowej. Ja wiem jaka jestem i prosto z mostu powiedziałabym: "Jak się nie podoba to wypierdalaj to mamusi. Zobaczymy jak długo wytrzymasz!!!" Trzymam mocno kciuki za Ciebie:)
-
Suann-> Witaj wśród nas:) Będziemy mogły się wymieniać doświadczeniami macierzyńskimi;)
-
No i zaczął się kolejny tydzień. Do świąt już tylko 5 tygodni. Odnotowuję ciągle tendencję spadkową na wadze. Teraz nawet jakbym chudła tylko po 1 kg tygodniowo to na święta będę już 11 kg na minusie. Więc chyba będzie dobrze. Dzisiaj pospałam z dzieciakami bo aż do 8:P A mam do Was pytanie. Mały ma co prawda dopiero 6 zębów, ale od paru dni strasznie zaczął nimi zgrzytać. Przez sen nie, ale w dzień albo jak zasypia to okropnie. Nie wiecie czasem od czego to może być?
-
No ja też mam zamiar na zakupy ubraniowe dopiero po nowym roku. No chyba, że tak schudnę, że wszystko będzie ze mnie lecieć. Ale na to to się nie nastawiam. Wszystko powoli:) Oj, ja też przepadałam za colą i pepsi. A w ciąży to już w ogóle bo tylko to łagodziło mi mdłości. Teraz już jest ok. Jakoś nawet ta dieta nie jest dla mnie ciężarem. Najgorzej było ruszyć. Agnissia-> No to fajnie, że impreza się udała. My będziemy wyprawiać w ostatni weekend stycznia. Między urodzinami dzieciaków jest dwa tygodnie różnicy więc wypośrodkujemy i zrobimy im razem. Oczywiście każdy dostanie swojego torcika. A kawałek tortu na pewno nie zaszkodzi. Ja np. skusiłam się dzisiaj na jednego racucha. I to nawet nie z łakomstwa tylko z bananami jeszcze nie robiłam i chciałam spróbować. Ale teraz tak jem, że wiem, że on mi nie zaszkodzi. Wypiłam dzisiaj 6 herbatek czerwonych i zaliczyłam 20 minut na twisterze. A też macie dziewczyny taż, że żyjecie od posiłku do posiłku? Ja tak trochę mam. Jak już wieczorem dopadnie mnie głód to sobie myślę "I byle do śniadania". Fajnie dziewczyny, że jesteście. Tak razem to jakoś raźniej i sprawniej wszystko idzie. Mam nadzieję, że ten topik nie umrze śmiercią naturalną:) Spokojnej nocy i do jutra. Ja już na dzisiaj odpadam bo mi jeszcze młody został do wykąpania został. Nie chce mi się jak szlak, ale jak mus to mus;)
-
A ja właśnie wróciłam z miasta. Pokupiłam sobie kosmetyków a mężowi piwo. Po powrocie dialog: Ja: kupiłam Ci piwo K: z jakiej to okazji? Ja: a bo potem powiesz, że siebie obkupiłam a Tobie nic K: ale na mnie wydałaś 3 zł a na siebie? Ja: bo ja się robię coraz ładniejsza, nie widzisz? I muszę inwestować K: No widzę, już zaczynasz latać sama po mieście. Ja:Jeszcze będziesz zazdrosny. Tylko kto by mnie chciał z dwójką dzieci? K: Zawsze dzieci możesz mi zostawić :D Ja moim dzisiaj robię obiad na słodko. Racuchy z bananami. Postanowiłam, że jednego spróbuję a resztę obiadu to dojem coś dietetycznego;) Czerwona herbata rulez - mi się właśnie parzy:) Życzę Wam przyjemnej niedzieli:)
-
Witam w niedzielny poranek:D Tak siedzę i myślę, że nie mogłam zrobić lepszego zakupu niż ta czerwona herbata. Dzięki niej już od trzech dni co dzień to mniej na wadze. Dziś np. 0,6 kg mniej:) matkazonagrubasla-> nie łamiemy zasad diety. Trzymamy się twardo. Przynajmniej ja;) Agnissia-> złóż życzenia dla syna z okazji urodzin. Ja jem tylko śniadania i obiady. Już się przyzwyczaiłam i tyle i wystarcza:)
-
Ja właśnie wróciłam z miasta. Kupiłam sobie stanik bezszwowy i pieczywo razowe waza. Od jutra to zamiast pieczywa mam zamiar stosować.